terterek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez terterek
-
mialaś na myśli przegrywanie w boksie? - na pocieszenie przypomnij sobie w zeszłym tygodniu jeden z naszych bokserów walke w pięknym stylu wygrał
-
Bechemotku mój jakby mógł to by całą noc boksował razem z Sosnowskim :D Bonito - my nigdy nie wygramy żadnej Eurowizji :P - ale też jest to festiwal wg mojego gustu nic nie warty :P zwykła tandeta - rzadko mają przeboje na poziomie
-
Bonito - cccciiiiiiii..... bo obudzisz mi małże i durś boks będzie oglądał zamiast spać :P:D a Sosnowski chyba nie ma szans
-
kurna :O to słodkie wino do tatarka - troche nie tego :O chociaż mnie to nie przeszkadza :P:D
-
no to jeszcze po jednym kieliszku na drugą nożke przed spankiem YYYYYYYYYYYYYYY Bechemotku - ale odrobinke słodkiej malagi przed spankiem Tobie też nie zaszkodzi :P
-
i maggi...:D
-
i dużo pieprzu
-
koniecznie posiekany ogóreczek i cebulka...
-
W takim razie TADAAAAM!!!!!!! YYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYY po Maladze! na zdrówk! i żeby Bonita nie miała komplikacji po kleszczu :D
-
mniam mniam Bechemotku! uwielbiam tatara - tylko ja bez żółteczka bo cholesterol... wiadomo...:P
-
OOOOOJjjj!!! Bonitko!!! współczuje - ja do kleszczy mam wyjątkową odraze fuuujj! naprawde wpsółczuje - mam nadzieje, że zastrzyk uchroni Cie przed jakimś choróbskiem ...a w ogóle to gdzie Ty sie szlajałaś! - za daleko ten spacer! no i z rowerka miałaś nie schodzić!
-
no to jest szansa na swojskie truskaweczki :D wklepie kiedyś przepis na rolade bezową z truskawkami i na pyszny deser z truskawkami i bezami
-
No właśnie! Bechemotku - mam taką nadzieje, że wyzwoliłabyś sie całkowicie! :D:D:D
-
:D Bechemotku - rozumiem Ciebie - raczej to niemożliwe ;) Ale z nami integrowałabyś sie na luziku? :P
-
Zuziczku - już wiem, że pomysł z wyjazdem jutro nie przejdzie bo ma u nas padać cały dzień - i małzowina postanowiła siedzieć w domu :P:D A ja często bywałam na takich integracyjnych imprezach;) Różnie bywało czasem udane czasami nie ale ogólnie Poetka ma racje - warto bywać. Potem sie wspomina te upojne wieczory prześpiewane np przy ognisku lub przetańczone na parkiecie do białego rana. :D:D
-
Poetko - posyłam Ci przepis na Tiramisu - jest to banalnie prosty deser i z pewnością sie uda - ważne żeby użyć właściwego sera broń boże polskiego. Miałam posłać na @@@ ale pomyślałam że może Dziewczynki zechcą bo jest przeze mnie wielokrotnie sprawdzony - więc wklejam tutaj: składniki 6 żółtek 6 czubatych łyżek cukru 50 dag mascarpone 4 łyżki amaretto (można zastąpić innym mocnym i wyrazistym alkoholem) około 20 biszkoptów "kocie języczki" 1,5 szklanki mocnej kawy, świeżo zaparzonej i całkowicie wystudzonej (może być rozpuszczalna) 2 łyżki gorzkiego, naturalnego kakao opcjonalnie: 2 łyżki startej gorzkiej czekolady sposób przygotowania Żółtka przekładam do miski, dodaję cukier i ucieram mikserem na najwyższych obrotach przez 8-10 minut, aż zamienią się puszysty kogiel-mogiel o barwie prawie białej. Ja czasami jak mi się chce ubijam te żółtka nad miską z gorącą wodą i one się utrwalają (tzw zabayone) Do masy dodaję mascarpone i miksuję minutę, aż całkowicie połączy się z masą jajeczną. Zaparzam wcześniej mozną kawe i do wystudzonej kawy zamiast amaretto dodaje dużą porcje koniaku lub brendy lub innego wyrazistego alkoholu bo nie lubie amaretto. Biszkopty zanurzam