terterek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez terterek
-
:D:D:D dziewczynki :P właśnie odsiwiłam sobie włoski a ponieważ ostatnio nierówno mi złapało - to dzisiaj potrzymałam dłużej i.... jestem marchewkowa!!! :O:O:O ło jejusiu ! :O co to teraz będzie? :D:D:D a jak nie wpuszczą mnie do hotelu to klapa :P:P:P Bonito Wesołku i wszystkie Kochane Dziewczyny moim marzeniem jest żebyśmy spotkały sie RAZEM. Życie koryguje nasze plany, nie mamy na to wpływu więc nie stresujmy sie. WIEDZCIE, że będziemy z Wami całym sercem Autobus mam o 7.00 pośpieszny - więc będe na dworcu o świcie prawie :D bo przed 9.00 :D - przejde sie spacerkiem do hotelu, kupie po drodze dobre wino a reszta sama sie ułoży. Małża dał mi aparacik ;) Zuziku - jak tam jeszcze jesteś: odchudzam bagaż na maksa - co można to sie kupi na miejscu ;) Jak macie jakieś sugestie - to jest to ostatnia chwila - piszcie
-
Szybko śniadanko i do pracy śmigam: http://atinabc.blox.pl/resource/sniadanie_Irlandzkie1.jpg dzisiaj po irlandzku :P musli i żurawinka jak najbardziej :D Pozdrawiam i życze udanego dnia Bonito - fajniste fotki ugotowałaś! :D u nas jeszcze wiosna nieśmiała jakaś :O poza forsycją - to nic specjalnego nie kwitnie - no chyba że w ogródkach zacisznych
-
Witam na kawe zapraszam (__)? (__)? (__)? (__)? (__)? (__)? (__)? (__)? na herbatke (__)? (__)? (__)? (__)? inusie (__)? (__)? (__)? (__)? Nie było mnie wczoraj bo zaraz z rana pojechałam do dziecka. Razem sporo zrobiłyśmy: przygotwałyśmy ściany do malowania, poumywałyśmy co trzeba, troche sie napracowałyśmy. Jak wróciłam po południu to już tylko obiadek i leniuchowanie na kanapie było ;) Jestem kompletnie nieprzygotowana do wyjazdu - dzisiaj musze sie sprężać :O Przygotować cosik do ubrania, spakować i jutro wio! Zaczyna mnie prześladować myśl, że autobus nie przyjedzie :O:O:O nic tylko reisefieber sie zaczyna :D
-
Aaa! Tokino? jest jeszcze szansa na konwalijki? pogadamy jak sie spotkamy
-
Witam i za kawe dziękuje Poetko :D:D:D hi hi dzisiaj wstałam z bólem głowy - zmierzyłam ciśnienie: podwyższone (140/90), wypiłam kawe ból głowy przeszedł i kolejny pomiar: 110/70 :D Dochodze do wniosku że mam nocne skoki ciśnienie :O - mus powiedzieć lekarzowi bo może mnie w nocy "walnąć" :O i nawet nie będe wiedziała kiedy Tokino - nie znam sie na tym - ale rzeczywiście może nie traktuj tych tabletek jako doraźnie działające na bezssenność w jednej nocy, tylko zażywaj systematycznie w określonej porze dnia np przez 2-3 tygodnie. Wtedy będzie komfort spanka i bez wyrzutów sumienie Małgosiu - ciesze sie że bierzesz hormony i że pomagają. Nie jest to takie super jakbyśmy chciały ale jednak polepszają samopoczucie Tokino - dzięki za serniczek pychota :P Pozdrawiam pięknie :D dzisiaj bez śniadanka bo sernik jest tak pyszny, że nie sądzę żeby ktoś chciał się zapychać kanapką :D
-
Tokino - słyszałam, że ma być zimno ale nie będzie padało. A jesli nawet to zaszyjemy sie gdzieś w knajpie i niech sie dzieje co chce :P:P:P Dobranoc
-
Zgłaszam sie na capucino chlip chlip Tokino - prezentacja jak najbardziej w porządku - ciekawa jestem jaką muzyke podstawiłaś w pierwszej wersji? Ta jest OK Tokino - nie sądzisz, że po pierwszych dawkach melatoniny jeszcze nie będzie efektu? - i że trzeba brać jakiś czas regularnie żeby działało jak należy? ja nie wiem, nie znam ale zwróc na to uwage i spokojnie podejdź do sprawy nie oczekuj od razu super skutków - powiedz co wiesz (doczytaj) Dziewczynki na spotkanie będe musiała przyjechać w najwygodniejszych butach bo przecież sporo chodzić trzeba będzie zanim sie na miejsce dotrze :O. No i wyląduje w swoich spodniach i welurowych bucikach do kostki :O Nawet zaczynam sie oswajać z myślą, że nie warto brać ze sobą na jeden dzień butów na obcasie bo to może być tylko niepotrzebny bagaż. Z drugiej zaś strony chciałby człowiek wyglądać jak człowiek :O Umówmy się może tak: będziemy w tych dniach podróżniczkami bo każda z nas dojechać z różnych stron musi. I jako podróżniczki - mamy prawo wyglądać jak podróżniczki :D:D:D czyli spodnie, buciki wygodne, wygodne ciuszki i do przodu! bez gali OK? bo ja co prawda moge przyjechać w kiecce i na szpilkach :P ale wyłaby to istna głupota i myślałabym tylko o tym gdzie by usiaść, i czy kiecka dobrze leży :P:P:P No dobra :D żartuje :D chodziło mi o to żebyśmy sie za bardzo nie przejmowały jak wyglądamy i nie myślaly o bzdurach a mogły cieszyć się chwilą Wesołku - ja czasem mam chęć wstać w nocy kiedy przewracam sie z boku na bok. Ale ja niestety nie mam takiego komfortu jak Ty, Roberta, czy Tokina :O Mieszkam w bloku i każdy szmer słychać a małża o 5.00 rano do pracy wstać musi i wyspać się ma prawo :O A jeszcze do niedawna pokój córki był zajęty ... :O dopiero teraz nawet w nocy moge ten pokoik objąć w posiadanie :D Kiedyś tak zrobiłam - wstałam w nocy i mysle sobie: aaaa posiedze, radia posłucham, farby i pędzle wezme w ręke i popaćkam troszku :O A za pare minut słysze: tup tup tup idzie maje szczęście (jak to Poetka pięknie mówi) i dziwi sie i pyta co sie stało i mówi chodź do łóżka co siedzisz tak po nocy sama? :P no i du pa - nastrój prysł i pogasiłam wszystko poszłam spać :O na szczęście chwile potem zasnęłam
-
Pszczółko
-
hej! Bonito Roberto -bardzo fajne drzwi zamówiłaś- mój brodzik ma takie same choć z jednej tafli tylko. Tzn zawiasy są przy ścianie, drzwi nie są łamane. Ten sposób sprawdza sie - mam je już prawie 10 lat - świetnie utrzymuje sie w czystości. Czym mniej zakamarków w brodziku tym lepiej prawda? Trzymam kciuki za powodzenie remontu no i pomysł mam od razu :P coby zrobić wielką inauguracje :D:D:D całą (za przeproszeniem) kupą do Robercinej łazienki wejdziemy i kąpiel w nowym brodziku zrobimy bo ochrzcić trzeba żeby szklana tafla nie pękała :D Pamiętacie jak pluskalyśmy sie w Roberty baseniku latem??? :D:D jak polowałyśmy na przystojnego delfina - ten delfinek podobny był do Małżusia Robertowego :P Teraz może delfinek nam ręczniki zachce podawać i plecki wycierać? ;) Wczoraj oddałam kurtki i płaszcze do pralni - ide odebrać i zakupki zrobie przy okazji bo na obiad jak na razie mam tylko zupe ogórkową :O:O:O Zapraszam na zupke (__________)? smacznego Bonito - jak wczoraj oglądałam prezentacje i wpatrywałam się w Wasze fotki - tak mi było jakoś dziwnie - bardzo wzruszające to wszystko. I ten Twój uśmiech i sylwetka choć tak daleko to bardzo bliska i znajoma.... jakbym Ciebie (Was) znała od zawsze. Nie mam stresu związanego ze spotkaniem tym razem - ale dreszczyk emocji owszem :D:D:D lece se i wróce zaś
-
Witam zaparzyłam kawe (__)? (__)? (__)? (__)?(__)? (__)? (__)? (__)? herbate (__)? (__)? (__)? (__)? inusie (__)? (__)? (__)? (__)? prędziutko podaje śniadanko bo dzisiaj troche wcześniej do pracy: http://www.pulpecik.pl/Jajecznica_na_boczku,2770,960,700,.jpg musli żurawinka U mnie też wiało wczoraj okrutnie. W nocy były takie podmuchy, że strach było słuchać. Ale szkód chyba nie porobiło. Wiatr był bardzo ciepły. Wczoraj na gimnastyce dała nam tak w kość, że wieczorem już niczego nie zrobiłam, wskoczyłam do łóżka. Nie obejrzałam filmy Ewy Ewart bo obawiałam sie emocji. Bechemotku - nie podkręcaj sie jak masz dołki - oszczędzaj sie troche. Wesołek bardzo trafnie to określił. Roberto? mam nadzieje, że teraz śpisz słodko - znowu buszowałaś po nocy :P Poczytam Was później a teraz biegne do pracy. Życze miłego dnia byłabym zapomniała: Tokino - dziękuje serdecznie za prezentacje Bechemotku - Tobie dziękuje za super poczte :D
