Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

bejbi1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez bejbi1

  1. bejbi1

    małżeństwo i samotność cz.2

    Najgorsze jest wtedy, gdy nie mamy już nadziei na nic.Ja właśnie tak się teraz czuję.Kiedy wierzyłam, że będzie lepiej, ze mną było też dużo lepiej.Wiara pozwalała mi żyć inaczej, cieszyć się drobnostkami.Teraz tego nie potrafię, nie mam już nadziei, a mogło być tak cudownie.Jestem wyczerpana psychicznie.Święta nie zmieniły mojego nastroju, myślałam że coś się poprawi, wystarczy iskierka aby wszystko runęło na nowo, bo jest tak źle.Najgorsze jest to, że już nie wiem co robić.Pozdrowionka dla poczytujących.Szczęśliwego Nowego Roku, żeby to mogło się spełnić!
  2. bejbi1

    małżeństwo i samotność cz.2

    Najgorsze jest to ,że każda poprawa sytuacji jest chwilowa, dlatego wiem, że już nie będzie nigdy lepiej, kiedyś poprawa trwała rok, dwa, pół roku a teraz dwa dni i znów to samo.Muszę nauczyć się żyć obok, bez żadnego wsparcia, sama jak palec.Dzisiaj czuję się bardzo źle i on nawet o tym nie wie, siedzi cały dzień w drugim pokoju, nic nie robi tylko wynurza się aby zjeść.To jest straszne, samotność w małżeństwie,jak ja zazdroszczę innym ludziom, muszę kończyć obowiązki wzywają.
  3. bejbi1

    małżeństwo i samotność cz.2

    Zawsze byłam bardzo skryta, nigdy nie opowiadam o sobie zbyt wiele a szczególnie o problemach.Wychodzę z jednego założenie,że nikt nie rozwiąże moich problemów,a niektórzy może ucieszyliby się że je mam.Może to błąd bo wyżalenie się czasami pomaga dlatego próbuję tam gdzie nikt mnie nie zna.A może ludzie widzą doskonale co się dzieje ale udają, że nic nie wiedzą, może ja nie potrafię ukryć już swoich emocji.Nie wiem, wiem jedno nie mam już siły dłużej tego znosić a wstyd mi się przyznać, że właśnie ja mam takie problemy.Chwilami zastanawiam się, że może to ja zbyt wiele oczekuje od życia i powinnam się pogodzić z całą sytuacją, jednak po dłuższej analizie wiem, że nie powinnam godzić się na kłamstwa, obietnice bez pokrycia i kupowanie prezentów jako odkupywanie win.Pozdrowionka.
  4. bejbi1

    małżeństwo i samotność cz.2

    Czytam wasze wypowiedzi i okazuje się, że moje problemy są zupełnie inne niż wasze.Efekt tych problemów jest bardzo podobny ale przyczyny inne.Samotność w małżeństwie może mieć różne oblicza.Każda z nas próbuje doradzić drugiej ale sobie pomóc nie może.To jest miłe, że dajemy sobie wsparcie psychiczne nie znając siebie, takie wsparcie da więcej niż rozmowa z koleżanką, która nie zawsze dobrze nam życzy.Pozdrowionka.Powodzenia w naprawie małżeństwa dla wszystkich, którzy czytają to forum.
  5. bejbi1

    małżeństwo i samotność cz.2

    Nie mam już sposobu na naprawę małżeństwa, wszystko się skończyło, to jest inny człowiek, nie taki którego znałam tyle lat. Dlaczego kłamie, obiecuje i zawsze to samo.Nie mam już siły.Jestem kłębkiem nerwów, nie potrafię normalnie funkcjonować, nie wiem jak to zmienić.Czy to koniec małżeństwa?
  6. bejbi1

    małżeństwo i samotność cz.2

    Przepraszam, że piszę tyle razy, komputer mi szwankuje,muszę go zawieźć do naprawy.
  7. bejbi1

