rosołek z kluseczkami

Basieniu to chyba troszkę starsi chłopcy? W sensie uczniowie już? Nie mam pojęcia, co lubią takie dzieci. Jeszcze chłopcy... To już dla mnie zupełny kosmos. Wydatki na te święta niemałe, to prawda. Ja już mam dość. Prezenty, żarcie... Do tego ciągle przepychanka z mężem nt. tego czy Wigilia u mojej mamy, czy u jego rodziców...Przez to znielubiłam święta. Wiesz, jak ten mój bobek mały nie chce jeść, to i po 6 h niejedzenia nie ruszy. Chciałam jeszcze na koniec dnia podziękować Wam, że tak mnie wspieracie, podnosicie na duchu, służycie radą... Wiem, wiem, po tu m.in. jesteśmy, ale każda ma swoje życie i własne kłopoty, więc tym bardziej mi miło, że można na Was polegać. No. To wszystko. Idę lulki-cebulki :)

Jeszcze wracając do Twojego pytania: jak nie zje, to nie czekam kilku godz. do następnego posiłku, tylko za 1 lub 2 h próbuję znowu.

O, wreszcie jestem starym, czarnym rosołkiem :D

Basieniu no ja cipa grochowa jestem i zapomniałam Ci napisać,że uważam,iż bardzo ładnie Ci w rozpuszczonych włosach. Napatrzyłam się na zdjęcia wczoraj i śniło mi się, że całą rodzinką pojechaliśmy do Was, do Opola. Ty jesteś z Opola? Znalazłaś prezenty? Co do maści na dupkę, ona działa też przeciwgrzybicznie. A swoją drogą te kobiety mają przekichane od niemowlęctwa :) Julka nabieraj wprawy za kierownicą, widać, że bardzo Cię to cieszy. A moja rodzinka już wykąpana i kokosi się w łóżku :D

Mia lekarka sugerowała, że odparzenie (ja tak to nazywam,ona twierdzi, że to nie jest odparzenie) może być spowodowane problemem z moczem. Gaba tyje, to najważniejsze, więc nie martw się i nie oskarżaj. Zrobisz badanie i będzie wszystko jasne. Ja myślę, że Gabrysia chodzi, raczkuje, sama mówisz, że dużo się rusza,a więc spala kalorie. Zuzia również ani chwili nie usiedzi, do tego ostatnio zupełnie nie chce jeść. Moja nie chce na nocniczku siedzieć. Czasem ją posadzę i tłumaczę, co tam się robi. Nie wiem, czy rozumie, ale dwa razy po zrobieniu kupy w pieluchę wyciągnęła nocnik spod łóżeczka. Szkoda, że za późno :) Z żadnych kubeczków nie pije, tylko butla.

Mia właśnie myślałam o tym słabym przybieraniu w powiązaniu z podejrzeniem infekcji dróg moczowych. To by się zgadzało, bo odparzenie prawdopodobnie wystąpiło z powodu brzydkiego moczu. A ile Gaba waży? Też niewiele przybiera? Jula a co z wagą Adama? Pisałaś jakiś czas temu, że nie przytył.Poprawiło się coś?

Hej :) My po wizycie u pediatry. Trzeba zrobić badanie moczu, bo to uczulenie nie jest typowym odparzeniem. Oczywiście musiałam przedefilować przez cz. dla dzieci chorych... No i Zuzanna nie dość, że od października nic nie przytyła, to schudła wg mnie. Waży 7200g w pieluszce, bluzeczce i sweterku :( Wypadła w ogóle z siatki centylowej...I nadal nie je. Jak ją rozbiorę, wygląda niczym zabiedzone dziecko. Piksip życzę Ci, żeby Emilka zlitowała się i pozwoliła Wam wreszcie się wyspać. Haydi śmierć dziecka jest chyba najokropniejszym doświadczeniem, jakie może zdarzyć się rodzicowi. W Twoim otoczeniu ostatnio dużo takich wydarzeń. Współczuję. Idę położyć Zulkę, bo wstaje i obgryza łóżeczko. Powiedzcie czy możliwe jest, że zatrzymał się proces wyżynania zęba? Od miesiąca wychodzi, a na wierzchu jest może1/3.

Robur teściowa postąpiła bardzo nieładnie rezygnując z opieki nad dziećmi. Zrobiła Ci na złość. Słowa o tym, że jesteś złym człowiekiem były po prostu niesprawiedliwe. Nie denerwuj się i nie płacz, bo to bez sensu. A na synka staraj się nie krzyczeć. Wiem, że nie zawsze jest to łatwe, sama ostatnio pokrzykuję na Zuzię, bo jest takim paskudkiem, wszystko na "nie". Ale staram się hamować. Spróbuj też. Julcia to jednak zakupy udane :) Maju i u Ciebie cudowna teściowa... :) Dobrze, że nie mam syna,byłabym pewnie okropna w przyszłości dla jego żonki :D Basieniu sama mówiłaś, że to ostatnia delegacja męża w tymroku. I tego się trzymaj :) nO WIDZę NIEWIELE SIę WYDARZYłO NA FORUM podczas weekendu. Szklana jak po imprezce?

