MałgorzataZ
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez MałgorzataZ
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 118
-
bonitko u nas jeszcze dzisiaj sie nie ochłodzi do takiej temperatury jak u Ciebie -toż Ty będziesz miała zimnice w porównaniu z naszymi 30 stopniowymi upałami ale odpoczniesz od tropiku.
-
Pszczóleczko fajnie,że pokazujesz sie wreszcie.
-
Witam kawusia i inne napoje czekaja.Zapraszam Terterku dobrze,ze kociak cały ale rzeczywiście sprawdz u weta gdyby było cos nie tak,wiem co teraz przezywasz bo ja nigdy tez nie myslałam ,ze do tego stopnia wezmie mnie i moja rodzinę chory kot.Wiem moze pisałam za duzo na jego temat ale wiecie jakoś sie cieszyłam bo jak zyc jak w domu lezy chory,głodny i nic nie można zrobić ,teraz przyzwyczaił sie ,zę podczas jedzenia musze koło niego siedziec.A je ilosci łokropne Fajnie,ze z córka mozesz pogadac o wszystkim i sie odstresować i pilnuj swojego kociaka na parapetach. Bechemotku widzę kochasz zwierzęta nawet te na odległość.Juz niech nie boli Cie zóładek przez mojego Plotusia.Ale napisze teraz jest bardzo grzeczny ,nie oddala sie od ogrodu wcale. Masz rację jakis etap życia za Toba i oby wreszcie zycie bez nerwów. Wesołku ciesze sie z Tobą,ze wyjedziecie z córką gdzieś na zasłuzona niespodziankę. Bondi pewnie ręczniczki pachnące juz w szafce. Dziewczynki dzisiaj mam zamiar wreszcie wziac sie za roboty domowe,wczoraj naprawde chodziłam z kata w kąt nic mi sie nie chciało a dzis cały dzien jestem samiutka w domu bo małz cały dzień pracuje,dzieci jada nad wodę to moze podgonię robotę.Może opuści mnie wreszcie ten leń.
-
Terterku co Ty wygadujesz,my i tak wszystkie myslimy do konca,kazda dalej bedzie trzymala kciuki a moze jest i tak ,że musza cos wyhodować tak jest ponoc z cytologią,że czekaja co wyrosnie.Nic nie ominiesz po prostu dalej wszystkie czekamy i myslimy.Bedzie dobrze.Zobaczysz. Ja jestem jakaś padnieta chyba,nic mi sie nie chce robić,upralam tylko chodnik i krzatam sie po chalupce ale jakos mi robota dzis nie idzie.Nie wiem dlaczego.Nie wychodzę juz na dwór tak więc to nie goraco.W domu jakas cisza,każdy siedzi w swoim kaciku.Tak mysle moze jakoś to towarzystwo rozruszać.
-
Zuziczku masz rację Plotus je tak dużo po tym zastrzyku sterydowym,przyznam sie ,ze dajemy mu duzo jeść ,nie wiem moze sie boje by sytuacja sie nie powtórzyła,je juz saszetki ,płatki nie ma problemu.W poniedziałek pojedziemy jeszcze z nim do kontroli.Antybiotyk z niechęcią ale jakos połyka.Takze idzie ku lepszemu Banderasku prezent w postaci telewizorku przydatny na pewno. Tokino czy Twoja wnusia w tym roku idzie już do pierwszej klasy(do szkoły czy do przedszkola)? Dziewczynki kupilismy dizsiaj parykę do słoików,nawet tania 12 zł za worek 5kg,czeka mnie kuchnia tym bardziej,ze dokupiłam jeszcze skrzynke pomidorów na przecier.Moze jutro sie za to wezme.