    małżeństwo i samotność cz.2

    Dawno mnie tu nie było, ale byłam zajęta naprawą małżeństwa oraz wszystkimi sprawami dnia codziennego a ich nigdy nie brakuje.Życie tak szybko umyka a my tracimy czas na błahostki.Powinniśmy odróżnić sprawy ważne od ważniejszych.Pozdrowionka dla wszystkich poczytujących. Do usłyszenia.
  8. bejbi1

    małżeństwo i samotność cz.2

    Dawno mnie tu nie było, ale bylam zajęta naprawą małżeństa i wszystkimi problemami dnia codziennego, a ich nigdy nie brakuje. Życie tak szybko umyka i nie mamy czasu na sprawy ważne, tracimy czas na blahostki.Pozdrowionka dla wszystkich poczytujących.Do usłyszenia.
  9. bejbi1

    małżeństwo i samotność cz.2

    Nie było mnie tu dawno, ale byłam zajęta naprawą małżeństwa i wszystkiego z tym związanego oraz problemami dnia codziennego.Życie tak szybko ucieka, jest takie krótkie a my tracimy czas na ciągłą walkę o wszystko, dlaczego tak musi być.Pozdrowionka.
  10. bejbi1

    małżeństwo i samotność cz.2

    :) takanowa- to prawda tylko Ty zaglądasz na to forum.Ja też jestem zaganiana, ale staram się zajrzeć co kilka dni.Lubię poczytać coś o innych, uświadamiam sobie wtedy że inni mają podobne problemy jak ja.Pozdrawiam cieplutko. Do następnego.:)
  11. bejbi1

    małżeństwo i samotność cz.2

    :) Rzeczywiście nikt tu już nie zagląda, smutno tu jakoś od dłuższego czasu.Zastanawiałam się dlaczego, czyżby tylko brak czasu spowodował taką sytuację, a może tematy są już wyczerpane.Każdy ma swoje problemy, które musi sam rozwiązać.Nikt nie przeżyje życia za drugiego, chociaż bardzo by tego chciał.Pozdrowionka.Pa, pa,pa.:)
  12. bejbi1

    małżeństwo i samotność cz.2

    :) Rzeczywiście nikt tu już nie zagląda, smutno tu jakoś od dłuższego czasu.Zastanawiałam się dlaczego, czyżby tylko brak czasu spowodował taką sytuację, a może tematy są już wyczerpane.Każdy ma swoje problemy, które musi sam rozwiązać.Nikt nie przeżyje życia za drugiego, chociaż bardzo by tego chciał.Pozdrowionka.Pa, pa,pa.:)
  13. bejbi1

    małżeństwo i samotność cz.2

    :) Iwe - dzięki za trzymanie kciuków, trochę pomogło. Wyniki nie są jeszcze dobre, ale troszkę się poprawiły.Za chwilę biegnę do pracy, pozdrawiam ciepło.Miłego dnia.
  14. bejbi1

    małżeństwo i samotność cz.2

    :) Iwe - dzięki za trzymanie kciuków, trochę pomogło. Wyniki nie są jeszcze dobre, ale troszkę się poprawiły.Za chwilę biegnę do pracy, pozdrawiam ciepło.Miłego dnia.
  15. bejbi1

    małżeństwo i samotność cz.2

    Witam , witam i o zdrówko pytam. Smutno tu ostatnio, co slychać u Was dziewczyny? Ja mam ostatnio bardzo dużo zajęć w domu i w pracy, a na dodatek mam kontrolną wizytę u lekarza, odbieram wyniki badań i martwie się, czy leki dały efekt. Wkrótce się dowiem.Trzymajcie za mnie kciuki.Pozdrawiam cieplutko.
  16. bejbi1

