MałgorzataZ
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez MałgorzataZ
-
Dziewczynki stawiam na stoliczek soczek marchwiowy,pycha,zapraszam
-
U mnie rano i NK żle chodziła,też coś wyrzucało.A net wczoraj chyba to bylo,że wieczorem nic mi nie wchodziło na kafetrii
-
Coś umilkłyście chyba pójde pudło oglądać,chociaż dziś mamy tylko 1 i 2 program i polsat bo cos dekoder nam zblokowało,jakas awaria u nich w polsacie cyfrowym.A u was wszystko działa?
-
Mój M był kilka lat temu na pieszej pielgrzymce do Częstochowy,wrócił bardzo zadowolony ale ja chyba bym nie doszła a na pewno jeszcze nie w tej chwili
-
Personalna nie czytałam tej książki,a nawet nie słyszałam. Za to do Częstochowy jeżdzimy co roku na wakacjach,juz kilka lat co roku,zawsze jest cudownie chociaż droga daleka ponad 250 km.Raz nie pojechaliśmy 2 lata temu ale wtedy odwiedziliśmy Watykan,jeszcze piękniejsze miejsce a przede wszystkim grób Ojca Swietego na długo zostanie nam w pamięci.
-
Przyszłam podłożyć do komnka drewienko by było ciepło .Witajcie dziewczynki,u mnie też wyjadamy i chyba tak jeszcze jutro będzie,bo lodówka ma światło i jest cała zapchana.Już sobie obiecywałam,że nie bęę tyle piekła i znowu zostało ciast,trzeba by chyba nas wszystkie by to pozjadać.A ja juz muszę myśleć o sylwestrze bo rodzinka zjeżdza i to na 2 dni. Bonitko a u mnie prószy taki mały śnieżek Tokino do mnie nie doszły zdjęcia na pocztę
-
Terterku a może na śniadanie sucharki podamy czy za wcześnie (może po Nowym roku zaczniemy serwować sucharki)
-
Witaj Terterku te ż dokładam do kominka a i kawusię spijam,u mnie jeszcze w domu spią i cicho do ja do Was.
-
Tokino czekamy na zdjęcia,chętnie zobaczymy ten kraj
-
a u mnie tak słabo chodzi dzis net,że nie mogę tego reniferka zobaczyć,może potem mi się uda,dzięki
-
A najgorzej na zakupach było dzień przed wigilią,pojechałam z córką po buty na studniówkę to nie było nawet pod sklepami gdzie samochodu postawić,ale udało się kupić te buty i ma już wszystko.
-
A nas dziś wzięło bo mamie popsuła się na wigilię bateria wannowa i zakręcił m na starą aby nie ciekła woda i dzis musieliśmu kupić i przy okazji pochodziliśmy troszkę razem bo M wiecznie w pracy i razem to rzadko chodzimy a dzis nam się to udało
-
A mnie znowu czekają przygotowywania ,bo M ma imieniny i Sylwester i Nowy Rok znowu goście.Ale lubię przygotowywać w kuchni. Czytam,że dziewczynki troszkę podziębione,więc zdrowia zyczę,a co u Roberty bo coś jej nie widać albo przeoczyłam?
-
Witam,widzę,że nie trzeba podkładać do kominka,ale choć z jeden kawałeczek dorzucę.Coby do rana nie wygasło.Dzięki za przesyłki pocztowe,życzenia,zdjęcia.A ja dziś z rodzinka byłam na małych zakupach ,bo M miał wreszcie wolne w pracy i cała rodzinką mogliśmy pojeżdzić,tylko ludzi w sklepach moc. A tak powiem,że jestem zmęczona nie z przejedzenia ale ciagle gdzieś jeżdziliśmy ,tylko wigilia była u nas w domu.A na dworze zimno,troszke leży śniegu.
-
A ja już jutro się pokaże .Trzymajcie się i miłych snów
-
no widzisz a u mojego szwagra już ww igilię chodzili,ale nie wpuścił
-
Dokłądam dziewczynki drewienek,a już prawie spałam i obudzili mnie kolędnicy,juz chodzą po osiedlu ,a u was też byli ,nawet fajnie byli poubierani i u mieli śpiewać.
