bes
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bes
-
sarcia gratuluję!! :)
-
czeeeesc :) jestem 4 strony wstecz z czytaniem, ale stwierdziłam że napiszę coś, bo może nie zdążę i bedzie :D no i ponarzekać chciałam :D po pierwsze tak się zmęczyłam w święta że szok! mały był chory i nikt nie chciał się za bardzo nim zajmować (oprócz mojej mamy w chwilach kiedy była akurat), bo marudził oczywiście każdy brał go na ręcę na 2 minuty i mi oddawali.. wielka mi pomoc :o a ja się tak źle czułam, gardło i głowa i katar.. dobrze że Tom był w jako takiej formie to się małym zajmował też wiecie małż jedyny z nas był szczepiony na grypę- może dlatego się nie rozchorował? mały się rozłożył jeszcze przed wigilią i ja zaraz po nim w wigiię miałam też starcie ostre z teściową o Bartka oczywiście no ale jakoś doszłyśmy do porozumienia a w czasie wigilii życzyłam jej i sobie też żebyśmy żyły w zgodzie i nie kłóciły się, a ona mi na to że to z dwóch stron musi wychodzić :D ehh ogólnie to teściowa była miła dla mnie chyba ale już nie mogłam słuchać że Bartek ciągle głodny, że na pewno mu zimno, że spać chce i takie tam.. non stop nie wyspałam się w ogóle, mały nie spał w nocy, płakał, no dramat w te dni kiedy mama była z nami to brała go ok 6 rano do siebie a my spaliśmy do 8-9 ale jak mamy nie było to cały do spał- teściowie, szwagierki, a my od 5-6 na nogach z Bartkiem :( no co to ja jeszcze miałam pomarudzić... :D aaaa na drogę jechaliśmy 26 godzin, jezuuuu najgorsza podróż w życiu, jeszcze 5 godz czekania w kolejce do promu od 21 do 2, bo na naszą rezerwację wpuścili jakiś spóźnionych z poprzednich promów klęliśmy niesamowcie ale nic nie dało się zrobić tylko czekać w końcu do domu dojechaliśmy o 7 rano a tu 10 stopni w mieszkaniu :D po południu nagrzało się do 13 :D a teraz już jest 15 :D :D rozkręcamy się :) mam nadzieję, że Bartek sie nie rozchoruje bardziej, bo jeszcze kaszle i smary ma tak głęboko, że nie umiem ich fridą wyciągnąć, a wiem że ma bo charczy i charczy no to tyle na razie.. :) tęskniłam za Wami i za łóżkiem moim, i za normalnością :D
-
Wszystkiego dobrego w nowym roku!!!!!!!!!!!!!!!! :) Przepraszam, że mnie nie było Laryska i Ciebie przepraszam, że nie odpisałam na smsa!!! jestem tak zmęczona po tych świętach, że szok na szczeście już w niedzielę jedziemy do domku!! nie mam za bardzo czasu pisać w skrócie: Bartek był chory i ja też nie wyspałam się nic a nic i nie wypoczełam W OGÓLE :( no to spadam
-
moi tesciowie w Polsce mieszkają :D nic się nie zmieniło, nadal do nich idziemy :) widziałam Antosia, jejku jaki fajnyyy, a ten filmik to normalnie instruktaż :) będę Bartka uczyć tak zgrabnie siadać :) AMT witaj!! no i już muszę iść
-
heeeeeeeeeeej wpadłam tylko na sekundę i nie czytałam u nas wszystko ok, ale nie mam czasu na kompa, a raczej głupio się czuję siedząc na kompie jak mama jest Bartosz siedzi i wstaje przy melblach i nogach!! od dzisiaj :D :D pojutrze jedziemy do Pl wiec mogę już nie zdążyć zajrzeć no a jakbym tak już do świąt nie zdążyła to życzę Wam cudownych, pachnących choinką i piernikami, rodzinnych świąt!! żeby się Wam pospełniały wszystkie marzenia, dzieci raczkowały i chodziły i śpiewały kolędy, i w ogóle żeby wszystko się pięknie działo :)
-