-
witam obiadowo Dziewczynki ja sie cieszę Roberto u Ciebie juz mamy 100% pewności.Widzisz trzeba sie było zdecydowac juz wczesniej na gastro a rzeczywiscie nerwy moga powodowac bóle róznego rodzaju,lekarze którzy twierdza bez badań ,że juz to rak nie powinni zajmowac sie nawet zwierzętami a co mówic ludzmi. Terterku czekam na te tylko dobre wiadomożci ale jak na razie widzisz sprawdza się tez u Ciebie ,ze nie wszystko duże musi byc straszne.Daj znac by juz wszystkie z nas odetchnęły z ulgą. Zuziczku tak sobie przypomniałam,chyba to Ty pisałas o podwyższonym OB ,wiesz ja od operacj do tej pory miałam zawsze OB w granicach 50 i mój gin twierdził,ze po takiej operacji moze tak być niestety.Choc lekarz rodzinny jak ktos ma 50 OB wysyła ciagle by powtarzac badanie. Kosmi my chyba juz wrosłysmy w to ,ze choć nas nie ma na forum ciągle myslimy,ja wczoraj nie miałam jak wejsc na forum i jak wróciłam do domu od razu czytam te dobre wieści. Wesołku ta droga w Twoje strony jest okropna,doły ,koleiny,tak mysle kiedy oni to skończa. Bondi czyli wzięłas sie za roboty domowe w chłodzie.Ja zaraz chyba pójde prac chodniki.Tylko troche odsapne. Pszczólko roboty nie przerobisz,zawsze tak jak piszesz bedize do zrobienia ale rozluzni Ci sie jak dzieci pójda do szkoły,zobaczysz. bonitko trzymam kciuki za szagierkę,moja sasiadka młoda dziewczyna 2 lata temu miała wode w brzuchu i przechodziła operację gdzie założono jej potem moc szwów,cały brzuch miała pocięty ale wyszła z tego
-
A Bonitko,Tokino wentylatory ,zimne napoje i angina gotowa.Uważajcie na to.A najgorsza klima w samochodzie.
-
Bonitko i jak sa jakies szkody na tarsie?A kiedy Ty zaczynasz odpoczywać? Miłego dnia dla wszystkich,dnia bez nerwów i stresów.
-
Dziewczynki kawka,herbatka a dla Roberty pewnie woda zapraszam Roberto mysle cały czas o Tobie Terterku wszystkiego nie przewidzi sie jednak oby dzisiajwszystko się wyjasniło na dobre i byś wreszcie odetchnęła od nerwów. Bonitko ,Tokino u mnie jakoś wczoraj był na dworze normalnie tzn siedziałam w domu i nie czułam goraca Banderasku czyli nic się w pracy nie zmieniło po urlopie,dalej orka,nie denerwuj się Wesołku czy z serduszkiem lepiej? Pszczólko pomachaj skrzydełkami do nas. Zuziczku właśnie tak jak piszesz dajemu mu strzykawka zawiesinę ale on jest pioruńsko sprytny.Ale napiszę dzisiaj od wczoraj az jesteśmy zdziwieni je bardzo ładnie i bardzo duzo nawet sucha karmę.Moze zaczynają dizałać leki.Spi i je nic więcej nie robi Zuziczku cieszę sie ze u endo wszystko ok a wyniki musisz robić co jakiś czas,wiesz jak byłam u swojego endo,była w kolejce kobieta która była po jodzie (3 dni dostawała po 1 tabletce) i naprawdę po tym jodzie bardzo dobrze sie czuła i polepszyły sie jej wyniki,Ona to chwaliła. Bondi warto skorzystac z takiego czegoś ,nie trzeba skierowania a po przejściach terterkowych zastanów sie nad tym ,badanie tak jak pisza dziewczynki da sie przęzyc i będizecie z małzem spokojniejsci na wiele nastepnych lat.Bo tak jak wiesz licho nie spi.
-
Roberto ten augmentin dajemy strzykawka ale on jest za sprytny na to jak połknie to zwymiotuje niestety.chciała zastrzyki ale powiedizała ,ze to pomoże OBy pomogło.dzis wrocila mi nadzieja.że moze coz z niego jeszcze bedzie. Roberto czy ta gastro jutro ma byc czy kiedy? Napisz Roberto moja maszyna stara ale od wczoraj zaczęła mi łądnie szyć,siostra mi ja wyregulowała.potem małz cos popoprawiał i jak na razie szyje.To dobrze bo musze sie czymś zająć.
