Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rosołek z kluseczkami

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez rosołek z kluseczkami

  1. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Szklana Zuzia też ma nierówne fałdki. Jeden ortopeda mówił,że to źle (choć usg nie wykazało żadnych zmian),a drugi twierdzi,że to nie jest żadna patologia. Chyba muszę wybrać się do trzeciego...A Franka miała usg? Co mówił ortopeda?
  2. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Robur,taki opis autka walnęłaś,że tylko kupować hi hi :)
  3. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Igmiku z tym ubieraniem i komentowaniem ubioru dziecka,to tak mnie ciotki-klotki denerwują... A dlaczego bez czapeczki? Ludzie, po co, skoro i bez tego główkę ma spoconą,nawet,gdy nie jest gorąco. Wczoraj widziałam kobietę,która miała czarną gondolę,postawiła dzieciakowi budę i przykryła kocem! Takie przygotowania do ślubu pochłaniają wiele czasu,ale są bardzo przyjemne. Chyba niedługo planujecie ślubować prawda?
  4. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Jak tu dziś pusto...Pewnie nocne marki zaczną szaleć po 23 :) Igmik musi sobie pewnie odbić rozstanie z N. (dzięki za dodanie zdjęć) :) Basienia jak w UP? Znaleźli Ci coś? Ja idę znowu jutro i zapewne będą jakieś beznadziejne propozycje. Ważko pamiętaj o nas i nie pracuj tak dużo (wiem,łatwo mówić). Idę lulu,nie mam weny na pisanie,jest mały dół,więc nie przysmęcam. Pa kochane.
  5. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Dobra,widzę,że teraz ja prowadzę monologi nocą,więc zmykam.
  6. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Igmik już chyba w ramionach swego mężczyzny... :) A Maja zapewne imprezuje w realu,a jutro będzie obiecywać,że to ostatni raz... :)
  7. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Moniś podziwiam Twój upór w odchudzaniu. Ja bym zdechla z głodu na tej diecie... Robur gratuluję postępów w rozwoju Milenki. No to ja też się pochwalę: Zuza,złapana za rączki pięknie sama siada i giba się tak fajnie. Igmiku nie martw się,dzieci zdobywają nowe umiejętności z dnia na dzień.
  8. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Nie no dziewczyny, Mientokles mnie rozwala :) A te Wasze nocne rozmowy to już przechodzą w jakiś gryps forumowy,nie do końca kumam :) Chyba muszę sobie golnąc,a wtedy mój umysł się rozjaśni...
  9. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Julka nie martw się. Moja zazwyczaj wypija 100 ml. W porywach do 130.
  10. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Zazdroszczę troszku tych spacerówek .Jak wsadziłam Zuzę to jakoś mi tam zginęła,zsuwa się dupką,jeszcze z 2 Zuzy można koło niej posadzić. A w gondoli już ledwo się mieści.
  11. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Zmordowałam górę prania. Miałam iść do galerii na noc wyprzedaży (Mia pewnie już szaleje na zakupach),ale nie miałam siły. Igmik wybierz się do dentysty,bo wiadomo, tablety tylko na chwilę. A może jeszcze uda się zaliczyć tę wieczorną imprezkę.... Co do dziwnego zachowania po szczepieniu,to 48 h jest tylko teorią. Tak mi się wydaje. Zuza miała Tadka-niejadka dopiero 2 dni po szczepionce i wtedy też darła się i fochy miała. Już przeszło. Zrobiłam dzisiaj sałatkę a\'la mój wymysł,a mamę przymusiłam do ulepienia pierogów z truskawkami i upieczenia ciacha. Boże,a brzuch mam jak w 5 miesiącu...
