Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Smurfetka-500

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Smurfetka-500

  1. Ale jestem zakręcona. Przeciez ja to sama już liczyłam rok temu :O i mam to!!!!! No dobra to teraz tylko sprawa kwot - a to gorszy problem! Jak ja nie lubię tych papierów. Co ja bym dała żeby sie zajmować czym innym :(
  2. Ja tez tylko macham że żyję, Mam straszne sprawy w pracy. Przejęłam pewna rzecz po kimś, ale szczerze to za bardzo się nie znam :O:O i jak jest jakaś bardziej zagmatwana sprawa to sie gubię. Poza tym kobitka zostawiła niezły bałagan i teraz mam czasami problem, własnie szczególnie jak jest koniec roku, wrrrrr!! Musze zliczyć lokale przeksztłcone od 7 lat - przecież co roku powinny byc takie zestawienia robione!!!!! a nie ma nic. Musze to liczyć sama, a nic nie wiem o wpłatach, ratach - kompletna pustka w głowie. Chce mi się wyyyyććććć!!!!
  3. Tylko czy tam akurat ten catering sie będzie opłacał? Bo skoro większość kobiet robi sama pierogi, przetwory, itp? Sama tak pisałaś?
  4. 1961 - miłej imprezy przedszkolnej!!
  5. Masz racje Mala - trzeba miec na to czas, ale... jestem pod wrażeniem. A praca na cały etat za 850 zł! to naprawdę szok! U mnie ostatnio tez krucho z kasą, wczoraj stałam się bankrutem :O odebrałam komputer z naprawy, syn upatrzył sobie buty na studniówke więc dałam mu kasę i pojechał, no i zostałam prawie z niczym a wypłata dopiero za kilka dni. W dodatku dzisiaj ide do fryzjera na odrosty
  6. Tak fiberglass służy do reperowania paznokci. To taki materiał - wata szklana nakłada się na uszkodzony paznokiec i utwardza sie całość. Na to samo wychodzi co nałożenie akrylu lub żelu - tak jak ja mamie to robiłam. Akryl i żel jest twardszy.
  7. To moja mama miała co innego, po prostu taka uroda jednego paznokcia, końcówka sie rozdwajała ale nigdy to nie bolało. Ja swoich naturalnych juz nie widziałam z 7 lat, wiec nie wiem jak by wyglądały :O:O na pewno koszmarnie, hihi. Norma ja tez trzymam kciuki
  8. Zaraz zajrzę na he obejrzę fotki. Ja w środe się wybieram do moich ukochanych Hal, które podobno tylko do końca stycznia bedą otwarte, więc muszę sie obkupić. Na pewno kupie sobie te upatrzone kozaczki. No i starszemu garnitur pilnie potrzebny bo za miesiąc studniówka. Co tam brak kasy, najwyżej naruszę moje "zapasy". Za naprawę komputera około 350 zł, to i task nieźle bo obawiałam sie że będzie więcej.
  9. Witajcie dziewczynki. Atina mojej mamie całe zycie pękał paznikieć wzdłóż, przez pewien czas kładłam jej na ten jeden akryl żeby sie nie zahaczał, nie mam pojęcia od czego. Nawet nie wiem czy jeszcze tak ma. Dziewczyny naprawe jestem zakochana. W sobote zrobiłam pierwszy raz w życiu własnoręcznie kopytka. Lubię gotować, ale kopytka, pierogi itp, zawsze kupowałam, ale dla niego zrobiłam własnoręcznie - hihi, jeszcze i własnoręcznych pierogów, knedli itp. się doczeka jak tak dalej pójdzie.
  10. Albo moje rejony!!! wszystko z południa. Kwiecien my tu w większości po różnych przejściach, pisz co cie boli. Ja poczytam dopiero po weekendzie bo domowy komp. w naprawie może na wtorek-środę będzie gotowy. Miłego weekendu
  11. Witaj kwiecień. Wejdź w Preferencje i tam załóż swój profil, wymyśl nicka i zabezpiecz go hasłem żeby nikt sie pod ciebie nie podszywał.
