MałgorzataZ

Dziewczynki mam wiadomosc od jednej z naszych koleżanek.Musze Wam cos napisać ale nie mam po prostu utraciłam Wasze adresy meilowe.Musze napisac to na poczcie a nie na forum,proszono mnie by na forum tego nie pisac Prosze albo napiszcie mi adres meilowy i ja wyśle i potem .Tylko prosze nie piszcie tego na forum.Tak mnie proszono. Zaraz napisze do tererka na NK ona na pewno będize ze sniadankiem i Wam przesle wiadomość. Prosze tez niech ktos przesle mi adresy jeszcze raz bo w czasie sprzątania kompa utraciłam.

A u mnie dzisiaj zimno ,wieje az cięzko na dwór nosa wychylić. Ale pewnie jest tak w całym kraju,u mnie też ponoć wygrał ten sam prezydent co był.

Tererku witaj ,pewnie skuszę sie na te babeczkę.Dzięki Masz rację Terterku bardziej trzeba zwracać uwagę na drugiego człowieka,na problemy innych ale tak czasem nie wychodzi.Wstyd mi i tyle.Ale myśle błąd naprawiony,choć coraz częściej sie łapie na tym ,ze chyba wiecej rozmawiam z córka na gg niz w realu.Więcej teraz przebywa w L nie niz w domu.

Banderasku dzięki za kawusie własnie pije bo ciemno i mokro za oknem ,chyba ciśnienie leci w dół bo ledwo na oczy widzę. Dziewczynki dalej troszkę jestem zalatana ale mysle ,ze teraz pare dni pomieszkam w domu a nie w l nie.Zajmę się gotowaniem po niedizeli jakoś wyniotło i światło w lodowce swieci. Bechemotku wiem co przeżywa Twój małz pamietam co robił moj po zarysowaniu swietej krowy pod obi.Tez sprawca zwiał tylko my nie mamy numeru rejestracyjnego ,po prostu brak było czasu a i tak pewnie uznaliby małą szkodliwość. Wiecie co przez to zalatanie jakoś umknęło mi córka pisała coś na chyba socjologie opowiadanie o najlepszym i najgorszym dniu w szkole Mówiła mi co napisała a ja nawet nie poprosiłam jej by to mi pokazała,dzisiaj rano otwieram kompa i ona przez gg przesłała mi to opowiadanie.Jakoś głupio mi sie zrobiło bo nawet jej o to nie poprosiłam a przecie mogłam ,jakos chyba przez to wszystko zalatanie widze ,ze przez moją wine troche mi wstyd.Kiedyś było inaczej.A opowiadanie to ukaze sie w ksiażce ,ona z całej grupy wygrała .Wstyd mi i tyle.Nie mam wytłumaczenia. Tokino przykro o tym przetaru ale szukajcie dalej ofert.Szkoda tylko ,że to Ty kazałąs obniżyc cenę ale wiadomo każdy grosz sie liczy każdy liczy ,ze jego oferta wygra. Cieszę sie,ze zostajesz w pracy będziesz miała odskocznię troszeczkę. Odnosnie mojego zdrowia jest lepiej ale zaraz dzwonie o ósmej zapisac sie na usg jamy brzusznej na przyszły tydzień.Chirurg kazał mi zrobić .I dopiero po tym reszta badań.Ale już będe mysle czasowa to tym sie zajmę. Bonitko dobrze,ze lepiej juz ze zdrowiem ale jeszcze uważaj na siebie. Tererku Twoje snaidanka coraz lepsze. Beti czekam na zdjecie w nowych okulelach. Bechemotku wyjazd szybko zleci

terterku ja na tę kawusie sie skusze dzisiaj bo nie moge sie jeszcze jakoś obudzic i trzeba przejść do rzeczywistości. Pozdrawiam i milego od jutra odpoczywania.Toz to juz sobota. Rowerzystko to pewnie masz urlop jeszcze niewykorzystany z poprzedniego roku. Banderasku spocznij troszeczkę Bondi tak czasem sie zastanawiam nad . ,nam jak do tej pory sie udalo,oby tylko nie wróciło. Bonitko czy przeziebienie przechodzi?

