MałgorzataZ
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez MałgorzataZ
-
Ale wiesz Marijka nawet teraz jak siedzę przy kompie to cały czas czuję taki lekki ból dołem brzucha.Nie bardzo chce brać tabletki przeciwbólowe.
-
Marijka,niby nic nie dzwigałam,juz naprawdę teraz uważam,ubierać też się ubieram,ja nie jestem z takich co lataja z gołymi głowami,sama nie wiem czy nie zmienię ginekologa.chociaz teraz chodze do tego co robił mi operacje,nie bardzo bym chciała tłumaczyc następnemu od poczatku.
-
Ja też piszę się na cos mocniejszego tylko za jakąś godzinkę,bo zaraz jeszcze muszę po c jechać a droga okropniasta wszędzie slisko,ledwie sie samochód toczy.Już jest u mnie przy oknie -10 stopni. Dziewczynki a ja znowu chyba muszę do gina iśc. Znowu mnie boli brzuch,czy Wy tez tak macie?Jak ja tego nie cierpię.
-
A u mnie mrozi cały dzień -7 stopni,ponoć noc ma być bardzo zimna. zuuziku i Ty autobusem jeżdzisz,,boisz się samochodem? Chore dziewczynki zdrowia zyczę.
-
Pszczólko.Kosmitko Roberto zyczę Ci dużo zdrowia nie tylko dzis ale na długi czas,dla Ciebie.
-
Witam ,troszke zmarzałam dzis bo M miał troszkę wolnego i bylismy za miastem na nartach,(no nie myślcie ,że ja na nich jeżdziłam,ja tylko kolejke zajmowałam,bo narty raz w życiu miałam na nogach)teraz gorąca herbatka-zapraszam. .Moja rodzinka na domiar jeszcze jedzie na basen,jeszcze im mało,do końca tyłki im zmarzną.A ja pod kołderkę idę. A Wy widzę dalej zberezicie,ale nie ma co się dziwić nasza Kosmitka wyposzczona,Terterek tez z M.
-
O joj widzę,że trzeba popiół wynieść i rozpalić od nowa,bo wczoraj cos marniutko dokładałyście.wcześnie padłyście.A więc nowe drwewienka dorzucam i rozpalam.. A teraz kawusia i herbatka.By oczka pootwierać. Ja juz bez gości,wiecie wieczorkiem jak sie wszyscy porozjeżdżali to padłam jak dziecko i spałam do tej pory.Nie wiem co sie działo w domu,o której dzieci poszły spać.Także dzis znowu wyjadanie z lodówki. Zaraz idę Was czyatć,bo zaległości sprzed 2 dni,przeczytałam tylko ostatnią stronę, i bardzo trzymam kciuki za Poetkę by jej się udało to świństwo rzucić(palenie) a moze jeszcze któraś sie do niej dołączy?
-
Dokładam do kominka. Jeszcze raz dla wszystkich i całych waszych rodzin przesyłam życzenia zdrowia w Nowym 2009 Roku. A ja do kuchni lecę bo zaraz znowu goście.POZDRAWIAM
-
Dokładam do komina bo wygasa i pomarzniemy.Zapraszam na kawusię,herbatkę.Trzeba się wzmocnić przed nadchodzącą nocką. Ja juz czekam na gości,jeszcze tylko ostatnie przygotowania ale to juz nie problem. Rano pojechałam jeszcze z c po kieckę bo wczoraj se wymarzyła jakąś nową i sama niestety nie chciała iść po nią.Zgoniła mnie przez miasto ale kupiła(wiecie to co mi się podoba to jej nie).Stanęło na jej wyborze ale ja i tak w niej nie będę chodzic.Byłam szczęśliwa jak przyjechałyśmy do domu.Bo na dworze rano -10 stopni było. Dziewczynki jak tam Wasze gardełka,bo ja o płukaniu majerankiem nie słyszałam?Pozdrawiam
-
Witajcie wszystkie,nasza zbereznico też.No widzisz tak się obawiałaś wizyty u teściów,a wszystko Ok. U mnie tez zimnisko aż się nie chce z domu wychodzić.Wszystkiego najlepszego dla syna w dniu urodzin. Ja tez juz troszke poszykowałam,upiekłam japończyka,teraz gotuje flaki,coby jutro mieć niej zajęc bo od 18 juz mam gości. Takze dziewczynki gdyby mnie nie było. Wszystkiego najlepszego w Nowym 2009 Roku,oby się spełniły nam wszystkim marzenia i oby zdrowie nam wszystkim dopisywało nie tak jak w tym roku. Pozdrawiam wszystkie A co z nasza Bondi,Rowerzystką-dawno ich nie było.