-
Ja dopiero wróciłam do domku,jestem padnięta,na jedzenie juz nikt nie może patrzeć a tu jeszcze tyle świąt.Jak my to wytrzymamy ale w przyszłym tygodniu to chyba samą marchewke będziemy jeść. Dokładam drewienek do piecyka. Dziewczynki ten japończyk jest super,bardzo smakuje i mało roboty było przy nim. A ja chyba idę już spać.bo tak mnie ciągnie do zielonkarni.
-
Witaj Maluutka,Łasiczko,nas jednak tu ciągnie.Widzę ,ze kawa nam jest potrzebna,bo prawie wszystkie byłyśmy na pasterce.A u mnie o dziwo msza była krótka,lekko po pierwszej juz byliśmy w domu,córka poszła do innego kościoła i tez szybciutko wróciła,zaraz za nami.Była bardzo zdziwiona była w kościele wojskowym ,który jest niedaleko i tam ksiądz dzielił się opłatkiem ze wszystkimi ludzmi.To jest taki malutki kościól,widać go z mojego balkonu,a ja nigdy tam jeszcze nie byłam.My mamy do wyboru 3 kościoły na terenie naszego osiedla.
-
Witaj Poetko,Terterku dzięki za kawę ,właśnie spijam i dokładam do naszego komnka. U nas na Pasterce było moc ludzi ale nawet znalazłam miejsce ,że sobie usiadłam.A jak wracaliśmy z kościoła to padał śnieg i mamy juz zimę z lekkim mrozikiem.Na dworze pięknie.Ośnieżone choinki na całym osiedlu.Ja dziś odpoczywam od obiowiązków,tylko śniadanko w domku robie a potem dalszy ciąg gości.Pozdrawiam i miłego dnia.
-
Witam i ja U mnie tez juz po kolacji,posprzątane A zaraz mam nadzieje pójdziemy na pasterkę,choć jestem już troszkę zmęczona. A jedzenia zostało moc,na pewno dla wszystkich by wystarczyło. U mnie lekki mrozik,śnieżek niewielki Też dokładam do kominka Pozdrawiam i wszystkim chorym wiele zdróweczka.
-
Ja chwilkę odpoczywam i zajrzałam,Roberto zdrówka życzę
-
Dziewczynki dziękuję za życzenia wszystkie.Jeszcze raz i ja składam Wam wszystkim i Waszym rodzinom życzenia zdrowia.A dla nas wszystkich jeszcze jedno obyśmy za rok tez były na wigilii na tym forum. I ja ide do kuchni bo u mnie wigilia ,a jeszcze na chwilke musimy na cmentarz pojechać,też będzie to trudne. A dziś zaspałam ,dopiero co wstałam i pije kawusię bo oczy mam na zapałkach.Zapraszam na kawkę,ale widze ,że wczoraj długo siedziałyście. Pozdrawiam A tak Wam jeszcze powiem ,że moja córka do tej pory razem z nami chodziła na pasterkę i na rekolekcje, a w tym roku już się pyta czy puścimy ja samą .Widzę,że powoli się my starzejemy ale co zrobić.
-
Dziewczynki ja jeszcze raz zaglądam,pochwalę się,że japończyk wyglada ładnie,duży ,aż by mi się chciało skubnąć Teraz serniki się pieką wiedeńskie. Mam prośbę napiszcie przepis na jakąś dobrą polewę czekoladowa bo mi cos ostatnio jakas zła wyszła. Tokinko widzę,że bez nas nie możesz i tam wytrzymać,ale co zrobić to juz my chyba jestesmy od tego uzaleznione. Kosmitko nie martw się wytrzymasz i bez nas te pare dni,przecież z Wami jest M Pozdrawiam
-
Po cichutku ,bo tak długo gadałyście by nie obudzić,ale jak któraś na nogach to gorąca kawusia i herbatka Zuuziku nie mam pojecia dlaczego do Ciebie ode mnie nie doszło,nie doszło do 3 osób,nie wiem może cos żle wpisałam adresy.Następnym razem się poprawię. Dobrze,że Tokina na miejscu,na pewno maja dużo do opowiadania. A ja juz idę do kuchni,zaczynam pieczenie.Nie wiem jak mi wyjdzie japończyk,bo zaplanowałam a nigdy nie piekłam wczesniej. U mnie wigilia zaczyna się o 18.Dobrze,że M będzie pracował z rana,to popołudniu juz będzie w domku.Bo zawsze pracował po południu do 18 w tym roku wreszcie dobra zmiana. Pozdrawiam wszystkie ,zapewne dla nas dzis ciężki dzień.