  12. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Malinova i ode mnie przyjmij kondolencje... Pomarańczowy,mam to samo. Do niedawna mała przesypiała całe noce,teraz budzi się raz,ok 5. W dzień nie chce zasnąć choć jest zmęczona,bywa ,że śpi tylko godzinę w ciągu całego dnia. Czasem jak fochy przyjdą,to drze się jak szalona i wciąż chce towarzystwa.A na obcych reaguje wrzaskiem. Też nie gotuję. Są albo frytki jak u Avinii albo coś z mrożonek. Tak mi się marzy upichcić coś dobrego,ale kiedy? Macierzyński powinien zaczynać się po 5 miesiącach od narodzin dziecka...
  13. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    No gdzie Wy, baby? Igmik gdzie kupiłaś takie fajne butki dla Poli? Trudno dostać takie malutkie... No dobra, nie ma Was,to idę do męża.
  14. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    ło matko z córką-przystopujcie z tym pisaniem, bo nie wyrabiam :) Co do picia dziewczyny, to ja na weselichu obaliłam sama 1,5 butelki wina. I nawet stałam na nóżkach,a potem nie ściskałam kibla. Ale tak się rozochociłam,że mąż musiał mnie zgarniać do domu,na dyskotekę mnie ciągnęło. Majeczko Twój opis imprezy i Twojego wyglądu oraz zachowania dosłownie mnie powalił. Czym Ty się zajmujesz zawodowo? Powinnaś pisać książki, bo masz świetny styl :) Igmiku, jak Wam samym? A co do tej gramatyki i składni,to dawno przestałam zwracać na to uwagę,sama się uwsteczniam. Na naszym forum jest luzik,ważne,abyśmy w miarę się roumiały :) Robur a jaka tematyka tych książek, o których piszesz? Witaj Przyszła mamo,długo Cię nie było. Jeszcze masz czas na lepienie pierogów... Matko, ja nie wyrabiam z niczym,Zuza ciągle chce,by się z nią wydupiać :) (przemyciłam \"słówko\" i nie wykropkuje mi go :) ) i wszystko ją bawi. Ja używam tylko pampersów,oczywiście z Polski i nigdy nie przeciekły. Moje małe śpi tylko na plecach. Kiedy jeszcze nie umiała się przewracać, spała na boczkach,teraz nie ma o tym mowy. A ułożenie \"na dolara\" musi wyglądać zabawnie. że też tak im wygodnie.... Hipek u mnie dzisiaj znowu była rano jazda. Zostawiłam Pulcherkę z ciocią, bo jechałam do UP,a niuńka tak się darła,że mąż mnie zostawił w urzędzie i gnał po wrzeszczacza. Wchodzi,a królewna leżna na rozłożonym łóżku na poduchach i ogląda mini mini,chichocząc od czasu do czasu. Potem już był spokój. A w UP tylko się wkurzyłam. Nie będę się rozpisywać,ale może nie dadzą mi tych groszy zasiłku :( Szklana marcheweczka może się nie sprać,ale susz na słoneczku,ładnie wypala te cudne pomarańczowe plamki. No właśnie, co z tym glutenem? My byłyśmy dzisiaj u innego ortopedy i sama już nie wiem, czy Zuzka ma problem czy nie, bo taki jakiś dziwny ten doktorek. Szklana ja nie mam problemów z ciśnieniem odkąd położyli mnie na patologię...z powodu zbyt wysokiego ciśnienia. Przed porodem miałam nawet za niskie (paradoksalnie),jak się dowiedziałam,że zaraz cesarka, tak z zaskoczenia i położne nie mogły założyć wenflonu,bo żyły trzaskały jedna po drugiej, to z nerwów przestałam oddychać i malutkiej zaczęło uciekać tętno.Oj,też się miałam ,po porodzie właściwie. To były straszne chwile... Więcej nie chcę....
