agni-s
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez agni-s
-
Dzien doberek :) u mnie dzis piekna pogoda, błekit nieba :) a głowa nadal mnie boli :/ ehhhh
-
Mnie na początku okropnie darła noga , normalnie chodzić nie mogłam myślałam ze to na zmiane pogody, pozniej suchła mi stopa w palcach miałam jak balon myslałam ze sobie w wannie podczas kąpieli przekrecilam :/ , mineło od tego czasu 3lata spokój , w marcu tego roku bolała mnie szyja i ręka w nadgarstku, i dretwiala mi ale tylko w nocy 3 razy reka i noga myslałam, ze umieram :/ az do sierpnia kiedy sie przeziebilam , bol gardła ,. kaszel, i co najgorsze w najlepszym dostalam mega czerwonych bolących guzów na nogach , myślałam ze mnie pająk pogryzł , niestety okazało sie to rumien guzowanty -diagnoza sarkoidoza!! :( i cale szczescie ,ze to wylazło ze mnie bo nie wiedzialam co mnie tak męczy , bylam ciągle zmeczona , strasznie przed @ bolała mnie ręka w nagarstku albo noga mnie darła a ręka to mnie tak bolała ze nie mogla podniesc kubka z herbata, myslała ze to na @ ...dziekuje Bogu że to wszystko sie tak potoczylo , no ale nakrecilam sie równo , po tym mialam MEGA NERWICE! bo ja jeszcze pojechałam z tym rumieniem nad morze, oczywiscie nie opalałam nóg ale do połowy sie pieknie opaliłam , co ja sie miałam po powrocie , MASAKRA! 2 tyg. rzygania ,mdłosci schudłam , przesadzilam z witamina D a przy sarko nie mozna sie opalać , prawie mdlałam ...lęki miałam okropne .... własciwie od sierpnia dochodze do siebie , jest juz dobrze , wyciszyłam sie ....
-
Ja osobiscie nie mam nic do ludzi którzy ratuja sie lekami psychotropowymi, nie brałam ich nigdy i mam nadzieje ,ze nie bede zmuszona ich zazywac.... przeszłam juz wiele w życiu, pokonalam lęki, pojawily sie nowe ,tez to przetrawiłam, staram sie to akceptowac i nie walczyc z nimi , jest to trudne ale przekonałam sie że walka z nimi nasila je ..... duzo tez dowiedziałam sie o sobie przez nerwice, nie akceptowała siebie i ciągle dązyłam do perfekcji i to mnie dołowała i wpędzało w lęki...czułam sie niedowartościowana, nie akceptowałam zaburzeń lękowych i przez to odczuwałam ,ze jest gorsza od innych!!! Teraz zmieniam myslenie i wprowadzam różne strategie opanowania lęku.
-
monalisa 77 i dobra decyzje podjełas !!!! na pewno terapia zmieni Twoje nastawienie do życia poprzez zmiane myslenia -bo to podstawa w nerwicach !!
-
Witajcie. Jak mam stresa przez dłuzszy czas to siedzi mi gula nerwów w zoładku z rana do południa jem wtedy na sile , ale czuje ze to sie nie trawi okropne uczucie :/ na szczescie mam to przy silnej nerwicy ale tylko czasami , ostatnio mnie to dopadło caly tydzien! przeszło i poszło....
-
ata 27 , opisz co ci dolega ?? z czym walczysz???
-
Witajcie. U mnie jest nawet nieźle .... objawy somatyczne są łagodniejsze.... oswaja sie z nimi ....i jest dobrze... :) monalisa 77 a z czym sie tak męczysz , opisz nam co sie z Toba dzieje złego ? pozdrawiam
-
obawiam sie ,ze w ten sposób nerwicy to nie wyleczysz ;]
-
Witajcie . Nerwica dzis probowała mną zakręcić, ale jej sie nie udało , odpedzilam tego stracha .... :/ :)
-
taaaaa ty jestes psychologiem, jak ja zakonnicą ;D
-
przeciez nie warto z tym "nerwuski ...." wdawac sie w dywagacje bo to nie odniesie zadnego skutku! po prostu komus sie nudzi i wali jakies bzdety zeby powkurzac co niektórych .... dajcie spokój z tym palantem!! tu wirtualnie mozna sobie nawet doktorat przypisywac , ta osoba zakupila wszystkie dyplomy na bylym stadionie X- lecia i na kazdym forum jest kim innym na 100% !! jak ktos nie ma nerwicy to nie wiem co to jest i pisze od rzeczy ! jak go sieknie to wspomni to forum.....
