jhvf
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez jhvf
-
tak w skrocie i bez szczegolow o mnie ;) teraz musze spadac na troche, ale jeszcze dzis wpadne. Jak tu milo i spokojnie :)
-
rozstalismy sie kawał czasu temu, zostawil mnie dla innej, ale doslownie na pare dni.. potem traktowal mnie straszliwie, a teraz nie mamy ze soba kontaktu, on jak mnie gdzies widzi to ucieka wrecz, mimo ze wspolnym znajomym mowi ze nie zdazyl sie po prostu przywitac bo gdzies tam pedzilam. Generalnie wszyscy uwazaja ze to jego wina, nie ma jakichs jazd, i duza czesc bolu i cierpienia mam juz za soba. Byl moim pierwszym powaznym facetem, przez 3 lata, ja mam 22, on 25 teraz. Od czasu mnie mial juz kilka panien, jednak zadnej dluzej niz 3 miesiace. Wiec w sumie jestem dalej niz niektore z Was :) jednak wciaz czasem wraca ta cholerna tesknota. Poza tym zaczelam cos krecic z nowym, z kolega ze studiow... ale jakos nie moge sie przelamac, wciaz wracaja mysli o eksie. Niestety, to chyba jeszcze troche potrwa zanim sie calkiem wylecze i bede gotowa na kolejny zwiazek :( chociaz za tym ktory sie o mnie stara przepadam, i gdybym sie tak nie bala powtorki to pewnie juz dawno bym sie zakochala. eh.
-
musze sobie isc na chwile, ale wroce i zobacze co sie dzialo, pozdrawiam tymczasem, hehe :)
-
Czeko, Orange, cokolwiek - ja nie wiem co sie dzieje, ale ubawilam sie stukrotnie :D znikła, nie dajcie jej tu wrocic, albo ja ignorujcie, blagam, bo ja wybuchnę :D ale teraz juz widze ze to nie biedna kobietka, ale chory psychicznie babsztyl. szkoda ze wykasowala swoje posty, ale to w sumie i tak nic by nie dalo, bo by zignorowala trafne argumenty, mowiac znow to samo w kolko ;] ale to smieszne jak czytajac Was kawal czasu nagle sie odezwalam, i ruszyla prosto na mnie, i to mowiac ze jestem czyims drugim wcieleniem!... :D no nie moge... :D
-
bursztyn - moi rodzice nie sa postepowi widac, ale ja tez nie uwazam sie za postepowa ;] a jak dzieci maja sobie zarobic zeby wyszly na impreze? jak nie beda pracowac?
-
....................t a Ty co znow za jej adwokata robisz? :(
-
bursztyn ok, one maja inny styl zycia wiec zalozyly sobie topik dla siebie. a Ty znow mowisz tu dokladnie to samo co tam, nic nie zmieniasz, nic nie dodajesz, zadnych argumentow, tylko wciaz i wciaz to samo. A Wy dziewczyny rzeczywiscie jak ten dobry pasterz, ja chyba rzeczywiscie trzeba ignorowac, patrzylam z boku i widze jak destrukcyjnie wplywa na forum
-
:) ale ja w zasadzie nie mam wiele do powiedzenia... tylko że ja nie wiem zupełnie o co chodzi z bursztynem, dlaczego Ty nie przyjmujesz przeprosin? wytlumacz po co tu wiec jestes... bo masz takie prawo? ale plujesz jadem strasznie, masz gdzies przeprosiny, i nie dajesz sie wyprosić, nie rozumiem zupełnie, a chciałam sie dowiedziec. Lubie tamten topik, razem z dziewczynami przeniosłam sie na ten, mialam nadzieje ze bedzie spokojniej, ale Ty wrocilas jak bumerang i nie doszlo do Ciebie ze nie bardzo jestes tu proszona. Tez jestem porzucona i tez sie z tym gryzę, ale nie rozumiem tego co napisalam, powaznie.