  12. Ja nawet nie chce wspominać tamtych czasów i jestem szczęśliwa że żyję teraz. Choc tez niczego mi nie brakowało i mialam szczęśliwe dzieciństwo, ale teraz zyje sie jednak o wiele łatwiej. Dziewczyny wzięłam dzisiaj Meridię i mnie juz straszne \"nosi\". Mam jescze 3 tabletki. Reszte tego gówna sprzedałam koleżance, żeby juz nie brać, ale dzisiaj wzięłam tylko 1 dzień, żeby zaskoczyć w diecie. Potem weekend przy m. to jadam mniej, zresztą poproszę go żeby mnie pilnował, jak 3 dni się \'przegłodzę\" i poczuję że mi lżej to potem może pójdzie już gładko. We wszystkim mi ciasno - straszne uczucie. Tak myslę, a może to przez plastry anty, które biore od 2 miesięcy? Może to jakies zatrzymanie wody w orgniźmie bo naprawde sie nie obżeram
  13. 1961 fotki poprosimy. Ja ostatnio nic nie kupowałam bo przez te mrozy nigdzie nie chodziłam. Musze teraz synowi kupić garnitur i buty na studniówkę no i troche kasy na naprawę komputera pójdzie bo karta graficzna jest do wymiany, więc znowu spore wydatki, ale na jedne kozaczki mam ochotę.... miałam 2 upatrzone, jedne już mam - te co fotki posłałam a na drugie cały czas mam jeszcze ochotę, czekam na przecenę :P tylko nad ko,lorem sie zastanawiam, sa takie niebieskawe i czerwone.
  14. Ja pamietam koszmarnie. Mala ale ty to chyba dzieckiem jeszcze byłaś :P Mnie sie teraz żyje najlepiej a im starsza tym jestem szczęśliwsza. Szczególnie teraz :):)
  15. Bardzo niemiło wspominam moje czasy szkolne. Tamten rygor! Mieszanie z błotem uczniów. Stresy. Nienawidziłam szkoły, nigdy nie lubiłam jak mi sie coś narzuca. Może moja niechęć do szkoły jest dziedziczna :D ale teraz jest przecież inaczej, dla uczniów na pewno lepiej i mniej stresująco. Teraz to bajka w porównaniu z tym co ja miałam. Nie wyobrażam sobie mojego młodszego w tamtych czasach :P
  16. Odchudzanie??? A co to takiego????? Własnie pije kawkę i zajadam świezutką drożdżówkę - ale ilościowo się będę pilnować. U mnie wczoraj na zebraniu w sumie też pozytywnie. Wychowawca (nie tylko on zresztą) zasugerował że dobrze by było mu załatwić indywidualne nauczanie, wiem że byłoby to idealnie ale czy sie uda? W lutym mam z nim wizyte u psychiatry, może będę mogła sie o to starać. Poza tym juz od dzisiaj nie ma lekcji a po feriach już szkoła w nowej siedzibie, dalej niestety i przez samo Centrum będzie jeździć, chyba metrem - troche sie denerwuję, że daleko, niebezpiecznie itp. Jednak to tylko rano bo po szkole bedą grupą jeździc do Ogniska, które nie zmienia siedziby no i dopiero do domu.