-
Banderasku odnosnie dni wolnych ,moj małża ma pracujące soboty a potem za to dostaje dzień wolny,nie płaca za dodatkowe godziny tylko odbierają dniami wolnymi,juz sie do tego przyzwyczailiśmy
-
Wesołku zycze Ci zdrowia,widzisz nerwy wpływaja na twoje serce.A odnośnie pobytu w szpitalu jestem Twojego pokroju też unikałam szpitala wiele razy a potem musiała latac i sama robic na własna reke badania i czekać.Idę do szpitala jak nie mam juz wyjścia niestety.takze rozumiem Ciebie doskanale,wiem w domuz zawsze sobie poradza bo przeciez już wiele razy była taka sytacja ale co zrobić szpital to ostaecznosć dla mnie tak jak dla Ciebie. A ja wyszukałam sobie zajęcie,dokupiłam troszkę firanek i teraz musze podoszywac taśmy ,nareperowałam maszynę i wreszcie mogę sie tym zając.
-
Udało mi sie widze wysłac Bechemotku dobrze,ze już po wszystkim,teraz ochłoniesz i nerwy spłyna bo jednak na pewno w głebi duszy tę sytuację przezywałaś. Tererku jak będe trzymała kciuki cały dzień az napiszesz co i jak. Roberto jak wyniki daj znac Zuziczku dobrze,ze poszłas do lekarza ,samemu czasem naprawde nie wiadomo co brac z leków,co pomoże Pszczólko gdzie nam odfrunęłaś?wszystko OK? Bonitko wymocz porządnie nogi,pomasuj to nie będą puchły Tokino czy jesteś tak zajęta wnusią?Czy dalej przetwory?
-
Dziewczynki nie wiem czy uda mi sie to wysłac jeszcze ale spróbuje.Nie pisze do każdej z osobna bo juz chyba mi sie nie uda,Napisze tylko co z kotem,wczoraj była juz zła na niego nic nie chciał jeść,nawet małz z córką dali mu augmentin (antybiotyk) trzymał w mordce i szybko pod garaż wypluł,taki jest mądry a do tego tak czysty,ze w domu nie nabrudzi.Dostał jakis zastrzyk steryd który ma działac tydzien,nie robiła przeswietlenia bo twierdiz tak jak 2 weterynarzy poprzedniach ,ze to stan zapalny przyzębia tak jak pisze Zuzik.Zobaczymy do poniedizałku,wieczorem córka z kolega wdusiła mu połowe dawki zaleconej antyb,rano ma przyjsc kolega i spróboac jeszcze raz dac antyb bo chyba jeszcze jego sie boi i słucha.Ale teraz jestem zaskoczona bo zjadł mi 2 porcje jakiegos wysokokalorycznego paszteciku od wet rozcienczonego woda a teraz spi Moze coś będize a mi wróciła nadizeja bo wczoraj juz miałam serdecznie dosć jeszcze martwic sie o niego ,ze głodny.No teraz spróbuje czy mi uda sie wysłać
-
Dziewczynki kawa ,herbata .Zapraszam Będę pisała w częściach bo na dodatek mi komp sie chyba do konca psuje.Muszę jednak chyba wziąc od syna stary
-
Dziewczynki przepraszam ale nie miałam czasu napisac i poczytac,dopiero wrócilam od endokrynologa,wiec pisze co z kotem.Dostał wczoraj kroplówke ,zastrzyki i teraz antybiotyk z zawiesina ale wypluł niestety. Nie robila przeswietlenia jeszcze moze w poniedziałek jak nie bedzie poprawy a tak stwierdziła stan zapalny jamy ustnej (to co porzedni wet) Już nie wiem co myślec ,rano jak polizał specjalny pasztecik wskoczyl na szafke i zbił słoiki ,powoli trace cierpliwośc jednak i nerwy. Do badania musiała go uspić.Takze zobaczymy jak nie bedzie poprawy to w poniedziałek chyba trzeba będize zdecydowac sie go uspić i nie męczyc jednak zwierzęcia. Terterku pisz jaki wynik,nie trzymaj nas w niepewności.Musi byc dobry. Bechemotku współczuje to tak dlugo trwa . Roberto jak wyniki tarczycy? Mi dał dzisiaj kolejne skierowania na tsh i morfologię i do kontroli w styczniu ,wtedy da skierowanie na usg ale pewnie zrobię sama by zobaczyc czy to diabelstwo sie nie powiększyło. Tokino,Bondusiu wiem jak niewygodnie jest z długimi włosami ,dlatego teraz nie zapuszczam Zuziczku ja myślalam jak robi sie abdania w tym samym lab to normy powinny być stałe a teraz będe miala w spzitalu to pewnie jeszcze inne normy będa .Ale co tam aby były w normie.
