Zelka_86
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Zelka_86
-
http://streetgallery.pl/artykul/88 Coś pomiędzy tą pierwsza a piątą. Tzn góra z tej pierwszej, a dół z zaszewkami rozszerzany. Wygląda super nawet przy brzuszku:)
-
RHM trzymam kciuki za diagnozę lekarza. Koteczek Ty to masz szczęście, współczuję i życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Uważaj, żeby synia nie zarazić Witam kolejną kobitkę z lubelskiego:D Krępiec fajna wiocha, nie jest źle;) Ja dziś kupiłam sukienkę na cywilny w orsay\'u. Jak znajdę gdzieś w necie to Wam pokaże:)
-
Asiaaa załapałam, że to do mnie;)
-
Sylwinka ja miałam wcześniej takie napady zgagi po wszystkim i o każdej porze. Teraz staram się od obiadu nie jeść nic co mogłoby ją wywołać, bo potem bez Rennie nie da się zasnąć. I to się sprawdza, jeśli nie zjem nic takiego to mam spokój. Za to coraz częściej czuję, że mi coś siedzi na pęcherzu;)
-
Dorota przepraszam już Cię znalazłam:) i widzę, że byłaś prawie od początku. Ale rzeczywiście coś marnie się odzywałaś skoro zdążyłyśmy o Tobie zapomnieć;)
-
Asiaaaa to mieliście fajnie. My czekaliśmy na dzidzię dwa lata, bo ja jakoś wcześnie instynkt poczułam;) a miałam różne problemy i lekarze orzekli, że tylko przy pomocy leków zajdę - leki do tej pory leżą w szufladzie:) Anty brałam wcześniej jeszcze przed A. i nigdy do nich nie wrócę, bo to przez nie wszystko mi się rozregulowało i miałam same problemy. A Dorota to dorocia plus cyfry w nicku. Hmmm..nie mam pojęcia dlaczego ma dostęp na skrzynkę skoro chyba nie za często się udziela. Sorry, Dorota, ale u nas obowiązuje kwarantanna dwa tygodnie + częste odwiedziny na forum. Ja Cię nie kojarzę, a jestem tu często więc nie wiem skąd masz namiary:) Ale teraz to już i tak bez znaczenia.
-
Witam! U mnie wcześniej lało, wije okropnie, ale słonko nieśmiało wygląda zza chmur. Tak na dobry początek tygodnia: Facet jest jak... kawa: Najlepszy jest silny, gorący, pełen subtelnego smaku i nie pozwala ci zasnąć przez całą noc. cement: po położeniu trzeba dużo czasu żeby stwardniał. batonik czekoladowy: Słodki i pierwsze co robi to dobiera ci się do bioder. śrubokręt: Potrzebujesz, ale właściwie nie wiesz do czego. torba turystyczna: zapakuj piwem i już możesz zabrać wszędzie. ksero: służy do powielania, i nic poza tym. lokówka: zawsze jak jest gorący to dobiera ci się do włosów. obligacje rządowe: tak długo zajmuje żeby odpowiednio dojrzał. horoskop: codziennie dyktuje ci co masz zrobić i zawsze się myli. kosiarka: jak go osobiście nie popchniesz, to nic z jego funkcji. strumyk: miło popatrzeć, ale trzeba pamiętać że nie każdy jest odpowiednio bystry. Laxigen: zawsze irytuje cię od środka. Mascara: znika na widok pierwszej łzy. mini spódniczka: jak nie uważasz, zaraz odsłoni ci majtki. miejsca na parkingu: Najlepsi zawsze zajęci, wolni tylko \"niepełnosprawni\" lub najmniejsi. hydraulicy: albo w sklepie z narzędziami, albo godzinami w łazience. wino: satysfakcjonują cię, ale na krótko. koty: pokazują się tylko wtedy, gdy na stole postawisz jedzenie. burza śnieżna: nigdy nie wiesz kiedy przyjdą, ile będą mieli centymetrów i ile wytrzymają. używane samochody: tanio można kupić, ale nie możesz na nich polegać. wakacje: Zwykle nie takiej długości jak byś chciała. pogoda: trzeba zaakceptować, bo nic nie możesz zrobić aby zmienić.
