Zelka_86
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Zelka_86
-
No to powiem, ale z dala od tego imienia wrrrr:D Marika Wiktoria:) Dla chłopca jeszcze w toku, ale pewnie i tak się nie przyda:) Spadam robić zadania z finansów bleeee...
-
Dzięki za pomysły, pościel to jest to! - póki co A. śpi w mamusiowej,a ja swoją mam na mniejszą kołderkę:) O mikserze myślałam właśnie zelmera, rodzice mają starszą wersję (tzn starszą od dostępnej) i jest super. Ręczniki, ściereczki zakupione. Sztućce dostaliśmy śliczne od teściów, szklanki i zastawę obiadową kupiłam - tylko zestawu kawowego nie mam jeszcze(mam tylko malutkie filiżanki do espresso). Problemem są też garnki, ale porządne są cholernie drogie i nie zrzucę takiego zakupu na przyjaciół. Jak się dorobimy to kupimy sami. Zastanawiam się jeszcze nad jakimś stojakiem na płyty, bo mamy tego od groma (A. jest informatykiem), a i ja swoją kolekcję posiadam:) Wczoraj zrobiliśmy wielki krok do przodu, bo wybraliśmy imię dla córki:) Na razie go tu nie podam, żeby rzeczywiście miała oryginalne i niepowtarzalne imię:)
-
Hej Kobitki! Święta minęły mi na biesiadowaniu u babć. Jakoś za mocno się nie obżarłam, raczej jadłam normalnie. Mam prośbę. Robimy z A parapetówkę w sobotę i znajomi prosili o propozycje prezentów. A ja nie mam pojęcia co chcę dostać:/ No oprócz tego, że przydałby mi się mikser lub blender. Nie chcę, żeby wydawali dużo kasy, bo większość to studenci, ale znają się między sobą i mogą się zrzucić. Dlatego jakbyście miały jakieś pomysły to proszę podpowiedzcie. Monia bardzo mi przykro. Mam nadzieję, że wszystko się jakoś ułoży. Trzymam mocno kciuki! Kupiłam przez allegro pakę pieluszek tetrowych 19zł-10szt :)
-
Cześć Dziewuchy! Witam nową mamuśkę (poprosimy o stopkę). Figlarna mam pytanko:) Tylko bez żadnych uraz itp w końcu Święta mamy. Czy twoja stopka musi być taka długa, może jednak wykasuj te wolne wiersze, bo ciężko się czyta wpisy jak są krótsze od stopki. Taka mała sugestia, zrobisz jak zechcesz:) Dziewczyny nie reagujcie na głupie pomarańczowe rady. Po co nam jeszcze stres z przeganianiem takich osób? Jeśli ktoś mówi bez sensu, to po co to czytać, a jak zaczniecie odpowiadać, to tylko wywiąże się jakaś głupia dyskusja i końca nie widać. Chciałam razem z bobasem i moim A. Wam (tym, które obchodzą) życzyć zdrowych Wesołych Świąt w spokojnej, rodzinnej atmosferze, smacznych jajek i mokrego poniedziałku (o ile będzie ciepły) :)
-
Dobrej nocki Mamuśki. Idę spać, bo po całym dniu w kuchni, ledwo na nogach stoję..:P
-
Nasz dzidek ma dziś wyjątkowo aktywny dzień - albo tyle urósł, że mama czuje coraz mocniej:) Ech dał mi dziś popalić. I tak jak wcześniej czułam tylko wieczorem, tak teraz cały dzień, od śniadania do wieczora, oczywiście z przerwami, ale regularnie:) To dziecko na pewno nie będzie ospałe:)
-
Hej! Ja tylko Was doczytałam. Koteczek spokojnie, a ciśnienie na pewno spadnie po tabsach. Anytram nie o to mi chodziło z tym opadaniem (bo o tym to chyba każda z nas po 1000 razy czytała) Jak dziecko jest większe to brzuchol też większy a co za tym idzie przecież nie będzie rósł tylko w górę. Moja kumpelka mówiła, że nie mogła nosić nawet spodni ciążowych pod koniec, bo ją piły we wzgórek łonowy. Ale to chyba kwestia indywidualna, tak jak wielkość brzuchola itd. Ja spadam coś pokucharzyć, na skrzynkę zajrzę w wolnej chwili i wtedy skomentuję. Zakupy z tatą przytachane do domu i można robić żarełko. Miłego dzionka!