-
Terterku a jak Twoje gardło,dalej boli? Może zaraziłaś sie od M-czy M juz zdrowy?
-
Witam dziewczynki ,Tokino spróbuję tej irlandzkiej kawusi,choć ja już polską piłam przed piątą.Wstałam i łażę po domu jak smród po portkach,ale co jak nie mogę spać ,a potem wieczorem jak Wy pijecie Martini ,majeranki i nie wiadomo co jeszcze to ja padam.Muszę się przestawić na inne spanie ale nie mogę. Ja juz prawie cały obiad na dzis mam no i zaczynam na nowo pieczenie,juz sparzyłam mak,pewnie będzie jakis makowiec bo do śledzi których mam jeszcze dwa słoiki to pasuję(chyba,że pomożecie zjeśc te sledzie) Ja juz poprasowałam pranie,obrusy na stół,bo jutro to juz nie będę miała na to czasu. Trzymajcie się dziewczynki i miłego dnia U mnie -8 stopni a ja zaraz muszę na chwilę do miasta jechać. Zuuziku jak jest zimno to ja też jeżdzę w rękawiczkach tylko nie skórzanych,tylko takich z angory to łatwo wtedy trzymać kierownicę.Najgorzej tylko jak jestem gdzies w mieście i samochód tzn szyby mi zamarzna to tego strasznie nie lubie ,zanim to wszystko poodmrażam.Bo nic nie widać.A dziś na to się zanosi właśnie. Miłego i bezpiecznego lotu Tokino
-
Tokino ja strasznie nie lubię się pakować a potem w domu to wszystko na miejsca układać ale dobrze,że masz mniej bagażów. Tokino to miłego powrotu do nas bo pewnie się juz dzis nie spotkamy,Ty masz ostanie prawie chwile do rozmów z rodzinką.Do nacieszenia sie nimi. Personalna chyba będę tam dzwonić bo i po 20 ,30 minutach tez nie działa.A to trwa u mnie juz dwa dni.
-
Personalna byłam na stronie posatu,dalej jest awaria dekoderów u nich
-
Terterku ,dziewczynki które macie skype podajcie mi numery wasze na pocztę,ponoc jutro albo jeszcze dziś mnie podłączą i nauczą.
-
Personalna zaraz wejdę na stronę polsatu bo z anteny naziemnej guzik widać,mieszkam blisko koszar i nadajniki w koszarach bardzo zakłócają. Terterku tym razem uczy się w swoim pokoju a tam nie ma netu bo nie ma tam kompa,o to jestem spokojna,ale telefon to cały czas w uzyciu.Mnie to strasznie denerwuje bo nawet jeść do kuchni przychodzi i też z telefonem.Ale to chyba takie czasy.Za moich czasów szkolnych tato podłączył mi drugi telefon jakoś kablami i miałam na biurku to był sukces.Ale wtedy gadało się i odrabiało lekcje z telefonem bo płatne było tylko za impuls.
-
Terterku planowałam gotować bigos,ale dopiero dzis wyrzuciłam z wigilii z grochem i chyba odpuszczę bigos.
-
Terterku ja taka normalna jestem,po prostu nigdzie dzis nie wychodziłam i przemyślam coby jeszcze zrobić,tylko jest problem za daleko jednak wszystkie mieszkamy,będzie na pewno nam wszystkim dopasować wszystko by sie kiedys spotakać tak jak Ty z Tokiną ,A jeszcze powiem,ze córka obiecała mi ,że nauczy mnie posługiwać sie skypem,(nie wiem czy to jakies numery muszę znać Wasze?Teraz nie zawracam jej tym głowy bo jakas pilna uczewnnica się z niej zrobiła i prawie cały dzień się uczy,aż jej nie poznaje.
