Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rosołek z kluseczkami

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez rosołek z kluseczkami

  1. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Dobry wieczorek, ja nie wyrabiam normalnie, ciągle coś do roboty. Zanim się obejrzę-już wieczór. Dziewczyny, spróbuję pokombinować z tym hasłem tak, jak radzicie. Dzisiejsza noc była wspaniała :) Zuza spała od 19 do 5 rano bez przerwy.A katarek przechodzi. Leciutki był i mam nadzieję,że nie powróci. Piksip,dobrze, że już u Was troszkę lepiej :) Od razu Twoje samopoczucie inne... Salwia -jesteś,jak sytuacja z panią od ang.? A Wy już po remoncie? Suma, to Ci mąż :) Mojego nawet bomba nie zbudzi... O,i mMalinova jest. Witaj :) Zula jest ostatnio takim mamidupkiem,że tylko do mnie chce i tuli się nawet czasem ( co jej się nie zdarza ). Igmiku,a Ty gdzie? Poszłaś jednak do tego dziadka? A propos dziadka przypomniało mi się : czy Polcia nadal uwielbia pendałować? :) Zuzia zapomniała ostatnio jak się robi kosi, za to jaks pytałam "gdzie żyrafa ma oko,to szuka misia,na któeym jej to oko pokazuję.To samo z lampą.Pytam"gdzie jest światełko?" i ona patrzy na lampę. Idę spać,może dzisia też dziecko się zlituje i da pospać...
  2. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Basienia ten pierwszy Ps był do Ciebie :)
  3. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Ja już jednak pójdę chociaż poleżeć... Zazula juź się kręci. Dobranocka :) Ps. Miłość odwzajemniamy :) Ps.2 Igmiku jak Ty żyjesz sama z dzieckiem i kotkiem? Wytargałaś notatki? No to kolorowych, niezmąconych płaczem dzieci snów...
  4. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Boela najważniejsze,że od czasu do czasu skrobniesz chociaż co u Was :) Ja też chodzę na spacery mimo kataru. Co do szwów,to ich nie widać,są od wewnątrz.Widoczna była tylko big opuchlizna, ale już zeszła dzisiaj. Po cesarce raczej nic się nie dzieje,jednak muszę stwierdzić,że sama blizna wygląda gorzej niż na początku: jest bartdziej czerwona i z jednej str. nad nią zrobił się taki "brzuszek", jakby " nawis" skóry. Niefajnie wygląda. A Ty koniecznie musisz udać się do gina.Cytologia i te sprawy...No Boela, chyba nie trzeba tego tłumaczyć ... :)
  5. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Dobra dobra Basienia, nie ściemniaj tu :) I tak wszystkie wiemy,że nas kochasz i nie dałabyś rady wytrzymać bez lutówek :) Hipku katar jest na razie w wersji light, wydzielina o konsystencji rzadkiej. No i nie wiem,czy taką też odciągać. Może dam spokój, bo krzyk jest niemiłosierny. Padam na twarz,cyce i in. części ciała,ale nie kładę się.Bobas zaraz i tak pewnie koncerta zacznie. Wczoraj zasnęłam na "m jak mdłości",ale i tak się nie wyspałam.Od 22 zaczął się płacz. A pomyśleć,że kiedyś mój aNIOłEK SPAł DO 9. Rano :) Muszę się Wam pochwalić,że znajoma zaproponowała Zulce sesję fotograficzną, a zdjęcia te planuje wysłać na konkurs.Oczywiście odpowiedziałam za niunię-zgodziłam się.Ha ha,mogę sobie jeszcze chwilę za nią podecydować,a co. Już niedługo będzie chciała sama rządzić...
