kamila1986
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kamila1986
-
Ewucha witaj :) Brzoskwinka, ten drugi link który podałaś to taki wolny Quickstep. Bardzo ładny zresztą :)
-
Brzoskwinka ten taniec który wysłałaś też świetnie się nadaje. Ładna młoda para, ładna i zarazem nie skomplikowana choreografia... tylko początek nie do rytmu- ale to pewnie wina stresu :)
-
Witam, wtrącę się również do tego tematu. Wiec... to jest tango na 100% i tak, to jest taniec skłóconych kochanków, ale to nie znaczy, że się nie nadaje na pierwszy taniec. Wiele par wybiera tango na pierwszy taniec. Również na przedślubnych kursach tańca można się właśnie tego tańca nauczyć. Oczywiście częściej wybiera się walca angielskiego lub wiedeńskiego, ale motywacją zazwyczaj jest to, że są to na podstawowym poziomie najłatwiejsze do opanowania tańce (no może oprócz tańca 2 na 1 ;) ) Takie tango na pierwszy taniec może wiele rzeczy symbolizować i jak najbardziej również wielką miłość. Tyle, że jest trudniejszy do nauczenia, ze względu na rytm i bardziej skomplikowane kroki. Ale co kto lubi :) Pozdrawiam Was serdecznie!!
-
Ja też 21.08 :) A skąd jesteście? Ja ze Śląska. W dniu ślubu będziemy mięli 24 lata. Zaręczeni od 2.05.2008, ze sobą od 25.12.2003 Załatwioną mamy restaurację, zespół, kościół i foto-video. Pozdrawiam!!
-
Witam Dziewczyny :) Anula suknia ładna... mi też się podobają bardziej takie raczej skromne, ale jak wiadomo pierw trzeba pomierzyć, bo nie każdemu jest we wszystkim dobrze. Jeśli się dobrze w niej czujesz i właśnie taką sobie wyobrażałaś, to może warto by było ją kupić. Ja mając 158 cm wzrostu i biust "D" nie mogę sobie pozwolić na wielką bombkę, bo bym wyglądała jak kulka. Na szczęście jestem drobnej budowy ciała (ważę ok. 49 kg), więc wydaje mi się że najlepsza będzie taka w literkę "A". Może będę miała taką: http://www.mlodaimoda.pl/suknie-slubne/san-patrick-rondalla.html Koleżanka ma ją do sprzedania, wymiary ma bardzo podobne do moich, teraz czekam aż ją odda do czyszczenia i ją przymierzę. Jestem pewna, że każda z nas znajdzie tę swoją wymarzoną suknię i będzie wyglądała pięknie!! Aaa... i mam pytanie- kiedy macie zamiar kupować obrączki i alkohol? Wiem, że na to jeszcze sporo czasu, ale kiedyś będzie trzeba to załatwić... więc pół roku przed ślubem, dwa miesiące? Nie mam pajęcia kiedy to się załatwia. Pozdrawiam was cieplutko i życzę miłego dnia!! :)
-
Witam dziewczyny :) Lena 27 mamy tę samą datę i godzinę :) Co do przesądów, to ja w nie nie wierzę. Niektóre z nich, te które stały się tradycją będą pewnie też obecne na naszych ślubach, jak np. coś pożyczonego itd. ale to tylko takie miłe drobne akcenty jako dodatek do całej reszty. Jeśli chodzi o teściów to moi są bombowi i za nic w świecie nie zamieniłabym ich na innych. Teściowa to moja najlepsza przyjaciółka, która zawsze mnie we wszystkim co powiem i zrobię wesprze. Z teściem aż takiego dobrego kontaktu nie mam, ale mimo wszystko dobrze się dogadujemy. To ale nie zmienia faktu, że młodzi należą osobno... co za dużo to niezdrowo ;) My także na wrzesień planujemy nauki przedślubne i poradnię rodzinną (to będzie straszne :P) Pozdrawiam Was serdecznie :)
-
Witam Was dziewczyny!! Dłuuuuugo się tu nie udzielałam... ale zaglądałam do Was od czasu do czasu i podczytywałam. Od kiedy mamy podstawowe sprawy załatwione (sala, kamerzysta, fotograf i kościół) postanowiliśmy póki co odczekać. Widzę, że lista ślubów na 2010 się rozrosła :) i nie wiem czy zauważyłyście, ale wczoraj minął roczek tego topicu!! Jak to szybko zleciało.... Pozdrawiam Was wszystkie!!
