MałgorzataZ
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez MałgorzataZ
-
witam dziewczynki Roberto to jescze troszke nerwowki przed Toba le musi być dobrze i tyle Bondi i na kiedy kolejka na zbiegi wnusia? Zuuziczku to przy okazji troszkę pozwiedzasz ale mam nadzieje ,ze Twoje wyjazdy beda bez tego babsztyla ze zdjęcia.A w moje strony się nie wybierasz? Tokino to miałas pietra -dobrze ,ze wszystko sie w porządku i nic sie nie stało Pszczółeczko co u Ciebie? Bonitko jak Twoje przeziębienie jest lepiej to moze podaj co bierzesz bo ja mam straszny katar ,na razie lecze się jakimis gripexami ale nie wiem czy cos to da.W nocy wcale przez to nie mogłam spac.Zastanawiam sie czy nie odwołac jutro pokaziku bo jakos mi się w takim stanie nie chce isć. Wesołku ja w zimie nawet na strych nie wynosze prania bo i tak znosze zawsze zamrznięte,zostaja kaloryfery w łazienkach i tam suszę.
-
Robero juz nie będę pisać co bylo po tym majonezie ale co zrobic jak za blisko ta sałatka była a ja jadłam jakbym jedzenia nie widziała .Tak wiec Roberto zostaje nam trzymanie kciuków Tokino nie rozsypuj sie nam na te okruszeczki,zawsze z nami byłas teraz my z toba jestesmy i wracaj do nas szybko Wesołku jak tez nie lubie wieszac prania w zimie ,za to w lecie mam balkoniki i to jakoś wtedy szybciutko się wiesza Bondusiu aja teraz spie jak zabita ,wreszcie ciekawe na jak długo bezsenne noce minęły.Wiem jak takie niespanie wymeczy. Dobra dziewczynki ide odgrzewać obiadek bo juz pora
-
dziewczynki Oj Roberto juz dziś sie dopina spódniczka ale wczoraj to byłam taka ożarta,ze jeszcze dziś nie moge na jedzenie patrzeć,do tego czepiłam sie sałatki z majonezem bo za blisko mnie stała Do tego chyba teraz mnie bierze jakas grypsko i cały dzien leże jak Bonitka Bonitko a ty jak sie czujesz jest lepiej?I po co sie szczepić jak i tak nic z tego tak mysle. Roberto a tak zapytam moze jakoś mozemy ci pomoc?
-
cześć Terterku,Malutka ja tez napiję sie z wami kawusi ale Terterku za snaidanko dzis dziękuję stanowczo nie ,jedziemy do teściów na obiad to juz sobie wyobrażam ,ze spodnicy nie dopne potem,także z rana choc post i tylko kawusia.
-
Terterku kiedys dzwoniłam na skypa ale cos Cię nie było.Napisz ile tak mniej wiecej kosztowała córke opłata notarialna czy tylko te 2 % od wartości czy jeszcze cos/ czy jeszcze jakas taksa została naliczana? Wiem,ze cos te oplaty zmniejszyły się ale czy naprawde?
-
Ho ho Terterku i jeszcze Ty chcesz mnie dokarmiać?,jak tak wszystkie zaczniecie mnie karmic to powrócę do moich wielkich ubrań a tego nie chce naprawdę.Juz i tak teściowa dzwoni prawie codziennie czy cos jem i czy się ciepło ubieram.? A ja naprawdę jem tylko nic smazonego tylko jakies cos gotowane i jakoś mnie wcale nie ciągnie do smazonych dań i do słodkiego wcale. Można widze i tak zyc.
-
Beti ,Poetko samych radości w zyciu i najwazniejsze dużo zdrowia na każdy kolejny dzień dla Was. Bondusiu ten serniczek wyglada pucio,moze kiedys popróbuję zrobic choć ja niby nie widziałam jogurtów bałkańskich w naszych sklepach musze przy okazji sprawdzić czy coś takiego do mnie dowożą. A ten Twój Cezar piękny,teraz taki zarosniety jest najładnieszy. Ja tez zostawiam na stoliku sernik z brzoskwiniami,coby dzisiaj było słodko na forum. Tokino rzeczywiscie cos we mnie wstapiło,czuję się lepiej(nie wiem co pomogło czy anthbiotyki czy cos innego) i od razu zaczynam cos robic w domu.Jeszcze tylko w środe pokazik i zobaczymy jaka decyzja będzie. Terterku dzieki za soczek a tak sie objadłam bo sąsiadka jeszcze doniosła bułeczki drożdzowe przerózne,juz sie chyba w dresach nie mieszczę.Mozna by było śnieg odgarnąc od domu by spalić te kalorie ale nie chcę potem słuchac dziamolenia mojego małża. Kosmitko a gdzie córcia jedzie,daleko?