  6. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Hej-ho no i dziecię moje zasmarkane.Nie wiem czy pora taka,czy źle ją ubierałam...Całą noc budziła się co chwilę z wrzaskiem.Zakrapianie noska i odciąganie to po prostu tragedia-tak się drze. Szkoda mi jej bardzo... Hipku kochany cóż ja mogę powiedzieć? Podziwiam Cię, jesteś supermenką. Pewnie jeszcze chwilę potrwa zanim wszystko się ułoży, ale masz w sobie tyle siły,że poradzisz sobie i uda Ci się przeżyć te trudne momenty :) Basieniu Ty nam nie znikaj nigdzie, bo nas tu wszystkie wywołujesz i ustawiasz do pionu i kawkę czasem serwujesz :) Wit.d3 też daję,a Zulka jest na modyfikowanym.ZONA KUZYNA NIE DAWAłA I JEJ POłTORAROCZNA CóRCIA ma krzywe nóżki. Kurdelebele no zapomniałam już co popisałyście. Muszę zajrzeć.
  7. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Hello :) Dziękuję Wam za zainteresowanie mną i moją rodziną.M się odnalazł w końcu po godzinie :) A co do łóżeczka to było obniżone ,ale nie do końca. Barierka sięgała niuni do miejsca,hmmm... w którym kiedyś będą piersi :)A ja nie doceniłam jej sprytu. Ze mną trochę lepiej,choć nadal nie mogę się ludziom pokazać.Ciężko jeść,piję tylko przez rurkę( rana jest od środka) ...Ale będę żyć :) Kiedyś mąż wrócił do domu po nocce z rozciętym palcem i jak to zobaczyłam i usłyszałam,że chyba musi jechać szyć, to z nerwów straciłam przytomność i wyłożyłam się jak długa rozbijając sobie głowę. I oboje pojechaliśmy do szpitala... :) Piksip to normalne,że przy nawale obowiązków jesteś rozdrażniona i zmęczona.Spróbuj rzeczywiście zostawić to, co możesz i zająć się trochę sobą.Na pewno ta chandra w końcu minie,a jak nie-zawsze masz swoje forumowe psiapsióły :) Igmik współczuję braku męża.Mam nadzieję,że ten czas szybko Ci minie.Nie masz jakichś koleżanek,znajomych,może takich, u których dawno nie byłaś? Szkoda,że jakiejś "lutówki" nie masz blisko...Chociaż...włączasz kompa i wszystkie spotykamy się na kawce :) Wiem, nie to samo,lecz zawsze coś. Robur i ode mnie 100 lat.Powiem Ci,że nigdy bym Ci nie dała nawet 30-tki :) Mleczko sztuczne podziałało? Basieniu żałuję,że nie mogę zobaczyć słodkich minek Wiki.W ogóle szkoda mi,że nie mogę oglądać, jak zmieniają się Wasze skrzaty w coraz większe ludki :( Moja Zulka robi język w trąbkę jak jej coś nie pasi. Stokrotko powiedz mi co z Twoimi oczami? Miałaś cesarkę,a mimo to wzrok się popsuł? Pisałyście o umiejętnościach...Zuza jest uczona już dłuuuugo robić pa pa i kosi kosi. To pierwsze nadal nie wychodzi, ale kosi kosi robi pięknie. Tylko nie na zawołanie,lecz wtedy,gdy ma ochotę.Reaguje na pieska,wie,że robi hau hau... Teraz uczę "taka jestem duża", " warzyła sroczka kaszkę",pokazuję gdzie misiu ma oko itp. Idę się doprowadzić do stanu względnej normalności :) Miłego dnia :)
  8. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Dziewczyny ja zwariuję dzisiaj! M.poszedł na grzyby do innego,niż zazwyczaj lasu i nie może znależć drogi powrotnej do auta! No ja się zastrzelę chyba. mam dość tego dnia...
  9. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Oj ,dziewoje a u Was wena jak talala :) U nas z kolei tydzień zaczął się od wypadku. Teraz już mówię o tym na luzie,ale było niewesoło.Otóż Zuzka stała sobie w łóżeczku,a ja coś robiłam w przedpokoju i gdy spojrzałam na nią, to była już tak przechylona,że ciężar ciała przeciągał ją w ten sposób,że leciała na główkę jakby wykonywała skok do wody. Jednym susem doskoczyłam do niej i złapałam ( nawet nie wiem za co) w momencie,gdy głowa znalazła się milimetry nad podłogą.No ale ja przy tym rąbnęłam w kant łóżeczka...Małej nić się nie stało,ale ja poczułam krew w ustach i sądziłam,że straciłam jedynki.Okazało się,że "tylko" rozcięłam sobie miejsce między nosem,a górną wargą i mam teraz piękne szwy.Ha, ale dziecko uratowane :) Aż boję się pomyśleć, co mogłoby się stać z jej główką albo kręgosłupem,gdybym nie zdążyła...I siedzę w domu,bo wyglądam jakbym wstrzyknęła sobie botoks tylko na środku wargi :) Przynajmniej mąż nie będzie się już nabijał,że mam słaby refleks... Zajrzę wieczorkiem jak nie zdechnę.Uważajcie na swoje Szczęścia. I na siebie....