    małżeństwo i samotność cz.2

    Takanowa - bardzo mi przykro.Tragedie towarzyszą nam ciągle, życie jest trudne.Ja bylam przed Sylwestrem na pogrzebie męża kolezanki.Nie wiem jak jej pomóc, moja mama boryka się ze śmiertelną chorobą, jest mi cięzko ale wiem że muszę żyć dalej.Mimo wszystko powodzenia w Nowym Roku.:)
  17. bejbi1

    małżeństwo i samotność cz.2

    Witajcie po świętach.Tyle przygotowań, a one tak szybko mijają.Jutro Sylwester.Ja mam taką nadzieję, że będzie to dla mnie miła zabawa sylwestrowa, czego i WAM życzę.Oby ten Nowy Rok był lepszy dla nas, oby przyniósł nowy promyk szczęścia, miłości i radości.Tego wszystkiego życzę miłym dziewczynom z forum, które borykają się z problemami dnia codziennego.Pozdrawiam ciepło.:)
  18. bejbi1

    małżeństwo i samotność cz.2

    :)Milego dnia i przyjemnych chwil spędzonych podczas przygotowań do Świąt.Pozdrawiam
  19. bejbi1

    małżeństwo i samotność cz.2

    :)Pozdrawiam gorąco w tych świątecznych zmaganiach. Dzięki za instrukcje, mam nadzieję,że teraz sobie poradzę.milego weekendu.
  20. bejbi1

    małżeństwo i samotność cz.2

    Gdzie mam sprawdzić co piszę, przepraszam.:)
  21. bejbi1

    małżeństwo i samotność cz.2

    Ostatnia próba, niech ktoś napisze coś na ten temat.
  22. bejbi1

    małżeństwo i samotność cz.2

    Też się tego uczę, nie wiem gdzie szukać tych znaków, niech ktoś napisze.
  23. bejbi1

    małżeństwo i samotność cz.2

    {6}Pozdrawiam wszystkich w tej przedświątecznej gorączce. Święta dają wiele wspaniałych wrazeń,energii do nowych działań, ale tylko wtedy gdy dom jest pełen miłości. Oby tego nie zabrakło przy wigilijnym stole.Milego tygodnia i poprawy nastroju w domach - tego WAM życzę.:)
  24. bejbi1

    małżeństwo i samotność cz.2

    Witajcie! :) Nie było mnie tu dawno, a tyle dni już minęło.Ja też mam problem ze służbą zdrowia, a właściwie ze zdrowiem.Jeżeli nie chodzimy do lekarza jest dobrze ale kiedy chorujemy to przekonujemy się jak nas traktują, to jest okropne, przekonałam sie na własnej skórze.A najgorsze jest to, że nie możemy nic zrobić, jesteśmy bezradni, trzeba tylko czekać na samoistną poprawę zdrowia.A teraz coś optymistycznego, cieszmy się nadchodzącymi świętami a wtedy będą one jeszcze piękniejsze.Miłego dnia.
  25. bejbi1

    małżeństwo i samotność cz.2

    :)Dobrze, że to już piątek.Miałam trudny tydzień w pracy, a w domu choroba.Mam nadzieję, że przyszły tydzień będzie dla mnie lepszy. Ostatnio w ogóle mam smutne dni i nie mogę się doczekać kiedy się skończą.Zawsze wydawało mi się, że z upływem lat ludzie łatwiej mogą dogadać się w małżeństwie.Teraz wiem, że to nieprawda, tylko z wiekiem zmieniają się problemy, jest ich więcej, co na pewno nie ułatwia życia.Na początku małżeństwa wydaje się, że świat stoi u naszych stóp, a potem samo życie weryfikuje to zdanie.Mając 20 lat nie mamy żadnych zmartwień, wręcz nie zdajemy sobie sprawy z problemów jakie mogą się pojawić na naszej drodze.Z upływem czasu okazuje się, że wszystko jest nie tak jak zakładaliśmy, jak planowaliśmy, a najgorsze jest to, że nic nie możemy tak naprawdę w tym życiu zmienić.Pozdrawiam gorąco.:)
×