-
Kosmi fajny prezent dostałas od Małza teraz tylko nalezy dokończyć dzieło rozpoczete i w droge. ja kiedyś tez dostałam mój drugi samochód na dzień Kobiet od małza ( a moze to był tylko zbieg okolicznosci) Ale 2 lata nim pojezdziłam.
-
Terterku ja z miłą chęcia kawusi sie napije. Nowy tydzień,dla mnie trudny chyba będzie,dzisiaj chcemy sie zapisac z Plotusiem na popołudnie na wizytę (moze uda nam sie na dzisiaj) i napisże boję się tego jakos,bo moze trzeba będzie podjąc decyzję trudną zależec to będzie od rtg. Cały czas jakoś myslę o tym.ale musowo w koncu cos z tym zrobić.A tyle przetrzymało nas 2 weterynarzy.Leczyli nie na to co trzeba. Roberto czy dobrze pamiętam w tym tyg idziesz na gastro? Bonitko dobrze,ze przeczytaliście dokładnie umowe przed wypozyczeniem samochodu.Gdzies zawsze moga byc haki,(najczęściej pisane drobnymi literami) Banderasku czyli praca znowu i nic się nie zmieniło ,dalej cięzko jest Tokino Ty cały czas zajęta jesteś widze a napisz jaki samochód wybrał syn bo chyba nie doczytałam. Bondi ja na nadciśnienie mam własnie co piszesz Aniopil(coś takiego) ale mam go stosowac tylko w razie wysokiego ciśnienia. nie systematycznie na razie. tez jak pisze Terterek niebezpieczne sa skoki ciśnienia a ja mam przewaznie niskie ale czasem zdarza sie wysokie.Wtedy biore ten lek. Pszczółko kiedyś robiłam ogórki z musztardą ale jakoś nie bardzo chcieli jeść .Więc odpusciłam. Bechemotku wreszcie zobaczyłam Twojego M.Fajnie wyglądacie i dobrze,ze choc na chwile gdzies wyjechaliście. Terterku a kiedy bedzie wynik,juz pewnie na dniach>?Cały czas mysle ale musi byc wynik dobry przeciez az takich jakiś złych objawów nie białaś w końcu Wesołku daj znac zycia,ze jestes w domu i wszystko OK Zuziczku ale odwiedz jednak lekarza ,mimo lepszej szyi ,cos doradzi na plecki. Lece dziewczynki teraz do kuchni i w końcu wezmę sie za jakąś robote. miłego dnia
-
Wróciłam z zakupów ,teraz chwila odpoczynku i biorę sie za jakies kuchenne roboty,Jutro moge miec nalot trzeba ogarnąć chatke i cos naszykowac do jedzenia.Nawet udało mi sie dobudzic syna na zakupy(miałam tragarza) Kupiłam piękne mieczyki na cmentarz(u mnie w tym roku jakoś mało mieczyków) Ciekawe czy Nasza Bondi i Personalma maja w ogródku mieczyki.Może jakie zdjecia? Tokino klka razy jechał Plotus w pudełku ale skapitulowaliśmy -było jeszcze gorzej darł się i koniecnzie chciał miec głowe na wierzchu a w końcu wylazł cały. Wczoraj małz z tego wszystkiego nawet pojechał w ciapach bo zapamniał zmienic jak jechaliśmy -dopiero zobaczył u weterynarza Banderasku my te z tak jak Ty i wiele z nas traktujemy naszego kota jak członka rodziny. Choc dziśiaj chodzi na razie koło jedzenia i chyba czeka na karmienie Tererku co ze snaidankiem dziś czekamy. Dobra lece do kuchni bo robota czeka.Pozdrawiam