  15. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Ojej jaki miałam dzisuaj dzień. Ktoś mi dziecko ukradł i wyjca jakiegoś podrzucił. Darła się od rana,zupełnie nie chciała jeść. Na spacerze tak ryczała,że ludzie się za mną oglądali,a jak wyjęłam z wozu,to cisza zalegała. Robur ja nie wiem jak Ty znosisz foszki swojej pociechy,bo ja wymiękam po jednym dniu.Zęby na pewno jej nie męczą,nie widać żadnych zmian. Z tego wszystkiego i ja się poryczałam i pokrzyczałam. Najbardziej mnie wkurza ta walka podczas karmienia...Rano jestem tak nieprzytomna,że przez godzinę nie mam siły nawet się do niej odezwać. A do tego dziś skończył mi się macierzyński i jutro muszę rejestrować się UP. Nie mam nawet siły nawiążywać,bo nie kontaktuję. Spokojnej nocki :)
  16. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Edycia nawet nie czytam, co moje dziecko powinno umieć.Podobno przewracanie się z plecków na brzuszek powinna mieć opanowane. Do tego daleka droga. Ona na razie czasem przewraca się z brzuszka na plecy,pełza gdy leży na brzuchu,zdarza jej się z rozpędu usiąść (oczywiście z pozycji półleżącej.
  17. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Igmiku jak Ci fajnie,że Pola wsuwa jabłuszko.Tadeusz nigdy nie zjadł pół słoiczka (no nie, skłamałam, raz się udało wcisnąć połowę).Teraz nawet była walka,żeby mleko wypiła przed snem. Od jakiegoś czasu nie karmię trzymając na rękach,bo ona tak kręci głową kiedy podaję butlę,tak wypych rękami,że nie mogę jej ( Zuzy) utrzymać. A jak ją sadzam na krzesełku do karmienia,to ryczy. I jak nie chce jeść, to choćbym cuda wyczyniała-nie zje i kropka. Szklana te paskudy od kotów. A auto mamy jedno,więc jak mąż jedzie do pracy to nie mam gdzie trzymać powozu małej. Edycia nie wiem, czy Cię to pocieszy,ale Zuzana też ostatnio problemowa. Dziś też się darła wieczorem,co nigdy jej się nioe zdarzało. Zawsze ładnie sama zasypiała odkąd skończyła miesiąc. Przestała również przesypać całe noce,chociaż skoro mamy wielki powrót Tadeusza,to może będzie znowu ciurkiem spać,bo przecież ona nie czuje głodu. Igmik Twoja Polcia reczywiście cudowna śmieszka. Widziałam na nk nowe fotki. bARDZO RADOSNA DZIEWCZYNKA.To od jutra jesteś słomianą wdową. żegnaj się czule :) A wiecie co mój małżon mi wczoraj powiedział? że gdybym kiedykolwiek od niego odeszła,to nie pozwoliłby mi zabrać Zuzki,tylko by ją sam wychowywał. Piksip, no to widzę,że nie jestem sama. Zuziol przytył 685 g w ciągu 6 tyg.Twoja nie chce mleka,a moja obiadków,deserków i soczków. Maju, Ty nam nie umieraj,bo kto będzie prowokował nocne zwierzenia lutówek?
  18. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Uuuu widzę,że weselna sobota... Piksip bawiłam się doskonale,choć początkowo wcale nie miałam ochoty na jakąkolwiek imprezę. Potem tak się rozkręciłam,że nie chciałam wychodzić.A w tym \"rozkręceniu\" pomogło pyszne winko :) No i przypomiały mi się stare czasy kiedy szaleliśmy razem z mężem i istnieliśmy tylko my na całym świecie... Ale... Jest jedno \"ale\". Zuza została z moją mamą,z którą przecież przebywa na co dzień i wyobraźcie sobie,że nie chciała zasnąć po kąpieli,darła się jakby ją obdzierali ze skóry. Musiałam wpaść do domku usypiać moje dziecko.Ta syt. uświadomiła mi,że jednak córcia mnie poznaje i nie jest jej obojętne z kim przebywa. W piątek byłyśmy na