w zimnej kawie na 2-3 sekundy, robie to szybko więc nie zdążą się rozpaść. W płaskim naczyniu układam nasączoną warstwę biszkoptów, wykładam 1/3 masy. Na niej układam następną warstwę namoczonych biszkoptów, zalewam kremem. Czynność jeszcze raz powtarzam (liczba warstw zależy od wielkości naczynia, czasem będzie ich więcej, czasem mniej, na górze ma być masa). Naczynie dokładnie owijam folią spożywczą a jak robie w szklanym naczyniu do zapiekania to przykrywam pokrywą i wstawiam na co najmniej 4 godziny (albo jeszcze lepiej na całą noc) do lodówki. Przed podaniem deser kroję na kwadraty nożem zanurzonym na chwilę w gorącej wodzie i delikatnie wyjmuję z naczynia. Każdą porcję posypuję kakao i czekoladą. Czasem deser się rozsypuje troche nie należy się tym przejmować i tak będzie smaczny. Ale staram się równo i efektownie ułożyć kawałki na talerzykach. Mascarpone kupuje w hipermarkecie jeśli masz wybór to zawsze bierz oryginalne włoskie lub niemieckie bo nasze polskie są namiastką i właśnie one „płyną i rozpaćkują się. Wybieram Mascarpone EPIU 500gram Nie daj się wpuścić w przepisy które dodają bitą śmietane lub wino oryginalny włoski przepis jest najprostszy to jest ten jak wyżej
-
nikt nie chce mojej kawyyyy!!!! buuuu sama wychłeptać musze!!! buuu.... a ja nie lubie po irlandzkuuu.... buuuu...
-
Kawusie poobiednią zrobiłaaam!!!!!!!! :D:D ZAPRASZAAAAM!!!! YYYYYYYYY - to jest po irlandzku (__)? (__)? (__)? (__)? a to capuccino życze miłego popołudnia dziewczynki jak wrócicie z działek odezwijcie sie A Bonita jak wróci ze szpacerku
-
Kosmitko - wklejaj przepisiki wklejaj - skrzętnie je też zapisuje Ja dzisiaj kupiłam biszkopty bo mam od tygodnia w lodówce mascarpone i zrobie na jutro tiramisu ("tera misiu" :P:D)
-
Zuziku - ciesze sie, że impreza udana z kwiatkami na balkon mam podobne doświadczenia: kilka razy jeździłam z synem na giełde i nijak nie mogłam kupić kwiatów na balkon ale za 4-tym razem stykło i mam kilka pelargonii ale takich pełnych bo ja to tak dla ozdoby "polskiego okienka" tylko. Szukaliśmy truskawki pnącej - świetnie ponoć na balkonach rosnącej i nie było - ale podobno już jest i kupie. Jest ona ozdobna i pnie się pięknie ale owocuje też obficie - więc dwa w jednym ;) Od Roberty wiem już jak walczyć z mszycami więc w tym roku moje dzikie wino jest bezpieczne. Tęsknie za czasami kiedy w weekend pakował człowiek cztery litery w auto i sru! za miasto (u mnie oznacza to "w góry"). Pogoda i czasy stały sie tak upierdliwe, że dawno nie byłam nigdzie. Jutro jak nie będzie padało to obiecaliśmy sobie z małżem, że pojedziemy do Zwardonia i zrobimy naszą stałą trasę spacerkiem od schroniska Odrodzenie na Skalanke i Rachowiec. Zwykle tak przynajmniej raz w roku robimy - po drodze rozmawiając spokojnie o różnych miłych i niemiłych sprawach na które w tym nieludzkim pędzie czasu zwykle nie ma. Wesołku - bardzo mnie niepokoisz - bo wynika z tego co przecieka czasami z Twoich tekstów, że masz poważne kłopoty zdrowotne :( i dobrze by było abyś uchyliła rąbka tajemnicy o co chodzi bo sie zamartwimy - a lepsza jest wiedza nawet najgorsza niż domysły Dziewczynki - kłade na naszym stole półmisek z dorszem pieczonym (__############__)> i miseczke surówki z młodej kapustki (____)? Zapraszam i Smacznego życzę U mnie zwykle sobota jest dniem z rybą bo po prostu wtedy ide a naszą hale targową i wybieram świeżą rybe.