Dzień dobry! Gratulacje dla Emi z okazji 11 m-cy :) A dziś Pola również obchodzi miesięcznicę, także i dla niej życzonka! Dagusiu ja uważam, że i fryzurka i kolor bardzo Ci pasują. Napisałyście tyle o fryzjerach, że i ja idę dziś się umówić. Wiecie, strasznie się zdenerwowałam rano. Dzwoniłam do przychodni spytać, czy lekarka Zuzi,która przyjmuje dzisiaj dzieci chore przeszłaby na chwilę do Zuzy na str. dzieci zdrowych, bo moje dziecko nie jest chore,ma tylko odparzenia ( czy cholera wie co), więc po co je narażać... Dowiedziałam się, że muszę sama zapytać p. dr, czyli wejść z małą na te dzieci chore, bo przecież dzieciaka przed przychodnią nie zostawię. Gdybym była samotna, bez pomocy rodziny, byłabym zmuszona tak zrobić. Na szczęście mąż zaczeka z niuńką na dworze, a ja wejdę pogadać z pediatrą. Ciekawe czy w ogóle łaskawie się zgodzi przyjąć ją na dz. zdrowych... I kalryfer zapowietrzony, a tu śnieg i mróz... Ach... Spróbuję poczytać zaraz, co tam się działo przez weekend.

Pimboli Twoje słowa są balsamem na moją duszę. Dziękuję Ci za to :) Naprawdę już czasem nie wiem, czy to ja jestem nieporadną matką, czy mam córcię- wariatkę, indywidualistkę. No niezła sumka wpadła. Szykuj Flinstonowe stroje i heja do dzieła :)

Kluska, moja też tańczy. Przy piosence z "Brzyduli" i podczas oglądania "Jaka to melodia". Tańczy kiedy tylko usłyszy melodię.

Robur kochanie, rozumiem Twoje wzburzenie, ale nie sądzę, żeby chciał Ci zrobić na złość. I nie kłóćta się ( moja prababcia tak mawiała :) ) o bzdury. Szkoda nerwów. Coś na pewno wymyślisz. Ja nic mężowi nie kupię, on mi też. I po kłopocie :)

Nerwy mi minęły, dziecko śpi,więc wróciłam:) Jula włosów nie żałuj,odrosną,a dobry bob nie jest zły. Mnie bardziej podobają się te "poukładane" fryzurki, bo taki artystyczny nieład cieszy oko tylko w dniu, w którym było się u fryzjera. Potem jest już nieład bardzo nieartystyczny :D Przynajmniej u mnie na pewno by tak było. Marteczko i wyjdź tu na chwilę. Nigdy nie wiadomo, co zastaniesz po powrocie. A tak poważnie:szczęście, że mąż zdążył zareagować, z tego, co piszesz było już groźnie.Kurcze, jak bardzo trzeba uważać.... Wesoło musisz mieć z dziewczynami i "rodzynkiem" :) Zuza też się puszcza :D Od wczoraj tak poważnie. Metr,półtora śmignie sama. Piksip niedługo kilka dni świąt, odsapniesz odrobinę :) A viniu współczuję, że choroby tak się ciągną. Dzieciaki się zarażają czy tak same się przyplątują choróbska? Wyobrażam sobie jaki jest sajgon z dwójką chorych dzieci. Zdrówka dla Was. Basieniu i jak Wiktorka? Dagusiu Zula również wymusza. Prowadzanie za rączkę,branie na rączki itp. Historia z psem przerażająca,mogła się źle skończyć. Pimboli Ty się nasprzątasz. Taki duży dom i jeszcze te okna. Pochwała dla Nadinki za piękną nockę.U nas dziś była chyba tylko jedna pobudka. Nie pamiętam dokładnie ile razy wstaję w nocy. Taka jestem nieprzytomna. Iwonka urlopujesz się dzisiaj?Nadrobić wszystkie zaległości forumowo-domowe w jeden dzień jest zapewne nie lada wyczynem :) Dota skoro operowali, to jest jeszcze nadzieja... Oj, Wy tu o tym żarełku przeróżnym,a ja w ostatnich dniach nie mam czasu na jedzenie. Może mi to na dobre wyjdzie? Iwonko ale w Zusie powiedzieli mężowi, że takiego urlopu w ogóle nie ma. Jak z nimi się dogadać? Masz jakiś link, w którym piszą o tym? Mnóstwo tego w necie, lecz ciężko znaleźć konkrety. Szkoda by było, żeby przeszło nam koło nosa coś, co się prawnie należy. Haydi e tam.U mnie już jutro będzie syf. Generalne porządki odfajkowane. Teraz sprzątam już tylko" codziennie". Up i u Was wszystkich rozłożyło. No to leczcie się i odpoczywajcie :) Buziaki :)