-
bonitko a co Ty tak robisz w domu ,ze jestes taka zajęta,chyba jeszcze nie szykujesz sie na wyjazd? Poetko szczęśliwej podrózy Pszczólko czyli Ty teraz jestes ogórkowa.Ja juz odpoczywam od przetworów,tylko zrobię jeszcze skrzynkę pomidorów na przecier w nastepnym tygodniu. Banderasku ale troszeczkę odpoczełas na urlopie. Zuziczku robiłam tsh wyszło 1,60 czyli norma,FT3 tez w normie jak poprzednioi ale Ft4 innym laboratorium maja jakies dziwne normy (ostatnio jak robiłam w innym były zupełnie inne normy) FT4 11,5 do 22,7 a z poprzedniego wyniku normy sa takie 0,62 do 1,85. A mozesz napisac jak u Ciebie w lab sa normy dla Ft4? Ale zobacze co na to lekarz powie. pewnie maja jakies inne przeliczniki.Chya ,ze ja coś zle czytam ale niby pod tym względem byłam kumata. Zuziczku musisz znależć czas na wracza bo po co sie męczyć a sama wiesz tab przeciwbólwe tez nie rozwiążą Ci problemu. Wesołku co powiedział lekarz? Dziewczynki zaraz jade na rynek po zakupy warzywne.Tylko musze któroś dizecko dobudzić by ze mna pojechało a to juz wielki problem toż to dla nich środek nocy,pewnie pomysla wyrodna matka budzi.pOtem nie lubię chodzić po rynku strasznie dużo ludzi ani przejść.
-
Dziewczynki sobotnio Oczywiście kawka,herbatka.Zapraszam właśnie wstałam jak Zuzik mowi za nocy (nie wiem po co?)Toz roboty nie przerobię.W nocy nie mogłam wcale spac ,jakoś było strasznie gorąco w domu mimo otwartych okien. Tokino ,Zuziczku pojechaliśmy z Plotusiem wczoraj do weterynarza.był jakis znowu inny ale wreszcie wiemy cos co przypuszczałam,cos sensowniejszego. Najprawdopodobniej ma cos w grardle (podrapał strasznie weterynarza),jak nie bedzie lepiej musimy udac sie na prześwietlenie szyi,głowy ale musza go uspić do przeswietlenia. Nawet od razu wczoraj jechaliśmy w drugie miejsce by to zrobic ale po drodze zadzwonilismy i okazuje sie ,ze weterynarz juz mial zapisany grafik i nie było miejsca.Mamy sie umawiac w poniedziałek.A to daleko jakies 40 km od mojego miasta bo u mnie w miescie nie ma rtg o dziwo.Rtg jest w takim małym miasteczku i musimy tam dotrzeć tylko nie wiem jak,mimo klimatyzacji wczoraj miałczał ,darł sie ile jechalismy.Ktos jak popatrzył z innego samochody to mógł pomyslec ,ze go mordujemy ,język na wieszku i miałczał ,na to miał siłe.Latał po całym samochodzie. Wczoraj czepił sie nawet jeśc surowa rybę a popił surowym jajkiem.Jakoś salmonella na niego nie działa.Wieczorem oczywiscie surowe mieso jadł.Musze kupić cos taniego w markecie bo płatków ,saszetek nie zje wcale. Takż ejak nie miałam problemów to wziełam sobie kota i teraz latam przy nim jak głupia.Taki mój los.A wieczorem rozłozył sie na dywanie a małz go przecierał wilgotnymi chusteczkami ,taki był zmęczony po podrózy.