-
Dobrej nocki, ja spadam już spać:)
-
Hahahah Alidżi to pojechałaś:D Rozstępów się nie boję. Jak mają być to będą. Póki co nie ma. Smaruje się jak mi się zachce - mama mią z ziajki i oliwką z rossmanna czasem jak za bardzo się wysuszę, choć brzuch akurat jest chyba najlepiej nawilżonym miejscem u mnie na całym ciele, bo ze skórą na nim nigdy problemów nie miałam. A oliwek nie lubię, bo czuję się "tłusta" cały dzień potem:P
-
Hmm dziwne:P Nigdy nie byłam z nich zadowolona;) Teraz rozmiar jest ok, ale najważniejsze, żeby dobrze służyły bobasowi.
-
Alidżi to ja taka sama głupia jestem, pakowałam ze smutkiem i nadzieją, że jeszcze się w to zmieszczę;) Co do cycków to miałam małe B teraz mam C + 5cm więcej pod biustem, czyli C75. Bolą czasem. Ostatnio A. mnie trochę pomiział, to potem miałam takie dziwne uczucie, jakby mnie ktoś mocno ścisnął za sutki, piekło jak cholera jakby się w środku coś dziwnego działo. Nie wiem czy to normalne, ale przeszło potem. Czase mam tak,że sutki są dużo bledsze niż otoczka - też tak macie?
-
Asica nie. Nigdy nie byłam we Wrocławiu, chociaż mam tam rodzinę i wiem jak jest piękny:) Jeśli zerkniesz na stopkę to zobaczysz, że mam 22 lata = studia + pierwsza stała praca:) Tu na miejscu w Lublinie
-
Iwoneczka domek bardzo ładny:) Dorocia śliczna sukienka i bardzo ładnie wyglądałaś. Chciałabym podobna kieckę, ale ciężko coś znaleźć ładnego i pasującego na brzuchacza:) Alidżi kurna gdzie Ty niby masz ten brzuch?:D Nilli suchelcu u Ciebie tylko mięśnie macica i skóra:D Pewnie szybciutko wrócisz do formy po porodzie:) Mój dzidziak ma takie samo body jak to Twoje na pierwszej fotce:) Ładne ciuszki, wcale nie widać, że używane:) Asiaa masz bardzo ładny okrągły brzunio:)
-
Cześć Dziewczyny. witam nowe mamuśki:) Freckled*** nie wiosenne porządki, a remont:) No i trzeba było posprzątać, bo za miesiąc ślub i przeprowadzka Nilly*** dziś właśnie zrobiłam to samo.. Wielgachne pudło wywiozłam do A. na strych podpisane \"Ubrania po ciąży\" :D Bo teraz już się w nie nie mieszczę z racji dużego brzucha, bo reszta weszłaby z luzem;) Pisałam ostatnio, że mam objawy jak przy cukrzycy i się jej boję. Dziś byłam u mojej babci, która jest chora i ma w domu glukometr. W 3 palce wbijałam igłę, bo z żadnego nie chciało nic lecieć:P Wynik 55mg/dl. Niski. Za niski, biorąc pod uwagę fakt, że byłam po śniadaniu, połowie paczki rodzynek z czekoladzie i dwóch pralinkach.. Moja trzustka ześwirowała i chyba za dużo insuliny wytwarza. Dobrze, że 31.03 mam wizytę, to powiem ginowi i niech coś z tym zrobi:/
-
Martusia, Gloria mi się nie podoba, ale to tylko moje prywatne zdanie. Fakt, jest oryginalne, ale dziecka bym tak nie nazwała.
