9-ttt-9

No to ja z drugą kawą :) zaraz trzeba by się zebrać do pracy. Słońce świeci jak opętane, gdzie moje okulary słoneczne? Wczoraj nie dało się jechać bez okularów - słońce w oczy, słone błoto spod kół na szyby auta, ufff jak to fajnie, że nie muszę dojeżdżać do pracy :P

Mala, nie sama, nie sama piłaś kawę o tej porze :) U nas tylko -12, śniegu dość by widoki nadal bajkowe były. Enka, u Ciebie to sezon dutków :D dobrze, że śniegu dość :D

Wróciłam, brrr zima w wielkim mieście jest wstrętna, a raczej miasto zimą jest okropnie brzydkie, chlapate, ciapciate, szare i zimne brrrr a buty to chyba do śmieciaka :(

1967, pomyśłę, pomyślę....

Ha!! Planujemy grupowy kulig :D z wieczornym ogniskiem, z dyskoteką i noclegiem, powrót na drugi dzień też saniami :D Kto się łapie!?!? Trzymać kciuki, żeby rozmowy pomyślnie sfinalizować i rabaty uskutecznić :D :D :D :D Duży biust? A co to takiego? :P :P

Mróweczko, tuptusiem, tuptusiem... dojdziesz, nim zima się skończy. Wracałam dziś z pracy, krajobraz bajkowy mimo miejskości otoczenia, i nagle wiatr otrząsnął drzewami, słońce roziskrzyło spadające płatki śniegu.... mówię Wam, cudo!! :D

Po dzisiejszym obiedzie to trzeba by się przejść przynajmniej do Kwiecień i z powrotem, cholewcia - natura czuje ostrą zimę i jak misio gromadzi zapasy? Ło matko i córko, nie wejdę w ciuch :(

wow!! pewnie! szepnij termin :)

A może by tak się do stolycy wybrać.....

1967, oj jak dobrze, że mojemu na studniówkę wystarczy garnitur.... :D Ale ja też sobie szukałam i.... no dobra, kupiłam :P bo ja też na studniówkę ide … :D :D :D

To, że tak powiem - rodzinka ma podetknięte wszystko pod nos :O nawet w niedzielę wstają a gotowe :) Ja lubię te wspólne chwile w kuchni, wciągnęłam w to syna, jest okazja do innych tematów niż zwykle, a przy okazji sam się czegoś nauczy i pichci kiedy jest potrzeba i okazja. Czym skorupka za młodu..... Czy trzeba się już niepokoić "aferą gazową"? Ufff, dobrze, że moje autko niezagazowane :) Na balkonie temp -20 to na dworze chyba więcej, dobrze, że wiatru nie ma, ale i tak coś na głowę trzeba by założyć.

Czas zaczac dzień od ciepłego śniadania i mocnej kawy. Piękna zima ale mróz, u nas chyba ok -20. Jutro jadę do wielkiego miasta, zastanawiam sę czy autem czy pociągiem, brrr Leniwieję na stare lata :O Mala, wcześnie wstajesz, masz dłuuuugi dzień :)

W końcu w domciu po pracy :) Kawka, ciacho i zasłużony odpoczynek, chyba pójdę w ślady męża malej :P Szkoda, że nie wzięłam aparatu i nie uwieczniła te bajkowe krajobrazy, świerki przykryte białymi czapkami :)

Kawa w środku nocy?? Ach ta dzisiejsza młodzież :D :D :D

W końcu nowa stronka, bo chyba od zeszłego roku wisiałyśmy na tej samej :(

Mala, przykre co piszesz, ale cóż.... życie.... !967, fotki Luki boskie :D (fotki jak fotki ale sama gwiazda boska!!!!) Smurfetka, dobrze, że wszystko dobrze. Piąta kawa, komputer do reklamacji, śniegu po uszy a na drodze miałko. Nadopiekuńczość czy zdrowy rozsądek, że przeżywam jazdę? W mojej lodówce nareszcie pustki :O może wątroba się w końcu zregeneruje :P

No to daleko, a na pomarańczki nie zwracaj uwagi - skoro takie akuratne to czemu się ukrywają pod tymczasowym nickiem? Zwykle są to wypowiedzi znudzonych frustratek. Ciagle sypie snieg, szkoda że mało słońca, ale zima jak z obrazka :D Druga kawa?

Mala, korci mnie zapytać gdzie to Twoje małe miasto na dolnym śląsku - ja z kotliny kłodzkiej, daleko od Ciebie?

Oj, zjadłabym.....

A co to jest galat?

1961, rozumiem Cię, szkoda, że nie zgrałyśmy się w czasie do pogadania. Ja miałam dużo wolnego (jak na mnie to baaardzo dużo), oprócz leniuchowania, dogadzania sobie miałam czas na przemyślenia, zastanowienia... hmm też dół i niestety załamanie mojej diety - znowu wymiatanie lodówki. Jestem wściekła. Mala, przykre to co piszesz o pracy, ale masz rację - o dziecko trzeba zadbać, pewnych rzeczy za żadne pieniądze się nie kupi.

Wstań, Zenek wstań!!!! 1961, święta racja, mam podobne myśli i... dość pracy..... Mala, nie przejmuj się, błędy są po to by je popełniać :D

Moja młodzież jeszcze śpi a też na 8 do szkoly :O już przestałam się denerwować, bo co to zmieni? Wyjdę wcześniej do pracy żeby się porozkoszować zimą zanim zszarzeje i roztopi się pod wpływem piasku i soli - z okna widok bajkowy..... Mala, nie pracujesz? Wybór czy konieczność? A młodą się nie przejmuj - przejdzie jej.

Witaj, Mala. Kolejna duszyczka z Dolnego , jak miło :D Śniegu dość, aż się serducho raduje - dobrze, że ja tuptusiem 5 minut i w pracy i autko odśnieża młodzież :P

W nowym roku ma być lepiej, ale czy aż tak lepiej, żeby nie mieć chwili wpaść na cafe? Hej!! Kawa, serniczek i w diabły dieta :D Jutro się tym pomartwię :D