  10. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Cześć kochane, nie mam ostatnio weny do pisania, do tego mąż w domu ,więc ciągle zapewnia mi atrakcje różnej maści :) Igmik, nie wiem, czy pocieszy Cię fakt,że mó małżon też nie wstaje w nocy, rano także ja muszę zająć się Zuzanką,nawet tylko ja kąpię.On ją przewija i bawi się (to akurat robi świetnie, mała uwielbia wygłupy z tatą), nie karmi,bo nie ma cierpliwości (czasem Zuza je obiad pół godz.)Ostatnio wkurzył się, bo ryczała po połnocy,a on akurat skończył oglądać film i chciał spać!Pogoniłam go od dziecka, skoro tak go zdenerwowała.Także wszyscy faceci mają trochę za uszami.Kończę, bo wrócił :) i jeszcze podczyta :)
  11. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Olka nie było moim celem sprawienie Ci przykrości. Może zbyt obcesowo się wyraziłam. Ale zrozum, wiele było dziewczyn, które pojawiały się na chwilę, dostawały namiary, znikały i albo więcej się nie pokazały albo " przypomniały " sobie o nas kiedy chciały zobaczyć nasze dzieciaczki. Wiesz, ja jakoś dziwnie się czuję w takich sytuacjach... Suma nie wiem, czy znajdziesz półlitrowy termos.Ja mam litrowy i mieszczę do torby. Wpycham tam na chama ile wlezie tych Zuzkowych gratów :)
  12. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Ja tylko na chwilkę. Chciałam podpowiedzieć,że wodę można nosić na specery w termosiku i przelewać do butelki w razie potrzeby. Jest pewność, że woda nie ostygnie. I jeszcze jedno (wyjdę pewnie na tę najgorszą), ale ja protestuję przeciwko dawaniu dostępu do maila osobom, które dopiero co się pojawiają lub kiedyś pisały, a potem zniknęły na baaarrdzo długo, napiszą jednego posta i już mają hasło. To tyle. Spróbuję później się odezwać.
  13. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    A na maila nadal nie mogę wejść . Kurcze, nawet nie wiecie, jak mi przykro, kiedy komentujecie zdjęcia, a ja nie wiem, o co chodzi :) Buuuu...
  14. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Jak widzę, podobnie jedzą Wasze skarby, tyle,że u Was kaszki przejdą,a u nas nie. Zwróciłam też uwagę na odstępy czasu. Ja staram się dawać jej co 3 h (tak mniej więcej).Może dlatego np. mleczka pije mniej, ale często. Igmik, nie da rady wcisnąć jej wieczorem więcej niż te 170 ml. Wiem,że powinna pić 3 x 210, ale jak to zrobić? A ten przepis na kisiel mogę poprosić? Któraś z Was kiedyś podawała,ale ja oczywiście nie skopiowałam. Klusko, Basieniu, Maju wspaniale usłyszeć to słowo, prawda? Jakoś nie mogę uwierzyć,że one robią to nieświadomie,bo zachowują się, jakby dokładnie wiedziały, w czym rzecz :) Moja mnie jeszcze rozwala tym wyciąganiem rączek. Majeczko, na jakim etapie masz ten jęczmień? Mocno już wylazł? Próbuj