-
Bebe 165cm, 66kg teraz 60,5kg. Tyle, że u mnie nie było widać tych 66 kg:) Na szczęście:)
-
U mnie w pogodzie tendencja spadkowa, ale wczoraj dowaliło takie słońce, że cały dzień byłam w szoku:) Ja nie miałam dnia wagarowicza. Ale za to doprowadziłam kuchnię do 80% ładu. I tak jeszcze mi jeden blat muszą wymienić, więc tam się nie cackałam. Rano byliśmy na zakupach, kupiłam sobie ozdobne pudła i jedna rata ciuszków dzidka leży w szafie w sypialni u A. Wywiozłam tam już również moje kochane książki - pudło gigant, a to jeszcze nie wszystko (A. stwierdził, że czas najwyższy to sprzedać - nie ma mowy, wszystko tylko nie książki), rzeczy, które wcześniej zgromadziłam do domu - ściereczki, filiżanki, szklanki, ręczniki, firanki itp. A. dzielnie pomagał i umył szafki, tam gdzie ja nie dostaję, żebym się nie wyciągała za bardzo - byłam w szoku:) Kupiłam dużo preparatów do sprzątania w EuroAgdRtv - polecam serdecznie, mają świetne spray\'e do lodówek, piekarników i innych sprzętów i umyłam sprzęty z tego fabrycznego smrodku:) Poukładałam sobie pierdoły w szafkach, umyłam nawet okna w wewnętrznej strony, bo zakurzone od szlifowania i innych rzeczy, które ostatnio się działy w kuchni:) a potem jak się walnęłam na nasze wielgachne łózko to myślałam, że nie wstanę;) Na szczęście teściowie się nie ujawniali i w końcu mieliśmy chwilę prywatności:) Co do chrzestnych: u nas będzie problem, bo oboje mamy po jednym bracie - szwagra nie cierpię (rasowy cwaniak), jego żony tym bardziej (pinda, nigdy nie pracowała, zawsze wszyscy muszą jej pomagać, Jezu jak ona wykorzystuje tych moich teściów, aż mi ich szkoda. Chciałam, żeby chrzestni byli młodsi od nas - taka tradycja u mnie w rodzinie, ale po prostu się nie da. Mój brat, ok jest młodszy ode mnie 3 lata i się nadaje, ale brat A jest starszy ode mnie 9 lat, od A 7, bratowa A, niewiele mniej, a młodszych ludzi u niego w rodzinie jak na lekarstwo... Nie wiem jak to będzie:/ Wolę póki co na ten temat z nim nie rozmawiać. Świadków na ślubie mamy nie z rodziny, bo ja z bliskich mi osób mam tylko brata, a z koleżankami mam lepszy kontakt niż z siostrami ciotecznymi - jakieś osłabione u mnie te stosunki rodzinne). Więc za druhnę mam przyjaciółkę ze studiów, A. też ma przyjaciela z roku. Na cywilnym i kościelnym będą nam świadkować te same osoby.
-
Anytram, życzę Wam wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia. Dużo szczęścia, miłości oraz wzajemnego zrozumienia! :*
-
Pikle i może jeszcze mi powiesz, że to przez moją wyprawkę z politycznym akcentem?;) Pikle zazdroszczę tego egoizmu:) Co do gości po porodzie to tez bym raczej nie chciała ich oglądać. Najbliżsi na pewno będą chcieli pooglądać, a mama dużo pomoże mi przy dziecku - w końcu to moje pierwsze i mam trochę pietra czy ze wszystkim sobie poradzę. Niestety będę mieszkać z teściami, a teściówka niedługo idzie na emeryturę i boję się, że za często będzie u mnie przesiadywać - jakoś nie przepadam za jej świergotem, wścibstwem itp. Poród rodzinny.. hmm.. zastanawiałam się i z jednej strony wiem, że sama dam sobie radę, a A. może się traumy nabawić, z drugiej strony to też jego dziecko. Dlatego wymyśliłam, że to on podejmie decyzję. Jeśli czuje się na siłach, to zapraszam, jeśli nie, to będę rodzić sama. Nie wiem jeszcze jak zadecyduje lekarz i co się będzie działo z łożyskiem w dalszej części ciąży, póki co przodujące, a wiadomo jak to z nim jest, jak nie podjedzie do góry to nici z porodu rodzinnego.
