Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

9-ttt-9

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez 9-ttt-9

  1. Kwiecień, czuję w mięśniach naciąganie ale to może dlatego, że pod skórą większa warstwa tłuszczu od świąt itp :P Mam zarwaną nockę, więc drzemka a potem nauka, nauka i jeszcze raz nauka. Potem może rower? Małgosiu, ja jestem fanką japońskich aut, lubię duże i silne auta ale typ limuzyny a nie tych co to tylko kawałek rury z przodu i za czołg może pozowac :P Jeżdżę od ponad 25 lat, róznymi autami, w tym moje najulubieńsze acura integra tym R :D :D :D. Zabawny widok - babka na szpilce wysiada z auta sportowego - wtedy trzeba było sprzedac auto, bo jakoś i masy przybyło i nie tylko szpilka w bucie nie pasowała do tego modelu :) a tak serio - przywiązuję się do aut, ale z rozsądku je zmieniam. Marzenie.... Ewasch, Ty wiesz, prawda? Motor typu cruiser i relaksacyjna jazda z wiatrem we włosach, tylko najpierw garaż - niestety, auto może stac pod chmurką. Kiedyś był quiz w tv - pytanie: co robią kierowcy w korku - moje dziecię bez zastanowienia (znające temat z zycia) powiedzialo: klną :P :P :P Nie wypowiadam się na forach motoryzacyjnych, chociaż chętnie zerknę na te co polecasz, bo... wiem jakie są stereotypy i jak bardzo zakompleksieni są faceci/kierowcy, nie mam zamiaru udowadniać, że koło nie jest kwadratowe, chociaż chętnie czytam uwagi i komentarze. A teraz popołudniowa drzemka, styczeń mam bardzo pracowity - pierwszy wolny od pracy dzień dopiero z lutową datą.....
  2. Gimnastyka oczu... oj... opornie się otwierają.... Za oknem mróz, skrzący śnieg i pierwsze promyki słońca, niebo czerwieni się nad rzeką... Dzień dłuższy :D Hej ho, hej ho do pracy... :P Z deprechą można sobie poradzic samemu, a patrząc wstecz wiem, że pisanie tu mi pomogło. Zresztą, nie tylko ja tego tu doświadczyłam. Malgosia napisz jaki kawałek motoryzacji to Twój konik? Zabrzmiało swojską nutą :D Ewasch, Mrówka, Smurfetka, Dama Kwiecień, kilka kartek za mna :)
  3. Kwiecień *>/$^#@%*/?* przecie dziś poniedziałek!
  4. Witajcie w nowym roku. Niech się Wam wyprostuje co poplątane, niech słońce świeci nawet jak na niebie ciemne chmury, niech zdrowie dopisuje i nigdy nie ustaje szczęście i radość w Waszych domach Mało piszę, bo niewiele mam czasu, mimo, ze przy kompach niemal bez przerwy. A na dodatek to chyba osiągnęłam upragniony spokój i równowagę a może to po prostu odrętwienie ze zmęczenia nadmirem pracy? :P :P :P Do 1967 - jeśli nas jeszcze czytasz - szkoda, że pozbawiasz nas radości ogladania Luki.... Dziewczyny - te doły i rozterki są niezależnie od wieku, jedni bardziej a inni mniej podatni, jedni radzą sobie sami a inni potrzebują pomocy, wsparcia. Trzeba być trochę egoistą w życiu, to jest ta zdrowa szczypta eliksiru, miodu na naszą psychikę :D Kwiecień, widzimy sie dziś?
