Cześć,
wydaje mi się że to, że część osób świadomie wybiera samotność nie jest jednak czymś złym w końcu końców. Są rzeczy gorsze. Tak jak powiedział kiedyś generał który walczył w wojnie o niepodległość USA, że są rzeczy gorsze od śmierci. Jego słowa pozostały do dziś jako motto stanu New Hampshire \"Live Free or Die, Death is not the Worst of Evils\"
Dla mnie cyzmś upokarzającym było by związać się z kobietą, której nie kocham, do której nic nie czuje. A było takich sporo, które chciały. Mają do mnie żal, że nie zrobiłem nic, żeby spróbować, ale ja po prostu nie chciałem. Nie można na siłę, to albo się czuje, albo nie. Wiem, że jest ciężko być samemu, wiem również, że sporo osób decycuje się na wegetatywne zwązki, z obawy przed samotnością. Tak było, jest i będzie.
Ale te osoby tracą w końcu końców.
Życie potrafi być naprawdę piękne, gdy się kocha, bez pretensji, zachłanności i gdy ma się tą świadomość, że jest się kochanym. Uwierzcie mi, to się zdarza, bardzo rzadko, ale się zdarza. Nie każdemu się udaje.
Tak jak napisała Agnieszka Osiecka \"A gdy się zejdą raz czy drugi, mężczyzna po przejściach, kobieta z przesżłością, bardzo się męczą, męczą przez czas długi, co zrobić, co zrobić z tą miłością...\"
Ona wiedziała, że można kochać raz, dwa, a nawet kilka razy. To jest możliwe. Ale na to trzeba poczekać. Tego nie przyśpieszymy. Tego nie da się kupić, wywalczyć. To jest niezależne od nas.
Życzę wam wytrwałości, tak bardzo, jak sam jej potrzebuje. Nie uginajcie się pod ciężarem jałowych związków. Nie warto.
Ł