-
Witam :) My też nie mięliśmy tym razem udanego sylwestra... znajomi u których miała być domówka odwołali ją 30 grudnia i klapa :( Jeszcze się Wam nie pochwaliłam, od 2 stycznia zaczęłam nową pracę. W solarium. Nic ambitnego, ale ważne żeby kasa się zgadzała. Teraz będę pracowała od pon do pt po 7 godzin dziennie, albo na rano albo na popołudnie. Do tego 2 razy w tygodniu, w pon i czw. studia i 7 godzin korepetycji w tygodniu... nie wiem jak to wszystko pogodzę. Oby ten rok był udany i szybko zleciał do tego 2010 :) N.O.R.M.A.L.N.A głowa do góry!! Na pewno się uda, trzymam kciuki!! Pozdrawiam Was cieplutko.
-
Dziewczynki wychodzimy za mąż już w przyszłym roku :) Wszystkiego naj w tym Nowym 2009 Roku :)
-
Kochane życzę Wam przede wszystkim spokojnych Świąt w miłej atmosferze, żeby życzenia płynęły prosto z serca, żeby było wyjątkowo i ciepło, dużo radości i miłości :*:*:*:* a tak poza tym, to smacznego jedzonka, wymarzonych prezentów, trochę śniegu za oknami i mało stresów. No i oczywiście, żeby czas do 2010 roku szybciutko leciał. Rozkoszujcie się narzeczeństwem :) Po prostu Wesołych Świąt!! Gwiazdki najjaśniejszej, Choinki najpiękniejszej, Prezentów wymarzonych, Świąt mile spędzonych, Karnawału szalonego, Roku bardzo udanego!
-
Cześć Dziewczyny :) Dawno mnie tu nie było... ale widzę, że jest już bardzo świątecznie :) My Wigilii nie spędzamy razem, ale po wigilii idę do mojego B., a potem idziemy razem na pasterkę- to już taka nasza tradycja, bo jesteśmy ze sobą właśnie od 25.12... w tym roku wypada pięć lat. Pierwsze święto u niego, a na drugi dzień świąt mój B i jego rodzice zostali zaproszeni przez moich rodziców... ale będzie impreza ;) Ja prezenty też już mam wszystkie gotowe... w tym roku dla Niego zestaw Hugo Boss Selection. A na urodziny (ma 2 stycznia) zegarek. Święta coraz bliżej, a ja na diecie- nie wiem jak to przeżyję :D Na Sylwestra idziemy do znajomych, którzy mają roczne dziecko. Zabawa będzie tym razem raczej spokojna, ale mi to odpowiada... chyba już się starzeję ;) Jeszcze Wam życzeń świątecznych nie składam, bo na pewno tu zaglądnę. Póki co nie dajcie się gorączce przedświątecznej i trzymajcie się cieplutko, bo ponoć idą mrozy. Pozdrawiam!!
-
Witam :) Super podsumowanie :) My jesteśmy zaręczeni od 2 maja. Zaręczyny były sam na sam w Zakopanem, kilka dni później mój B. przyszedł z kwiatami do rodziców i razem oznajmiliśmy im tę nowinę. Później dopiero była wspólna impreza zaręczynowa z rodzicami jednymi i drugimi... oni się znają już od dawna, od jakiś 9 lat, bo my razem chodziliśmy do klasy w gimnazjum i poznali się na wywiadówkach ;) Już mamy za sobą niejedną taką imprezę i nawet wspólne wakacje moi i jego rodzice. Cieplutkie pozdrowienia dla Was wszystkich... jak wynika z tego podsumowania jest nas już całkiem sporo... i na pewno jeszcze sporo nas przybędzie. Buźka :*
-
Witam Dziewczyny i witam Evvvunię :) Te targi to fajna sprawa, my się na pewno wybierzemy w przyszłym roku. Królowa zdrowiej szybciutko!! :) Pogoda niestety nie dopisuje... sprzyja wszystkim choróbskom, a już za niedługo Święta i Sylwester... nam 25 grudnia minie 5 lat razem :) Macie już plany na Sylwestra? Już za miesiąc będziemy mogły mówić, że ślub mamy w przyszłym roku :D Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko!!
