poetka47
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez poetka47
-
A cóż to? Zaczarował ktoś topik czy cuś:D:D:D Ani jedna się nie pochwali obiadkiem? Małgoniu - kamień z nereczki mi spadł jak napisałaś, że się tak dobrze czujesz, wcześniej nawet nie wiedziałam co pisać, by Ci ulżyć:O Beti - za Ciebie to ciągle trzymam kciuki, są ci potrzebne. Pozostałe dziewczyny serdecznie cmokam, Tokina - wstawaj z łóżka i nie daj się !!! Buziam Was kochane, Łasiczko - sniadanie, że mucha nie siada, Zuuziku - suróweczka smakowała małżowi?:D Pa!
-
Dobranoc, pięknym i mądrym dziewczynom:D
-
No cóż, nie będe ukrywać dziewczyny - że dla mnie jest to najpiekniejszy maj w zyciu, o ile nie rok :D. Same więc widzicie, że życie potrafi być baaardzo zaskakujące. NAPRAWDĘ!!!
-
Bechemoocie, Tokino - Kolorowych snów :D
-
Nie, nie będe za przewodnika, zawsze jedziemy w nieznane. Tak jest ciekawiej. Kosmi - Ty z mężem, byliście młodzi, my też jesteśmy młodzi - ale duchem!!! To tyle mamy wspólnego w naszych randkach!:D:D:D
-
Nie Zuziku, odwrotnie, niedaleko moich stron, w twoje strony jeszcze nie pora. Mój chłopak jest dżentelmenem, on bierze na siebie 2/3 drogi, ja pozostałą część:D
-
Tokino - wyjeżdżam za kilka dni, ale kremu nie mam pod ręką, a do miasta mam prawie 30 km:) Dopiero w poniedziałek moge jechać i to kupić w drogerii:O
-
A ja bym chciała troszkę deszczu dziewczyny, łapska mnie bolą od podlewania... bu......... Kosmi - dzięki za życzenia pogody, przyda się jak nic, chociaż my tylko udajemy turystów :D
-
Witam i cmokam. Te, które cos boli tulam do . Tym, które wyjeżdżają zycze superaśnej przygody. Zuziczku - dzięki za wskazówki co do opalonych kulasów, ale jak to woniajet, to chyba nie zdążę, bo też wkrótce wyjeżdżam:D
-
ŁŁŁOOO MATKO!!! - Gdzie jesteście??? ten samoopalacz was tak pochłonął czy co??? Jak to się nazywa i ile to kosztuje, przecież to ja mam najprawdziwsze randki!!! A jestem do tyłu z urodą!!! BUUU. Bardzo proszę o wskazówki....
-
Podczytywałam Was skrbiątka jednym oczkiem, drugim randkowałam na GG, wybaczcie:D Teraz sie pożegnam, idę w poduchy. Dobranoc, kochane.
-
Atmosfera w pracy nie jest ciekawa, pewnie tak dlugo będzie, ale...powoli zaczyna mi to wisieć i powiewać. Między innymi dzięki Wam. Najważniejsze jest przecież zdrowie. Tego się trzymajmy.... i wsparcie innych ludzi, ja takiego doświadczam, więc wszystko jakoś sioe kręci. Ale Zuziku - front, to front, łatwo się nie poddam...
-
Kosmi - fotki takie jak Ty. SUPERASTE :D:D:D
-
Witam i ja , pozdrawiam Was, kochaniutkie, macham Wam łsapka , u mnie wszystko okey, tzn. jakoś żyję :D
-
Dziewczyny - dziękuję Wam za wszystko, ale ten mój "zapaleniec" - cnowu mi maila wysmarował i muszę go zapewnić, że już wszystko OKEY, bo wydaliśmy mnóstwo forsy juz dzisiaj na telefonię:D:D:D. Dziekuję za wsparcie, Dobranoc, JESTEŚCIE...ach, same wiemy jakie, po co słowa......Pa!
-
Terterek - ale świetnie marzysz!!!! Ja chętnie ------- Smutasku - ale ja nie mam tego grzania na codzień, najwyżej dwa dni w miesiącu :O, stąd chyba ten entuzjazm i rozgorączkowanie :P
-
No to siupnijmy - za zdrowie kochaniutkie. Teraz sie juz naprawdę śmieję, bo najpierw mnie "mój chłopak" do Was wygonił, a teraz ciągle dzwoni albo esemesuje nie dając mi wypić zdrowia - , och, życie.....:D:D:D
-
Dziewczyny - miałam telefon wsparcia (od tego, który nade mna teraz czuwa)bardzo Was przepraszam, że sie wyłączyłam. Już jestem , wszystkie solenixzatki po stokroc cmokam i najszczersze zyczenia przesyłam.
-
Smutasku - Bonita o moim ostatnim wierszu pisze........skąd Wy wiecie , że "podmiot liryczny" - jest autentyczny???? - ha,ha,ha
-
Wiecie co, Smutasek ma rację, mam ich w głębokim poszanowaniu, buców jednych!!!! Mój chłopak powiedział mi -" jeden problem to nie problem "i wygonił mnie do Was - ha,ha,ha. Wiedział; kto mnie uzdrowi - mądrala !!!! Bonitko - masz rację!!!! Ważniejsze jest liczenie piegów i radość z zycia (tak cennego przecież) - wybaczcie, że smutasiłam, nie będę więcej.....
-
O to Bechemocie, że dziś dostałam upomnienie ustne, a jutro dostane to na piśmie i drugi egzemplarz do akt. Bo jak mnie np. zwolnią, a ja pójdę do sądu, to będą mieć papiery, że żle pracuję. A co mi tam, napiszę to publicznie. nawet mi pobory obnizyli i musiałam podpisać , że "na własną prośbę",,, my Polacy ... to potrafimy??? Co nie??????
-
Smutasku - ta......to tylko praca, ale przecież wy wiecie, że ja moge liczyć ....tylko i wyłącznie na siebie. Nie mam many many - nie ma papusia, nikt mi nie da nic gratis, a ja juz mam ....45 lat ..... kto będzie ze mna chciał rozmawiać o ...nowej pracy???? NA WSI!!!!!
-
Bechemoocie, ja ...nie wiem. Wiem tylko , że szef uważa mnie za koleżankę swojego poprzecznika, z którym się bili o fotel wójtowski i mam ....przefajdane (brzydko mówiąc). Na każdym kroku. Stąd te przerywanie etatów, dodawanie etatów, pracuję do 12 godzin dziennie, za psie pieniądze - a on sie smieje, że jestem,,,,nieudolana.....
-
Oczywiście , maj jest {cool} - Ale człowiek jest do d.u.p.y - bo drugiemu wilkiem.
-
Mam kłopoty w pracy. Po 27 latach - jeszcze nigdy tak nie było. Prawodpodobnie dostanę upomnienie z wpisaniem do akt........ w pale mi sie nie mieści......bu.............