-
Korulka jak zacznie Ci opadać brzuszek to nie wejdziesz w biodrówki niestety:/ Jak coś wylookam będę informować. Co do smrodków to rzeczywiście nie za ciekawy temat:P Ja sporo siedzę przy oknie i jak ktoś na dole pali to od razu czuję..wrr..pewnie gdybym nie była w ciąży to nawet bym nie zauważyła
-
Iwona byłam w naszym india-shopie na jasnej i nie było nic ciekawego. Jak zrobisz wywiad to daj znać jak poszło, bo może teraz już rzucili coś fajnego - byłam jeszcze w zimie:) Ja często kupuję ciuszki w vero na wyprzedażach, są dobre jakościowo i cena też mi wtedy pasuje:) Promod niestety jest drogi. Ale dużo zakupów robię też na targu po prostu. Mają tam dużo bluzeczek odcinanych pod biustem i bombek i za cenę jednej w promodzie tam mogę kupić 5 sztuk. Jak zrobi się jeszcze cieplej to wybiorę się na giełdę na Kresowej. Pełno tam tych łaszków. Wiadomo, że długo w tym nie pochodzę, ale na okres ciąży będzie w sam raz, a nie wydam fortuny.
-
Iwoneczka, nie marudź, wcale nie jest u nas w tymi tunikami tak źle - proponuję się wybrać na jakiś bazarek, lub kupić na allegro. W promodzie i vero modzie też jest dużo tunik takich odcinanych. U mnie raczej odwrotnie, góry są - mieszczę się w niektóre swoje tuniki sprzed ciąży, z dołami gorzej:/ Ale jak będzie cieplej to będę pomykać w spódnicach na gumkach mam dwie takie \"cygańskie\" i będzie lepiej. Idę na zupkę, bo dzidek się dopomina:)
-
Z tymi tabletkami na seks dobre:D
-
Ja gdybym lepiej znosiła ciążę (raczej jej początek, bo teraz jest już ok) i miała tyle pieniędzy, żeby niczego dzieciom nie brakowało, to czemu nie:) Dom mamy pojemny, spokojnie dzieciaki by się pomieściły. Zrobić i urodzić to nie sztuka, tylko wychować i utrzymać je potem:/
-
A na nadgarstku - dziewczynka, chłopiec, dziewczynka, chłopiec, ale też czwórka. Niezłe stadko, a zawsze chciałam mieć tylko dwójkę;) Mój A taki chętny do robienia dzieci:P
-
Hahah ale brechta z tą wróżbą. Mi wyszły 3 córki i syn:D U mojej mamy też się zgodziło - córka i syn i stop. A nad brzuszkiem wyszedł mi synek..dziwne..coś się obrączka nie może zdecydować - jak już będę miała własną to zrobię jeszcze raz i zobaczymy:)
-
Hej:) Dziękuję za linki ubraniowe, pewnie coś sobie wybiorę. Te długie dresy z czystym sumieniem polecam - na lato są super, bardzo przewiewne i fajnie wyglądają, nie cisną brzuszka:) No i są tanie:) Ale mnie dziś wywaliło, bęben mam ogromny:P U mnie padało ale w nocy, a teraz od rana słoneczko i ciepło. Zaczynamy z dzidkiem 20tc:)
-
RHM życzę udanego wypoczynku:)
-
PIkle, dobry skecz:) "-Ty jesteś z Wenus -a Ty z Kielc" U nas na juwenaliach w tamtym roku wystąpił kabaret smile. Jakoś nie byłam do nich wcześniej przekonana, ale rozbawili mnie do łez:) Szczególnie skeczem "Wiola zimna ryba" tu link: http://www.milanos.pl/video.php?cat=20&id=3802 Na żywo wyglądało to sto razy lepiej:D Szczególnie te bańki mydlane w czasie refrenu:D
-
Freckled ja się tej kobiecie wcale nie dziwie. Może wcześniej mogła rozmawiać, ale ta sytuacja na pewno jest dla niej ciężka. My o dzidzię staraliśmy się dwa lata i też było czasem ciężko, miałam różne myśli, z żalem oglądałam się za dziećmi. Nie chciałam poruszać tego tematu. Parę razy skończyło się łzami po wizycie u lekarza. Jak byłam w szpitalu leżała ze mną dziewczyna 35 lat, 7 ciąża, 0 dzieci. Jedna martwa, druga pozamaciczna, reszta poroniona.. Uwierz mi można mieć żal do każdego, komu się udało. Alidżi w schronisku nigdy nie byłam na szczęście, bo bym chyba z tabunem psów wyszła, takiego mam pier..lca. Wiem co chcesz powiedzieć, warunki są okropne- często oglądam programy o psinach, ale zawsze jest szansa, że pies znajdzie właściciela. A zabić bym nie mogła. Issima dobre skojarzenie:D A. powiedział, że widocznie mi się nudziło, i jednak chyba miałam większy udział niż dzidziuś;) To mu powiedziałam,że dzidziuś miał największy, bo wypchał brzuchola:) Ja nic nie piekę i mam te wszystkie przygotowania Świąteczne głęboko w tyle. Jak będę komuś potrzebna to niech wołają - pewnie czeka mnie robienie sałatek jak zwykle. A propos spowiedzi, kurna 4 lata z hakiem nie byłam, przydałoby się w końcu wybielić;) Przecież nowe życie zaczynam;) Nici, zamurowało mnie jak przeczytałam.. To rzeczywiście milutko z ich strony:/
-
Alidżi ja właśnie nie miałabym sumienia, żeby uśpić. Najlepszy wyjściem jest spróbować oddać, ewentualnie sprzedać. Jeśli pies jest zadbany to na pewno jaki miłośnik czworonogów go przygarnie:) Spaniele są raczej popularne w Polsce.
