poetka47
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez poetka47
-
Bechemotku - fajnie, że jestes z nami! Dobranoc Tobie i wszystkim dzielnym Syrenkom, najpiękniejszym kobietom planety!
-
Ale z doświadczenia wiem, że najlepiej wyrzucać takie świństwa do kosza i nie przejmować się.
-
Bechemootku - wierz mi, wiem co piszę, w duzym stopniu pozawalają sobie na to same. Gdyby wiedział, że na nich to nie działa, zrezygnowałby. Tak myślę, chociaż sama do końca nie wiem, bo to choroba na tle psychicznym przecież.
-
No tak, dziewczyny jutro chcą pięknie wyglądać i idą spać, chyba tez tak zrobię, Bechemootku, nie pogniewasz się, też miałaś ciężki dzień - a kontakty z ludźmi chorymi są naprawdę niełatwe, idź odpocząć.
-
Zuzik - no to....bach...pod kołdrę, Oginko Nasza Kochana!
-
Bechemootku - aż tak długo ma wpływ na Wasze emocje? Nie możecie mu się roześmiać w twarz i przerwać tę udrękę. Moi chłopcy nawet nie chcą słyszeć o ojcu, nawet słuchawkę odrzucają jak dzwoni!
-
Ale sobie poklnę na takich ludzi - moze mnie z topika nie wywalą - bydło śmierdzące, ktore tylko patrzy we wlasne gardło i pasozyty rodzinne - jak ktos mi bardzo dokuczy uzywam słów - skurwiel błękitny - bo oni tacy są. Uff! Ulżyło.
-
To małpa pierońska z takiego człowieka, że nie odpuści - Bechemootku - mała strata - to boli, chociaż już dojrzałą kobietą jesteś i smutno mi z tego powodu.
-
Zuziku - strasznie mi sie podoba Twoje - bach!:D:D:D Obym tylko kulasa nie złamała!
-
Po prostu - oni mi dziekują za emocje, a jeszcze nie potrafię sobie z tym poradzić.
-
Dziewczęta - broń mnie Boże -nie pisze tego, żeby się chwalić, ale dzis np. Na GG napisała do mnie Pani ze Stanów (ktora czyta moje wiersze), że w mojej poezji dostrzegła mnie jako siostrę, albo np. pewna pani z Warszawy, że płakała przez pół dnia, dokąd nie trafiła na moje wiersze , wtedy zrozumiala, że ludzie są jeszcze wrażliwi. Mnie sie ręcę trzęsą jak rozmawiam z takimi ludźmi, nie wiem co mam im pisac, wierzcie mi, to jest przemiłe....ale trudne.
-
Zgoda dziewczyny, dojrzałam do zyciowych decyzji wraz z powrotem do zdrowia, ale zaręczam Wam, że wierszy wcześniej nie pisałam, a jakie kulawe były te pierwsze to aż chce się śmieć. Ale ja poważnie uważam, że Niebo dalo mi drugą szansę i staram sie ją wykorzystać.
-
W życiu nie spotkałam tyle życzliwości co na starym i tym topiku. Poza tym po operacji zaczęłam pisac wiersze. Chyba mi przyznacie rację jak powiem - a może to był jakiś znak. Bechemootku, ty sie na tym znasz, mozliwym jest, żeby z narkozą podali coś jeszcze na wrażliwość serca i umyslu? A może w kroplówce? W każdym bądź razie ten epizod w moim zyciu dużo zaważył - łącznie z odwagą pozostawienia własnego domu i obcego duchem człowieka. Kurczę, czy ja nie wariuję, powiedzcie mi! To dopiero pół roku, a jakie zmiany!
-
Zuziku - o mało co się nie ululałam - ale ja prawie nie mam zycia towarzyskiego, więc ciesze się z każdej okazji jak mi się trafia.
-
Bechemootku - specyjalnie dla Was - napisze wiersz o wodospadzie i jak będzie wszystkie suszyć to będę go klekotac, żebyście zapamiętały!
-
Dziewczyny - nikt mnie nie zna dokładnie tak jak WY - może bujam w oblokach...ale w poezji. Zawsze podkreślam Wam, że jestem NORMALNĄ kobietą, trochę ze skrzywionym myśleniem po przejściach. ale poza tym - ZWYCZAJNA.
-
Święta racja, Bechemootku, święta!
-
My nadajemy przecież na tych samych falach.
-
dokładnie Zuziku - taki ziemski ( z pewnością)
-
Ach wiem, musimy jechać po wodę do Wodospadu Niagara!
-
Mój Boże dziewczyny - jesteście tak delikatnie piękne - jak się kiedyś spotkamy - to dobroć od Was płynąca - będzie biła łuną aureoli wokół Waszych głów - jestem o tym przekonana! A jak zaczniemy kosztować - łuna przekształci się w tęczę, strach pomyśleć co będzie na drugi dzień!
-
I wschodzące i zachodzące słońce jest jednakowo piękne - więc to żadna różnica.
-
Dziękuję Bechemootku, cóż za wykwintne trunki! W życiu tego chyba nie piłam, to chętnie spróbuje bo mi ślinka cieknie. Bonitko - dziękuję za wgląd. Musiałam zrestartować komputer, sorki.
-
Witam Mikołajkowo - jak zwykle do tyłu jestem, ale chociaż się cieszę, że co niektóre zastałam.
-
Witam wszyściutkie romantyczne Panie. Życzę wymarzonych prezentów i usmiechów od ucha do ucha przez cały dzień, pozdrawiam i spadam jakis obiadek klecić.