Prezencik! Juz popołudnie a Ty dopiero teraz o zębie mówisz!! :D no gratulacje!! dla dumnej mamy!! i dla Antoniusza :D no ciekawe czy będzie Cię gryzł teraz hihih
-
Lady jestem w ciężkim szoku!! chylę czoła do samego dywanu!! :)
-
Bartuś się trochę kręci, ale nie tak żebym znajdowała go do góry nogami albo cuś.. ale odkopuje się bardzo więc chyba też śpiworka spróbujemy, może już dzisiaj własnie :)
-
Lady przypomnij mi ile Ty masz lat? 17?? :D cudnie wyglądacie i naprawdę jak nowożeńcy albo zakochani licealiści :D no może licealiści nie mają zakoli, to mąż może student, ale Ty... no i fototapeta ładna, prawie się nabrałam ;)
-
masz rację Baderko, tylko na siedząco to czasem byłoby mu łatwiej świat poznawać, ale co tam! jego sprawa! :D tak mi się kwa długo parzyła, że prawie wystygła dzisiaj mama przyjeżdża, a bałagan mam okropny trudno będę sprzątać przy niej :) tylko tak z grubsza oblecę chatę teraz ale najpierw zajrzę na n-k zobaczyć co to za fototapete ma Lady :D
-
czeeesc :) jak tu gwarno o poranku :) Lady no ja się zapomniałam pochwalić, że skończyłam te pierniczki :D no ciastka normalne zrobiłam, nie taką architekturę skomplikowaną jak Ty :) no i zaraz po upieczeniu to pyszne były, jak na mój i małża gust i dumna z siebie jestem :D teraz zamkniete w pudełku i trwarde, że zęby można połamać, mam nadzieję że zmiękną :) Prezencik dzięki za zerknięcie do księgi! ale jak Natalka też jeszcze nie siedzi, a Dominiczka siedziała później to nie będę się martwić jeszcze tym siedzeniem, tylko dziwi mnie że on już tak długo pełza jak szalony a nie utrzyma się ani chwili w siedzeniu :) Baderko no biedne te Twoje dziewczynki, ale tak to jest z przedszkolami i żłobkami, jeszcze się nie spotkałam, żeby dzieci tam nie chorowały więc chyba jakoś trzeba to przeżyć u mojego w pracy nie piją, ale jego kierownik też jest niezły oni mają godziny tygodniowo do wyrobienia, nie muszą przychodzić na konkretną i mogą wychodzić kiedy chcą, no byle te godziny wyrobić a jego szef przychodzi na 11, a jak małż chce już wychodzić to zawala go wtedy robotą, tak jak wczoraj :o to nie zmienia faktu, że bardzie zła na małża jestem nie na szefa :D bo mógł powiedzieć, że musi iść i koniec, bo to sprawa życia i śmierci :D tabelka pikna:) no i nie wiem czy jest sens znowu trzymać w tabelce dziewczyny, które się zapadły pod ziemię może poczekajmy jeszcze parę dni, a jak się nie pochwalą że urodziły to posprzątajmy :) co tam jeszcze.. dziecko śpi, kawa się parzy.. no właśnie, długo już się parzy, lepiej pójdę po nią :)
-
Prezencik co Twoja książeczka mówi na ten temat?? a tymczasem idę się wymownie pokręcić po domu
-
a z innej beczki to chciałam powiedzieć, że mój syn dzisiaj wstał przy mojej nodze siedziałam na podłodze a on się wspiął po moim kolanie i wstał tylko taki pochylony do przodu stał no i zaczynam się martwić, że on siedzieć nie umie bo wygląda na to, że WSZYSTKIE dzieci Wasze w podobnym wieku siedzą same, a on nadal się przewraca martwić się? czy czekać jeszcze
-
łooo nie ma Was już chyba za długo biadolę na ten temat i Was wypędziłam pójdę poudawać obrażoną jeszcze niech mu będzie wstyd
-
kurde a ja tą grę dzisiaj mu kupiłam o ja głupia!! mogłam poczekać!!! :D za karę by nic nie dostał a ja już zapłaciłam i musi dostać teraz prezent, ehhh
-