-
Wesołku - chciałam Cię troche odciążyć coby łapka wydobrzała i dla Twojej małżowinki obiadek jest oczywiście: dostanie barszczyk czerwony z krokiecikami z mięskiem http://www.iwoman.pl/i/galeria/189/8/195773.jpg ale i dla całej naszej paczuszki pólmisek krokietów: http://www.wglucja.pl/images/miesne/krokiet.png i barszcz czysty: http://www.ksiazka-kucharska.pl/img_przepisy/4327/zdjecie.jpg Zajadajcie - a szczególnie Wesołek i Personalna no i każda której nie chce sie gotować :P:D łoj nasmażyłam sie tych krokietów dzisiaaaaaj!!!!!! Roberto :D super! :D:D:D bardzo sie ciesze - tak ten adres jest aktualny
-
i śniadanko też jest :D dzisiaj takie żeby jedną ręką można było zjeść :P i takie żeby na leżąco dla tych co pod kołderką muszą czyli tosty: http://www.kobieta.pl/uploads/pics/4_19.jpg tosty z nadzieniem różnym: i słodkimi pikantnym - jak kto woli musli żurawinka Pozdrawiam wszystkie i życze udanego dnia Tokino dziękuje za kurki i kogucika! :D:D:D Przez moment wyobraziłam sobie jak za nim biegasz :P Kogucik piękny - idzie na obserwacje ;)
-
Halo! halo! kawa zaparzona!!! (__)? (__)? (__)? (__)? (__)? (__)? (__)? i herbata (__)? (__)? (__)? (__)? i inusia (__)? (__)? (__)? (__)? chodźta chodźta
-
Pszczółko a ja dzisiaj kupiłam buciki :D takie szajsy troche :O na słupku nawet kawałka skóry tam nie ma ale pomyślałam: co ja będę biegać po sklepach! :P pasują - więc biore a potem zobaczymy. Jak bede miała aparat to strzele fotke ;) kosztowały mnie 68 zł ;) Pozdrawiam :D
-
hej! Dziewczynki Dziękuje z kawe Małgosiu witaj Roberto siorbie kawe i myśle o Nas wszystkich i o tym że jesteście jeszcze takie młode! :D i o spotkaniu które za pare dni i pewnie niedługo zacznie sie u mnie reisefieber :O . I o tym że przywiązujemy sie tak bardzo do ludzie, do zwierząt i że taka pustka po ich utracie jest i że później jest ból nie do wytrzymania. I tak sie zastanawiam czy warto sie przywiązywać? może lepiej byłoby nam gdybyśmy wszystko przeżywały powierzchownie albo nawet w ogóle? nie byłoby bólu, dramatów, traumy, pustki? Gdyby człowiek wcześniej wiedział...nie angażowałby sie i byłoby spoko? eeehhhh... tym sie różnimy od istot żyjących że mamy rozum ale przede wszystkim uczucia a to nie zawsze jest łatwe :O no dobra - czas iść do pracy. Mam do niej dość obojętne uczucia :D Najpierw śniadanko: dzisiaj grzanki http://breakfast.blox.pl/resource/grzanki_mico_DSCF33482.JPG musli żurawinka Życzę miłego udanego dnia Poetko
-
Wróciłam od dentysty - po drodze zahaczyłam o K. Chciałam sobie kupić buciki - jakieś ładne czółenka na średnim obcasiku. Wszędzie szajs :O trzeba oblecieć sporo sklepów żeby coś na siebie ładnego i wygodnego dostać. Potrzebuje but wygodny i ladny. Na razie niczego nie kupiłam. Tokino -wystraszyłaś mnie wczoraj - no ale jak widać nie jest tak źle. A co z Mamą? jaka była przyczyna ? Troche Cię poniosło z pomidorkami - ale za to jaki kechup będzie na jesieni!! :D:D:D Aby Ci tylko zdrowie i energia dopisywała Tokino - a wszystko samo sie ułoży. Beti dzielna Dziewczynka :D Pszczółko mmmmmm..... całuski i przytulanka dla Ciebie. Ty z całej naszej grupy najlepiej całujesz i najlepiej przytulasz :D:D:D Personalna też potrafi przytulić :D:D:D - mam nadzieje, że już troche lepiej sie czuje - dzisiaj wpadniemy do niej nasmarować plecki :P:P:P Ja zaparze siemienia ;) Ide ugotować pyzy z mięsem z mrożonki :P i warzywa na patelnie tyż z mrożonki :P ale zakupy pędem zrobione, małża w biegu będzie jadł bo ma we wtorki treningi i tak to u nas czasem jest :P:D