-
Alidżi owacje na stojąco;D U mnie waga ani drgnie. Nadal -5,5kg. Póki co się nie martwię, ważne, że dziecko zdrowe. Jem sporo, staram się zdrowo (niestety sporo słodkości w moim menu).
-
Hej Dziewczyny! Mała to moje drugie serduszko bije 161/min i liczę na dziewczynkę. Dziś mi kumpela powiedziała, że obstawiają u mnie z dziewczynami ze studiów, że to dziewczynka;) Podobno \"wyglądam na dziewczynkę\";) Asia fajnie, że wszystko dobrze poszło i że dzidziuś nie protestował;) Pikle gratuluję! Pasożyt teraz regularnie będzie Cię \"obkopywał\" to po nerach, to po pęcherzu itd. Wiem, że już się cieszysz;) Mam już kuchnię:D Nie obyło się bez problemów - jeden z montujących za szybko chciał wstawić szufladę i porysował blat, ale mają go wymienić w miarę szybko. Jest ślicznie:D Tak jak sobie wymarzyłam meble venge ze srebrnym blatem, zielone płytki, żółte ściany i agd w kolorze stali. Jak już posprzątam i wszystko jakoś ogarnę to zrobię zdjęcia:)
-
Alidżi jutro przyjeżdżają z meblami do kuchni i mają je montować, mam nadzieję, że teść dopilnuje, bo ja dopiero po uczelni tam wpadnę. Został nam do pomalowania jeszcze salon i przedpokój - z tym, że przedpokój koniecznie, a salon może sobie na razie darujemy, bo i tak nie mamy do niego mebli i musiałabym malować na biało. Oskar, Hubert, Robert, Wiktor mi się bardzo podoba dla chłopca. Dziewczyny jeszcze zależy jak to brzmi z nazwiskiem. Żeby jakaś Blanka Kapusta, albo Dejwid Kogut nie wyszedł:P Mar-Jan dobry:D Majka gratuluję synka:)
-
Jak już to w pudełku i nie wiem czemu miałoby coś śmierdzieć. Poza tym i tak zrobię jak uważam, więc może zostawmy ten temat.
-
Koteczek nie będą się brudzić bo je spakuję. Jak ktoś będzie chciał obejrzeć to mam zdjęcia:) Wszystkie problemy rozwiązane:)
-
Koteczku*** piorę i prasuję, bo nie włożę noworodka do śpioszków, które nie wiadomo kto macał, gdzie je kładł itp. I nie mam zamiaru robić tego później, bo już teraz godzina prasowania odbija się na moim kręgosłupie, a nie wiem jak będzie potem, a już na pewno nie będę robić tego od razu po porodzie. Chcę teraz uprać, uprasować, złożyć i przyszykować na przeprowadzkę. Tak, żebym od razu po urodzeniu mogła w to ubrać maluszka bez obaw i straty czasu. Tupa*** taka męska wersja calineczki:) Ja od początku ciąży miałam robione tylko: morfologie i grupę krwi i to też jak trafiłam do szpitala, bo zmusiła ich sytuacja. Robili mi też betę, żeby sprawdzić czy wszystko ok po tym krwawieniu. Dopiero teraz dostałam skierowanie na mocz i WR. HBS sobie darowali, bo byłam szczepiona całą serią przeciwko żółtaczce. Nici*** nie dobijaj nas:( U mnie dziś znowu zamieć:/ Piękną zimę tej wiosny mamy Bebe*** gratuluję:)