-
jezu co tu sie działo ..... :/ i znowu jakis troll :/
-
zazdroszcze wam tej pieknej pogody, u mnie leje i jest ciemno. ;/ ale czuje sie dobrze - pomimo ,ze dostalam @ ehhhh , ale jest superr :) pozdrawiam
-
Witajcie niedzielnie. Ale cisza weekendowa sie zrobiła, kazdy wypoczywa.... u mnie tez cisza nic mnie nie straszy , jest bosko.:) mozna sie relaksować czego i wam życze , buzki , trzymajcie sie ciepło.
-
ehhh, szkoda gadac niech sobie pisza jak nie wiedza co to nerwica :/ zlewajmy na to ,za przeproszeniem!!!
-
mnie jak znowu wzmie tak jak miesiac temu to chyba zdecyduje sie na wizyte u psychologa... pół biedy jak człowiek nie ma obowiazków i nie pracuje , ale jak musi isc do pracy to w takim stanie nie da sie normalnie funkcjonować :/
-
Kochani ja tez mam mega syndrom bialego fartucha , nawet nie wiedziałam ze sie tak nazywa :( koszmar , moze teraz mam mniejszy ale jak bylam mała to uciekałam musieli mnie ganiac zebym sie zaszczepiła , pamietam jak uciekłam ze szkoły przed szczepieniem :))) płakałam okropnie :))) teraz oczywiscie nad tym panuje i juz lęki mam małe , ale miałam okazje ostatnio widziec jak byłam na badaniu hormonów tarczycy jak dziecko potrafi miec mega nerwice przed pobraniem krwi , normalnie az oddychac nie mogło od spazmów, mój maż musiał pomagac zeby sie igła nie złamała w razie jak sie wyrywał ,kobieta nie mogła dać rady ..... :( az sie sama zaczełam trzasc :/
-
Witaj. Przy nerwicy ja mam rózne bóle, wszystko mnie boli, mam spiete miesnie , mam tez jakis zamazany wzrok, same koszmary mnie dopadaja, a jak cos zaboli to schiza gotowa :/ ehhhhh
-
bierz valerin forte naprawde uspokaja !!!!
-
u mnie jednak dobrze działa.....
-
moze sie naprawi na dniach, nie ma co zakładac nowego .... poczekajmy....
-
kup sobie valerin forte, mi pomaga ma dodatkow magnez , naprawde uspokaja i relaksuje .
-
Witaj Madzia. Wiem co czujesz, wspólczuje Ci z całego serce, miałam juz najgorsze chwile w życiu z powodu nerwicy , czuje sie przez to silniejsza, nie wiem co jeszcze mnie spotka , ale staram sie o tym nie myśleć. Ostatnio trwało to miesiąc, nie mozna funkcjonować, człowiek jest wyrwany jakby z obiegu normalności :( Samo mi przyszło i poszło , kazdego dnia lęki sie wypalały zaczełam je mówiąc kolokwialnie \"olewać\" . Nie mysl o tych lękach bo człowiek sie jeszcze bardziej nakreca!!! buzka trzymaj sie dzielnie , masz dzidziusia pod sercem i zrób to dla niego, bierz magnez , kwas foliowy jestes w ciąży tego ci potrzeba....
-
Wsparcie duchowe (oczywiscie koscioł, rozmowa z ksiedzem itp. jak najbardziej jesli komus pomoze) w takim stanie jakim sie znajdujemy nie jest wskazane, bo człowiek jest jak gąbka wszystkim przesiaka, wszystkigo sie chwyta , a moze to mi pomoze , a moze tamto i w rezultacie moze trafić do jakiejs \"sekty\" bo pomoga , dadza psychologa , a pozniej juz odwrotu z tego nie ma.....
-
ja mam inne zdanie na temat przyjaźni damsko-męskiej : ona nie istnieje i wielokrotnie doswiadczyłam tego !!! na poczatku jest fajnie , rozmawia sie o wszystkim i o niczym.... przede wszystkim jest chęc czestego spotykania sie , a w sercu i główce rodzą sie uczucia ....i jezeli jedna ze stron nie odpowiada zainteresowaniem to niestety to sie sypie..... bo zawsze facet chce czegos więcej niz tylko przyjaźni, powtarzam ZAWSZE!!!!