terterek

Wybieram sie do silesi bo w mojej wsi nie ma nawet sephory ;) i obwącham wszystko - poznam sie z "code" :D

Tokino - dla mnie też to są wysokie ceny i jak już sobie kupuje to oszczędzam jak tylko moge ;) Śpij i staraj sie mysleć pozytywnie - nie przeskoczysz wszystkiego naraz

Wstyd mi Zuziku - bo nie zgaduje kto tak lubi kolor wrzosowy - nie pamiętam :O

armaniego moge kupować z ciemno - ma dobre zapachy - code nie znam - lubie allure Kenzo boje sie bo on ma właśnie te tzw kwaśne - tzn czułam je na kimś - bardzo mi sie nie podobały i nie odważe sie kupić.

posłałam jeszcze raz na ten adres z którego dostałam dzisiaj od Ciebie prezentacje

oj Tokino - chyba trzeba Ci posłać na ten drugi adres co? zaraz pośle

Jasne - zapachów i nosów jest tyle że ho ho - ja też wole mocne i zdecydowane zapachy - długo używałam "Manię" armaniego a teraz szukam Wenezia -Laury Biagiotti http://www.allegro.pl/show_item.php?item=995171073 chociaż podobno już jest ten zapach wycofany.

Zuziku - no właśnie te saszetke chowa sie do środeczka i potem MYK! już sie ma klucze - a ona przymocowana do torby dość bezpieczna jest. Dla mnie to fajny pomysł bo ja wiecznie gmeram w torbie i wściekam sie bo zwykle klucza nie znajduje - potem wywlekam zawartość torby przed drzwiami i cały ten bajzel to coś okropnego. A jakoś nie jestem w stanie utrzymać porządku w torebce dłużej niż godzine :P:P:P:D:D:D

Zuziczku - lubie zmieniać ale CC5 jest moją bazą - to jest mój zapach. A jak nie takie słodkie to wybieram mocne korzenne - w żadnym wypadku kwaśne owocowe lub tzw świeże - to nie moje zapachy

posłałam fotke mojej torebusi - odbierzcie @@@ Następnym razem będzie ona na moim ramieniu - bo teraz jestem w koszuli nacnej :D:D:D

:D:D:D Kosmitko Ty Przekręcie :D:D:D wczoraj faktycznie Bechemotek z Wesołkiem tak sie rozgadały, że nawet nie zauważyły, że zniknęłyśmy kosmitko :P:D;) A Dzisiaj ja na chwilke zniknęłam bo robiłam fotki mojego prezenciku co sobie sama kupiłam na urodzinki za swoje samodzielnie zarobione pieniądze ;) :D:P a co! Kosmitko kochana! jak ja bym chciała żebyś Ty mi ugotowała w niedziele i upiekła cosik! Ja jestem tak jak Zuzik - lepiej sie całuje niż gotuje - tyle że ambitna jestem to staram sie sprostać obowiązkom pani domu ale gdby to ode mnie zależało - to kuchnie zamknęłabym na kłódke! hi hi hi Kiedyś mówiłam, że mam starą kuchnie - teraz nie mam wymówiki - kuchnia nowa dobrze wyposażone i d u p a :D:D:D musze sie starać! Przyjedź Skarbie i poszalej po mojej kuchni - będe szczęsliwa :D Dziewczynki posle zaraz fotki Tokino Kochana - śliczną urodzinową prezentacje mi posłałaś - dziękuje Ci Słonko Ty Nasze I dla naszej paczki prezentacja też fajna Bonito - masz racje - lubimy dobrze pachnieć - nawet jak to jest tylko płyn do płukania - to już jest coś a jak perfumki to pełnia zadowolenia :D:D:D

Tokino niczym sie nie martw - ważne, żebyś jakoś uporała sie i z domem i z komputerem i żeby sie wszystko unormowało. Ja mam urodziny 18-go czyli w piątek hi hi hi :P:D osiemnaste!!! hurra!!! Nie mam pomysłu na ten dzień ani na niedziele bo wtedy goszcze rodzinke u siebie. I ja Ciebie ściskam i całuje już teraz - dziękując pięknie :D:D:D