szczepieniu i okazało się,że mój Tadeusz za mało przybrał.Co ja mam poradzić na to,że ona tak mało je. Przecież nie podam jej dożylnie.Lekarka zasugerowała,żeby ugotować jej zupkę,zetrzeć jabłuszko,ponieważ niektóre dzieci nie lubią słoiczków.Moje starania spełzły na niczym.Wszystko,co wcisnęłam jej do buzi, było w niej przetrzymywane przez chwilę, a potem lądowało na brodzie. W tej chwili nie chce już nawet słoiczków,mleko jedynie toleruje od niechcenia. A tak zupełnie na marginiesie,to przywlekłam pchły z piwnicy. Trzymałam tam wózek i do tej pory było ok.Teraz nie ma opcji,by go tam przechowywać i musi być w domu. Nie wiem jak wyjdę na spacer,nie mam siły dźwigać tego klamota w tę i z powrotem na 4 piętro.A te mendy pożarły i mnie Zuzę. Na szczęście odkąd wózek stoi na górze już ich nie ma. Igmiku ale fajnie,że się zdecydowaliście. Kiedy planujecie ślub? Pamiętaj,aby wszystkie e-ciotki zaprosić :) Robur ależ masz przeboje z maleńką. Nie wiem, czy to możliwe,że nie lubi wózka. A może jakaś pchełka ją podgryza :) ? Igmik i u Ciebie problemy. Pewnie jesteś nieprzytomna,skoro wstajesz co godzinę. Może ząbki? A ile dni już nie było kupy? Ona jest na cycu,więc to chyba normalne,że może być rzadziej. Majka to dzisiaj alkoholowy wychów jak to mawia Szklana :)
  19. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Ja tylko na chwilę,bo idziemy na wesele.Nastukałyście od wczoraj,że ho ho. Szalone babki jesteście,cudownie się Was czyta :) i ten wariacki nastrój barrrdzo się udziela. Psiapsiółki w realu niepotrzebne :) Chciałam Wam popisać o pchłach i moim zagłodzonym dziecku,ale to jutro,no bo dziś wesele, wiadomo.Dziecko sprzedałam i już za nim tęsknię...
  20. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Mia Zuza też chichocze do mnie ledwo oczy otworzy,ale nie ma tej radości,gdy nie widzi mnie dłuższy czas. Jakby mnie nie poznawała. Też już śmieje się w głos.Dziś ją rozbawiłam kiedy się rozbierałam. Nie wiem, co w tym takiego zabawnego. No chyba,że mnie wyśmiała. Bo ja, mimo,że nie karmię, na dietę nie przeszłam. I gruba jestem, jak byłam.
  21. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Szklana ja gotuję wodę do termosu.Rano i wieczorem zmieniam. A kupuję Ustroniankę i już nie widać osadu,bo przy żYWCU BYł BARDZO WIDOCZNY.Gotuję w małym garnuszku,on jest tylko Zuzy. Przepraszam za te wielkie litery.
  22. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    A Ciebie, Miu, poznaje? Tzn. cieszy się na tWóJ WIDOK,JAK NP. ZOSTAWIASZ Ją Z KIMś I WRACASZ PO 2 GODZ.?Moja nie, niestety. W ogóle ja to jestem od "brudnej roboty"-karmię,przewijam itp. a tata jest od wygłupów i zabawy i to z nim i do niego są uśmiechy i śmiechy. A teściów jak widzi to tak usta wykrzywia w płaczu,że robi się lustrzane odbicie uśmiechu :)
  23. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Dobry wieczorek :) Czyżbym znowu obudziła drzemiące w nas wszystkich ciążowe lęki? A tak poważnie :drugi dzień mija,a ja czuję się dobrze, normalnie. Ale mój mąż chyba zaciążył :) Dzisiaj w pracy miał straszne zawroty głowy :) Testu oczywiście nie mogę zrobić,bo mam niekończący się okres.Jutro biorę ostatnią tab. Azalii i przechodzę na Mercilon. Ciekawe,co po nim będzie... Co do butelek,to ja pisałam,że myję pod bieżącą wodą. Od początku tak robię. Z tym,że raz dziennie każdy element