Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Smurfetka-500

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Smurfetka-500

  1. Ja tez nie jestem zazdrosna i nie ma to nic wspólnego z wiekiem, nawet o tym nie myslę. Co do innych kobiet to na dzień dzisiejszy ufam m. w 100% :P Z synem może troche przesadzam, wiem że nie jest w typowej depresji, ale serce matki bardzo boli jak wiem że dziecko cierpi.
  2. Przerwa na kawkę. Jak czytam o tym chłopaku to myslę od razu o moim synu, który teraz jest w depresji. Dzwoniłam do niego, głos miał jakby weselszy, powiedział, że da sobie radę. Może jeszcze wszystko się ułoży, nie rozstali się tylko zrobili jakby przerwę, z jej inicjatywy. Na razie on nie rozpacza tylko raczej stresuje się, bo niewiadomo jak to sie skończy, ale wg mnie to nic już z tego nie będzie. Pracy mam sporo i czeka mnie jeszcze więcej i to nieprzyjemnej - koniec roku
  3. Panikaro nie wywołuj zła, myśl pozytywnie, rozumiem że na początku związku nie ma pewności i poczucia bezpieczeństwa ale po tak długim czasie już na pewno nie masz powodu do stresu. Ja teraz mam stres z powodu syna. Sypie się jego związek a ja bardzo to przeżywam bo wiem, że on cierpi i bardzo mi go szkoda. Czuję że to koniec, jeszcze pójdą razem na studniówkę, ale do czasu studniówki nie bedą sie widzieć ani pisać do siebie, dla mnie to chore,coś sie tej dziewczynie odwidziało i to bez powodu. A taka była zakochana. Dzisiaj nawet do szkoły nie poszedł. Miłego dnia, biore sie za pracę.
  4. I nie prawda że pojechałyscie tylko po tetetce bo innym sie tez bardzo oberwało przy okazji.
  5. Nie muszę sie nikomu tłumaczyć, ale owszem byłam kiedyś na jednym z portali, czy w tym coś dziwnego? coś złego? Chciałam sobie zmienić faceta i zmieniłam a z portali w obecnych czasach korzystają wszyscy. Już dawno mnie tam nie ma bo jestem w stałym związku. Naprawde nie mam pojęcia po co to odgrażanie, że i tak nas znajdziecie? Skoro tak piszecie, że nas nie lubicie to po co tu zaglądacie? Nuda? Zazdrość? Sfrustrowanie? Żadna normalna szczęśliwa kobieta nie ma w sobie tyle złośliwości. To by było na tyle! Pa!
  6. Jednak nie czytasz ze zrozumieniem, bo żadna z nas nie jest samotna, jesli o niezalezność chodzi to ja akurat nigdy sie niezaleznościa nie chwaliłam bo nie jestem aż tak niezależna, ale robię co chcę i to jest najwazniejsze. A czego zazdrościć malej? nie widze ani jednej rzeczy której mogłabym jej zazdrościć. Miłego dnia! biore sie za robotę, bo mam sporo zaległości.
  7. Zakupów nie ma. Dzieci mnie oskubały z kasy. Byłam z obydwoma na zakupach i poza garniturem, krawatem i paskiem to jeszcze naciągnęli mnie na bluzy i dla mnie już kasy nie starczyło, ale kozaczki sa nadal, Hal na razie nie zamykają, więc może w tygodniu podjadę po buty i zajebisty gorsecik na lato (upatrzyłam sobie). Enka to miłego urlopu.
