rosołek z kluseczkami

Jeśli mowa o ubrankach używanych, to ja z allegro nie kupuję.Dostałam trochę od kuzynki, ale powiem Ci, ze widać, ze są uzywane i będę je zakładać tylko w domu.Mój mąż kręci nosem i na to, bo on chce,żeby mały miał wszystko nowe.Nawet używanego łóżeczka nie chce.I gadaj tu z chłopem.

Wiesz co Przyszła? Ja jestem w gorącej wodzie kąpana i już też bym wszystko miała, gdyby nie studzili mojego zapału inni.Moja mama np. mówi,że za szybko na wózek, łóżeczko, bo gdzie bęziesz je trzymać do porodu? No to ja : tam, gdzie po porodzie.Tesciowa delikatnie sugeruje, że za szybko, bo zawsze coś się moze stać.I widzę,że neguje nasze działania, tzn. kupowanie ubranek, bo przeciez nie wiem do konca jaka bedzie płeć i ile będzie wazył.Wynika z tego,że go,łe dziecko mam ze szpitala przywieźć.No i te wspaniałe panie ze sklepu.Czasem nie widać jeszcze tego brzucha, zależy co ubiorę.I wtedy panie ekspedientki patrzą jak na idiotkę, bo brzucha jeszcze nie ma i już kupuje. I tak dużo kupiliśmy, bo mam 2 szuflady ubrań, 2 zmiany pościeli, butelki, fotelik do auta.Ja biorę też pod uwagę względy finansowe, potem przecież naraz nie będę miała góry pieniędzy, więc wolę po trochu kupować,ale tu pokutuje przeświadczenie,że nie mozna kupować zbyt wczesnie,żeby nie zapeszyć.A ja nie chcę \" na ostatnich nogach\" biegać po sklepach, bo jaka to przyjemność? Ale się wyżaliłam :)

Przyszła, my jednak decydujemy się na drewniane.Wydaje mi sie porządniejsze i stabilniejsze.A jak często wyjeżdżasz to dodatkowe turystyczne.Moja kuzynka tak zrobiła.

Zabajona, tatusiowie zawsze twierdzą, że dzieci piękne po nich, ale jak łobuzy, to już po mamie :)

Do zielonego pasuje na pewno brąz, tylko nie wiem, czy takie zestawienie nie bęzie zbyt smutne.Nie wiem, czy baldachimy są tandetne, ja myślę, że to tylko ozdoba mało praktyczna, bo zbiera sie tam kurz.Ale to moje zdanie.

Zabajona jaka Twoja mała jest śliczna :)

Sabotażystka , podoba mi się ta pościel.Mam w podobnych kolorach,a drugi komplet zółto- biały.Uważam, że im mniej bajerów, tym ładniejsza.A baldachim też będzie?Mój mąż chciał, ale mu wybiłam z głowy.

Wierzę,ze tylko tyle doszło.Nie szkodzi, kiedyś jeszcze prześlę brzuchola.

Przyszła, ale widzę,że i tak nie wszystkie poszły, bo wysłałam 5.

Lutówka, niezły pomysł z tym stetoskopem.Gdybym miała, to na pewno też byśmy podsłuchiwali :)

Przyszła, bardzo Ci dziękuję.Widocznie rzeczywiście coś mnie blokowało.Tylko nie wiem dlaczego.

Oj , dziewczyny, a cóż Was tak rozłożyło? Mam nadzieję, że szybko się wykurujecie.U mnie z oczami coś się dzieje, chyba znowu czeka mnie wizyta u okulisty.A powiem szczerze, że już wolę ginekologa.Nic nie boli tak , jak wkładanie do oka szkła Goldmana czy jak mu tam.Dlatego bronię się rękoma i nogami. P rzyszła wysłałam zdjęcia na Twoje konto.

Dziewczyny ,tak mnie łaskocze ten brzuch, ze wciaż się po nim drapię.Ale to takie inne, niż zwykle swędzenie.Dziś nasd ranem to miałam, jak nie mogłam spać i teraz wieczorem....

Na którego masz termin? Znasz już płeć?

Miss mosh, jak widzisz, cuda się zdarzają.Gratuluję i oczywiście witamy u nas.

Przyszła mamo, nie wraca, mam w wysłanych.No cóz, chyba nie będę mgła pochwalić się swoim brzuszkiem i dzidziuśkiem. Chyba zaczynam coś czuć w tym moim brzucholku :)

Na początku wpisywałam z błędem przez moje gapiostwo, ale teraz normalnie wchodzę na naszrgo maila, wysyłam najpierw fotki ze swojego,a na naszym wspólnym ich nie ma.