robić okłady z samej wody,przegotowanej i gorącej. Zwykły wacik zamocz w tej wodzie i do bolącego miejsca. żADnych rumianków, bo tylko przyspieszysz rozwój paskudy.U mnie to zawsze pomagało,a jęczmienie miewałam każdej jesieni,zimy i wiosny. Dzięki zwykłej, gorącej wodzie nigdy się nie pojawił, jak tylko poczułam, co się święci, tym sposobem go zwalczałam. Salwiu, myślę, żespokojna, rzeczowa rozmowa z nauczycielką powinna przynieść rezultaty. Może babka pracowała dotąd z młodzieżą i nie "przestawiła" jeszcze swojego sposobu myślenia... Nie chcę jej tłumaczyć, ona chyba nie zdaje sobie sprawy z problemów dzieci. No nie wiem.Warto ,aby inni rodzice też udali się na spotkanie z nią. Zobaczycie,co to za człowiek. Mam nadzieję,że dojdziecie do porozumienia. Piksip,idź do lekarza, będziesz spokojniejsza. Igmik, Zuza również budziła się często z płaczem (właśnie w nocy),ale od 3 nocek minęło jak ręką odjął po posmarowaniu dziąsełek żelem.Dziś nie posmarujemy i zobaczymy, co będzie. mY TEż MAMY CHłOPIęCY śPIWOREK.Nawet bardzo chłopięcy, bo granatowy. A komu to przeszkadza, skoro spi w nim tylko w nocy. I tak nikt nie widzi. Szklana,i nic jej się nie stało? Coraz więcej kontuzji przytrafia się tym naszym skrzatom :) Widzę, że lutowe dzieci rozsadza energia, rączki, nóżki, wszystko chodzi. A jakie sprytne... No właśnie: dajecie żółtko? Jest to konieczne? Ja nie dawałam jeszcze, jakoś mam obawy, czy te jajka są dobre, świeże. A nie mam możliwości kupować od kogoś bezpośrednio ze wsi.
  15. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Maju,jęczmień wychodzi też wtedy, gdy masz obniżoną odporność organizmu.
  16. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Nie mam czasu, aby teraz odpisać, bo dużo tego. Chciałam jednak spytać jak dokładniej wygląda menu Waszych córek i synów :) Może mi coś poradzicie...Od jakiegoś czasu Zuza wreszcie normalnie je,tzn. raz dziennie obiad (nawet 190 ml),przy kolejnym karmieniu daję słoiczek owoców (mały).I teraz pytanie: co z resztą posiłków.Tylko mleko? Dodam, że ona budzi się w nocy - dostaje 170 mleka. Ok. 6 rano znowu mleko, o 9 też.12 - obiad, 15 - deser, no i 18 oraz 20 znowu mleko. Za dużo go chyba. Poradźcie, czym można zastąpić posiłek mleczny np. o 9 i 18... Kaszki, kleiki nie wchodzą w grę, bo tego nienawidzi. Dziewczyny, jestem strasznie uwiązana. Zuzka nie chce siedzieć w bujaku,w łóżeczku zaraz wstaje na nóżki i gdy tylko mnie zobaczy,wyciąga rączki,patrzy jak zbity pies i krzyczy:mamamama. pRZEDWCZORAJ PRZEWRóCIłA SIę w łóżeczku i miała spuchnięte i czerwone oczko. Po prostu nie mam chwili dla siebie....Przepraszam,że tak o sobie marudzę,ale gnomek mały kima,więc muszę wykorzystać moment i ogarnąć,co trzeba.
