Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rosołek z kluseczkami

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Ulala się porobiło pomarańczowo! W kwestii tej polemiki wolę się nie wypowiadać, uważam, że Haydi pięknie podsumowała sprawę.I Pimboli się dostało :) Nie martw się kochana, widzisz Ty jesteś skromna, nie przechwalasz się nadmiarem kasy, a i tak się ktoś zawsze czepi. Jak Wam mija weekend? My byliśmy dzisiaj na grillu, wczoraj w zoo. Dziecko moje czerpie chyba energię z kosmosu, bo biegała tam ...3h. Z krótkimi przerwami. Po powrocie do domu szalała jeszcze do 21... :) Haydi Ty masz chyba też ten fotelik Chicco proxima, który to model okazał się wadliwy? Nie martwisz się? Bo ja w panice myślę o zmianie na inny... Jakiej firmy sandałki polecacie? Myślałam o Elefanten... Czy są to dobre buciki,macie jakieś doświadczenia? Idę zobaczyć zdjęcia,potem może wyślę kilka z wczorajszej wyprawy. Buziaczki :)
  2. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Hej dziołszki, u nas też niezła pogoda, ale mąż się rozchorował, a wiecie jak jest, gdy faceta łamie w kościach.... Zuzka praktycznie zdrowa, ma lekki katar i chyba boli ją gardło, bo zmienił jej się głos. Pimboli my na ból gardła mamy tantum verde w sprayu. Wydaje mi się, że jest to dobry specyfik, bo pomógł mi, gdy nic innego nie przynosiło rezultatu ( tyle, że ja brałam w tabletkach do ssania). Zuzi też pomoże, mam nadzieję. Na kaszel nic nie brała do tej pory, a w przypadku kataru sprawdza się oczywiście woda morska i Euphorbium. Mamy też Nasivin, ale używam go sporadycznie, jest chyba dość silnie działającym lekiem. Czy Wasze dzieci również histerycznie reagują kiedy stosujecie Fridę lub podajecie jakieś nawet smaczne lekarstwo? Zuzia wpada w szał, aż się poci. Robur u nas od wielu tygodni fatalne noce, więc rozumiem i łączę się z Tobą w bólu. Bywa, przynajmniej raz w tyg.,że śpię 1,,5-2 godzin. Nie wiem dlaczego ona płacze po nocach.Czasem podejrzewam ból brzuszka. Co dajecie w takich wypadkach? Panadol wystarczy? Czy znacie coś konkretnego i skutecznego w razie bólu brzucha? Myślę, że ją boli z głodu. Rano pije mleko, w ciągu dnia zje kilka chrupek,parę łyżek obiadu i wieczorem mleko. Kości jej sterczą. Nie wiem, czym ona żyje. Do tego paskuda jest przy mnie cholernie niedobra: drze się, rzuca na chodnik, gryzie, kopie w drzwi, przydeptuje celowo zabawki. Zastanawiam się, czy to norma u niektórych dzieci, czy też ona ma nerwicę. A przecież nie wychowuję jej bezstresowo, staram się uczyć, co wolno, a czego nie. Poza tym jest cudownym łobuzem ( w końcu miała być Bartusiem :) ),wczoraj znalazłam swój portfel w śmietniku,później ratowałam,gdy zaklinowała się między szczebelkami próbując wyjść z łóżeczka... Dziewczyny ja tak o sobie tu pierniczę, sorki, ale tak dawno z Wami nie "rozmawiałam", że mi się nazbierało i teraz piszę bez składu i ładu co mi się przypomni...Jest coś, co mnie niepokoi, mianowicie nóżki małej. Jedną stopę stawia wyraźnie do środka, drugą tak śmiesznie zarzuca. Nie daje mi to spokoju, wybieram się do pediatry, aby to skonsultować. Niby dzieci do 2 lat mają prawo wykrzywiać nóżki, tylko ja się obawiam, żeby jej takie koślawki nie zostały, bo to krzywda dla dziecka. Któraś z Was zaobserwowała coś podobnego u swojej pociechy? Przyszła gratuluję drugiej ciąży :) Basieniu przykro mi z powodu mamy. Jeszcze jesteś z dala od niej. Trzymaj się i wspieraj ją. Najważniejsze, żeby z tego wyszła i mogła w miarę funkcjonować. Moja mama również jest ciężko chora, miesiąc temu spadła na nas ta wiadomość... Ale nie chcę tutaj o tym pisać. Pozdrawiam wszystkie mamy i rezolutne dzieciaczki :)