wyparzam wrzątkiem. To wszystko. U nas również chrzciny były kameralną imprezą robioną w domu.Byli tylko dziadkowie i pradziadkowie Zuzy oraz nasze rodzeństwo,którzy są chrzestnymi małej. Niemal wszystkim zajęła się moja mama,mąż,jego babcia przygotowała trochę jedzenia... A i tak byliśmy okropnie zmęczeni. Majaitosia szybciutko się uporałyście z \"dupkowymi\" kłopotami :) Zawsze jest metoda jak widać,tylko na każdego co innego działa. Szklana piękna fotka rodzinna,ślicznie wyglądacie :) Zazdroszczę Ci podejścia do sprawy ewentualnej ciąży,ja to mam deprechę na samą myśl o tym. Szczególnie,że mogą być bliźnięta... Robur, Ty to się masz. Jak nie córcia to synek. Najważniejsze,że sytuacja się wyjaśniła i jest poprawa. No tak, pogoda pod psem. Przez to myślę już o jesieni... :( Jeśli chodzi o sprawy intymne,to ja ochotę miałam cały czas aż do przedwczoraj. Teraz unikam męża,bo obsesyjnie boję się ciąży. Suma, flipsy? Wow! Nie miałabym odwagi. Zuzek paskudek nawet szpinaku nie chce z Hippa, bo za gęsty. Piiiwko...mmmmm.wypiłam w sb. półtora i nawet bomby nie było. Dziwne. Kathey przykro mi,że macie kłopoty zdrowotne. Ale musi się wszystko wyprostować. U nas chyba gorzej z bioderkiem,małe odparzenie, ciemieniucha atakuje ( nie wiem jak się pozbyć,bo oliwka osiada na włoskach) i przeżywam straszebnie. Wyobrażam sobie jak Ty musisz się martwić. My,e-ciotki, jesteśmy z Wami :) Iwonka, Ty to masz energię, za słoiki się jeszcze zabierasz... :) Kobitki, tak czytam,że te Wasze skarby takie spryciuchy,obracają się,kombinują,a moja przestała. Wyrywała się do siadania i przestała,nawet łebka nie chce jej się podnosić,a z plecków na brzuszek nawet nie próbowała się obrócić. W ogóle jest b. ruchliwa i silna,więc nie wiem dlaczego tak odpuściła. Dagusia no to szykuj się na nalot i zlot lutówek :) Igmik,a znajomi byli z Polcią u Was,czy zabrali do siebie?Bo my w sierpniu idziemy na wesele (w tę sb. też,ale moja mama z małą zostaje,mama z nami mieszka,a właściwie to my z nią :) ),a z Zuzią mają być teściowie. Tylko nie wyobrażam sobie jak ona u nich zaśnie,no całokształtu sobie nie wyobrażam,ten Paciorek przebrzydły płacze na ich widok... Ależ z Was producentki. Jeden post za drugim tworzycie, nie nadążam...
  24. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Dziewczynki, dziękuję za pocieszenie,troszkę mi lżej :) Na razie test odpada, bo w nocy znowu dostałam plamienia.Uciekam teraz do obowiązków,odezwę się,jak tylko Zuza pozwoli :) Ps. jesteście kochane :)
  25. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Jejku dziewczyny,ze mną coś się dzieje. Albo sobie wmawiam ciążę albo, o zgrozo, w niej jestem! Biorę Azalię,regularnie, nigdy nie zapomniałam. Kończę drugie opakowanie. Jeden okres był obfity,drugi ciągnął się 11 dni z przerwami,to były właściwie plamienia. Lekarka,nawet mnie nie zbadawszy, powiedziała,że tak reaguję na hormony. A ja od kilku dni źle się czuję. Najpierw senność,wczoraj mdłości podczas jazdy autem,dziś w nocy zawroty głowy. Bronię się przed zrobieniem testu,choć wiem,że mnie to nie minie.Jestem przerażona,bo kolejne dziecko,choć zabrzmi to okrutnie,to byłaby dla mnie w tym momencie tragedia. Przepraszam,że tak wyskoczyłam ni z gruszki, ni z pietruszki.Nawet nie miałam czasu przeczytać,co u Was,a chciałam zwyczajnie się wygadać,bo nie mam komu.
×