  17. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Edyciu a byłaś u okulisty czy tylko u pediatry? Ja wybrałam się do okulisty i pokazała mi jak masować ten kanalik,bo wcześniej robiłam to nieskutecznie.I pomogło.Przeszło jak ręką odjął.Tak opisać jak wykonywać ten masaż jest bardzo trudno.Myślę,że trzeba działać,po co dziecko ma się męczyć... Szklana wysłałam foty,ale otrzymałam wiadomość zwrotną,że nie dostarczono. Ja już nie wiem,co się dzieje. Spróbuję do Igmik.A na lutówki nadal nie mogę się dostać mimo,że robię wszystko jak należy. Dlaczego? Klusko,dzięki za info odnośnie pyralginy. Wydawać by się mogło,że kto jak kto,ale lekarz musi być kompetentny.A widzisz, wspólnymi siłami postawiłyśmy diagnozę :) Niedługo lekarze nie będą nam potrzebni, bo same lutówki sobie poradzą :D Julko,jak on mógł iść sam na wesele? Nieładnie. Co się dzieje z tymi małżeństwami...Wróci i pogodzicie się na pewno. Tego Wam życzę. Biegnę na " Mam talent" Dobrej nocki i miłej niedzieli :)
  18. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Edyciu a byłaś u okulisty czy tylko u pediatry? Ja wybrałam się do okulisty i pokazała mi jak masować ten kanalik,bo wcześniej robiłam to nieskutecznie.I pomogło.Przeszło jak ręką odjął.Tak opisać jak wykonywać ten masaż jest bardzo trudno.Myślę,że trzeba działać,po co dziecko ma się męczyć... Szklana wysłałam foty,ale otrzymałam wiadomość zwrotną,że nie dostarczono. Ja już nie wiem,co się dzieje. Spróbuję do Igmik.A na lutówki nadal nie mogę się dostać mimo,że robię wszystko jak należy. Dlaczego? Klusko,dzięki za info odnośnie pyralginy. Wydawać by się mogło,że kto jak kto,ale lekarz musi być kompetentny.A widzisz, wspólnymi siłami postawiłyśmy diagnozę :) Niedługo lekarze nie będą nam potrzebni, bo same lutówki sobie poradzą :D Julko,jak on mógł iść sam na wesele? Nieładnie. Co się dzieje z tymi małżeństwami...Wróci i pogodzicie się na pewno. Tego Wam życzę. Biegnę na " Mam talent" Dobrej nocki i miłej niedzieli :)
  19. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Szklana dostałam wiadomość. Basieniu od Ciebie też.Wyślę potem zdjęcia (dzięki Szklana za fatygę) :) Mam prawidłowe hasło, login również ,a nadal nie mogę dostać się na lutówki. Chyba się pochlastam :) Przyszła,Ty się nie nakręcaj,że to jakaś pozamaciczna.Moja znajoma też się bała, a za miesiąc urodzi synka. Być może masz rozregilowany cykl albo ciąża jest,lecz później się "ujawni" :) Głowa do góry! Igmik,jak nocka? Mam nadzieję,że po ćwiczonkach samopoczucie doskonałe :)
  20. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Basieniu z mojego prywatnego maila po prostu nie docierają.
  21. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    No strzeli mnie zaraz.Wyśle mi ktoś na nk raz jeszcze hasło i login,bo nie wiem, co napieprzyłam?
  22. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Buuu,nie mogę wejść na maila i zobaczyć fotek.Hasło to samo? To co ja źle robię? Spróbuję Wam przesłać fotki Zuli,ale najpierw muszą dotrzeć do Igmik.Tradycjnie.Od siebie nie mogę.
  23. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Igmik, pewnie, że łatwiej przejść te trudne chwile, kiedy wiadomo jaki jest ich powód.Zęby wyjdą i będzie spokój.Do następnego.... :) Szklana Ty nawet o dolinach potrafisz pisać z humorem i nutką ironii oraz dystansu do siebie i wielu spraw :) No wręcz nie wierzę, że taka optymistyczna dziołcha miewa chandry... Jezu, jakaś taka podekscytowana jestem, jakby miało się coś miłego wydarzyć. Tylko nie wiem co,a nigdy nie ufałam intuicji... Wszystkie z facetami spędzacie wieczór,a ja sama.Chyba poczytam,bo co mi pozostało? Pani Roburowa! Odezwij się jak po pierwszych dniach w pracy.
  24. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Dziś z nową energią i bez fochów oraz dołów witam się z Wami.Wczoraj wieczorem miałam jeszcze taką jazdę z Zulką, że wymiękłam, na nic już nie miałam sił i poszłam spać.Próbowałam z kaszką, następnie z kleikiem. Kończyło się histerią (i jej i moją), po czym dziecko poszło spać bez jedzenia, bo nawet mleka nie chciała.A wyraźnie na całą noc samo mleko jej nie starcza,tak jak kiedyś. I nie wiem, co robić. Szklana nareszcie ząbek! Ja czekam i nic... Piksip,mi też nie przychodzi do głowy co to za krostki.Myślę,że warto,aby lekarz je zobaczył,jeśli utrzymują się już długo lub powracają. Moja teściowa nic nigdy Zuzce nie ugotowała,nie kwapi się,żeby wziąć ją czasem na spacer...Zuzka jest dobra na chwilkę,żeby sobie ją sfotografować i pochwalić koleżankom ładną wnuczką.... Dagusiu,a jak nocki u Ciebie? Czyżby lepiej? A może tak już przywykłaś,że nawet nie wspominasz o niewyspaniu? A propos: moja niunia spała w nocy 5h bez najmniejszego jęku. A ja się pytam gdzie Pani Hipkowa, co? Hałaśliwej chyba nie posadzili za kradzież? :D Coś długo milczy... Moje dziecko wstało dzisiaj przy szafce pod telewizor, powyciągało płyty i słuchwaki, maniana....