  3. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Hej dziołszki, u nas też niezła pogoda, ale mąż się rozchorował, a wiecie jak jest, gdy faceta łamie w kościach.... Zuzka praktycznie zdrowa, ma lekki katar i chyba boli ją gardło, bo zmienił jej się głos. Pimboli my na ból gardła mamy tantum verde w sprayu. Wydaje mi się, że jest to dobry specyfik, bo pomógł mi, gdy nic innego nie przynosiło rezultatu ( tyle, że ja brałam w tabletkach do ssania). Zuzi też pomoże, mam nadzieję. Na kaszel nic nie brała do tej pory, a w przypadku kataru sprawdza się oczywiście woda morska i Euphorbium. Mamy też Nasivin, ale używam go sporadycznie, jest chyba dość silnie działającym lekiem. Czy Wasze dzieci również histerycznie reagują kiedy stosujecie Fridę lub podajecie jakieś nawet smaczne lekarstwo? Zuzia wpada w szał, aż się poci. Robur u nas od wielu tygodni fatalne noce, więc rozumiem i łączę się z Tobą w bólu. Bywa, przynajmniej raz w tyg.,że śpię 1,,5-2 godzin. Nie wiem dlaczego ona płacze po nocach.Czasem podejrzewam ból brzuszka. Co dajecie w takich wypadkach? Panadol wystarczy? Czy znacie coś konkretnego i skutecznego w razie bólu brzucha? Myślę, że ją boli z głodu. Rano pije mleko, w ciągu dnia zje kilka chrupek,parę łyżek obiadu i wieczorem mleko. Kości jej sterczą. Nie wiem, czym ona żyje. Do tego paskuda jest przy mnie cholernie niedobra: drze się, rzuca na chodnik, gryzie, kopie w drzwi, przydeptuje celowo zabawki. Zastanawiam się, czy to norma u niektórych dzieci, czy też ona ma nerwicę. A przecież nie wychowuję jej bezstresowo, staram się uczyć, co wolno, a czego nie. Poza tym jest cudownym łobuzem ( w końcu miała być Bartusiem :) ),wczoraj znalazłam swój portfel w śmietniku,później ratowałam,gdy zaklinowała się między szczebelkami próbując wyjść z łóżeczka... Dziewczyny ja tak o sobie tu pierniczę, sorki, ale tak dawno z Wami nie "rozmawiałam", że mi się nazbierało i teraz piszę bez składu i ładu co mi się przypomni...Jest coś, co mnie niepokoi, mianowicie nóżki małej. Jedną stopę stawia wyraźnie do środka, drugą tak śmiesznie zarzuca. Nie daje mi to spokoju, wybieram się do pediatry, aby to skonsultować. Niby dzieci do 2 lat mają prawo wykrzywiać nóżki, tylko ja się obawiam, żeby jej takie koślawki nie zostały, bo to krzywda dla dziecka. Któraś z Was zaobserwowała coś podobnego u swojej pociechy? Przyszła gratuluję drugiej ciąży :) Basieniu przykro mi z powodu mamy. Jeszcze jesteś z dala od niej. Trzymaj się i wspieraj ją. Najważniejsze, żeby z tego wyszła i mogła w miarę funkcjonować. Moja mama również jest ciężko chora, miesiąc temu spadła na nas ta wiadomość... Ale nie chcę tutaj o tym pisać. Pozdrawiam wszystkie mamy i rezolutne dzieciaczki :)
  4. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Piksip chyba ściągnęłaś mnie myślami :) Witam dziewczynki po długiej przerwie. Czytam od czasu do czasu i widzę, że coraz więcej pracujących mam. Od dzisiaj jestem na zwolnieniu, Zuzia jest chora. To już drugi raz w ciągu dwóch m-cy. Na początku marca miała zapalenie oskrzeli. Kiedy nie pracowałam nie miała nawet kataru... Co do mojej pracy, mam mieszane uczucia... Plusem tego,że znowu pracuję jest niewątpliwie fakt, iż mąż mój osobisty docenił jak miał dobrze i stwierdził, że gdyby zarabiał więcej, to byłby za tym, abym siedziała jeszcze z niuńką w domu. Zuzia jest naładowana energią niczym zajączek z reklamy Duracell :) Potrafi biegać na dworze 2h, a potem kontynuować w domu. Wszystko już rozumie, ale nie mówi i to mnie martwi. Mówi tylko"mamo","aaaa", naśladuje dzwięki wydawane przez osiołka i psa. Poza tym gada jak najęta w swoim narzeczu. Nadal malutko je, tyle tylko, że nie muszę już kupować słoiczków,bo przekonała się do jedzenia domowego. Nie ma też wciąż swoich stałych godzin drzemek, czy posiłków. Już jej tak chyba zostanie. Odezwę się wieczorkiem lub jutro, bardzo się za Wami stęskniłam!