-
Agnieszka dasz radę!! Zobaczysz szybko zleci... a po powrocie sobie to wszystko odbijecie :) 3maj się!!! Pozdrawiam
-
Cześć Dziewczyny!! Co tu tak cicho? Co u Was? Jak się mają Wasze przygotowania? Ja już mam weekend, ale roboty na uczelnię nie brakuje, więc siedzę na kompie i piszę pracę... Dwa tygodnie temu zaczęłam dietę... i na razie się trzymam bardzo dobrze, efekty też już są :))) Postanowiłam zadbać o siebie, pozbyć się kilku kilogramów i \"dostać\" jakiś mięśni. Życzę Wam udanego weekendu i dajcie koniecznie znać co u Was!! Pozdrawiam cieplutko :)
-
Witam Was cieplutko w ten zimny dzień :) Jak Wy śmiecie współżyć przed ślubem???!!! ;) joke Ja brałam prawie 5 lat tabsy, i od pół roku nie biorę, bo co za długo, to nie zdrowo. Teraz od pół roku niczego nie stosujemy tylko nasz zdrowy rozsądek :) Jakby była wpadka to nikt by nie płakał, mi by to trochę plany popsuło, bo bym musiała wziąć rok dziekanki, ale tak poza tym to nie widzę problemu. Pozdrawiam i życzę udanego tygodnia!!
-
Cześć Dziewczyny!! :) My plener też chcemy zrobić w dzień wesela po obiadku i pierwszym tańcu czyli tak od około 17.00 - 18.00 by nas nie było. Mamy to szczęście, że jakieś 3-4 km od sali jest jezioro i to jest bardzo dobre miejsce na plener. Zdjęć z pleneru też nie chcemy dużo, więc więcej jak godzinę to to nie potrwa. Nasi goście nie będą mięli nic przeciwko, w naszej rodzinie para młoda zawsze się wymyka z wesela na zdjęcia i nikogo to nie dziwi ani nie denerwuje. Mam nadzieję tylko, że pogoda dopisze. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego weekendu!
-
Anulka to trzymamy kciuki!! Będzie dobrze!!! Wracając do tych godzin to wszystko ma swoje plusy i minusy... im wcześniej zabawa się zacznie tym szybciej goście są zmęczeni i szybciej pójdą do domu i tym szybciej para młoda musi rano wstać i się spieszyć (jak się np. ma ślub już na 11.00 to trochę gonitwa się z tego robi rano), ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie przyjechać na salę dopiero na 19.00 np. bo po tej obiado-kolacji już będzie trochę za późno jechać na zdjęcia w plenerze, a poza tym przed obiadem weselnym się w domu obiadu nie je... więc o 19.00 jest się już masakrycznie głodnym :D Ale na pewno jest to lepsze rozwiązanie dla osób, które mają gości z daleka, żeby ich nie zrywać o 5.00 rano z łóżka. Tradycja tu też robi swoje... jakbyśmy chcieli wesele dopiero na 17.00 to wszyscy by na nas krzywo patrzeli dlaczego tak późno. Więc, wybór należy do nas- co kto lubi :) A o tym zbieraniu za wózek już gdzieś słyszałam. Pomysł ok, jeśli jest to tradycja, bo jeśli goście tego nie znają mogą uznać to za zdzierstwo. Macie jeszcze jakieś charakterystyczne tradycje ślubne w waszym regionie?
-
Cześć Dziewczyny! Agnieszka9922, Medea23 witajcie w naszym gronie!! Anulka84 ja też mam nadzieję, że wszystko się ułoży!!! W każdym związku raz jest lepiej, a raz gorzej... dacie radę!!! U mnie po weekendzie wszystko ok, trochę pobalowaliśmy w dyskotece, trochę odpoczęłam, trochę się uczyłam... A co do godziny ślubu to trochę dziwna sprawa... ja jestem z Zabrza i u nas najbardziej oblegane godziny to tak od 12.00-14.00, niektórzy robią już o 11.00... My chcemy na 14.00, znajoma pani, która pracuje w kancelarii parafialnej nam powiedziała żebyśmy przyszli w styczniu 2009 już zarezerwować. Byłam w szoku, że tak wcześnie, ale ona chyba wie najlepiej. Znajoma natomiast, która mieszka w Sosnowcu i wychodzi za mąż w czerwcu 2009 mówiła, że u nich się robi śluby tak od 16.00 do 19.00 nawet... A jak jest u Was?