-
cześć dziewczynki Roberto masz rację dzisaij troszkę dłuzej poleguje bo małza na popołudnie do pracy i jakos tak cieplej w łóżeczku było.Aż szkoda było wstawać Na razie kocisko usiłuje pobudzic dzieci ,stoi i głosno miałczy pod ich drzwiami a one nawet go nie wpuszcza.Zołzy jakieś te dzieci. Roberto czy juz lżej Ci na duszy? Tokino co z toba czy dalej zle sie czujesz? Terterku moze jakies sniadanko dla nas głodomorów by sie znalazło. Pszczółeczko a jak synio lepiej juz po lekach się czuje? Bonitko ja wczoraj dostałam od sąsiadki takie ciasteczka z sezamem i powiedziała,ze są bardzo dietetyczne,ona naprawde bardzo dużo schudła w ciagu roku moze nawet ze 30 kg i właśnie sie tak odzywia.Jak kiedys przyjdzie to wezme przepis,nawet ja ich zajadam i sa dobre tylko troszkę twarde.Ale co tam jak dietetyczne to mozna jeść.Nie musiałybyśmy po nich spacerować.I najwazniejsze nie musiałabys skracac spodni by szyć. Póki co ide dziewczynki spiekac sernik z brzoskwiniami,jutro jak nie zawieje mamy jechac do te...ów(maja 50 rocznice ślubu) Ponoc nawet msze zamówili ale ja do kościoła jednak jeszcze nie pojde choć wiem,ze moze troszkę nieładnie ale jeszcze kościół jutro odpuszcze. Trzymajcie sie dziewczynki.pozdrawiam i miłej soboty.
-
Wesołku ta mgła była i u mnie ,teraz pozostał tylko mróz i to duzy dalej ale jest tyle dobrego,ze snieg zmrozony to moge jeżdzić samochodem,nawet się nie zakopuję na moim osiedlu.
-
Wesołku w taki dzień zawsze bedziesz pamietać moze i tak trzeba ,czas leczy rany na pewno ale nigdy nie zapomnisz niestety tego co sie stalo ale przed nami zycie i trzeba mimo wszystko zyć dalej i cieszyc się każdym dniem.Wiem to coraz bardziej bo za duzo niestety sie dzieje i nie mamy wpływu.Przed nami beda kolejne dni,następne problemy i nic nie poradzimy.Ale zajrzyj jeszcze do nas choć w ten trudny dzień. Roberto pomyśl tylko aby zdrowie było a nie narzekasz reszta sie ułozy. Tokino jak zdrowie,jest lepiej? Ja teraz dopiero wróciłam ze szpitala ale pozałatwiałam z synem wszystko,kolejne skierowania tym razem do poradni audiologicznej ,choć wszystkie badania w tej poradni miał robione na jesieni teraz znowu mam iśc choc słyszy doskolnale nawet nie to co trzeba i sama nie wiem czy ten lekarz cos nie wymysla.Chyba to odpuszczę a skierowanie dostałam bo cos mu szumi czasem w uszach po zalaniu nad zalewm w lecie chyba taki skutek pozostał a moze ten laryngolog jakis nadwrazliwy czy co? Chyba odpuszczę Mam tez wziąc skierowanie do alergologa bo miałam tylko jednorazowe ze szpitala z oddziału na którym syn był 2 tyg temu na zabiegu a teraz alergolog propnuje zrobić testy to znowu będe latac ale poczekam aż ze mna sie jakos poukłada.Bo moja małza strasznie nie znosi chodzić do lekarzy. Pewnie na razie dziewczynki ide troszke odpocząc do łózka bo troszke i zmarzłam jednak i coś i tak za duzo coraz częsciej pisze.