-
Dzień Dobry zapraszam na kawusie (__)? (__)? (__)? (__)?(__)? (__)? (__)? (__)? herbatke (__)? (__)? (__)? (__)? inusie(__)? (__)? (__)? (__)? Na naszym magicznym stole rozkladam świeży obrusik i oprócz kawy zostawiam bułeczki maślane i rogaliki z nutellą: http://kuchniapsakuby.blox.pl/resource/Buleczki_maslane.jpg http://przepisnaciast.blox.pl/resource/Dsc07629.jpg musli i żurawinka też są Jade zaraz do dentysty - już finiszuje z ząbkami :D Pozdrawiam i życze miłego dnia Personalna - zdrowiej szybko
-
Wesołku - ja też mam takie jakieś podkręcenie - staram sie nie odkładać już niczego bo czasu niewiele zostało. No ale oczywiście życie koryguje nasze marzenia i plany. Najważniejsze to znaleźć jakiś spokój, taki, że nawet jak sie nie uda to nie załamujemy rąk - coś w rodzaju rezygnacji ale broń boże nie rezygnacji prawdziwej :D ja do us ranej śmierci będe marzyć i podejmować próby realizacji tych marzeń :D:D Najważniejsze Wesołku jest to że potrafimy sie cieszyć nawet z tych tyciu tyciuteńkich spełnionych planów lub marzeń - cieszymy sie z drobiazgów no i dobrze :D tak ma być :D Moje najbliższe plany poza spotkaniem w K to zrobienie sypialni. Takiej minimalistycznej: duuuuuże wygodne łóżko i prawie żadnych sprzętów poza garderobą, którą w bloku spełnia duża szafa :D
-
Nie smuć sie Wesołku - nie smuć. Wierze w to, że nasze spotkanie jest nieuniknione - jak nie teraz t innym razem ale będzie Na moim balkoniku - kot tylko poluje na wróble i przechadza sie po wybiegu (miejsce na skrzynki tylko bez skrzynek ), wyleguje w swojej trawie, wącha kwiaty i leży pod parasolem. Kot nie wychodzący z domu więc sika tylko do kuwety - gdyby kuwete w WC zamknięto to pewnie rozerwałoby mu pęcherz :D Acha! i na brzegu drewnianej skrzyni na dzikie wino - ostrzy sobie pazury i ma na to błogosławieństwo bo wtedy my z ulgą myślimy że odczepi sie od kanapy :D A! ugotowałam kota w garnku :D
-
Roberto - wszystko co mogło przetrwać miałam w kartonach wypełnionych styropiankiem i otulone folią bąbelkową ale mrozy były cały czas więc rzadko podlewałam (chyba ze dwa razy) w ciągu zimy. Ale jakbyś przerzedzała swój i mogła mi odstąpić to byłabym szczerze wdzięczna nasadziłabym i byłoby super U mnie sie chmurzy ale jest bardzo przyjemnie. Właściwie jest tak mało opadów, że wcale nie byłoby źle gdyby popadało. Kosmi :D:D:D skup sie! :P:D chyba Kogucik cały czas zawraca Ci głowe
-
ups :O nie jestem pewna czy nie zasuszyłam bluszczu - jakiś taki dziwnie twardy jest :O Wczoraj rozpakowałam swoje iglaki z kartonów i bluszcz podejrzany jest - podlewam - zobaczymy. A jak padł to trudno - kupie nowy :O A moje dzikie wino posadziła mi małża pod blokiem do ziemi i będzie sie "pło" po ścianie bloku - mam nadzieje, że dożyje kiedy na mój balkon przypełznie :D
-
Małgosiu - ja Ciebie z tym balkonem rozumiem - sama myśle z przestrachem czy w tym roku dam rade - jakoś sił coraz mniej. Chce wyleźć ze starych skrzynek na "ogródek" skalny i zrobić go w pojemnikach ceramicznych. Trawe dla kota - obowiązkowo - to jest priorytet - mój kotuś nie ma możliwości wychodzenia na dwór wiec rozszerzam mu przestrzeń ile tylko moge a trawke on kocha :D Posadze troche kolorowych kwiatów odpornych na słońce bo mam balkon wielki ale południowy i upały sie na nim czuje :O I sporo roślin po prostu liściastych - właśnie dla ulżenia upałów: bluszcz, dzikie wino, może groszek pachnący albo co?