-
A jak daleko macie na tę salę? Nasza sala jest 35 km. od kościoła. Załatwiamy jeden duży dwupiętrowy bus z kościoła na salę, a potem busikiem takim na 10 osób na kilka tur znajomy będzie gości odwoził do domu.
-
GdybyByłoTak obydwie sale bardzo ładne. Gdybym miała się miała między nimi decydować to wybrałabym tę pierwszą, jakaś taka przytulniejsza mi się wydaje. Ja ostatnio z ciekawości przeglądam różne strony z sukienkami i znalazłam kilka świetnych sukienek na niemieckim e-bayu. To sprzedawca który ma bardzo dużo ładnych modeli szytych na miarę: http://search.ebay.de/_W0QQsassZlb-wedding Ostatnio rozmawiałam z mamą koleżanki która pracuje w salonie ślubnym kiedy najlepiej szyć/ kupić sukienkę żeby wyszło chociaż trochę taniej, to mi powiedziała, że najlepiej w grudniu. A Wy macie już jakąś wizję swojej sukni? Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego weekendu!!
-
Tak, winietki to takie wizytówki, które się kładzie na stoliku z imieniem i nazwiskiem, żeby goście wiedzieli gdzie mają usiąść. Mnie się wydaje, że to dobry pomysł. Byłam już na takim weselu i wypadło świetnie, każdy siedział tam gdzie miał swoich najbliższych i podobnych wiekowo. Nie podoba mi się kiedy goście wpadają na salę i rzucają się na siedzenia żeby zająć sobie i reszcie rodziny jak najlepsze miejsca... Poza tym np. u nas wesele będzie dwukondygnacyjne. Co prawda Ci siedzący u góry (tam będzie ok 20 miejsc) i Ci na dole (60 miejsc) będą siebie nawzajem widzieli, ale nie wyobrażam sobie żeby młodzież była wymieszana z osobami starszymi których u nas nie będzie brakowało, albo że któraś ciocia po 70-tce będzie musiała wchodzić tam po schodach do góry za każdym razem. Myśleliśmy o tym żeby na dole posadzić rodzinę, a u góry znajomych i młodzież... co Wy na to?
-
\"Ej dziewczyny\" popieram. \"GdybyByłoTak\" my chcemy i kamerzystę fotografa i jakbyśmy za każdego z nich mięli dać 2000 - 3000 to chyba troszeczkę za dużo. Ale skoro chcesz tylko fotografa i Cię na to stać, no to przecież nic złego. Ja jestem zdania, że za mniej też się dostanie kogoś dobrego... Na fotografach i ich zdjęciach się nie znam, dla mnie wszystkie zdjęcia są ładne :) A przecież grunt to to, żeby mieć pamiątkę i żeby nam się podobało, a nie jakimś ekspertom. A pamiątka na pewno będzie i te wspomnienia jak się popatrzy na te zdjęcia :) Już się nie mogę doczekać :)
-
Witam Dziewczyny :) Co do kotylionów to u nas też nie będzie, ale planujemy za to mieć winietki... co Wy na to? A co do cen fotografów to niektóre faktycznie są kosmiczne. My znaleźliśmy fotografa-kamerzystę, taki 2 w 1 i za całość (od początku czyli od błogosławieństwa a do po oczepinach) bierze na dzień dzisiejszy 1500, a za 2 lata 1850 i chyba się na niego zdecydujemy. Myślę że to dobra cena.
-
Cześć Dziewczyny :) Dawno się nie udzielałam... ale śledzę uważnie Wasze wpisy. Ja też koniecznie chcę schudnąć tak z 5 kg do ślubu, jestem niska- 158 cm i każdy dodatkowy, niepotrzebny kg szybko widać... moja idealna waga to 49-50 kg.... i o ile wiem, że uda mi się tyle schudnąć, o tyle utrzymać tę wagę jest już dużo trudniej. Złośliwa natura i apetyt robią swoje ;) Pozdrawiam!!