-
Dziewczynki pierwsze co zrobię to rozpalam w kominku bo u mnie Syberia dalej-12 stopni ale to dobrze choć wyjade samochodem z synem do szpitala do alegologa i laryngologa.Bo tak to chyba zostałaby mi komunikacja miejska a przyznam sie nie wiem czy jeszcze umiem kasować bilety tak dawno jeszcze jezdziłam autobusami aż wstyd.Moze nie znalzałabym dziurki w kasowniku-kto wie? Własnie przypomniało mi się jak kiedyś byłam w Kijowie i sama jechalam jakims autobusem i wiecie u nas wtedy to były takie stare kasowniki(pamietam,ze bilet wkladało sie z góry jeszcze) a tam to juz wtedy wyższośc panowała i przyglądalam się jak ludzie kasuja bilety i umieli nawet a tam kontrole juz wtedy były na każdym przystanku -w koncu podalam komus bilet i mi skasował ale byłam ciemna niestety.juz sobie wyobrażam jak na mnie ludzie patrzyli.Pewnie,ze jestem z lasu jakiegoś. Póki co zaparzam kawusie,inusię i herbatkę.Zosatawiam tez herbatniki jakos mi teraz smakuja.Pożarlam juz kilka zamiast śniadania.
-
Zuuziczku tez chce juz wiosenki,ten snieg teraz taki syfiasty brudny Na razie ide do kuchni cos jakąś kolacje zrobic bo strajk głodowy odwołany- net działa.
-
Zuuziczku czy Ty masz w końcu skypa czy jeszcze nie? Ja też rano to się turlam ale potem spoko jest jak zobaczę szklankę z kawusia
-
Pszczóleczko przemyslałam,nie będe fikołajkować,jak tak sięgnę pamięcia nigdy nie przepadałam niestety za zajęciami wfu choć chodziłam do szkoły sportowej ale to była szkoła chyba tylko z nazwy.Może to sa teraz skutki. Dobrze,że w tym roku juz nawet nie planuja mnie brać na narty
-
Zuziczku a ty możesz fikomikować ,juz z korzonkami OK? Nic nie boli? Czy juz tesknisz za siostrzenicami czy wreszcie odpoczęłaś? Chyba my z Pszczółeczka powinnysmy sie zapisać na jakies fikolki,moze wtedy wszystko by odstapiło i wróciłybysmy do normalności.co Ty na to Pszczólko?
-
Wesołku odnośnie tego strajku ciekawe czy posluchaliby i daliby Ci wiecej czasu na neta czy zrobiliby tak jak ja wczoraj nie zawracałam sobie nim głowy.Chyba głód zwyciężył. A tak wiesz patrząc na twoje zdjęcia chyba Tobie nie jest takie cos potrzebne. Ciekawe tak myślę co wymyslić na mojego małża by chciał do takiego strajku przystąpic (na niego nic nie działa,cały czas cos je i to zaczyna być widać nawet po zupie on robi sobie druga z torebki jakis głodny czy co? Dziewczynki u mnie juz chałupka inaczej tez wygląda,córka ma juz ferie pierwszy dzień w domu i ja się lepiej czujęi nawet tak jak u Was zaczynamy zmieniać firanki(oczywiście po oknach ona skacze a nie ja). ale tylko przecieramy od wewnątrz,I tak myślę dopiero zmieniałtsmy na swieta i juz znowu brudne.
-
dziewczynki Zaglądam do was ze słonecznego wreszzcie wschodu.Słońce świeci może to juz bedzie wiosna.? Sniegu tyle co pewnie na Uralu i ani rusz małym samochodem z domu.Jestem uziemiona chyba do wiosny az te zwały sniegu stopnieja. Przez prawie dwa dni nie miałam netu,jakas siła wyższa y ,wczoraj dzwoniłam do serwisy 2 razy i nic ,a dzis zadzwonił małz i w ciągu godziny przybył jakiś mądry i naprawił u mnie coś sie samo poprzestawiało. moje młodsze dziecko wczoraj ponoć mało lekcji miał zadanych chciał na neta a tu nie było.wiecie co chcial zrobić strajk głodowy ale ja nie zwracałam na to uwagi,kolację zrobiłam ,w końcu przyszedł i obyło sie bez strajku chyba był za bardzo głodny.Nasłucha sie o strajkach głodowych i potem chce wprowadzac w domu.Koniecznie chce zmienić operatora i pewnie do tego teraz dojdzie. Córka też dzisiaj wstała i tylko kiedy w końcu będzie internet?I ja tak myślę przecież za naszych czasów nie było komputerów i jakos zyliśmy i było ok a teraz? Takze ide dopiero czytać co u Was.Pozdrawiam
-
Bonitko piszesz o drzewach ,gałęziach połamaych a u mnie w ogrodzie złamał sie wiciokrzew,nikt nawet nie domyslił się by snieg obtrzepać z niego ja tez nie a szkoda bo byl juz duzy
-
Terterku to widzę,że wzięłas sie za kota surowo z tym odchudzaniem,mojemu najlepiej smakuje szynka i jak tylko ktos otworzy lodówke to staje na łapach i jak mu nie dac wtedy?