no przepraszał mnie długo i w ogóle.. ale chyba już myśli, ze jest ok siedzi sobie tu obok na drugim laptoku jakby nigdy nic :o nawet garów nie pozmywa.. tzn zaraz po przyjściu pozmywał kilka talerzy i pobawił się z B., ale już minęło kilka godzin wiec wszystko wróciło do normy :o jak go ukarać? co mogę zrobić, żeby popamiętał?? :D
-
Prezenik dacie radę!!:) z taką motywacją-tzn działką w kieszeni to ja bym nawet z tego salonu piękności zrezygnowała :D Siniorita to ja Ci dziś rękę podam, bo Ty też coś wspomniałaś, że Twój małżonek dzisiaj nieładnie postąpił z niepomaganiem w domu :) no ale wiecie.. nosi mnie jeszcze :( bo ja kurcze siedze w tym domu sama i mam dość czekałam na to wyjście od tygodnia i normalnie nie mogłam się doczekać, że pójdę gdzieś sama, bez Bartka, że się odprężę, zrobię coś dla siebie.. i co.. ani sekundy bez B nie spędziłam, a relaks.. ładny mi relaks :( :(
-
spóźnił się 45 min!!!!!! bo go w pracy zatrzymali!!! a na dodatek rozładował mu się tel (chociaż 100tys razy przypominałam żeby naładował, żebyśmy mieli kontakt) i nawet do mnie nie zadzwonił a ja dzwoniłam ciągle bo nie wiedziałam co się dzieje raz że sie zjawił po 45 min dwa, że tel wyłączony ja go zobaczyłam na ulicy po 45 min to myślałam, że mu oczy wydłubię i nie wiem co jeszcze... no wściekł mnie do granicznych granic!! a ja na piechotę do miasta poszłam, stałam pod tym salonem jak kretynka i wydzwaniałam do niego i babom w salonie się jeszcze pożaliłam jakiego mam męża okropnego :D no ale na szczescie przełożyły mi na piątek a w regulaminie jest że można przełożyć albo odwołać tylko ileś tam godzin chyba 6 wcześniej, albo się traci część kasy ale widziały jaka rozżalona jestem i się zlitowały :D mama już będzie więc zostanie z B, a małża mam gdzieś no naprawdę daaaawno mnie tak nie wkurzył
-
pewnie myślicie, że jestem już tak piękna po mojej sesji w salonie piękności, że się nad ziemią unoszę od tej urody otóż nie :D mój szanowny małżonek tak dał dupy dzisiaj, że brak słów no i nie byłam w salonie i nie jestem tak pikna jak miałam być :o
-
o czesc :) to chyba nie tylko ja mam problem z kaffą ;) no tabelka to by się przydała, dawno jej nie widziałam :)
-
wiesza mi się kafe okropnie!! aż zapomniałam co miałam pisać
-
ładny sen :) i mnie też by się przydało coś wygrać :) a mnie się śniło, że się starałam o pozycję uwaga: specjalisty do spraw budynku :D no za cholerę nie wiem co to za praca :D w nocy jak się obudziłam to się zastanawiałam co ten specjalista robi, bo może to umiem to się będę starać :D
-
idź tzn na allegro, wiem że nie możesz wyjść z domu :)
-
ja myślę, ze my wszystkie mamy samopoczucie kiepskie przez pogodę :) koteczek nie wyj, idź coś sobie kupić to Ci będzie lepiej :) chciałam napisać do fryzjera, ale Ty dopiero byłaś:) no właśnie, ładny fryz :)
-
te stringi to na pewno za małe na mnie będą, ale najwyżej dorzucę swoje ;) w sumie jak oglądała tę grę to wydaje mi się fajna, cekawe tylko czy Bartosz nam zagrać pozwoli :) no i pozytywny akcent dzisiejszego poranka, Bartosz zjadł caaaaałą kaszę, hurraa :) a dziś idę jeszcze się pięknić do salonu, szkoda że mam takie samopoczucie kiepskie, ale może tam mi się poprawi:) a jutro mama przylatuje.. mam nadzieję, że obejdzie się bez ekstremalnych sytacji w czasie jej pobytu i przeżyję to jakoś:)