  5. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Hej dziewczynki, pamiętacie mnie jeszcze? Teraz praca-dziecko-praca-dziecko...ach życie... Nie orientuję się nawet dokładnie co u Was. Wiem tylko, że Igmik wróciła do obowiązków zawodowych. No i z najnowszych wieści Basienia... Gratuluję kochana! A właśnie myślałam dzisiaj czy coś już wiadomo u Ciebie. Coraz więcej zapracowanych mam. U nas maniana. Zuzia pierwszy raz w swoim życiu jest chora. Katar, kaszel= marudka. Do tego nie przyjmuje syropów-od razu wymiotuje. Obawiam się więc, że może jej obciążyć oskrzela. Ja również smarkata, nie wiem jak dam radę znowu od poniedziałku. I wszystko akurat teraz, gdy zaczęłam pracę. Brzmi to jakbym narzekała...hmmm...a przecież jestem wreszcie szczęśliwa, prawie bez żadnego "ale"... :) Przesyłam Wam uściski, wszystkiego dobrego dziołszki moje kochane :)
  6. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Hej lutóweczki moje kochane :) Dziękuję Wam wszystkim za tyle wspaniałych życzeń dla Zuzy! Na razie mam sajgon, którego nie daję rady ogarnąć, ale jestem szczęśliwa, bo praca rewelacyjna i babeczki też fajne. Mamy nadal problem, kto na stałe zajmie się małą. Póki co trochę mąż, teściowa, moja siostra...Coraz lepiej radzę sobie z rozstaniem z dzieckiem, ale w niedzielę ryczałam pół dnia. Było ciężko... Zula nauczyła się siusiać na nocnik. Jak chce siku, to wywleka nocnik :) Oczywiście często zapomina i pieluchy mokre, ale i tak jestem z niej dumna. Strasznie, okropnie, niemożebnie mi Was brakuje. Smutno mi, że nie mogę już uczestniczyć w życiu forum. Nawet nie mam kiedy poczytać... Mam tylko nadzieję, że u Was wszystko w porządku. Pozdrawiam i całuski dla maluchów.
  7. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Hej dziewczyny! My też już po imprezce roczkowej, choć prawdziwy roczek w środę. Jutro do pracy,a dziś dół. Przejmuję się, że nie będzie mnie przy Zuzi, wydaje mi się, że nie ogarnę domu, dziecka, że na nią zabraknie mi czasu...Dodatkowo mam wrażenie, że osoby, z którymi mała zostanie, nie będą potrafiły się nią zająć. A przecież będzie to m.in. jej ojciec. Także Haydi, mamy podobne odczucia... Zuzik wyczuwa coś chyba, bo strasznie lgnie do mnie... Spóźnione sto lat dla Gabrysi! Sliczna mała kobietka z niej rośnie :) I Nadinka przeurocza, a szczególnie w tej pozie na ostatnim zdjęciu :) Klusko bardzo mi przykro. Perfidnie Cię wykorzystali i oszukali. Ale jesteś przebojową dziewczyną i poradzisz sobie w nowej,lepszej pracy. Mam jeszcze pytanie, może coś doradzicie: jak przekonać dziecko do mycia ząbków? Zulka nie pozwala sobie myć, wścieka się, a wiem, że zmuszanie nie ma sensu, bo tylko się traumy nabawi. Która z Was karmi mlekiem Bebiko? Odkąd przeszłam na 3r zauważyłam, że mleko jest bardzo gęste i czasem nie chce płynąć. U Was też tak jest? Tylko na tyle mam dziś czas. Pozdrawiam Was kochane i Wasze roczniaki. Postaram się zaglądać jak już się ogarnę w tej robocie i w domu. Trzymajcie za mnie kciuki :)
  8. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Dzięki za gratulacje :) Na razie nic więcej nie chcę pisać, żeby nie zapeszyć. Ale po pierwszym dniu na pewno zdam relację. Trochę się obawiam jak to będzie, bo Zula jednak jest ze mną mocno związana. W ostatnich dniach miałam duż o spraw, zostawiałam ją z moją mamą lub siostrą i jak wracałam, dziecko nie chciało się ode mnie odkleić. Pimboli, Julka moja od dawna śpi na brzuchu i z pupą do góry. Do tego uwielbia wsadzać nos w ochraniacz lub poduchę naciąga na twarz. Na początku panikowałam, ale widzę, źe ona tak lubi i nic się nie dzieje. Ma to po tacie.
