bes
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bes
-
Urq mi kiedyś zakazała pić kawę, mówiła ze w nadmiarze może przeszkodzić zarodkowi w zagnieżdzeniu się więc Jej słucham, bo Ona już ciężarna, więc się zna ;)
-
jejku tak szybko teraz piszecie, że nie nadążam Larysa Twój opis koziorożca to jak ulał mój mąż, ja taka uczuciowa wylewna i trochę płaczliwa a on taki trochę zamknięty w sobie, stąpający twardo po ziemi.. no i oczywiście nie żałuje i pieniędzy, chyba raz tylko powiedział coś w stylu: po co ci to? pozawala mi na wszystko, ale ja jestem raczej oszczędna, więc nie nadużywam tej włądzy :)
-
Koteczku- 26 lat miała, a jej mąż to teraz 28-letni wdowiec z trójką dzieci... nieźle nie?.. a na dodatek miesiąc wczęsniej wzięli kredyt i kupili mieszkanie.. ehh życie.. boli mnie lewa stopa, czy to może być objaw ciąży? :D zaraz będę spadać znowu do pracy, więc piję sobie kawkę, bo okropnie mi się nie chce.. ostatnio bardzo się ograniczyłam z piciem kawy, piję 1-2 tygodniowo a wczesniej potrafiłam pić 3 dziennie
-
aaa no i jest uparty bardzo, ale ja z kolei jestm dosyć uległa więc nie ścieramy się na tym tle zbyt często :)
-
dziękuje Wam Kochane za dobre słowa.. najgorszy czas już minął chyba, było tak że budziłam się w nocy od własnego szlochu i nie chciało mi się żyć, bo byłysmy bardzo ze sobą związane, tej nocy kiedy zginęła jeszcze się tak długo żegnałyśmy, bo tego dnia mieliśmy już lecieć do Anglii po weselu.. ale już nie polecieliśmy, bo rano dostałam tel. o wypadku :( z dzieciaczkami mam kontakt, są cudowne, ale wiecie one już nie pamiętają mamy, psycholog mówi, że to normalne, bo były takie małe tylko na zdjęciu ją rozpoznają i mówią, że mama jest z aniołkami, ale chyba nie cierpią, bo zajmuje się nimi teraz szwagra siostra. Mieszka razem z nimi i jest dla nich jak mama, mieszkała z nimi 2 miesiące przed wypadkiem i bardzo się do niej przywiązały, dzięki temu nie odczuwają tak silnie braku mamy- ona jest ich mamą teraz, chociaż oczywiście mówią jej po imieniu.. no cóż wiele mnie te wydarzenia nauczyły, wiem teraz, że lepiej czasem ugryźć się w język niż powiedzieć komuś coś przykrego, albo zrobić dobry uczynek, bo można już nie mieć okazji i do końca życia zostać z wyrzutami sumienia.. kończę już te smutki :) Klempko- generalnie dogaduje się z małżem dobrze, czasem tylko się wkurzam, bo on należy raczej do tych, którzy na wszyyyystko maaaają czaaaas i mnie to irytuje.. ale jest bardzo zaradny, inteligentny, odpowiedzialny i szalenie ambitny i to bardzo mi imponuje :)
-
rano zastanawiałam się czemu u nas tak cicho i teraz mnie oświeciło, że Wy chyba macie długi weekend :) Klempa- ale jajka z tym, że Twój mąż też jest koziorożcem hihi Lady- biedaczko oby to szybko minęło.. a w pracy jak sobie radzisz z tymi mdłościmi?? Koteczku- test już dzisiaj kupiłam i zamierzam jutro zrobić, trochę się ztresuję, że nic nie wyjdzie ale trudno, może lepiej wcześniej się dowiedzieć, niż łudzić się nie wiadomo jak długo jeszcze.. A moja siostra zginęła w wypadku samochodowym w październiku, jechała razem z mężem i trójką dzieci, Ona zginęła na miejscu a jej Mąż i dzieci w stanie krytycznym wylądowali w szpitalu, ale po długim leczeniu doszli do siebie. Jej najmłodszy synek miał wtedy 3 miesiące, a nastarsza dziewczynka 3,5 roku. To był ciężki czas dla naszej rodziny, 2 miesiące po wypadku moja babcia dostała wylewu i zmarła, zostałam tylko ja i mama. A na dodatek to wszystko było tydzień po moim ślubie :( łzy mi znowu ciekną jak o tym piszę.. myślałam, że czas największego bólu już minął ale jednak nie..
