poetka47
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez poetka47
-
Cześć Zuziczku...za oknem mam rechot żab, podesłać Ci?
-
No to teraz mogę :D się usmiechnąć i powtórzyć za Zuzikiem: Weołku, graj w lotto :D....
-
kurcze
-
a niby wzorek miał byc w porzo {beksa]
-
Wesołku piękniuchny....Zdróweczka przede wszystkim, a potem miłości, kasiory i samych usmiechniętych dni kwiat]kwiat]kwiat] kwiat]
-
U mnie nic specjalnego. Jakoś leci. Buziaki. Kolorowych snów:)
-
U mnie pogoda niepewna, ale deszcz by sie bardzo przydał bo sucho wszędzie. Dziewczątka jak będzie trzaskać, to za cholerę kompa nie włanczajcie. Ja ostatnio musiałam przez to stracic prawie 600 zl na wymiane części :P No to milutkiego weekendu , ja spadam między kurczątka, pieska, a potem sprzątanko, gotowanko, pieczonko....:) :) :) Buziaki
-
Ja podobnie jak Beti.....wstałam przed szóstą, praca w biurze od 7 do 15, potem szybki powrót do domu, cienka zupka, posadzenie kilku werben, goździków, astrów, trzy petunie plus 1 surfinia i o 17.30 wypad na walne zgromadzenia pewnego stowarzyszenia o 20.oo powrót i posadzenie 20 szt. astrów, podlanie wszystkiego (4 wiaderka wody przez konewkę)...i teraz z Wami.....zastanawiam sie, kiedy ja będę miec czas...na cokolwiek :( Dobra, nie marudzę, grunt to zdrowie :) Wesołku...wirtualnie masuję bolące plecki....dłuuugo i namiętnie :)
-
Acha....Bechemootku, a powinni płacić za fachowość a nie konkurencyjność. Ale głowa w górę, MUSI byc lepiej :D
-
Spadam w kimono. Jutro pobudka przed szóśtą, a dzis jeszcze toaleta i takie tam drobiażdżki. Dobrej nocki i słodkich jak nasze placki snów :)
-
No to przytulam Bechemootku, że też tak mało Ci płacą za tak wyczerpująca pracę :(
-
Bechemotku, przystopuj :) Jak to mówi moja mama "roboty nikt nie przerobił" :D
-
Kosmi? Ciasto z rodziny "ucieranych", to można ciepłe pokroić? Nie padnie na pychol...jak dzisiaj Wesołek i Banderasek???:D
-
Ja prawie co drugi tydzień Terterku w Twoich okolicach. Ale ZAWSZE!!!! brakuje nawet nam czasu na to, co zaplanujemy. Ale przyrzekam Ci na wszystko, ze też ZAWSZE!!! myslę wtedy o Tobie, a jak jeździmy w druga strone to myślę o Tokinie :)
-
Terterku...znam ten przepis...a do piany dodaję czerwony kisiel i wychodzi pianko - beza :P
-
Kosmi, pokroję :) a kielonak tak dawno nie piłam :(....A tak przy okazji, to ja nie wiem ile kielonków można gdy sie bierze leki od cisnienia i wziewy na astmę. Zawsze mam dylemat, cobym kiedys na jakiejs balandze nie przedobrzyła :O
-
No cóż..."na sztycha" to między nami Terterku nie więcej niż 140 - 150 km...więc może mnie i czujesz, i słyszysz :D
-
Ale jestem doopa. wkleiłam przepis, a wykonanie????? Ano........we własnym zakresie :D:D:D
-
Jutro zrobie zdjęcie i wstawię na NK jak misie uda, bo nie jestem garnkowiczem. Mam fajny aparat foto...słuzbowy mi sie dostał, tylko, ze tak mało czasu na fotografowanie...:(
-
Wklejam: Mogę podać przepis na to rewelacyjne ciacho Pszczółki z tym że już po modyfikacji Ciasto z owocami 3 szkl. mąki pszennej 2 łyżeczki proszku do pieczenia puszka brzoskwiń 1 szkl. cukru 1 margarynę 1 cukier waniliowy 4 jajka 3 łyżki kakao Pół szklanki mleka na posypkę - 3 łyżki mąki, 3 łyżki margaryny, 3 łyżki cukru, cukier puder.
-
Pamiętam Terterku, strona chyba 570 :)
-
Kosmi, ja bym poszła. W końcu odnieśliście zwycięstwo, to naprawdę duży sukces. Wszyscy sie cieszą , należy Wam sie odrobina wspólnej uciechy :) Bonitko...a pytaj. Nigdy nic nie wiadomo co sie może w zyciu przydać. A jak sie praca nie podoba zawsze można podziekowac :)
-
Fajnie Roberto ;) Zawsze co z ludźmi, to z ludźmi. Mus wyjść z domu, ubrać się, mieć jakieś zadania. A kasy nigdy za wiele. Gratulejszyn :) U mnie prawdziwy majowy wieczór. Ciepło i żaby kumkają. Acha. Piekłam ciasto z przepisu Pszczółki po modyfikacji Tokiny. jeszcze gorące, nie wiem jakie w środku, ale wyglada mniammmmmmm...:P
-
Małgorzato, staraj sie uspakajać syna, przecież nie zna jeszcze wyników. Inna rzecz, że pewnie wie na ile odpowiedział i stąd to malkontenctwo. W każdym bądź razie powiedz mu, że o problemie trzeba myśleć wystarczająco wtedy, kiedy on jest. A jak jeszcze nie ma problema, to nie myśleć o najgorszym. Buziaków moc
-
Terterek......szanuj spokój i luzik !!!! A może ci podesłać kwękającą mamę i wiecznie sprzeczających się ze sobą dwóch dorosłych chłopców??? Nawet będę Ci wdzięczna za miesiąc spokoju, albo....nawet mogę trochę CI dopłacić. Dogadamy się :D:D:D Buziaki dla wszystkich na dzień dobry