-
personalna mnie tez lekarz na wiosne leczył wydawało się na zatoki(wszystko wksazywało na to bo była temeratura wysoka) Po leczeniu antybiotykami nie przeszło wtedy przeswietlenie i okazało sie,ze to alergia moze zacznij od przeswietlenia zatok.Bo objawy podobne sa Tererku przede wszystkim rozmowa z Przyjacielem,my nie potepiamy tego co robisz,rommawiaj przekonuj ile możesz ale sie nie załamuj,pamiętaj o tym ,ze masz RODZINĘ i swoje zdrowie ale na pewno jEMU jest potrzebne wsparcie. trzymam kciuki Roberto czasem różne metody pomagaja a czasem sama wiara ,ze cos nam pomoże.Ale ja nie stosowałam grzybków u siebie w domu. Dziewczynki jestem [wściekły} na moim osiedlu w ramach oszczędności wywozowych zlikwidowali nam pojemniki na plastiki , na pocieszenie dali worki na takie odpady szok jeden worek na 2 miesiace.Oni chyba podurnieli całkowicie.Gdzie ta ekologia ma być,kazdy upycha teraz butelki do smietników i nie ma segregacji smieci.Durnota i tyle.Trzeba jechac na inne osiedle dalsze gdzie jeszcze nie zabrali pojemników głupota czysta i tyle. Zostały jeszcze pojemniki na szkło i ludzie rzucaja tam tez plastki bo co maja robić.
-
Banderasku pytasz co z moim kocurkiem,jest raz lepiej raz gorzej,ma takie dni,ze nie moze nic jesc ale za to na następny zjada wszystko pokrojone drobno(oczywiscie je teraz tylko surowe mieso i ryby piersi kurczaka pokrojone w kostke)Zastanawiamy sie czy nie pojechac do weterynarza by go uspił i zobaczył co rzeczywiście jest w tym gardle i zdecydowac czy nadaj sie do leczenia czy nie.Wczoraj jak go małz nakarmił az wskoczył mu na kolana(pomijając ,ze zaciągnał mu spodnie) małz siec cieszył.bo ja jakoś wczoraj nie miałam cierpliwosci go karmić.Jak jest najedzony choroby nie widać.od domu nie odchodzi wcale tylko balkon i ogródek.
-
Roberto przejdz jak dziewczynki radza (nie wiem u mnie jest PCK) i tam sa opiekunki czasem moga miec podpisane umowy z funduszem i one przychodza a dopłaca sie niewiele),duzo ludzi z takich usług korzysta.Moze znajdz telefon i popytaj.moze takie coś jeszcze istnieje. Banderasku czy do pracy tez jezdzisz nowym autkiem ? Duzo Ci spaliło w trasie nad morze? Dziewczynki odebrałam wyniki tarczycowe.Widzę ,ze w normie wszystko wg tego co piszą.Ostatnio robiłam w innym laboratorium i tam całkiem inne normy,we wtorek ide do endo to zobacze co powie,mysle,ze tylko obserwacja i znowu kontrola .Ale zobaczę
-
Pszczólko musze te twoje przepiski pozapisywać,będa na nastepny rok bo w tym roku KONIEC zasłuzony z ogórkami. Poetko urlop podpisany ,wypoczywaj ,wracaj szczęśliwie.Słonecznej pogody zycze i ja. Bonitko to chyba Ci zle patrzeć z mascia na oku (mam nadzieje ,ze tylko na jednym)Oby zagoiło Ci sie przed wyjazdem.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 118