  17. Jednak moja mama nigdy by sie nie podjęła opieki nad dziećmi na stałe, np. zamiast przedszkola. Oboje chodzili do przedszkola a młodszy nawet do żłobka, bo owdowiałam wtedy. Podziwiam babcie które zajmuja się małymi dziećmi nonstop, codziennie
  18. No to ja miałm luzy bo zawsze miałam z kim dzieci zostawić. Jak mój sym miał półtora roku pojechałam z mężem do Włoch na 2 tygodnie. Potem z drugim mężem też jeździlismy czasami gdzies sami i moi rodzice i ciotka która z nimi mieszkała zostawali z dziećmi, nie było problemu. Sama też nie pracowałam jak dzieci były małe ale zawsze mogłam iść na imprezę czy wyjechać - to akurat mi sie udało. Tesciową mam daleko więc dla dzieci to prawie obca osoba, nigdy nie powiedziały do niej \"babciu\". Ja sama - nie wiem jaka bedę, na pewno nie podjęłabym sie opieki nad wnukami na stałe - chyba że... jak skończą .... 15 lat :P
  19. Jak mój dorośnie i zmądrzeje to ja bedę już taka stara, że ta wolność i luz nie będą mnie cieszyć :P:P:P Mała no to też masz problem faktycznie. Mój starszy tez uczyć sie nie chce, ale jak ma nóż na gardle to się wyciąga z ocenami - poza tym nigdy nie miałam z nim kłopotów wychowawczych, a z młodszym miałam zawsze jeszcze spore kłopoty z zachowaniem, z podstawówki ciągle miałam telefony ze szkoły albo byłam wzywana. Ale przyzwyczaiłam sie już do tego i podchodzę spokojnie, pocieszam się że sa zdrowi, normalni ... ile dałaby matka naprawde chorego albo niepełnosprawnego dziecka żeby mieć tylko takie kłopoty....
  20. No widzę że gadam sama ze sobą hihi. Biore sie za robotę, zajrzę później. W domu kompa nadal brak, dzisiaj albo jutro m. zawozi go do jakiegos zaufanego serwisu.
  21. Dlatego żałuję że tak mi sie w zyciu ułożyło, że nie mam starszych dzieci. Mogłabym mieć teraz 25 albo nawet 27 letnie dziecko, ale byłoby fajnie, zero problemów, pełen luz. Mój m. miał pierwsze dziecko jak skończył.... 18 lat! Wtedy była to głupota ale teraz jest super. Dziewczyna ma juz 14 lat a on dla nich jest jak kumpel, ale musze przyznać że jest bardzo zaangazowany, odwiedza ich, dzwoni codziennie.
  22. Mala ale ty nie masz problemu z dziećmi a ja mam ze swoim bardzo duże problemy. Już pogodziłam się z tym, że będzie do gimnazjum chodził nie 3 lata tylko pewnie 6 albo i dłużej :O Na szczęście chodzi do gimnazjum terapeutycznego gdzie wszyscy mają podobne problemy więc nie jest tam wyobcowany. W domu to jest prawie idealne dziecko, ale ta cholerna szkoła .....
  23. U mnie pogoda koszmarna! Też mróz już marzę o odwilży. Mnie troche przeziębienie przechodzi ale młody chory, od wczoraj nie chodzi do szkoły. Dzisiaj mam u niego zebranie, znowu nasłucham się :O Po feriach szkoła sie przenosi, niestety dalej od naszego domu, ognisko natomiast zostaje tam gdzie jest teraz, nie wyobrażam sobie tego, dojeżdżać pół miasta po szkole do ogniska :O:O ehhh... dlaczego ja wcześniej nie miałam dzieci :P
  24. Witajcie Po ciepłym weekendzie znowu dzisiaj -8 mrozu Wczoraj spojrzałam prawdzie w oczy.... młody i m. zmusili mnie żebym stanęła wagę... okazało się że nie mam 3-4 do zrzucenia tylko 5-6 kg !!!!!! Nie wiem jak to sie stało? Nie obżeram sie ostatnio. Ponieważ ostatnio nie cierpię warzyw i innych niskokalorycznych rzeczy więc postanowiłam po prostu liczyc kalorie i mieścic się w 1000. Na razie i tak apetytu brak bo przeziębiona jestem. Chyba przez tą chorobę, wczoraj upiłam się już 1 drinkiem!
  25. 150g to ja mogę zjeśc na raz do kawki a co z resztą dnia???
×