dagusia82

hej dziewczyny, mogę dołączyc? też już kiedyś byłąm na duncanie i schudłam 12 kg ale oczywiście zaczęłam się obżerać i kg wróciły. teraz mam nadziję że się uda waga startowa ok 83 kg jutro rano się zważę i podam dokłądnie

mamy alergików - jak u was z żółtkiem i ryb bo ja jeszcze nie dawałam

mamabruna- Domi też uwielbia piloty i komórkę moja szczególnie- może dlatego ze czerwona metki też, aż się z nich leje jak z nii skończy hickary- moja podobnie do Twojej je 6- pierś 8- 130-150 kaszki butlą na moim mleku 11 pierś po spaniu raczej picie niż jedzenie 12 obiadek ok 120 14-15 piers znów po spaniu do popicia 16 deserek- owoce z manna ok 120 w międzyczasie pierś jeszcze 19.30 ok 120-150 sinalc w nocy 2-3 razy piers:(

Jejku już mi głupio że zawsze z takimi przerwami piszą. Dominisia zaczęłą raczkować i podnosić się- wstawać gdzie się da muszę cały czas patrzeć żeby nie upadłą. teraz najgorszy okres:P gratka- nasze dzieci tak podobnie idą widze- dobrze że Wojtuś już zdrowy. A ile waży, bo on też dosyć duży była teraz drobnieszy nie?- moja wazy 7770:) Mam straszną chrype, w ogóle mówić nie mogę. Idę zaraz spać Witam nową mamusię:)

mamcia76- dziekuje, zaraz spróbuje. Dominika wzy 7650- nie podwoia wagi urodzeniowej. 4 kwietnia idziemy znow do laryngologa a wczeniej powtórny wymaz z nosa co z tymi bakteriami. ja tak z doskoku midzy 1000 a 1001 myciem podogi ( cigle brudna po tych farbach)

wrócilymy do domku wczoraj od rodziców. Nie dam rady was nadrobi bo mam ful sprztania. Na dodatek dziadki rozpuścili mal i teraz chce na rczki cigle. rwie si do raczkowania juz czasem troche si przesunie. ale nie siedzi sama a wasze dzieci? cos mi sie z klwiatura stalo- ktos wie jak to zmienic?

hej dziewczyny, żyjemy ale jesteśmy u rodziców moich bo remont mamy i nie mam neta. Buziaki dla wszystkoch. Dominice wyszły bakterie w nosie ( robiłam wymaz) pochwalę się że robiłam jej morfologię, miała krew pobieranaz palca i nawet nie zapłąkała, nawet się nie skrzywiła , patrzyła tylko co się dzieje hickary- zdrówka dużo, obyście szybko wyszły

ja mam generalnie sutki płaskie , starszą córę karmiłam 3 m-ce przez osłonki a potem załapała , Dominika nie chciała osłonek, ta lewa ( którą lubi) jest trochę lepsza , teraz już się wyciągnęła a prawa jest bardziej płaska

zapomniałam ok 18 sama pierś jeszcze z piersi je tylko na śpiocha więc karmię awsze po drzemkach a śpi 3 razy 10- ok 30-40 min do godziny ale rzadko 13- do 2 godzin ale z reguły godzinę 17- pół godzinki wstaje ostatnio przed 7

w nocy pierś 2-3 razy 8- 150 mojego odciągniętego ( rano zanm wstanie pierś) ok 11 pierś + 100 ml mojego 13- pół słoiczka obiadku 15 pierś + 100 ml odciągniętego 17 pół słoiczka deserku z manną 20 sinlac moja pije z jednej piersi, drugiej nie chce więc odciągam z niej i dokarmiam

hickary- daj przepis na te ciasteczka:) bo rozumiem ze robisz dla siebie czyli z wyeliminowaniem alergenów próbowałaś kozie mleko- ja troszkę i nic jej nie było (oczywiśćie ja piłam nie ona:))

dzięki dziewczyny za słowa pociechy, jakoś mi już lepiej, będzie co ma być u nas nocka bardzo niespokojna, ale drugi ząbek wychodzi hickary- zdrówka dla mężą ja jeszcze buraka nie dawałąm Dominisia też pełza ale nie siedzi krakowianka- witaj w naszym gronie

mamobruna, to juz za długo trwa, już kilka takich rozmów było, nawet prawie się rozstaliśmy, ale ja błągałam , prosiłam i jakoś to było. Tera nawet mi się nie chce rozmawiać. Ja wiem że on powie ze jka chce to może się wyprowadzić ( ale to musi być moja decyzja żeby jak coś o było że ja chciałam-- przejrzałam go) a ja ze względu na dziecko ( teraz już dzieci) boję się tego kroku pomyślicie- po co się decydowałam na drugie dziecko- bardzo chciałam drugie dziecko i nawet przez sekundę nie żałowałam, kocham ją równie mocno jak starszą. Cieszę się jka widzę jaka Martynka jest szczęśliwa że ma siostrę.a kocham je nad życie.

oczywiście wiem , że na pewno jest w tym też moja wina, nie wypieram się. nie chce mi się nawet próbowć zmienić ten stan

żyjemy dwoma osobnymi życiami, on ma prace a potem siłownię, boks, ja dzieci i dom. bardzo się zmienil, już nie ma w nim nic chyba z chłopaka, którego tak kochałam,wszyscy mu przeszkdzają, nienawidzi ludzi (sam tak mówi) , nie lubię z nim przebywać, czasem boję się z nim rozmowę zaczynać bo już wiem jak zareaguje. kiedyś był moim najlepszym przyjacieem a teraz na pewno nie. rozumiem , e ma stresy w pracy ale ysli ze praca w domu to nic i tak tez sie zachowuje, np wcoraj mowie zeby przeczytał Martynce bajke a on mowi choc martynko bo mamusia jest bardzo zmeczona po calym dniu w domu. przepraszam ze z bledami ale z ałą na rękach piszę