  5. Po świętach nareszcie w domu :) Odespane, rozśpiewane, wesołe i radosne! Takie były w tym roku. Szkoda, że śniegu nie było, tylko jakies bure resztki w przydrożnych rowach, ale i tak atmosfera bajkowo-świąteczna w rodzinnym gronie. Pozdrawiam
  6. Makowiec zawijany 1/2 kg mąki, 5 dag drożdży, 3 łyżki cukru, 4 żółtka, łyzka masła, ok 1.2 szkl mleka drożdże rozrobić w mleku, dodać cukier, troszkę maki, poczekać aż urośnie, dodac do reszty mąki, zagnieść ciasto, na końcu dodac żółtka i masło. Wyrobic ciasto, tak żeby odstawało od reki. Odstawic aż urośnie (dwukrotnie zwiększy objętość). Zagnieść ciasto ponownie, rozwałkowac w prostokąt i nałożyć mase makową: 40 dag maku zaparzyć i zmielić, dodac 2 białka ubite 20 dag cukru, 8 dag masła i 4 łyżki buki tartej. Można dodac orzechy, rodzynki wg uznania. Zawinąć makowiec, lekko owinąć papierem do pieczenia, poczekac aż trochę urośnie i włozyć do nagrzanego piekarnika. Piec ok godziny zależnie od grubości zawijańca. Polać polewą czekoladową albo białym lukrem. Ciasto robię "na oko" i na wyczucie od wielu juz lat. Mam inny przepis na ciasto z makiem, pod pierzybką cienkiego biszkoptu na kruchym cieście. Zawsze wilgotny, zawszew wychodzi i jest prosty i smaczny.
  7. Rada do makowców zawijanych: jak już nałożycie masę i zwiniecie ciasto, to trzeba je zawinąć luźno w papier pergaminowy (albo do pieczenia), pozwolic mu w tym papierze urosnąć (trzeba dość luźno zwinąć w ten papier) i piec zawinięte w ten papier. Wierzch nie jest taki ładny błyszczący ale jak się polukruje czy poleje polewą czekoladową to jest ładne i smaczne. Mam na to cisto swój przepis, w zasadzie jak większość na takie zawijańce makowe (orzechowe tez mogą być).
  8. Póki co piekę orzeszki, a czekają jeszcze grzybki, ale to chyba w poniedziałek. Jutro znów do pracy. Musi mi kolano wydobrzec do poniedziałku, na spotkanie z Kwiecień :P
  9. Nie wyobrażam sobie przebierania butów zimą do prowadzenia auta. Latem to i owszem, tez lubię prowadzić boso ale na zime mam jedynie dyżurne dwie pary kozaków - do chodzenia do pracy jak już mi się śnieg do półbutów wsypuje a drugie "wyjściówki". Nie cierpię kozaków i jak tylko mogę to od razu zdejmuję je w pracy czy w innych miejscach gdzie to możliwe, przebieram w czółenka czy inne butki. A auto mogę prowadzić i boso i na obcasie, kwestia przyzwyczajenia :D
  10. Było super. Tym razem skręciłam kolano - albo aparat albo kolano :P
  11. A ja dziś na łyżwy :P Biało, mroźnie, cicho, pięknie zimowo..... Chyba nowe perfumy mnie uczuliły, mam zaczerwienienia na nadgarstkach - może jednak to nie od perfum?
  12. A jak kupiłam sobie perfumy, takie wieczorowe - na studniówkę jak znalazł. Zapach zniewalający... :P
  13. Kwiecień, przytulam. Nie myśl tak. Przeszłość czasem wraca wielkim bólem, ale to teraźniejszość jest ważna.
  14. Wyobrax sobie - wychodze z sauny: turban na głowie, kurtka pikowana, portki miękkie i buty sportowe - zabawny widok, no nie? Wprawdzie 2 kroki do auta, potem do domu tez dwa kroki i jest już ciemno ale... chciałabym coś skompletowac na te okazję, a okrycie głowy konieczne, bo przy długich włosach i rozgrzaniu suszarką o zaziębienie nie trudno.
  15. ewasch, turban mi się spodobał, bo szybko i ładnie omotam głowę po wyjściu z sauny. Na codzień (i od święta) żadnych okryc głowy, jak już mnie przypili i głowę chce urwać, to zarzucę szal - i głowa i szyja osłonięta. A szale lubię. Kozaki, nie! jest mi za ciepło, lubię buty na obcasie i te dyżurne kozaczki tez sa na obcasie. Kusi mnie wschód, może kiedyś pojadę gdzieś do gruzji albo do turcji, może stąd ten turban.
