9-ttt-9

No to kozuszek nie taki drogi, podoba mi się, chciałabym też taki. Zielonaja, prostownicę i godzinę wcześniej wstawać... o nie!! Ścięcie miałoby polegać na podcięciu na dwie długości bez cieniowania, takie do ramion i myślałam o grzywce. Może rude pasemka to jest to :D :D :D :D :D 1967, biedny ten fryzjer...

No problem, chata wolna a długi weekend tuz tuż... Norma, prawda? :D :D Myślałam o balejage na moje siwe włosy w kolorze brąz, wiśnia... takie tylko tylko zmieniony kolor. Co myślicie? A do tego chyba zetnę włosy, hmmmm

1967, współczuję.... czymże przy tym jest moja wiertarka... Enka, biorę motto i wywieszam w widocznym miejscu, przy okazji lecę po wiadra i cysterny..... 1961, ruszy z miejsca, jakieś zmiany napoczęłaś.... Ważne, żeby zacząć a reszta to samo się poukłada...

Kawa \\_/> Mądrość życiowa.... hmmm wszystko sprowadza się do tego, by kochać siebie, a bliźniego nie bardziej niż siebie samego..... 1967, po minionych złych burzach.... ale nam sie jesienią zwaliło - każdej po trochu, bo zycie zaczyna sie po 40 :O Nr tel nie zmieniłam, miałam wyłączony jakiś czas. I znów hustawki emocjonalne, ale już na pewno nie ciągną wstecz...

Kawa \\_/> \\_/> \\_/> :) Smurfetka, dobrze, że Ci sie układa po Twojej myśli. Pomimo wielu miejsc, które wczoraj odwiedziłam, to dla mnie to święto jest przeniesieniem się w inny wymiar. Jedyny taki dzień w roku, kiedy czuje się ich obecność bardziej.... Dzisiaj dzień zaduszny.... ------------------------------- \"... Bo gdy nadejdzie pora Bo gdy nadejdzie czas, Zaszumi stara sykomora, Zaszumi stary las....\"

kwiecień.... autko zarekwirował młody a do tego praca, praca.... Zerknijcie, do czego sklonne są kobiety zdradzone :D http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3893097&start=0

Enka, podoba mi się Twoja stopka :P Użyczę jej, mogę? 1961, nie dajmy się sterroryzować, ja tez omijam niektóre sklepy z podobnych względów. Dla tych, którym to potrzebne, by zmienić front myśli: \" O miłość się nie żebrze. Miłość jest lub jej nie ma\". Ostatnio dużo czytam i.... ogladam niemalże ciurkiem odcinki Dr House\'a, hmmm fajne teksty i podejście do życia.....

Enka, a Twoje afirmacje? To nic?? Smurfetka, wszystko przed nami - babciowanie chyba tez :D

Kawa.... Norma dasz radę, wszystko ma swój czas i porę i... trwanie.... Kobieetka, wiem, to minie... 1961, będzie dobrze Atina, i jak Davidoff? próbowałaś? Smurfetka, nadgorliwość .... dobre to z tym zebraniem, a to co złe, niech szybko minie. Mini, chociaz obrazkowo zagadaj. Kwiecień, i jak z synem? Enka, znowu zamilkłaś... !967, http://pl.youtube.com/watch?v=4N3N1MlvVc4

No i zostałyśmy same na posterunku - ale jestescie, takie jesteście, ale można na was liczyć... okrutna jestem, ale wyję... bez łez....

Ja jeszcze w pracy :( Jeszcze godzinę....

Smurfetka, dzięki. No ale autem i drinka? :P Teraz reszta - odmeldować się na topiku i nie użalać się nad sobą - no, chyba że u Was sielanka, to sorki... :P

To nie ma co ubolewać, że nikt nie pisze tylko zacząć znów pisać. Jest mi cholernie źle, miotam się w imię czego? Wrodzonej lojalności? K**wica mnie bierze, bo nie umiem sobie tego wszystkiego olać. Znalazłam na innym topiku takie coś i to chyba doskonale odzwierciedla to co czuję: W realnym życiu nie ma polówek jabłka, nie ma miłości poza grób (a jak jest to ze strachu przez związkiem albo z innej dysfunkcji albo tez z brakumożliwości na inny związek - tylko nikt jakoś nie nazywa tego po imieniu aubiera w melodramatyczne szaty). Tez w rożne bzdury wierzyłam ale wole być samotnym sceptykiem niż niesamotnie nieszczęśliwą bo mi sie złudzenia z rzeczywistością nie zgadzają. I czy jest Wam dobrze, czy źle - piszcie, no chyba że odeszłyście bez pożegnania (czy to teraz takie trendy??) bo nawet gg zamarło.....

I znowu cisza....

Kożuch do kostek, smarki do kolan... jutro załóż mini :D :D :D :D :D :D Ale mam głupawkę - może to oznaka że zdrowieję? :D :D :D :D :D 1961, zdrówka!!!! gorące mleko+spiryt+miód i do łóżka :P

Kwiecień, byłoby za słodko :D ale z młodym to sama wiesz... wyszumi się i będzie dobrze. No i jeszcze jedno... ciekawe po kim tak temperamentny charakterek odziedziczył? :P Vanilka, dawaj ten kożuszek (fotkę). Będąc w Zakopanem nabrałam ochotę na piękną, kremową skórzaną kurtkę, chora jestem do dziś, ale musi poczekać. Kielonek naleweczki malinowej (taka rumiana, pachnąca i rozgrzewająca) - kto sie przyłacza?

Atina, czarna davidoff, pyszna. Ja ją robię w takim ekspresie na gazie (gorcek z porcelanowym czajniczkiem). dotychczas piłam złota lavazzę i rozpuszczalną nescafe esspresso. Vanilla, poślij fotki z zakupów :) i pisz jak Ci się sprawy D/M układają.

Ktoś musi dyżurować :P Entliczek, pentliczek, na kogo wypadnie, na tego bęc :D Nooo!! \\_/> Davidoff to jest to!!

Chociaz pomacham...

Kobieeetka, nie tak zupełnie sama piłaś tę kawę, tyle że nie miałam netu od rana (a raczej prądu). Mgliscie, zimno ale pięknie i spokojnie. Tak nostalgicznie się zrobiło....

http://pl.youtube.com/watch?v=zfWjiSXhhuE&fe%20%20ature=related

Wróciłam :) Odwieźliśmy mamę, trochę się pojesienniłam w jej ogrodzie. Teraz poustawiać wszystko na swoje miejsce po wizycie praktycznej rodzicielki :D Idę na pocztę poczytać co nieco. Pamiętajcie - dzisiaj śpimy dlużej, zmiana czasu. Jak ja nie cierpię takich \"udoskonaleń\" :O

1961, dobre :D

Witajcie. Dołki, pagórki, wzloty i upadki :) życie.... Gdzieś widziałam fajny wpis w stopce: prosiłam życie o wszystko by się cieszyć, dostałam życie by cieszyć się wszystkim. Pozdrawiam