Ja pierniczę, dopiero usiadłam- dzień dobry:) Chałupa posprzątana już na święta. Z pomocą męża odwaliłam kawał roboty. Potem przyszła siostra i zabrała Osamę na spacer, bo sytuacja wygląda beznadziejnie: otóż moje dziecko wciąż na mnie wisi. Ja nie mogę, tak jak Wy posadzić ją i dać coś do zabawy. A już siedzenie w krzesełku? Hahaha...Cały czas za mną chodzi i uwiesza się na spodniach, jeśli nie zdążę uciec. Usypianie- porażka. Mąż ją do południa usypiał 1,5 h. Prawie nie je. Rano przygotowałam omlecik. Zjadła dosłownie 3 kęsy, mleka też nie wypiła. Na obiad dostała gulasz, który produkowałam z namaszczeniem...też malutko spożyła :) Jezu dziewczyny, tak mi ciężko. Wszystko jest ostatnio problemowe: spanie, jedzenie, proste czynności. Czy ona jest rozpuszczona, czy po prostu takie mam dziecko? No w ostateczności mogę sobie tłumaczyć, że zęby itp. Rano okazało się jeszcze, że chyba ma odparzenia- takie małe jakby wypryski wypełnione wodą, coś niczym mini pęcherz. Tak też wyglądają odparzenia? Posmarowałam raz i troszkę zbladły. No wyżaliłam się. Iwonko nie czuj się jak intruz, bo jesteś od dawna jedną z nas :) O co w końcu chodzi z tym urlopem? Należy się czy nie? Kurwa, właśnie mąż dzwonił.Wjechał komuś w zadek!No szlag mnie trafi, przepraszam, ale nie mam weny dalej pisać...

Uuuu, stary wrócił :D Uciekam!

aAA bASIENIA DAWAJ FOTY FRYZURKI! Jula ja miałam takiego boba i jest ekstra, tylko jeśli nie masz super prostych włosów, to trzeba je troszkę prostownicą pojechać przy układaniu. Wg mnie bobek pasuje każdej babeczce,bez wzgl. na owal buźki.

Hejka Kluko, Basieniu, Julko Baśka narobiłaś się jak wół, ale humorek dopisuje, jak zawsze :D Jak Ty sprzątasz z Wikusią? Ja jutro się porywam, tylko jak umyć okna z Zuzanką uczepioną mojej nogi, hę? Julka,u nas podobnie wygląda zasypianie, ale powiem Wam, że i moja mama i teściowa i in. babki, które dzieci miały i wychowywały, twierdzą, że moje dziecię jest naprawdę szczególnie absorbujące i wymagające, więc chyba nie przesadzam. Zaraz małżon powróci urobiony i mnie zgoni z kompa, więc dobrej nocki życzę. Regenerujcie siły na kolejny dzień z najwspanialszymi dzieciakami :D

Igmik dzięki za odp. w sprawie urlopu. Właśnie doczytałam.A jednak istnieje taka alternatywa . W Zusie powiedzieli mężowi, że takiego urlopu nie ma... Bez komentarza.

Pimboli dawałam jej wczoraj mandarynkę. Ale od tego raczej wysypka jakaś by chyba była, a nie ból brzucha...Zresztą jak ją zabawiliśmy w nocy, to się śmiała,pokazywała paluszkiem na ulubione przedmioty itp.Nie wiem w czym rzecz, bo druga dolna 1 już się przebiła, górnych nie widać. Twój mąż ma bardzo interesujące hobby. Może odnajdzie coś, co warte jest krocie i będziecie bogaci :) A gdzie on szuka?

Dota ale pech. Akurat,gdy miałaś czas na forum tutaj tak pusto :) Szklana Twoja, czy tam niani, metoda chyba działa na moje dziecko. Na popołudniową drzemkę Zuzia oczywiście nie miała ochoty,więc darła się i wstawała...34 razy. Za każdym razem ją kładłam i im dłużej walczyła, tym bardziej opadała z sił przy kolejnej próbie wstania. W końcu usnęła,a ija byłam po tej batalii tak zmęczona, że musiałam położyć się na chwilę. Przyznam, że po 34 razie zaczęłam ją głaskać i nucić kołysanki, bo już nie wiedziałam, co robić. Ważne, że zadziałało. Jak mąż ją usypia, ona odlatuje bez problemu,a kiedy ja to robię-mała płacze i wstaje.

