Madusiak

Tak mu odpowiedziałam. Że nie ma mnie przepraszać takich rzeczy nie robi się nawet obcym.

Ja tez bym chciała przespać ale, ja śpioch, nie mogę spać teraz :(

Odpisał na mojego smsa. Ja napisałam, że nie powinien nazywać siebie człowiekiem. A on, że przeprasza

Tajemniczy wielbicielu. Sprawiłeś/ łaś, że się uśmiechnełam :) Dziękuję

Straszny. Nic nie potrafię zrozumieć... To za dużo na moją głowę. Kilka fakultetów a nie potrafię zrozumieć, że facet po 11 latach odchodzi od tak. Zostawiając mnie po wielu badaniach, po poronieniu. Myślałam, że go znam, że jest opoką. Faktycznie mętlik, nie wiem co mysleć.

Ja pokochałam to dziecko, mimo, że była dla mnie tylko pare dni. Mimo, że mąż I(kurdę chyba muszę pisać były) mówił, że zlepek komórek to tylko był... Przepraszam Was, że zadręczam macie swoje problemu, swoje oczekiwania. tylko to jest dla mnie tak niezrozumiałe. Nie mój mąż. Wydawało mi się, że on jest na innym poziomie ewolucji, że on nigdy by tak nie postąpił. Tak strasznie jest się z tym pogodzić.

Tajemniczy wielbiciel już?? ;) Ja nawet nie wiem jak się flirtuje dziewczyny :( W wieku 19 lat poznałam mojego męża :( Berta wiem muszę uważać :( ale teraz nie mogę o tym myśleć muszę się jakoś posklejać. Ju miałam bardzo poważne myśli samobójcze ale wiem, że dla rodziców i przyjaciół nie mogę tego zrobić. Pozbieram się. Przejdzie ból i zacznę nowe życie. Tylko niech już będzie za miesiąc.

Megi zrób badanie krwi. Ja miałam najpierw 1,4 tylko, potem 9 bety a byłam w ciąży.

Ksmils będzie dobrze u Was zobaczysz :) U mnie już raczej nie muszę się pozbierać. Trzymajcie się dziwczyny

Dziękuję Wam bardzo Rozmawiałam z przyjaciółką teraz . Dziękuję Bogu za tyle dobrych ludzi dookoła. Dziękuję

Mam nadziję Berta... Milka ale udawał, bo mnie nie chciał zranić.

Oed mojej przyjaciółki odszedł mąż rok temu. To samo mówiłam jej. Jest teraz szczęśliwa... Wiem, że to wszystko prawda. Ale jak tak można? Nie znałam człowieka, z którym byłam tyle lat...

Też myślałam, że jest w szoku. Powidział mu to. Odgrywałam rozumiejącą, wspaniałą kobietę... ale on powiedział, że nie, że go irytowała cała sytuacja i wcale się nie przejmował. Było mu wszystko jedno... Chyba nawet cieszy się, że poroniłam...

Jeszcze przedwczoraj mówił, że kupi mi plastry na rzucenie palenia. Kupił folik, witaminę e... Nie rozumiem nic :(:(

Rozmowa z nim nie sensu. Ja czuję się prawie winna, jak z nim rozmawiam, bo on pokazuje, jak strasznie mu ciężko ale musiał, bo było to bez sensu. Tylko czemu chodził ze mną do lekarzy, czemu mnie przytulał i mówił kocham, czemu nie zawalczył? Po 11 latach zabrał zabawki i poszedł...

Dziękuję Wam Strata dziecka i męża. Kurwa dramat. Myślałam, że mi się takie rzeczy nie zdarzają. Nie on... Myślałam przez cały ten czas, że jset moim wsparciem a on patrzył na mnie z obrzydzeniem i myślał nie kocham, mimo, że udawał inaczej...

Też myślałam, że się nie przekreśla... Nic na to nie wskazywało. Mówił o invitro i adpocji w razie jak się nie uda. Teraz mówi, że udawał bo nie chciał mnie ranić, jak byłam w strasznym stanie. Kurwa ja jeste 9 dni po poronieniu!!!!! Tyle lat, tyle planów... Nie było różowo ale myślałam, ze my damy radę ze wszystkim razem... Boli :(:(

Raczej wszystko. Wczoraj się wyprowadził. Dzisiaj się spotkaliśmy. Powiedziałam, że chcę zawalczyć, pójść do psychologa razem ale on powiedział, że nie ma sensu. Nie kocha mnie. Po 11 latach, mam 30 lat, żadnego dziecka i nie zanosi się na to. Przez ostatnie 1,5 mies skończyłam 30 lat, miałam hsg, dowiedziałam się, że najprawdopodobniej nie będę mogła mieć dziecka, byłam w ciąży, najpierw mówiono, ze pozamacicznej, potem, że w normalnej, poroniłam, zostawił mnie mąż. Co jeszcze mnie spotka????