-
Małgosiu - w kuchni córka ma wszystko: kuchnie z piekarnikiem, lodówke, zmywarke - czeka tylko na blat i będzie podłączone wszystko - a póki co to czajnik :D I dlatego przygotowałam mięska, twarożki, ciasto - wrzuciła sobie do lodówki i ok. Potem to już sama bedzie pichcić ;) Z tymi meblami to tak jest, że właśnie ona nie chce kupować już już i od razu. Mieszkanie nietypowe jest bo na poddaszu, ma prześliczne zakamarki, miejsce na kominek, pokoiki urocze z oknami dachowymi, salon nierównomierny - z pięknymi belkami stropowymi, kuchnia z aneksem jadalnym półotwarta na salon. W takim wnętrzu nie da sie po prostu kupić i wstawić meble. Nawet gdyby kasa była, nie spieszylibyśmy sie z tym. Ona chce dużo przestrzeni, wszędzie białe ściany i minimalizm. W łazience ma włoskie kafle imitujące beton i białe wyposażenie: wanna, umywalka, piec gazowy sterowany elektronicznie. Nawet łazienka ma belki stropowe - czyste piękne drewno i okienko dachowe bo nad wanną jest pochyła ścianka. Dlatego chce pomieszkać pobyć w tej atmosferce i dopiero pomału pomału kupować ładne sprzęty, ale niewiele ;)
-
Witam w nowym tygodniu Dziękuje z pyszną kawusie mniam mniam W sobote bylam u dziecka - kuchnie jeszcze kończą, fajnie dziewczyna ma choć to nie jest tak luksusowe jak u Dziecka naszej Małgorzaty, ale będzie "klimatyczne" - zadbała o to żeby belki zostawić na wierzchu - są zaimpregnowane przed ogniem, pociągnięte lakierem specjalnym niepalnym. Nie ma jeszcze mebli i długo nie będzie bo w takim wnętrzu nie wolno sie spieszyć. Trzeba troche pomieszkać przyjrzeć sie i dopiero coś kupować. Inna sprawa, że i fundusze sie wyczerpały. Ale ma wygodne łóżko 160 x 200 , szafki na kółkach :D , piękne lustro do samego sufitu. Jest już internet więc będzie mogła w domu pracować. Nie miałam aparatu więc jeszcze nie mam ostatecznych fotek - pośle następnym razem. W niedziele byliśmy w trójke, tak jak Małgorzata - piekłam, gotowałam, smażyłam żeby troche dziecku zapełnić lodówke bo wydała wszystko i pewnie na zupach chińskich przyszłoby jej żyć ;) Uprzątnęłam po zimie balkon- moge pomału zazieleniać. Pszczółko - pewnie zołza jedna musiałam Wam tu jakoś dopiec że aż w snach sie pojawiłam :D i w snach też wredota :P Acha: Poetko - następnym razem jak będziesz przejeżdżać przez moje miasto - proszę o telefon - zapraszam na kawe do siebie - taki przerywnik w podróży może wcale niegłupi być :D Śniadanko: http://medias.cafebabel.com/9993/thumb/545/-/9993.jpg http://namiotle.pl/wp-content/uploads/2009/03/buleczki1.jpg oczywiście musli i żurawinka Pozdrawiam pięknie i życze miłego dnia
-
Hej! Poetko - to już teraz wiem dlaczego miałam na buzi takie rumieńce :D a ja skromnie myślałam że to efekty menopauzy :D:D:D Pozdrawiam Ciebie Poetko i wszystkie dziewczynki z nadzieją, że jeszcze wylegują sie i że nic dzisiaj nie muszą.