  8. Co tu sie k... dzieje???? Jak mnie wkurzają te głupie komentarze dot. przemijania i wyższości lub niższości 20 latek nad 40 latkami - każda z nas miała 20 lat a teraz ma 40 lub więcej i kazdy wiek ma swoje prawa, po co sie nad tym zastanawiać? Jedni sa szczęśliwsi w młodości inni w wieku dojrzałym i po co te dyskusje. Dla mnie życie zdecydowanie zaczęło się po 45 choć wcześniej też bywałam szczęśliwa, ale nigdy tak jak teraz. 100 razy wole siebie i fizycznie i psychicznie teraz niż 20-25 lat temu i nikomu nic do tego. Temat starszych kobiet i młodszych facetów też do znudzenia sie przewija, ja nie widzę w tym nic dziwnego ani złego! Czemu nikt sie tak nie dziwi jak siwiejący dziad prowadza się z 20-stką?? Mysliciel - zapominasz, że to facet podrywa i stara sie o kobietę, a nie odwrotnie, więc widocznie to oni tak chcą.
  9. Dziewczyny byłam w kinie na "dzień w którym zatrzymała sie ziemia" czy jakoś tak i bardzo się rozczarowałam. Nudy. Wstyd się przyznać, ale pod koniec przysnęłam :D:D:D. Lecę do lekarza, potem z synem po garnitur na studniówkę i może kozaczki sobie kupię, czekałam na przeceny.
  10. Mam urlop i tylko na chwilkę wpadam sie przywitać a tu zajęło mi troche czasu zanim doczytałam co tam wczoraj naskrobałyście. Muszę wtrącic swoje zdanie. Nie róbcie z Malej cierpiętnicy i matki polki bo zapominacie że ona nie pracuje zawodowo i ma duzo wolnego czasu. Ja pracuje na 1 etacie robie wszystko w domu sama i mam czas dla siebie przyjemności, zakupy, wyjścia i nie czuję się ani zmęczona ani wykorzystywana przez kogokolwiek. Gdybym nie pracowała miałabym dziennie 9-10 godzin więcej, choćby z nudów też lepiłabym pierogi, dogadzała domownikom itp. Niejedna kobieta chciałaby mieć męża który zarabia na dom i nie pracować zawodowo. Oczywiście nic do Malej nie mam i cieszę się że do nas dołączyła.
  11. Dzisiaj prawie nic w pracy nie zrobiłam. Znalazłam super stronkę m.in. z wzorami paznokci i "wsiąkłam" tam na kilka godzin, niestety większości sama sobie nie zrobię :(:(:( Jutro urlopik.
  12. A ja w zasadzie wszystko w domu robię sama. Starszy raz w tygodniu odkurzy - czasami zapomni, czasami trzeba mu kilka razy przypominać. Z tym że ja na codzień nie gotuję, robie wieczorem coś na ciepło, szybko.
  13. U mnie pieczywo nie zostaję bo ja od razu mrożę i potem wyciąga się tyle ile potrzeba. Ja mam TV internet i telefon w UPC i podobno telefon mam za darmo i w tym jescze 30 min gratis, tyle tylko że ostatnio mój starszy syn wygadał o wiele więcej niż te 30 min bo rachunek przyszedł większy o jakieś 40-50 zł. Ja ze stacjonarnego w ogóle nie korzystam. Mój młodszy syn bardzo mało dzwoni więc miał razem ze mną tel. na abonament i dosytaję 1 rachunek na 2 numery, ale skoro starszy mu podbiera poza tym wysyłają jakieś smsy Premium i zamiast 80 zł za te 2 nry płace 150 a ostatnio 190 !!!! to zlikwicowałam ten 1 abonament. Wydaje mi się że UPC jest drogie, poszukam od kwietnia innego internetu, akurat kończy mi sie w kwietniu umowa.
  14. Witam Zmarnowane zycie - chyba to prowokacja bo trudno uwierzyć, że ktoś pozwala się tak traktować i to przez tyle lat. A od czego są rozwody ?? Co do Rachunków to mnie przeraża zawsze prąd, no i od pewnego czasu były komórki, ale to już prawie koniec bo od nastepnego miesiąca już młody też będzie miec na kartę - teraz starszy mu podbierał telefon jak mu sie jego karta skończyła i nabijał mi rachunek. Od kwietnia rezygnuje tez z tel. domowego bo ostatnio też któryś mi niexle podwyższył rachunek - jak nie potrafia rozsądnie korzystac to nie będą mieli wcale.