Pszczółko :D skąd wiedziałaś, że mam taką ochote na omlet z truskawkami? :P:D już chciałam zrobić ale małż padnięty drzemał po pracy i nie chciałam mu hałasować. Zrobiłam twarozek z truskawkami. A teraz moge spałaszować pysznego słodkiego omlecika mniam :P No i popije kawusią kapucino :P:D

no Roberto - u mnie też lubią zupki z kaszką - a mnie przypomina to dzieciństwo i jedzone w przedszkolu lub stołówce szkolnej zupy jarzynowe. Pszczółko Ty lasencja jesteś niesamowita! z odwagą na świat patrz! nie daj sie nikomu

Bonito - ważne że wizyta u lekarza OK - a słoneczko jutro z pewnością zaświeci i pofruniesz do fryzjera - widze Cie jak zwiewna i radosna - śmigasz na fotel i robią Cie na bóstwo ;)

Małgosiu - nie kupiłam sandałków bo nie znalazłam takich jakie chce - pewnie będe musiała wyskoczyć do K-c Ale za to kupiłam sobie torebke i perfumki a raczej wode perfumowaną CC5 bo moj stary zapasik sie skończył a jest to mój ulubiony zapach - jestem od niego uzależniona. Sprawiłam sobie ten zakup już na konto urodzinek. A torebka W CCC FAJNISTA - MOŻE JAK MAŁŻYK PRZYJDZIE Z PRACY TO ZROBIE FOTKE JEGO KOMÓRKĄ. Łoj capslock mi sie włączył wybaczcie. Pozdrawiam Was pięknie - Bonitko u mnie tak jak u Roberty - słoneczko ale rześko i chłodniutko jest Zrobiłam zupke jarzynową z młodych jarzynek z kalarepką, fasolką szparagową i innymi śmieciuszkami - zagęściłam odrobine kaszką manną tak jak w dzieciństwie ZAPRASZAM! (____________)? smacznego! Kosmitko - dzięki za melodyjke radosną Roberto - uzbrój sie w cierpliwość a my będziemy Ci dopingować - każdy remont kiedyś musi sie skończyć :P:D

halo halo! kawusia! I_I> I_I> I_I> I_I> herbatka! (_)> (_)> (_)> inusia! U> U> uuups :O chyba za głośno troche... :P no dobra: wstawać! szkoda dnia! na śniadanko lekka jajeczniczka na masełku i grachamki i dużo owocków z przewagą truskawek pozdrawiam i życze miłego dnia - śmigam do pracy

Zuziku - bo Ty jesteś estetka :D i nie dopuszczasz myśli że mogłabyś w tej zumbie zburzyć włosy, rozmazać oko, spocić plecki albo i jeszcze gorzej :D:D:D W takim razie pozostaje Ci karimata i brzuszki :D :P

Bechemotku - dobre posunięcie - ale trzeba będzie gotować! :P:P:P ;) hi hi no chyba, że tak jak Wesołek posadzisz krzak bzu - wtedy będzie tak fajniście że i gotowanie samo się zrobi

Bechemotku - jakiś projektant zrobił Wam taki mały żarcik - może po to aby zwolnić Cie z gotowania :D:P Wesołku - mnie też klaskanie najlepiej wychodzi :D:D:D no może jeszcze skakanie jak małpa ;)

Bechemotku? a jaką rolete do kuchni zamówiłaś?

Zuziku - każda forma ruchu jest dobra - ale ta zumba to folklor :P:D przypomina mi niegdysiejszą makarene :D Dobrze, że instruktorka próbuje Wam urozmaicać zajęcia. Ja zauważyłam, że po latach ćwiczenia w takt muzyki zupełnie inaczej sie poruszam na co dzień. I to jest OK :D Ćwicz! nawet zumbe :P

tak złego roku jeszcze nie było nawet w najbiedniejszych czasach :O makabra. Banderasku? jak tam z Tobą?

śpij dobrze Pszczółko- a jutro wiesz... bluzusia, spodeneczki i na spacerek po mieście - faaaajnie jest mieć coś nowego ;) Bechemotku - ja też ostatnio nie biegam po mieście i nie mam nic nowego - na impreze poszłam w swojej dyżurnej wizytowej kiecce ;)

Pszczółko śliczna bluzeczka - fajnie jest kupić sobie coś nowego. Będziesz ją nosiła do spodni? długa jest? U mnie taka ulga mmmm....jak przyjemnie na dworze, chłodniutko. Rozleciały mi sie w sobote sandałki do spodni - musiałabym jutro pofruwać Pszczółko tak jak Ty i kupić sobie coś odpowiedniego. Zapraszam na kolacyjke - zrobiłam sałatke jarzynową. do tego chlebek razowy z masełkiem i musowo truskawki :D Życze miłego wieczoru