Dziewczyny pomóżcie proszę. Poroniłam 9 dni temu. Byłam w 5 tygodniu (około 5 dni po spodziewanej miesiączce). Betę w najwyższym poziomie miałam tylko 9,5. Nie miałam zabiegu łyżeczkowania. Lekarze mówią, że mogła być to ciąża biochemiczna. Kiedy mogę zacząć się starać na nowo? Byłam u dwóch lekarzy i ich opinie są sprzeczne. Lekarz w klinice niepłodności powiedział, że od razu. Natomiast drugi ginekolog powiedział, że dobrze by było, gdyby nie było ciąży przez 6 miesięcy. Który ma rację? Przyznam się, że chciałam już w tym cyklu ale dzisiejsza opinia trochę mnie zastanowiła. Boję się, że jak będę czekać to strach, że jak znowu zajdę to poronię się zwiększy. Proszę o pomoc.

Milka też mi miło. My starszyzna musimy wspierać te młódki ;) Mnie lekarz wyśmiał jak mu kiedyś powiedziałam, że przyszłam do niego po 6 mies bezowocnych starań, bo mam 30 :) Śmiał się, że piękny wiek i sam, by tyle chciał mieć :D Poczułam się jak po kuracji odmładzającej wtedy :) Babusia uważaj z meridią. Mój mąż brał ją przez 3 miesiące. Schudł porządnie - 15 kilo. Tylko, że potem miał przez prawie rok problem z nadciśnieniem. Musiał, aż tabletki na zbicie brać. Teraz już mu przeszło a waga prawie nie wzrosła. Kontroluj jednak ciśnienie, żebyś sobie czegoś nie rozwaliła.

Muszę teraz rzucić palenie i zero imprez w II części cyklu. Tak sobie postanowiłam. Mam nadzieję, że wytrwam :) Aktualizuję tabelkę :) Staraczki Nick........Wiek......cykl starań........Data@.. ......miejscowość 1) babusia 24..............4 (przerwa do wakacji).....Wrocław 2) pumka27................2...............10.04..........dolnys lask 3) Madusiak .30..........10...............09.04..........Trójmiasto 4) mysztorek.28..........?...............03.03...........UK 5) natanielka.25...........7...............22.03..........B.P.< br /> 6) studentka 23...........?...............21.02...........Wrocław 7) Lili80.....................3...............28.03...... ....Katowice 8) kamila250579.29.....1................07.03?..........Niemc y 9) Milka..31...............1...............24.03........ ...Płock 10)Berta ..29.............1...............14.03...........Lublin Brzuchatki Nick......Wiek ........tc ...........rozwiazanie...miejscowosc 1) Mathea...26..........5................listopad...........Gre cja 2) anulka-84, 24.........4............... listopad..........Bydgoszcz 3) zenek897 (aga... 27... 6........... listopad............ Gdańsk

Ja właśnie wróciłam od lekarza. Kazał się starać już w tym miesiącu :) Trochę się zdziwiłam, bo na poprzedniej wizycie, w piątek, mówił, żeby wstrzymać się do laparoskopi. Dziwne. Zapytałam się nawet czy na pewno mam nie czekać, a on, że mam sie starać od razu. Tylko w tym miesiącu nie w połowie cyklu ale cały czas, bo może się przesunąć owulacja. Oczywiście na zabieg już się zapisałam i jak nie będzie do maja ciąży to będę go miała. Ale jakoś tak mi się przez chwilię lepiej zrobiło. Chociaż żal mi mojego aniołka, który odszedł tydzień temu :( Ale będzie dobrze!!! U nas wszystkich :) Zobaczycie!

Dziękuję dziewczynki za ciepłe przyjęcie i za pamięć Wpadne dzisiaj do Was wieczorkiem, bo teraz muszę jechać po badania i do lekarza. Wszystkiego dobrego i miłego dnia :)

Ja też jestem Magda :) Miło, że mnie przyjęłyście. Nie mam serca pisać na tpoikach typu staramy się o dzidzię, bo nie chcę im podsuwać moich problemów :( Mój mąż pójdzie ze mną do lekarza, jak długo go będę prosić. Bierze salfazin na jeszcze lepsze plemniczki ale tyle wszystkiego. Temat dla niego nie istnije. Sam nie zaczął nigdy o sprawie rozmawiać. Nigdy sam z siebie nie stara się mnie pocieszyć, czy poprawić humoru :( Jak ja zaczynam rozmawiać to słucha, czasami coś powie w stylu nie przejmuj się damy radę. Ale sam nigdy :(

Ja teraz po tym hsg mam straszne zmiany nastrojów :( Raz nie przejmuję się i śmieję, a kiedy indziej ból, który ogarnia mnie całą jest nie do wytrzymania :( Poczytam Wasze wpisy może będzie mi łatwiej