  25. rosołek z kluseczkami

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Babcia wzięła Zuzę na spacer,więc mam chwilę. W związku z tym witam :) Igmik,dziękuję za odp. w sprawie kleiku-na Ciebie zawsze można liczyć:-) Jakiś dołek mały był chyba,co? Ale już minął? Podziwiam samozaparcie :) A chodzisz sama na ten fitness? Szklana mojemu m też nerwy rano puściły i nakrzyczał na dziecko przy użyciu słów niecenzuralnych.Faceci wielu rzeczy związanych z dziećmi po prostu nie kumają. Ja sama nie zawsze rozumiem. Szklana,ja kiedyś miałam takie mole.One się lęgną w produktach mącznych,kaszy,nawet kakao,które leżą długo nieużywane.Myślę,że wyrzucenie takich rzeczy załatwi problem. U mnie podziałało. O mój Boże Suma, mój mąż nawet nie wypowiada na głos tych słow,że moglibyśmy mieć drugie dziecko.Zuzanna naprawdę pochłania całą energię i chyba już jednak nie zdecyduję się na drugie maleństwo. W ogóle żałuję,że Zuzia nie urodziła się wcześniej. Może miałabym więcej siły i cierpliwości do tego wierciocha. Mia,Ty już 6 lat po ślubie? Ho,ho...Nie dręcz się tym,że nie jesteś z Gabą non stop. Ja bardzo bym chciała pracować,sądzę,że dobrze by to zrobiło i mi,i Zuzi i mężowi memu...Sama widzisz,że być może poświęcać Gabci więcej czasu teraz, niż wtedy,gdy byłaś stale w domu.Nie musisz zajmować się obowiązkami,jesteś po pracy cała dla małej :) A Zulkę i jej fryzurkę pokazałam na nk :) Pimboli,ale masz fajowo: nakrywasz się kołdrą i Nadinka nie atakuje :) Na Zuzę to nie działa.Najgorsze jest to,że skacze tylko po mnie,ojca nie rusza :D Salwiu,pozdrowienia dla Szymusia :) Edyciu witaj :-) Moja też ulewała strasznie,skończyło się to ok. 4 m-ca.A co lekarze mówią? Podobno do roczku ulewanie jest normą... Up,no świetnie.Ale nie mogło być inaczej. Gratki :0 Wreszcie odetchniesz... Bardzo często mam ochotę oddać dziecko na chwilę, na dzień lub kilka.Dziś miałam załamanie,popłakałam się,bo nawarstwiło mi się wszystko: brak pracy,coraz większe problemy finansowe,mieszkaniowe,ta syzyfowa praca,którą ciągle wykonuję...pięknie się pieprzy to życie.Chciałabym czasem wziąć od niego urlop....Albo po prostu żyć tak,jak kiedyś,tylko z dzieckiem.Tak się nie da,wiem...Chciałabym mieć czas i ochotę na wszystko.Tymczasem każdego ranka czuję bezsilność i przerażenie,że znów czeka mnie taki sam dzień jak wczoraj...Niechęć do wszelkiej aktywności.Przez to coraz bardziej odbija się to na dziecku,mam mniej cierpliwości.Nie wiem ,jak radzić sobie z samą sobą.Mam świadomość,że mąż mnie nie rozumie i dlatego chciałam Wam o tym powiedzieć,wygadać się i ulżyć duszy...Przepraszam,że śmiecę,wybaczcie. Pójdę trochę odpocząć... do później...
×