-
Kamila ja specjalnie dla mojego A zrobiłam:) Wysłałam mu na skrzynkę z podpisem od dzidziusia:) Ciekawe co na to powie;) Ja musiałabym narysować po prawej, bo nóżki najczęściej ma po mojej lewej stronie i tam sobie kopie:)
-
Koteczek jakbym miała nadmiar kasy to też bym wydawała hehe;) Póki co remont i ładowanie kasy w mieszkanie, co nie wróży dobrze mojemu portfelowi:P
-
Wiem tylko, że pies urodził się w Warszawie i tam był tak katowany. Mój też jak zmienia sierść to jest ciężko, bo ma kłaki bez podszerstka i wyciągnąć je z dywanu to nie lada sztuka. Na szczęćcie ktoś wymyślił turboszczotkę i elektroszczotkę i dajemy radę;) Miałam kiedyś przez krótki czas spaniela - potem rodzice go sprzedali. Powiem szczerze - nigdy więcej. Te psy są po prostu nienormalne, jak na amfie. Nadpobudliwe i co tu dużo mówić, głupie z natury po prostu. Bez szkolenia ciężko z takim psem. Myśliwskie psy są trudne w układaniu. Spróbowałabym z tą kastracją, kasa nie jest astronomiczna, a może ten zabieg pomoże. Ja poleciłabym każdemu labladora, albo goldena - łagodne fajne wesołe psy. Minusem jest ich wielkość i długie kłaki. Fajne są też beagle i na takiego też bym się skusiła - uwaga również myśliwski:) No i berneńczyki - są śliczne i milusie:) Dobra już się nie wypowiadam, bo śmiecę na forum tymi psami;)
-
Pies jest mój, więc wyprowadza się razem ze mną:) Rottweilera nigdy bym nie kupiła. Ale mam sąsiadów, którzy mają już drugiego z kolei (pierwszy zdechł) i bardzo sobie chwalą. Myślę, że to kwestia ułożenia psa, atmosfery w domu i wielu innych czynników. Ja swojego wykastrowałam, nie tylko ze względu na możliwość rozwinięcia się w nim agresji, ale głównie dlatego, że rasa ta genetycznie jest obarczona problemami z prostatą - wolałam go wykastrować niż potem męczyć siebie i jego długotrwałym leczeniem. No i popęd się zmniejszył, bo czasem miał dziwne akcje hehe próbował np. startować do nogi mojego dziadka;) Nie wiem czy ma rodowód, bo nie dostałam niestety żadnych dokumentów, nawet książeczki zdrowia, ale myślę, że nie, bo ma niepikowane uszy i ogon też w całości:) A jak wszyscy wiemy nierodowodowych psów nie rozmnażamy.
-
Tupa o amstaffach różne rzeczy się słyszy. Niestety ludzie często mylą tą rasę z innymi (pitbullami oraz bullterierami). Mój Axel jest psem po przejściach. Trafił w moje ręce po roku męczarni - na tym zdjęciu nie widać, ale miał rozszarpana łapkę (już była zabliźniona) i otartą całą szyję. Poza tym był cały w pchłach, podrapany, krwawiący i bardzo chudy. Wyglądał jak sto nieszczęść. Teraz jak widać już jest zdrowym, ślicznym, radosnym pieskiem. Ma obecnie 3,5 roku. Nigdy nie był agresywny w stosunku do innych ludzi. Utarczki z innymi psami ma na koncie 4 w tym 3 z tym samym psem (niestety tamten ma zrytą psychę i rzuca się na wszystkie większe od siebie, mój najpierw nie reagował, ale jak go raz pogryzł, to teraz reaguje na niego tak samo. Ja wnioski też wyciągnęłam, bo tamten wiecznie bez kagańca i smyczy, więc zafundowałam właścicielom mandacik) Mój cielak choć łagodny nigdy nie biega bez kagańca. Pies jest taki, że mogę mu włożyć rękę do gardła i nie reaguje, mało tego może to zrobić dowolna osoba i reakcji tez nie ma - no chyba, że pies czuje veta, wtedy się trzęsie i panicznie boi;) Ale to może złe wspomnienia po kastracji;) Uff..się rozpisałam;) Nie-miłośniczki psów przepraszam:)
-
Podziękować:) Błyszczyk:D Co do tętna, jeśli macie niskie ciśnienie to normalne, że tętno jest wysokie - przecież jakoś to serducho musi pompować, skoro samo nie chce iść. Ja puls mam czasem po wstaniu około 100:/ Często czuję jak mi serce napierdziela, ale ja niestety ciśnienie zawsze miałam za niskie.