-
dziewczynki wieczorem a dla mnie to chyba noca bo żywkiem zasypiam nad kompem Bonitko u mnie tez świeca poświęcona została przez małza
-
Beti a jak córka zdrowa?
-
Bondusiu wiem,ze jest to konieczne niestety ale chirurg powiedział,że w tym stanie operuje się tylko w razie ostrej konieczności bo i tak pierwsze by to osuszali w szpitalu a potem zabieg,na razie musi zejśc ten jakis ropien (to tak jak koło zęba nie wyrwa ci jak nie wezmiesz antyb i nie osuszą) dopiero wtedy) i pewnie bedzie to w trybie planowym a ja odciagam bo moze połaczy sie to z jajnikiem,byłoby za jednym razem. Ale jestem pod kontrola chirurga,zobaczę co jutro powie.Czy będzie można czekac on zadecyduje. Roberto wspaniala wycieczka i piekne zdjęcia.Ja niestety przelezałam calutenki dzień ,teraz tez sapałam ale oczywiście moja małza juz 3 razy do domu dzwoniła i mnie budzi za kazdym razem.
-
personalna jeszcze słowko do Ciebie jak czuje sie teść,czy juz w miare mozliwości chodzi po domu,czy macie jakies naswietlania? Marijko napisz jaki kierunek wybrałas / Malutka sukieneczki widze szyte bomkowo,teraz taka moda,rzeczywiści tanie ale masz pewność,ze dojdą przed zabawą? Pozdrawiam dziewczynki i miłego dnia.myslę,ze Was nie pobudziłam.
-
Banderasku tyle kwiatków,moze dzięki nim bedzie szybciej wiosna bonitko juz pewnie masz dosyc nsiegu a napisz czy jezdzisz samochodem czy teraz stoi w garażu? Bondi to dobrze,ze pomagasz w opiece nad wnukiem,pokazujesz mu ,ze nie tylkokomputer jest na swiecie,że sa inne gry moze nawet bardziej pouczajace niż te obecne.Ale czasem kuknij do nas Beti masz złotą mame,gotowanie,sprzatanie pamiętaj o niej zawsze i pomagaj jej ile mozesz bo jej zdrowie tez słabe niestety Terterku widze,że jestez w lepszej formie-to dobrze,fajnie,ze c ma juz swoje gniazdeczko ,powoli się urządzi ale wiesz ja mam chyba inny charakter,wiem ,ze to jest żle ja najchetniej dzieci miałabym blisko siebie i nie to by moze z nami kiedyś mieszkały ale by były w miare mozliwości niedaleko a z tego co wiem czy kiedyś dziecko któroś wróci po skonczeniu studiów do miasta mojego-watpie bo tu pracy nie ma wcale. Tokino ja tez dziękuję za pogawędkę,troszkę postawiłas mnie na nogi,moze tego było mi trzeba,czapunia ładna a ja powiem Ci,ze zawsze w czapkach chodziłam jedynie do koscioła cos innego.Beretów nie nosze bo nie umiem jakoś umodelowac. Pszczóleczko zycze ci by wszystko sie ułozyło u Ciebie i tez byś wreszcie nie musiała latac po tych lekarzach.Fajnie,ze teraz masz mozliwośc gadania bez dodatkowych opłat.Taki abonament jest super. Zuuziczku goście pojechali a Ciebie niet znowu ,jak korzonki lepiej,moze konieczne będzie zwolnienie bo to jednak trzeba porządnie wygrzać. Kosmitko Ty tryskasz zdrowiem ,takie długie spacery w srodku sniegu,dzieci pewnie padły od razu do łózek. Odnosnie komisji u mnie jest tak samo by zakwalifikowali to tak jak piszesz trzeba nie miec reki,nogi to moze wtedy-dlatego ja nawet nie podchodze,moze jeszcze porozmawiam z rodzinnym co o tym sądzi. Roberto a gdzie Ty przepadłas,czyzby tez jakiś wypad za miasto?