Dobranoc dziewczynki ja tez juz sie kąldę bo przecie jutro trzeba do szkoły wyprawić.A ciezko rano sie wstaje.

Kosmitko takie rady docenia sie wtedy jak moze samemu jest sie matką a przeciez każda mam chce dobrze dla swojego dizecka.A my nie doceniałysmy tego.

bechemotku w blokach jak tylko na klatke sie wejdzie to az cofa z gorąca.Moja małza teraz jest w l nie tam w mieszkaniu i mowi,ze pozakrecał prawie wszystkie grzejniki bo jeszcze goręcej niz w domu.

Kosmitko tak kiedys sie chodizlo aby z domu i czapka do plecaka ,choć ja prawie do szkoły miałam załozoną bo ze mną jezdziła do szkoły mama do pracy.Co prawda do innej szkoly ale jezdziłysmy tym samym autobusem,.Dlatego czapkę miałam nałozona.

bechemotku u mnie jak tylko kto przyjdzie obcy od razu rozbiera sie bo za gorąco.

Bonitko a ty mieszkasz n apraterze ,ze ciągnie ?

bechemotku wiem,ze takich dizeci nie mam ,na poczatku grudnia juz zacznę działać.Jeszcze tydzień mam spokoj myślez lekarzami.Choc teraz jest ok.

bechemotku u nas niby jest na piecu tez ustawiona temperatura ale przy naszym piecu nie da sie nizej ustawić.Jak właczamy gaz to mozna wszystko też czujnikiem w pokoju ustawić

Bechemotku musze pomysleć tymbardziej ,ze ostatnio jak bylam na poczatku listopada u chirurga proponował mi skierowanie na badania do szpitala ,ale ja wtedy byłam sama z synem w domu nie bardzo mi to pasowało.Ale mam skierowania na badani i od tego musze zacząć.

A widzisz czyli moj syn lubi tak jak Wy w sypialni a ja jak wpadnę do jego pokju to zawsze odkecam kaloryfer,zę za zimno jest

Bechemotku to ja sie przyznam u mnie mamy mialowe ogrzewanie tzn piec na miał i mamy temperatur około 24 stopnina okrągło.Nigdy nie spada ponizej 22 stopni.Mi jest tak dobrze w takiej temperaturze

pszczóleczko dobrej nocki

Bechemotku to jaka masz temperature w domu,ze taka naubierana jesteś?

bonitko to zapraszam do mnie do domu,na pewno nie wytrzymałabys w swetrze. Bechemotku myslałam nawet keidyś ginekolog mi proponował sanatorium by pojechac na okłady z borowiny ale wiesz co jakoś zawszesą wazniejsze sprawy a moze ja psychicznie bym nie wytrzymała.jakas taka jestem nadopiekuńcza .Wiem ,ze to żle ale co zrobic taką mam nature.Przezywam kazdy wyjazd kogoś z domu

A syn u siebie w pokoju ma nawet zakręcony kaloryfer bo jemu za gorąco.

pszczóleczko u mniew domu nie da sie wytrzymac w sweterku ,jest za ciepło.

A wiecie co ja zaczęłam dopuero chorować po operacji,wcześniej wcale moze jakieś lekkie przeziębienie .Od operacji non stop leki antybiotyki.Nie wiem czy to włąsnie operavja miała wpływ na to.

Pszczólko a ja teraz bez czapki nie wychodzę ,już sie boje by coś znowu nie złapać .

Bechemotku mój syn jak tylko robi sie zimno czapka,kaptur i tak chodzi corka sie z niego śmieje ale on twierdzi ,ze musi mieć czapkę ona nie potrzebuje ale to pewnie do czassu.

Ja jak tylko sie zrobi zimno bez czapki nie wychodze i wiecznie jestem chora a moja córka pewnie jeszczew tym roku czapki na glowie nie miała moze w plecaku i wcale nie choruje i tylko mowi,ze trzeba sie hartować