Piksip być może jesteś przemęczona i stąd ten ból. Ja ostatnio mam zawroty głowy. Podejrzewam, że przyczyną jest brak porządnego wypoczynku. Tak się pochwaliłam, że Zuza ładnie śpi...Dziś do 1 w nocy darła się wniebogłosy .O 19 wypiła 240 mleka, 3 h później 90ml,a o 1-180 ml.Do rana spała bardzo niespokojnie, wstawała na śpiąco, jęczała, rzucała się.A pobudeczka o 7:30. Dziewczyny,które znają się trochę na przepisach,mam pytanie: wiecie coś nt. tzw. urlopu tacierzyńskiego? Nie mam na myśli sytuacji, w której matka wykorzystuje część swojego macierzyńskiego,a resztę "oddaje" mężowi. Podobno od 2010 pojawia się nowa możliwość wzięcia urlopu przez ojca i nie jest to zupełnie związane z macierzyńskim. Słyszałam, że w 2010 przysługuje tydzień,a od 2011 -2 tyg.Można wykorzystać w ciągu roku od urodzenia dziecka, więc w mąż by się załapał jeszcze na styczeń. Był w Zusie,a tam oczywiście nic nie wiedzą...

Coś się przycięło i poszło hurtowo dziewczynki :) Julka a widzisz, powolutku do celu. Odzwyczai się. Salwia to kiedy kładę Zuzię zależy od tego, jak wyglądało spanko w dzień. Bo jak wspominałam u nas wolna amerykanka. Dziś np. spała w dzień całą godzinę :), wstała przed 13 i heja do wieczora,więc padła po 19. Zdarza się, że zaśnie w dzień drugi raz, ok 16, 17 i wtedy wieczorne spanko ok.21.Wymęczyła mnie niesamowicie. Całe popołudnie chciała, by nakręcać jej takiego małego ślimaczka,który popylał w tempie zupełnie "nieślimakowym". Wiecie może czy są jakieś podobne zabawki, które się nakręca, a one się poruszają?Bo ślimak ledwo zipie :) No i znów ma dni niejadowe.Nawet jak chcę jej coś ugotować, zniechęcam się. Zje kilka łyżeczek i pojedzone.

Hej-ho :D Dxięki dziewczyny za odp. dot. cytrusów i czasu, jaki poświęcacie malcom. Uuuu Szklana to Wam wielkie przyjęcie się szykuje w pt. Julka spokojnie, odzwyczai się Adaś od picia mleka w dzień. Ja też długi czas byłam miękka i dawałam, ale w końcu powiedziałam: stop i od tej pory nie ma mleczka. Jest głodna, dostaje in. smakołyki. Mamo3 witamy, witamy :) O i Przyszła też przyszła :D Twój Mikołaj ma piękne oczy.Niczym Nadinka :) Piksip podobno lepszy smok niż kciuk.Nie wiem jednak czy są sposoby na oduczenie, bo smoczka schowasz,a kciuka nie :) Może rzeczywiście samo jej minie. Szklana Franka też artycha :) CHCIAłABYM zobaczyć ją w akcji. I usłyszeć. Up moja też uwielbia towarzystwo i tylko szuka mojej nogi, wspina się po niej i wyciąga łapki, by ją wzią ćna ręce. Igmiku dzięki. Może jutro zrobię gulasz. A Hipek naprawdę śliczna dziewczyna. Do tego zaradna :) Durny ten jej chłop były, nie wie chyba, co stracił :) Basieniu teksty Wioli zawsze poprawiają nastrój :) Haydi nie dziwię się, że spanikowałaś. Dobrze, że nie trzeba było łatać ranki. My znowu dzisiaj pospaliśmy do 9. Jejku, już się przyzwyczaiłam :)

No nie! Co to za nocne rozmowy. Sądziłam,ze wszystkie śpicie,a tu pogaduchy na dobre się rozkręciły. Zuza wstała i w ryk. Chyba była głodna,ale nadal nie śpi,lecz pojękuje w poduchę. Mam nadzieję, że to nie są skutki Bakusia... Igmik powiedz mi jak zrobić gulasz dla takiego szkraba. Ty,zdaje się, robiłaś niedawno. Poczytam, co tam jeszcze naprodukowałyście po nocach i zmykam. Teraz juź naprawdę :) Igmik dziękuję za pocieszenie w kwestii czasu dla dziecka. Mnie się wydaje ciągle, że muszę jej go dużo poświęcać na zabawę, żeby czuła się kochana oraz uczyć nowych rzeczy,aby była kumatym,ciekawym świata dzieckiem. No. To śmigam do łóżka :)

Przypomniało mi się, że pytałaś, Pimboli, o składki na emeryturę podczas wychowywania dziecka. Otóż u nas nie ma tak dobrze, jak u Was,w Niemczech. To jest Polska właśnie :) No to teraz naprawdę dobranoc :)