  9. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Hej ho babeczki! Pisze do Was najszczęśliwszy Rosołek na świecie ;D DOSTAłAM PRACę!!!!!!!!!!!! I to chyba fajną ( choć na razie za najniższą krajową), ale ciiii.... Już nic nie gadam, bo jeszcze zapeszę. Tylko mam mega kłopot: co ja zrobię z Zuzią...Muszę szybko myśleć, pracę zaczynam od pon..... Igmik i Tobie życzę powodzenia :) Muszę iść trochę odetchnąć, bo za mną emocjonujący dzień. Buziaki !
  10. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Jeszcze dla Kamili, Franki oraz Milenki najlepsze życzenia. Rośnijcie zdrowo dziewczyny, dajcie rodzicom odpocząć czasem :). uśMIECHU, SAMEJ RADOśCI z dzieciństwa i dużo, dużo zdrowia
  11. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Zombie melduje. Od północy do samego rana była taka jazda, jakiej jeszcze nie przeżyłam chyba, odkąd mam dziecko. Wstawała, wyła,a jak spała, to przez sen jęczała...A teraz siedzi pod stołem w kuchni i słyszę, że przestawia krzesła :) Beztrosko. Basiu ostro musi być, skoro takie radykalne kroki podejmujecie.Za pracę trzymam kciuki. Kiedy rozmowa?
  12. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Babki wychodzicie na spacery w taki mróz? Ja nie byłam od 3 dni, u mnie jest w dzień po -13, -15...
  13. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Pimboli czuję się wywołana, więc kliknę kilka słów :) Jestem, żyję, ale... w ubiegłym tygodniu czytałam niezwykle interesujący, trzymający w napięciu thriller i każdą wolną chwilę na tę czynność poświęcałam. Czytałam jednak zawsze mniej więcej na bieżąco co tamu Was. U nas coraz lepiej w dzień, nieciekawie w nocy, tzn. Zuzia zajmuje się pięknie sobą, czasem tylko zmusza mnie do czytania jej po raz setny tych samych książeczek lub każe rysować albo tulić misia itp. W nocy z kolei potrafi pić mleko 2 razy. Będzie tak długo męczyć, aż jej dam. Np. dziś wieczorem wypiła 240 mleka 2R, do którego dodałam jeszcze 3 miarki kleiku, a potem dorobiłam samego mleka 90 ml i też wszystko wychłeptała. Pimboli wiem, o co Ci chodzi z tym dogadywaniem się z dzieckiem. Moja również potrafi się ze mną "dogadać". A ja z nią. Z dnia na dzień więcej rozumie i uczy się nowych rzeczy. Dagusiu kochana chyba wiem, co masz na myśli mówiąc o tej miłości męża. Kiedyś było inaczej,uczucie "świeższe", więc bardziej gwałtowne, namiętne...Kiedy przeczytałam Twojego posta, zapytałam mojego męża, czy mnie kocha tak szaleńczo, jak kiedyś. Odpowiedział, że kocha bardzo, tylko już inną miłością-dojrzalszą. Sądzę, że tak jest i u Was. Nie myśl,że przestaje darzyć Cię uczuciem, spróbuj czasem stworzyć atmosferę sprzyjającą odbudowaniu dawnej więzi. Ale już nigdy nie będzie tak, jak na początku, trzeba chyba po prostu przejść do następnego etapu. Nie tylko Wasz związek tak ma :) Basiula Ty strażniczko lutowego ogniska forumowego!Gdzie jesteś? Nie dam rady więcej napisać. Muszę iść spać, bo dzieci nie mają litości i nie pytają, czy matka wyspana... :)
  14. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Ale zapodałaś Julka, nie podawajmy na forum nazwisk! Zaraz napiszę Ci na naszego wspólnego maila kim ona jest.
  15. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Dota po cesarce powinno się leżeć 12h. Jeszcze zależy o której była operacja oraz od samego podejścia pacjentki. Ja wstałam po 11h, o 23 i nie pozwoliłam sobie zabrać małej na noc. Dzięki temu, że co chwilę wstawałam i zaglądałam do niej, do rana byłam "na chodzie" i rana się nie zastała. Cewnik też powinien być założony chyba ok. 12 godzin ( u mnie wyjęto wcześniej, bo miałam duże problemy,źle mnie zacewnikowano). Myślę, że jeśli ona leży już 30h to będzie jej bardzo trudno wstać. Po upływie 12h trzeba wstać jak najprędzej. Chyba, że była to cesarka pod pełną narkozą, to może jest inaczej.
×