Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kwaśna

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kwaśna

  1. i ja mam kiepski. Choojnia powiedziałabym... Koniu ja nie wiem
  2. mój qń czuje się dobrze we w szufladzie
  3. nie, nie przypominam sobie
  4. heh pomysłowe. a co ma na dole w takim razie?
  5. cześć koniu widać u niej w pracy nie grzeją
  6. czyli nie potrafisz pracować zespołowo? a u nas liczy się kolektyw...
  7. a nie wyżłopie po drodze? Nie wiem czy można mu zaufać i dać 20 zł składkowych pieniędzy :O
  8. mogę Ci jakąś robotę u mnie na budowie załatwić... :O tylko nie wiem do czego byś się nadał...
  9. dobra dziewczęta Poniedziałek jest. Ma być wesoło :D
  10. i brak seksu. Bo faceci mieli by chroniczną migrenę :D
  11. ano... z facetami tak jest... lekko podwyższona temperatura i i umierają... Co to by było jakby im przyszło dzieci rodzić? :D
  12. wyjdź pod pędzący samochód Ajron. Z połamanymi pęcinami to i więcej zwolnienia będzie. Jak egzam?
  13. czołgiem! co taka kwaśna z rana?
  14. Vka osiągnęłaś wyższy poziom świadomości? :)
  15. i ja a szefa na ryby: Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego żeby go przetestować. Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura: - No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę. - Jedną, szefie. - Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował? - Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów. Szefa zatkało.- Trzy... sta osiem... dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?! - No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby... - Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy? - Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tyM sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie, gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, No i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę. - I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?! - Nie. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nie podoopczy to może pojechałby przynajmniej na ryby...
  16. Dobra dzieciaki... mi to się już nie chce pracować. Zadam pytanie retoryczne. Spierdalamy? :)
  17. daj mu dwa driny więcej....
  18. Warkocz weź mnie zamiast Ciebie do samolotu jak się boisz, co? Ja polecę za Ciebie, nie ma sprawy
  19. i to tacy, że jakby owce majtki nosiły to w życiu by doopy nie widzieli :D
  20. capi to od tych co pisali i to nie kobylim a wielbłądzim :)
  21. eeej Ci w Egipcie są fajni. Układają serduszka i łabędzie z ręczników :D
×