poetka47
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez poetka47
-
No to nieustające zdrowie kochanej Bondi....Siuuuup! Bondi, mnie wychodzi na NK, żeś mojego zaproszenia nie przyjęła:(
-
Zuzik, to już niebawem! Łasiczka
-
Bondi - to masz dwa dni na świętowanie! Ja bym nie przepuściła takiej okazji! Udało Ci się mnie znależć na fotografii?
-
Komputer chyba też świętuje, chodzi mi dzisiaj jak muł!:D
-
BONDI: Czy nie mogłas jeszcze jeden dzień poczekać? Czemuś na świat tak szybciutko się spieszyła? Trzeba było troszkę na mnie wszak poczekać. szesnastego jam się także urodziła!:D Bondi, pisałam na NK jak mnie znależć, nie dotarło?
-
DLA BONDI Nasza Bondi dziś ochodzi urodziny stos bukietów więc pod nóżki jej rzucamy dużo zdrówka i uśmiechów jej życzymy Ukochaną Przyjaciółkę uściskamy. Oczywiście wirtualnie to zrobimy niech się spełni o czym marzy w sercu skrycie najpiękniejsze słowa zyczeń wymówimy Droga Bondi, bądź nam sobą całe życie. Wybacz Bondi, że tak krótko, ale to z marszu nic o tym nie wiedziałam
-
Witam Kochane dziewczyny z pracory:) A u mnie ciepło. Smutasku. jak Ci bardzo źle, podeślę Ci swoje różowe okulary, i cieplej będzie i radośniej! Przecież słoneczko wydostaje się zza chmur, nie jest najgorzej.:D Małgorzato, nie przemęczaj się za wiele, masz rację, obiad jak najmniejszym wysiłkiem zrób. Terterek, że ty zawsze o jedzeniu z rana, dzięki Kobieto - bo ja jeść to zawsze i wszędzie i o każdej porze! Roberta - ja też jesienią bez Ranigastu ani rusz, zwłaszcza wieczorem. Ale mnie dieta nie w głowie:D to może dlatego:( Pozostałe Syrenki , będę do Was kukać z tej pracory:D
-
Idę lulu dziewczynki, dobranoc
-
Wiem Beti. A bodaj mu łapa uschła jak grzebał w twoim portfelu, bydlę skończone, wejdż na NK, to Ci powiem.
-
Ja jestem Beti, chociaż niewiele czasu mam, co u Ciebie?
-
Bondi, jak trafiłaś na tamtą stronę z wierszami. Zmienili nam nazwę i dlatego wszyscy poeci strajkują. Sprzedali nas Kobiecie.pl i faceci się wkurzają, że nie będą pisać na "Kobiecie" -hi,hi. Mnie to nie przeszkadza, ale straj strajkiem i nie będę "łamistrajkiem" Chociaż przyznam, że już mnie palce świerzbią, żeby coś wmazać.
-
Brawo Bondi. Tyle zaległości w ciągu 1 dnia nadrobić! My to skrobałyśmy dwa tygodnie! Chociaż taką niespodzianką postarałyśmy się zrekompensować Ci ten nasz nieudaczny przyjazd. Jeszcze raz Dokłdnie Terterek, to wlaśnie Asie....cek staram się do nas przekonać. Obiecała, że wpadnie jutro wieczorem bądż we wtorek. teraz jest na wyjeżdzie. Fajnie, że wkrótce dołaczy do nas 11 piętro. Ciekawe jak nas tu widzi! Lecę dziewczyny do kuchni, chociaż zaczyna mi leń wchodzić na plecy!
-
Beti, to ja do Ciebie lecę na deugie danie, zdecydowanie wolę karczek, tylko moi chłopcy, nie! Nie wiem po kim oni mają gust do jedzenia, napewno nie po mnie:D
-
cześć beti, ja juz tez zupkę zjadłam, nawet ziemniaki mam obrane do drugiego dania. Cycuszki (to od Tereka zapozyczone)z kurczaka usmażę , udka upiekę, buraczki zasmażę i około 13 --mniam, mniam. Bondi, na starym topiku odezwała sie dziewczyna, ktora podaje sie za Mare.. z 11 piętra. Mogłabyś to sprawdzić?Masz z nią chyba kontakt mailowy. Pozdrawiam i lecę do buraków, bo jeszcze mi sie rozgotują:D
-
Dzień doberek wszystkim , witam serdecznie. Plecy trochę bolą i uda też po wczorajszym wysiłku. Pogoda u mnie w sam raz. Zapowiada sie piękna niedziela. Szkoda tylko, że ja mam w planie przetwory robić, ale na co dzień brakuje we dnie czasu, a wieczorem mi się nie chce. W każdym bądż razie buraczki już się gotują na kuchni, potem będzie tarcie i słoikowanie. Śliwek też wczoraj przywiozłam, dzisiaj będę robić kompoty. Pozdrawiam Was pięknie i życzę gitarrrrrowej niedzieli. Ja ją spędzę w kuchni i będę bardzo szczęśliwa, bo ja nawet w swoich przetworach widzę czary. Do poklikania.
-
Dziewczyny, za zdrówko jak najbardziej machnę.Muszę Was pożegnać, ktoryś z moich synów uprasza się dostępu do komputera. Wszystkie , Trzymajcie się.
-
No to biorę kielich, za co pierwszy toast?
-
Presonalna, może być oscypek, jak kiełbaska zszamana!
-
No, Banderasowa , a po Ranigaście można?
-
Zuzik, to jeszcze bardzo wcześnie. Brzuszek długo będziesz mieć drętwawy. Oponka powoli będzie znikać. To podejrzewam opuchlizna. Ja cięcie miałam do samego pępka i do tej pory mam pupkę z dwóch stron:(. Ale ja spejalnie nie dbałam , nie nosiłam odpowiednich majtek pooperacyjnych, pasów itp.:(. Gapa ze mnie była. Myślałam tylko o tym, żeby jak najszybciej wyzdrowieć.
-
OKEY beti, doszło. W poniedziałek wyczekuj ode mnie długiego maila.
-
Zuzik- ile dokładnie jesteś po operacji?
-
Banderasowa poszczuła żołądkówką i pofrunęła. Musiałam wziąć Ranigast, ładnie to tak? Bondi, niestety Twój M ma rację. Ludziom wirtualnym nie bardzo się wierzy. Jak moi synowie piszą też po necie, to ja gęsiej skórki dostaję. Powiedz mu, że połowa z nas już się przedstawiła na naszej klasie, niektóre z nas tego zrobić nie mogą i naprawdę mają ku temu mocny powód.:) Ale wytrwalszej grupy to nie ma chyba w całym świecie. Dopniemy swego i się spotamy, i będzie jeszcze zdziwony jak bardzo potrafimy być uparte! Ja osobiście bardzo Cię przepraszam, myślę, że Tokina wyjaśniła Ci wszystko telefonicznie na przeprosiny
-
No to będziesz miec problem z głowy, niech sobie piastuje to swoje cudo, skoro nie może mu wbić do głowy, że rodziną należy się opiekować. Beti - odpisałam Ci na pocztę, czego mi jeszcze brakuje.