  16. Ewasch, wiesz jak to u mnie z pracą i chęcią do niej. A teraz rozkręciłam się bardziej i padam na pysk. Dobrze, że Kwiecień mnie przyciągnęła, to moje kości się nie rozsypią. Wczoraj kupiłam sobie kolejny czarny ciuch, tej jesieni noszę się na czarno, ewentualnie dodatek białego. Włosy nadal zapuszczam, doszłam do wniosku że z długimi dużo wygodniej. A kozaczki jedne dyżurne, na wypadek gdyby śnieg wsypywał mi się do pantofli, nie cierpię kozakó. Podpowiedzcie jakieś wierzchnie okrycie do turbana. Podoba mi się to nakrycie głowy, kupiłam odpowiedni szalik i nauczyłam się wiązać, po saunie zamotuję głowę i jest wygodnie, ale jaki ciuch do tego? Coś wierzchniego? no i buty?
  17. Gardło bardzo dobrze nawilża ssanie łyżki oleju albo ssanie kapsułek z witaminy A+E, inhalacje z naparu rumianku i szałwii albo picie małymi łykami i czesto naparu lipy no i ograniczenie jedzenia, które drażni gardło. Godne polecenia jest ssanie liścia żyworódki (obranego ze skórki) no i tez dobrze robi ssanie plasterka cytryny. Tyle, jeśli chodzi o "domowe" sposoby. Muszę wrócic do pracy, cholewcia, zapomniałam zabrac mrożone wiśnie, do jutra popłyną :(
  18. Witajcie, śpiochy U mnie dziś dłuuugi dzień, do południa praca a po południu szkolenie. Dobry sposób na niewydawanie pieniędzy - nie ma czasu połazic po sklepach i poddać się przedświątecznym pokusom :P
  19. Pychotka, którą piekę. Jak widać "dodatki" nakładam tylko na jedno ciasto. Smacznego! Ciasto 40 dag mąki pszennej 20 dag margaryny 4 żółtka 3 łyżki kwaśnej śmietany 12 dag cukru 1 łyżeczka proszku do pieczenia 1 łyżeczka amoniaku Cukier waniliowy Ze składników zagnieść ciasto, podzielić na dwie części. 4 białka ubić z ½ szkl. cukru. Rozwałkować placek z ciasta, posmarować powidłami wiśniowymi, wyłożyć na to pianę, posypać orzechami włoskimi i upiec. Drugą część ciasta rozwałkować i upiec, po ostudzeniu wyłożyć masę budyniową i przykryć pierwszym plackiem.
  20. Ja bardzo lubię gotować, lubię eksperymentować w kuchni. Ostatnio królują bakłażany. Wyjazd na święta to bardziej w kontekście wypoczynku tak ogólnie. Chętnie bym na jakiś urlop pojechała, koniecznie taki z "doświetleniem" bo słońca ostatnio mało.
  21. Ja też jadę na gotowca, wieziemy tylko prezenty i..... śledzie, ale to nie to samo co wyjazd na luzie gdzieś pod pamy ... :D
  22. Ewasch... jak Ty mnie dobre znasz... :P :P :P Myślami jestem przy świętach, obecność w pracy obowiązkowa a chętnie bym gdzieś pojechała do ciepłego kraju, chociaż na kilka dni. Może w końcu dojrzeję do tego, że święta i czas okołoświąteczny można spędzić poza domem, bez ubierania choinki i karpia na stole :)
  23. Witajcie Ja juz prezenty mam z głowy, jak nogdy - udało mi sie wszystko kupić, teraz chciałabym cos sobie - jakiś ciuch. No ale z tym trudniej :( Rozmawiałam tel z 1967 :D Pozdrowienia Kwiecień, widzimy się dziś? Tym razem przyjadę w towarzystwie
  24. Witam nowe na forum, miło Was widzieć. Ja przy kompie cały czas, ale coraz mnej czasu wolnego, żeby poprzeglądac internet. Częściej wybywam przejść się po świeżym powietrzu. Wiem, że to zbrodnia co powiem, ale tęskni mi się za białym śniegiem.... :D
×