Dziewczyny, powiedzcie, co jest nie tak z mailem.Ja próbowałam wczoraj i dzisiaj wysłać zdjęcia i nie docierają.Z męża konta też nie.A próbowaliśmy sobie nawzajem i dochodzą.Co jest grane?

U mnie dla odmiany dzisiaj piękna pogoda, wręcz gorąco :) Myślę również, że lepiej chodzić w ciąży w zimie, jesienią, bo upały męczą wszystkich, a co dopiero kobiety w zaawansowanej ciąży. W marcu kupiłam narciarską kurtkę, bo w tego Sylwestra chcialiśmy jechać w góry (ale z oczywistych względów nie pojedziemy), więc będę w niej chodzić.Mam nadzieję, ze nie okaże sie za mała.

Hałaśliwa i ja dołączam się do życzeń, wszystkiego naj,ale przede wszystkim zdrowego, słodkiego i grzecznego dzidziusia. Tak spojrzałam w naszą tabelę i widzę, że niektóre z nas za chwilę bedą na półmetku ciąży.Jejku, jak ten czas leci! Ani się obejrzymy i będziemy rodzić :)

Hej dziołchy :) Mało się dziś udzielacie.W tamtym tygodniu nie mogłam nadążyć z czytaniem, a dziś chyba jesteście zajęte w pracy.... Któraś z Was właśnie przypomniała mi o smarowaniu brzuszka i udek jakimś specyfikiem zapobiegającym rozstepom.Ja to zupełnie zaniedbałam.Mam co prawda jakiś krem przeciw rozstepom, ale on bardzo intensywnie pachniał miętą i miałam wrażenie, że rozgrzewa mnie do samych koście.Przestraszyłam się i przestałam smarować.W ogóle odkąd jestem ciężarówką odrzuca mnie od kremów wszelkiego rodzaju.Jak muszę posmarować jakąkolwiek część ciała, to przeżywam katusze.Nie wiem, co jest tego stanu przyczyną. Jak już wspominałam, wysłałam kilka fotek na maila, ale nie dotarły, a ja się zniecierpliwiłam i już nie próbuję.Pooglądam Wasze :) Ze spaniem też u mnie różnie bywa.Czasem jak się obudzę, nie mogę potem długo zasnąć i macam się po brzuchu.Dzisiaj o 5 nad ranem wydawało mi się, że coś mi się tam w tym brzusiu rusza,ale czuję, że to chora wyobraźnia.No i sny..Też koszmary.... że mąż mnie zdradza :)

Ważko ja przeczytałam Twoje ostatnie wypowiedzi i myślę o tym Twoim krwawieniu.Może się nie znam, ale czy nie powinni zatrzymać Cię w szpitalu, skoro nie znają przyczyny tych plamień?Albo choć dać zwolnienie?A Ty jutro normalnie idziesz do pracy....Nie chcę Cię straszyć, absolutnie.Obawiam się tylko, czy nie zbagatelizowano tych objawów.Skoro krwawisz, to musi dziać się coś niedobrego.Może trzeba bardziej przycisnąć lekarzy.Zrobisz jak zechcesz.Wiem, że gdyby to mnie spotkało (odpukać) to na pewno nie mogłabym spać spokojnie, czy pracować. Trzymaj się.

Kurcze, ja naprawdę jestem niewyuczalna!Wysłałam fotki na nasz mail, mam je w wysłanych, a na naszych lutówkach ich nie ma.Zła jestem, bo wszystko potrafię schrzanić :( Idę oglądać ochnastą edycję "Tańca z gwiazdami"...

Ważko , Szklana głowo- no niestety , zdarzają się i takie brzydkie dni.Ja staram się zawsze pocieszać, że" jutro będzie lepiej".I zazwyczaj jest :) A może pozwólcie sobie na coś, co sprawi Wam przyjemność.To też często poprawia humor. Buziaki i głowa do góry :))

Dziewczyny, ten pomysł z mailem i zdjęciami był świetny.Niesamowitą radość sprawiło mi oglądanie Waszych dzidziusiów i brzuszków. Zbiorę się może jeszcze dziś i też dodam swoje. Igmik ja patrzę na Twój brzucholek, to jakbym swój widziała.Tak mi się wydaje, że mamy identyczny kształt.A w tej czerwonej sukience wyglądasz rzeczywiście na \" zaawansowaną\" mamusię :) Przyszła mamo- ostatnia fotka Twojego malucha jest super :) Pimboli, a co Ty taka smutna na tych zdjęciach? Jak masz jeszcze inne fotki dzidzi, to dawaj :)