-
Witajcie dziewczynki,troszkę jestem rano, rozpalam w kominku,zaparzam kawusie,inusię ,herbatke Niestety nie moge juz sapać,to pewnie skutek tego,że wczoraj od obiadu spałam caly czas,małż tylko obudził mnie na jakąś kolację,zjadłam w łozku,wzięłam leki i dalej spałam.Nic nie wiem co się nawet w domu działo,nie wiem czy to jakies oslabienie z tych leków czy co,nie mówiąc o tym,ze było mi strasznie zimno a w domu na pewno ze 23 stopnie było. nie slyszalam jak nawet moje towarzystwo poszlo spać ,wiem tylko,że kocisko pchalo sie do mojego pokoju,nawet szafę otwierało chyba tam chcial przenocować ale zamknęłam przed nim drzwi. Dziś właśnie kot mnie obudził bo mąż rano wypuscił go na dwór a on niestety skoczyl na parapet jak tylko małza odjechał do pracy.Teraz zniknął -pewnie gdzies w pokojach dzieci spi,zaraz będą krzyczec na niego jak ich obudzi. Ja w sobote czułam sie naprawde dobrze wczoraj jakos nie tak,nie to,że jakos ból mocny czy co tylko takie oslabienie a moze i jakiś dotarł w koncu do mnie dól czy co. Dobra i tak za duzo napisalam o sobie. Wesolku dobrze,że jestes objeta tym programem,jestes pod opieka specjalistów dzięki temu a wynik na pewno będize dobry Na pewno spotkanie z takimi chorymi kobietami jest ciezkie,najgorsze sobie czlowiek wyobraża wtedy,zawsze dopasowuje do swojej sytuacj, do swojej rodziny i wyobraza sobie nie wiadomo co.Przypisuje sobie co bedize z córką ze swoim zdrowiem,od tego niestety nie uciekniemy. Widzisz ja najgorzej sie czulam jak chodziłam z mama do onkologa,musiałam ja bo mama była pod moja opieka.Patrzenie na tych chorych ludzi,ledwo trzymajacych sie na nogach było straszne,do tej pory to pamietam i niestety nie zapomne.Młode osoby ,młodsze ode mnie i niestety bez włosów,w chusteczkach ale to same wiecie.Zawsze po tych wizytach u onkologa byłam nie do zycia,byłam kłebkiem nerwów.Tego się nie zapomni nigdy.Dobrze,ze mialam i mam oparcie w rodzinie swojej bo byloby cięzko.Odbija to się na pewno na moim zdrowiu ale co zrobic. Bechemotku dobrze,ze wracasz do nas,badz coraz częściej,odrzuć troszkę te doly zaklete od siebie. masz racje prace powinno sie zamykac drzwiami i wracać po niej do swojego zycia.Troszkę trzeba zapomniec o pracy bo pamiętaj,zdrowie Twoje najwazniejsze. Mam wiesz sąsiada dentystę,ma duży dom mógłby otworzyć w nim gab by nie płacic za lokal w mieście i wiesz co mówi,po pracy zamykam drzwi gabinetu bo tak pracowalbym cały czas,cała dobe.Wiem,ze to troszeczke inna jednak praca od Twojej ale przykład podobny.Trzeba zostawić problemy innych -wiem trudno .Ale pamiętam zycie ma się jedno. Tez bym z Toba kiedyś chętnie pogadała ale kiedyś nawet byłam na skypie,Ty tez byłaś ale jakos nie wiem nie mialam odwagi na rozmowę ,na obarczanie Ciebie jeszcze czyms więcej.Może kiedyś pogadamy,teraz wiesz wszystko się nawarstwilo .Ale zycie musi się toczyc-każdy chyba ma gdzies napisane co i kiedy bedzie.Chyba na to nie mamy jednak wpływu. Dziewczynki pisze na raty bo kocisko siedzi mi kolo klawiatury i boje się,ze skasuje.