-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Matylda5
-
Kosmitka nie dostałam od Ciebie gołąbka:( Prima Aprilis co??? Dobranoc!!
-
Witam Was Kochane Kobitkikażdą mocno przytulam Bardzo dziękuję za życzenia, prezenty na NK i gołąbki jesteście Wszystkie Bardzo Kochane Dopiero przyjechałam z basenu jestem tak zmęczona ( 4 godziny ). Zrobiłam oględziny domku i myślę, że nie jest żle:P Może okna pasowałoby umyc i firaneczki zmienic:D Tymczasem przytulam się do podusi i serdecznie raz jeszcze zapraszam jutro o godz. 19,00 na skromną:D imprezkę. Do jutra!!!i
-
Do zobaczenia:D baj baj
-
Bechemootku, ja już się pożegnam jutro do pracy. Ostatnio rano nie mogę się dobudzic:( Dobrej nocy Ci życzę Dobranoc Wszystkim
-
Też tak myślę, że przyjdzie czas i spotkamy się- bardzo bym chciała.
-
Ja dopiero od niedawna inaczej patrzę na swoje życie, swoje zachowanie na ludzi jest mi o wiele lepiej.Bywa różnie raz lepiej raz gorzej ale ja już tym życiem steruję ja :D. A jeszcze nie tak dawno żyłam w takiej nieświadomości:(. Dlatego teraz nie ważne dla mnie jest pucowanie wszystkiego bo święta, tylko to jak je spędzę i z kim.bardzo lubię porządek ale patrzę raz zimno raz ciepło ryzykowac i myc te okna a może dac spokój i umyc jak będzie cieplej. Nie jest to najważniejsze. Myłam , pucowałam, gotowałam, piekłam starałam się i co....Święta to nerwy, stres takie święta pamiętam:(.
-
Jestem jeszcze Bechemootku popijajmy winko UUU UUU
-
Dobranoc spokojnej nocy Dzięki Tokinko Bondi dla Ciebie winko UUUU- nie dbasz o swoje zdrowie:( Wariujecie na punkcie sprzątania. Ja tak wcześnie sprzątałam - laboratorium w domu chciałam:( taka głupia byłam. A teraz najważniejsze atmosfera i moje samopoczucie. Sprzątam, nie mieszkam w brudzie ale już nie przesadzam - nie to jest najważniejsze. Dla wszystkich nalewam UUUUUUUUU
-
Już nalewam UUUUUUUUUUUUUUUUUUUU Wasze zdrówko!!!!
-
Faktycznie Bechemootku- witaj w Klubie:D
-
Terterka nie ma:( nadrabia zaległości z Małżem:D Terterku!!!!! tego się nie nadrobi:D przepadło:P
-
No namówiłaś mnie:) Co by tu postawic? Hmm..... może winko wytrawne czerwone albo ...........orzechówka? nalewamUUUUUUUUUUUUUUUUUU
-
Mieszkam 30 km od K..wa ale mój syn tam mieszka, jeżdżę tam na jednodniowe szkolenia, do Sądu bo jestem ławnikiem, na zakupy i odstresowac się:D
-
Tokina- ryczałam!!!!!! Ale się wzruszyłam- śliczne!!!
-
Hejka!!! No to kiedy jedziecie do K..wa albo N...H..ty? Bo ja 6 kwietnia:D Może spotkanie?
-
Super, dzięki:D Zapraszam na imprezkę imieninową w czwartek godz. 19,00. Bardzo proszę nie objadac się przed imprezą i nie opijac:D Zamówienia na czwartkowe menu przyjmuję od dzisiaj ( oczywiście bez przesadyzmu:P)
-
Witajcie!!! Bardzo proszę o wybaczenie ale chciałabym na imprezkę zaprosic w czwartek, bo jutro mnie nie będzie:( jestem trochę dłużej w pracy a później basen i sauna już umówiona więc proszę o zrozumienie:D
-
Beti wszystkiego dobrego dla Brata dużo zdrówka :D
-
Pozdrawiam Historyjka prosto z plebanii Poszedł ksiądz na targ kupić coś do jedzenia, bo miał mieć w parafii wizytację biskupa i biskup miał zostać na kolację. Podszedł do gościa z rybami i mówi: - O jaka piękna, duża ryba! Sprzedawca na to: - Pięknego skurwiela złapałem - co? Ksiądz się obruszył - Panie, ja wszystko rozumiem. Piękna duża ryba, ale żeby zaraz przy księdzu takie epitety. Wstyd! Sprzedawca wyjaśnia: - Ale proszę księdza - skurwiel to jest nazwa tej ryby, tak samo jak płotka, okoń czy pstrąg. - Aaaa, no to w porządku. Poproszę tego skurwiela. Przygotuję go na kolację z biskupem. Przychodzi ksiądz na parafię, pokazuje rybę siostrze zakonnej. Zakonnica: - O jaka piękna, duża ryba. A ksiądz na to: - Ładnego skurwiela kupiłem, co? Zakonnica: - Ale co ksiądz - takie słownictwo? A ksiądz wyjaśnia, że ta ryba nazywa się skurwiel - tak jak inne węgorz czy szczupak. - Aaaa, to rozumiem. Ksiądz polecił zakonnicy żeby ta przygotowała skurwiela na kolację z biskupem. Stoi zakonnica w kuchni, skrobie rybę a tu wchodzi kucharka. - O jaka piękna, duża ryba - mówi kucharka. Siostra na to: - Piękny skurwiel - prawda? - Ależ co siostra? Nie poznaję! - oburza się kucharka. - A siostra to nie wie, że ta ryba nazywa się skurwiel - tak jak inne nazywają się karp czy lin. Siostra kazała przygotować skurwiela na kolację z biskupem. Wieczorem przyjeżdża Biskup - siada przy stole z księdzem i zakonnicą. Kucharka wnosi główne danie - rybę. Ksiądz biskup: - Jaka piękna, duża ryba! Na to proboszcz: - To ja skurwiela znalazłem i kupiłem. Odzywa się zakonnica: - A ja tego skurwiela skrobałam. Na to włącza się kucharka: - A ja skurwiela usmażyłam i przyrządziłam. Ksiądz biskup uśmiechnął się, wyjął z torby litr wódki i mówi: - Kurwa, widzę, że tu sami swoi
-
Tokina Jestem padnięta:( idę lulac.Do jutra!! DOBRANOC
-
Życzę Wam Kochane spokojnej nocy, kolorowych snów Bochemootka dzisiaj nie będzie i aniołków też nie:( Nocne marki pewno dopiero zasiądą do kompa- miłego klikania i do jutra. papatki
-
Witaj Bondi Bardzo Ci dziękuję
-
Terterek - witaj Nie będę się skarżyła ale o ince koleżanki zapominały:(ale śniadanka były pyszne tylko czasami późno:( w brzuchu burczało:D Ja oczywiście lubię jeśc ale robic i to tak rano? - no nie bardzo:( Pasożyt ze mnie:(:P Ale po co piszę przecież wiecie, że ja zawsze na krzywy ryjek:D. WYBACZCIE tak bardzo smakuje żarełko jak ktoś poda:D
-
No to Beti do roboty a nie do spania bo nie zdążysz przed Świętami jak wizyta będzie:D
-
Dobranoc Beti odpoczywaj