-
beti czy już odpoczęłaś od pracy w czasie świat,nie boli Cie juz brzuch?
-
Dziewczynki czy któraś z Was ma Polsat cyfrowy i czy macie programy bo u mnie dalej nic,chyba muszę zadzwonić,wczoraj mówili,że to u nich a dalej nie ma dzisiaj,jak jest u Was?A może to tylko na moim terenie.
-
Syrenki chodzcie co tam porządki,juz i tak pewnie sanepid by nic nie zarzucił na kontroli,pewnie domki posprzatane.U mnie dzis tez przejechane pokoje odkurzaczem a dalsze sprzatanie to jutro. A ja dokładam do kominka i zapraszam na domowy gorący pasztet z mięsa,cos mnie wzieło i upiekłam.Już powoli zapełnaim znowu lodówkę coby nie zbrakło nic na Sylwestra.
-
Terterku wiem o co Ci chodzi z rodziną ,dobrze,że jest i jest dla kogo cos przyszykować,a jak długo to jeszcze sił wystarczy tego nikt z nas nie wie.Oby jak najdłużej,a może los pozwoli kiedyś zorganizować cos i dla nas wszystkich.zobaczymy ale to zalezy i od zdrowia każdej z nas.A z tym sama wiesz róznie bywa.Zawsze któraś z nas ma jakieś problemy.Bo ten rok był jednak dla każdej z nas cięzki.
-
Terterku wiem o co Ci chodzi z rodziną ,dobrze,że jest i jest dla kogo cos przyszykować,a jak długo to jeszcze sił wystarczy tego nikt z nas nie wie.Oby jak najdłużej,a może los pozwoli kiedyś zorganizować cos i dla nas wszystkich.zobaczymy ale to zalezy i od zdrowia każdej z nas.A z tym sama wiesz róznie bywa.Zawsze któraś z nas ma jakieś problemy.Bo ten rok był jednak dla każdej z nas cięzki.
-
Terterku ja soczki kupuję w sklepie albo Kubusie a teraz nam posmakowały z biedronki(marchew,banan,,jabłko w jednym)robić mi sie po prostu nie chce, choć na pewno wartosciowsze,takich swoich to wcale nie chcą pić,choć spiżarka sie ugina od słoików.Ale dzieci nie chca pić soków z marchwi.Problem tylko z wynoszeniem butelek bo tego moc,ale tym sie zajmuje syn.Dobrze,że pojemników na butelki nie brakuje. A moje towarzystwo juz planuje wyjazdy na narty w piątek i sobotę.Wyciągów mamy kilka niedaleko miasta,tylko córka stawia opór.Śniegu dosypuje po troszku u nas .A ja dzis na obiad smaże naleśniki,bo chyba nic nam nie przejdzie przez gardło jeszcze innego.
-
Dokładam do kominka i dostawiam kawusi,herbatki,soczków. Roberto tak u mnie zawsze w domu Sylwester i Nowy Rok,także jeszcze tyle,że zamknna się drzwi za jednymi goścmi to otwieram bo drudzy,Wiesz jakos trudno mi na raz bo z różnych stron,dziadkowie juz na noc nie bardzo maja ochotę to w Nowy Rok powtórka,tyle,że zmienię obrusy,naczynie.Tak więc jestem wykonczona po tych dniach i szczęśliwa ,że juz koniec. A teraz myślę,co upiec bo na ciasta juz nikt nie może u mnie patrzeć. Roberto a jak choroba przeszła? Dziewczynki ja na narty tez jeżdzę owszem ale zajmuję im kolejke na wyciąg.Kiedyś nałożyłam narty i wyglądałam jak krowa na łyżwach ledwo zahamowałam tzn oni złapali mnie przed samochodami na parkingu. Łasiczko fajnie tym chłopom w roli kobitek tylko tak pomyślałam jak byłoby nam w roli mężczyzn?Chyba bym sie bała.