-
na moim balkonie jest różnie ale chciałam napisać że rośnie :D Dziewczynki - sprzątam nasz magiczny stół - ustawiam bukiet piwonii: http://www.inspirander.pl/files/dom/piwonie%20bez.jpg i śniadanko: rybki dzisiaj we wszelkich postaciach: rybka opiekana, rybka po grecku, sardynki w oliwie, tuńczyk a do tego bagietka i masełko Pozdrawiam pięknie - podpisujcie liste dziewczynki żebyśmy wiedziały czy komuś krzywda nie stała sie powodziowa Personalna! Malutka! Małgorzato! Marijlo! Banderasku! Łasiczko! Tokino! - o Ciebie jesteśmy spokojne - dzięki za wieści - trzymam kciuki za szybki serwis komputerka Wesołku - ciesze sie, że Ciebie przynajmniej powódź oszczędziła A jak u Ciebie Roberto sytuacja dzis? Bechemotku? a Twoje miasto już pozbierałó sie? czy Twój ogródek suchy jest? Pewnie dzisiaj wszystkie śmigacie na działku porządkować - życze spokojnej pracy i uważać na kręgosłupy!
-
Witam - dziękuje za kawke u mnie słonecznie ale co z tego. Wczoraj też było słonecznie a po południu luneła ściana deszczu Bondusiu - dobrze, że sobie pilnujesz i od dentystki wymagasz jakości - niejeden pacjent daje sobie kit wcisnąć i potem protezki leżą odłogiem źle dopasowane. Widzisz jak to jest - na każdym kroku spotyka sie partaczy, którym trzeba patrzeć na ręce. Mam nadzieje, że będziesz miała dobrze zrobione bo od tego zależy też ogólne zdrowie Bonito ja tak smakowałam winko w minioną sobote i potem też mnie łepek bolał :P:D - pijok ze mnie łokropny :P:D Kosmitko - ciesze sie, że masz zlecenia na ciacha - mam nadizeje, że pare groszy Ci wpadnie? Zuzik :D - przy integracji dzisiejszej kontroluj ilość winka - coby łepek nie bolał ;) :P:D Życze miłego wieczoru i dobrej zabawy Ide zaraz do pracy a na stole naszym pozostawiam śniadanko: grzanki z serem [ [ [ [ [ [ [ [ [ bułeczki twarożek (____)> rzodkiewki ooooooooo hmmm...ten rok będzie pewnie nieurodzajny, ceny żywności pójdą w góre, ciężko będzie... narazie sie nie martwie ale zobaczymy - pewnie trzeba będzie na nasze śniadanka kredyt jakiś brać... ;) POZDRAWIAM i życze suchego dnia
-
Kurna :( co za rok - same nieszczęścia - międlą sie bez końca. Trzymajmy sie razem - bo inaczej zwariować by można
-
Bondi - nareszcie :D dzisiaj zajrze do Twojego garnuszka :D Pszczółko - jesli w gardełku nie ma gronkowca ani paciorkowca to SUPER! wniosek tylko taki że albo Ty kochana na stare lata alergikiem zostałaś (teraz pyli jak szlag) albo masz nadmiar stresów i Twój pszczólkowy organizm daje sobie ujście w gardle
-
Dzsiaj spotykam sie z moimi emerytkami - trzy z nich obchodzą urodziny - może mi sie nastrój poprawi. A teraz biore sie za latanie na miotle POZDRAWIAM - tych co mają obolałe oczka i tych co mają obolałe serduszka i ząbki i kręgosłupy i brzuszki. Ja mam obolały tyłek (przepraszam alle to prawda) bo moje dolegliwości nabyte w podróży do Bud.. choć w mniejszym stopniu ale jeszcze trwają. Pozdrawiam piękne i młode Babcie, kuchareczki i ogrodniczki, kociarki i pańcie od mądrych psiaczków.