  15. Mała dobre :D:D U mnie sielanka trwa, no i jeszcze tydzień spokoju bez szkoły, aż się boje jak się ferie skończą. Młody pojechał raz z babcią do nowej siedziby szkoły - strasznie długo jechali i od tramwaju trzeba dojść z 15 min. trochę sie martwię, ale w sumie to sam sobie winny, szkołę rejonową ma w zasadzie na naszym osielu 5 minut pieszo.
  16. Nareszcie witam z domu! Już wszystko w kompie działa.
  17. Norma ja też się cieszę i trzymam kciuki. A pisałyśmy kiedyś że szczęście jest zaraźliwe - najpierw kwiecień, potem ja, teraz Norma, która nastepna?? A kilka kg nadwagi u faceta to super! Po co nad tym pracować :P:P Podobno komputer w domu już zrobiony i net działa - nareszcie. Zbieram się do domu, dzisiaj robie paznokcie koleżance.
  18. Dziewczyny poczęstowały mnie jakimś bardzo dobrym ciastem - bomba kaloryczna, właśnie zajadam do kawki - jak tu sie odchudzać??
  19. Kwiecień ubiegły rok wcale nie był taki szczęśliwy, wręcz miewałam doły, ale wszstko z dnia na dzień potrafi się zmienić. Znowu pusto. A ja się dzisiaj nudzę. Tej roboty której sie bałam nie musze robić, wszystko było w kompie u zastępczyni szefowej - ale szczęśćie :D:D
  20. Ale juz 1 kg schudłam. Mało jem ale kalorycznie i wolno to idzie.
  21. :D my w sumie mamy już 4 dzieci i na pewno już dość. Od pewnego czasu małe dzieci mnie męczą, nie lubię sie nimi zajmować, nie lubie płaczu, hałasu, nie moge się doczekać kiedy mój młodszy będzie miał ze 20 lat :P A z tym schudnieciem to racja, wszystko powinnysmy robić tylko dla siebie. Ja akurat przytyłam 4 kg odkąd poznałam nowego m. ale jemu to sie podoba, to co mi najbardziej przeszkadza to jemu sie najbardziej podoba :O:O
  22. 1961 ja wolałabym tonąć w papierach ale znac się na tym co robię, a mnie czeka jakaś robota o której nie mam pojęcia. Nawet nie wiem dokładnie co, zaraz się dowiem dokładnie u szefowej ale cos czuję że będę musiała szukać mnóstwo rzeczy w starych papierach - najgorsze co może być (gorsze od szukania błędu). Na razie spokojnie pije kawkę i zajadam drożdźówkę. Później zajrzę. Miłego dnia
  23. Dziewczyny i on coraz częściej mówi że chciałby żebym była jego żoną, wcześniej traktowałam to jako żarty, ale ostatnio widzę że mówi poważnie.
  24. Witajcie, racja jakoś mało nas ostatnio. Ja z domu nadal nie moge pisać, niby komp. zrobiony, ale windowsa jeszcze trzeba na nowo wgrać, i jakies sterowniki, wczoraj syn z kolegą coś tam instalowali, zresztą z domu nie bardzo mam kiedy ostatnio bo prawie codziennie jestem z M. Mala ja jestem teraz na takim etapie związku że bardzo chętnie bym się zajmowała chorym m. :P:P:P Naprawde nie pamiętam czy w ogóle w życiu byłam kiedys tak zakochana? Zakochana może i byłam ale nieszczęśliwie, z kolei w ostatnim związku to facet był bardzo zakochany a ja tylko go lubiłam, tak obopólnie i szczęśliwie jak teraz to pierwszy raz w życiu. Szkoda, że w tak późnym wieku, ale lepiej późno niż wcale :P
×