-
ciekawe co u Carlajn, dawno nie zaglądała a tu już 2 trymestr się chyba zaczyna u niej :) jaka cisza i pustka.. no to spadam zarabiać pieniążki miłego dnia :)
-
Klempko Ty skorpionku kochnany! wiesz, że większośc z tego co napisałaś to zupełnie do mnie pasuje (też jestem skrp.) tylko nie lubię za bardzo zajmowac się domem, tzn muszę mieć odpowiedni nastrój do tego :) a z wad to jestem trochę choleryczką i awanturnicą, ale mój łagodny koziorożec potrafi mnie poskromić, wiec wszystko w równowadze :D aaa i jeszcze jedna wada- jak mi ktoś zajdzie za skórę to obrażam się na śmierć i życie :D o wyszło, że mam więcej wad niż zalet :) @ jeszcze nie ma..
-
kończę pogaduszki, małż wyszedł z wanny czysty i pachnący, więc odmeldowuję się za pozwoleniem matek naczelnych ;) oo słyszę jak zęby myje, to dobry znak ;) :D :D
-
dziś po południu znowu mnie brzuch pobolewał na @ jakbym miała w domu test to zrobiłabym go jutro no ale poczekam do soboty, oby @ nie przyszła tym razem.. ciekawe który tydzień ciąży miałabym sobie liczyć, siódmy? :D :D :D
-
też już się nad tym parę razy zastanawiałam, bo ani moja mama ani moja teściowa nie są wymarzonymi, a wręcz takimi, o których się kawały opowiada.. przykre, że mówię tak nawet o własnej mamie ale po śmierci mojej siostry tak się dała mojemu szwagrowi we znaki, że nie mogę myśleć inaczej.. :(
-
ojj rozumiem Cię doskonale.. z tym, że moja by mi pogratulowała i to na oficjalnym spotkaniu, tak żeby wszyscy widzieli :D i musiałabym ładnie dygnąc i podziękować, bo jak nie to obraza majestatu :D
-
Urq --z tą żelatyną to może i słuszne, ale na pewno galaretki nie są najzdrowsze.. chyba że taka kalaretka z kurzych nóżek jak babcie robią, mniam mniam :) no ale w jakiś ogromnych ilościach na pewno bym nie jadła, co za dużo to na pewno niezdrowo :) Lady biedaczko, współczuję Ci ale i tak zazdroszę ;)
-
gosiaczku ja już zwykle po 1 dniu w pracy naszych mamusiek nie mogę nadążyć z czytaniem :)
-
popływałam sobie, zrobiłam 30 basenów, jestem z siebie dumna :D a zaraz muszę znowu do pracy spadać :( wysłalismy wczoraj z małżem skargę do wizzaira, ciekawe czy coś z tego bedzie :)
-
uciekam na basen moje Mamuśki :)
-
też słyszałam że lepiej się wstrzymac od farbowania przez pierwszt trymestr.. tak naprawdę to nie sądzę, żeby to było bardzo szkodliwe ale może lepiej dmuchac na zimne :) bezndziejnie mi net chodzi.. nie wiem co mu się stało :(
-
Baderko obyś miała rację że moje objawy są obiecujące :) my się śmiejemy, że ewentualne poczęcie nastąpić mogło w noc poślubną :D oczywiście nie naszą a naszych znajomch, ale zawsze to noc poślubna, żniwo powinna mieć dla zasady :D
-
:D :D :D :D :D :D o matko Urq chyba się zesikam :D
-
hihih Urq Ty bestio :D tzn że masz ciągoty do słodyczy, ciekawe co to znaczy ;) a Ty Baderko też już masz ciągoty do słodyczy czy raczej na słono? a może jeszcze za wcześnie? :) ta moja koleżanka od maluszka skorpiona nie lubiła w ogóle słodyczy a teraz nie można jej odciągnąć, jak postawisz czekoladki na stole to możesz nawet nie zdążyć spróbować :D no i chłopaczek ma być na 90% :) jak ja bym chciałam zaciążyć na tej polskiej ziemi..! już mam dośc tych starań, małż mówi żebym już przestała mierzyć tempkę, bo się stresuję i nakręcam jeszcze bardziej no ale gdyby nie pomiary to nawet nie widziałabym w tym cyklu, że owulka jednak raczyła przyjść, być może poszłabym do lekarza, dostałabym coś na wywołanie okresu.. a tak poczekałam i owulka była.. :)
-
ja się pocieszam tym że siostra nie miała objawów, bo ja nic teraz nie czuję a wciąż mam nadzieję, że zaciążyłam :D jak @ nie przyjdzie do soboty to zrobię test :)
-
ja muszę się nauczyć na pamięć tego rozdziału o zachęcaniu męża do pomocy w obowiązkach domowych, bo jak na razie to ja się awanturuję a i tak skarpetki leżą i wanna pełna włochów po tym jak On bierze prysznic :D
-
moja siostra przy wszystkich trzech ciążach nie miała objawów, czuła się dobrze i wszystko było w porządku, więc lepiej się chyba cieszyć, że nic i nie dolega i nie męczyć się jak biedna Mandzia :)
-
a tak w ogóle to czytam właśnie książkę od Ciebie, jestem w połowie dopiero, bo mało mam okazji, żeby małża nie było ;)
-
:D