bes
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bes
-
kiedy Larysie naprawią internet?? już za długo trwa jej nieobecność :)
-
myślę, że chodziło o niekapka bo chyba dziecko nie umiałoby jeszcze z kubeczka..hmm no nie wiem trochę sobie nie wyobrażam, żeby Bartuś z kubka miał pić skoro nawet siedzieć nie umie łyżeczką ewentualnie
-
ooo Animonda wraca! no nareszcie!:) będą emocje i opowieści i zdjęcia :) Prezencik ja zamierzałam do roku karmić, a teraz się zastanawiam czy nie skrócić tego czasu.. zastanawiam się jeszcze, po roku to chyba już przesada nawet dla zapalonej karmicielki jak ja :D ale nie wiem też czy Bartosz będzie chciał mleko z niekapka.. a bez mleka to chyba nie można jeszcze, nie? i co tam jeszcze mądrego mówili w tv?? aaaa i ja wodę piję cały czas i kawę :D i sok grejfrutowy uwielbiam.. to by było na tyle aaaa i czerwoną herbatę do obiadu wodę z sokiem do rozcieńczania Wisienka u nas też wieje okropnie, wstrętnie jest aaa i my polskiej tv nie mamy:) kurde brzuch mnie boli, a po ciązy miał nie boleć od @ nie poszliśmy na spacer przez to i gulasz robię, raczej zupę gulaszową
-
wyjątek potwierdza regułę :P
-
przepis na picie wody? nie złamać się i nie dać słodkiego do picia jak już się da to chyba pozamiatane ;)
-
Papierowe dzięki! muszę sobie kiedyś na spokojnie przemyśleć tę moją relację z mamą, bo jest gorzej i gorzej i już ciężko mi z tym wytrzymać.. nie chce mi się na spacer iść, kurka wodna okropnie mi się nie chce może później nabiorę ochoty :) a i wracając znowu do tego picia to: nie ma takiej opcji dziecko nie chce pić wody :D niemowlę oczywiście, nie taki kilkulatek z wyrobionymi nawykami:) chce mu się pić, wypije :D nie chce mu się, nie wypije :D a jak wody nie chce, a za chwilę napije się słodkiej herbatki, no to sprawa oczywista dla mnie ;) wielce spragniony nie był ;)
-
nie mogę uwierzyć, ze to wszystko napisałam przepraszam dziewczyny
-
rozwiedli sie 100lat temu, ma nową rodzinę, nie utrzymuję z nim żadnych kontaktów
-
koteczku to jest łatwo powiedzieć: nie odzywać sie do niej i już to jest moja mama i jedyna osoba z bliskiej rodziny nie mam ojca, nie mam siostry, nie mam dziadków serio! nie mam nikogo oprócz mamy jak ja mogę się z nią nie odzywać no fakt, mam nową rodzinę ale mam też serce i wiem, że moja mama nie ma NAPRAWDĘ nikogo i kółko się zamyka, bo za każdym razem wyciąga rękę i wracam do niej
-
wyobrażam sobie właśnie tę sytuację, że mówię mamie żeby poszła na leczenie, albo może się nie odzywać do mnie ona wybierze nie odzyać się i powie: że JA SOBIE TAK ŻYCZYŁAM co na to mogłabym jej powiedzieć?? może faktycznie powinnam ją przed murem postawić przeraża mnie też to, że jestem z tym całkiem sama nie mogę zrobić narady rodzinnej... bo nie mam z kim :(:(:(
-
to wygląda podobnie Papierowe ale różnice są: moja mama się zachowuje jakby miała z 70 lat, a ma 49 do lekarza nie pójdzie chyba że już nie może wytrzymać czegoś, bólu albo czegoś tam, za to lata do kościoła chętnie i na cmentarz jest sama całkiem, ja jestem tutaj, z rodziną nie utrzymuje kontaktów, bo wszyscy źli jeśli czymś ją obrażę potrafi nie odzywać się miesiącami(!) już była taka sytuacja, dopóki ja się nie odezwę ona uważa że ja też jestem przeciwko niej, mimo że chucha i dmucham na nią, zasłaniam ją, tłumaczę przed wszystkimi, płaczę po kątach przez nią mogę jej powiedzieć: idź do psychologa ale co dalej, za rękę jej nie zaprowadzę, bo mnie tam nie ma poza tym to małe miasto, pewnie będzie twierdzić, że plotki, że nie będzie nikomu swoich spraw opowiadać i jeszcze płacić za to po każdej sesji pewnie powie, że lekarz kasę chce od niej wyciągnąć dletego każe jej przychodzić teraz święta ma spędzać z nami u teściów no i tez nie wiem jak to bedzie bedzie marudzić, jęczeć, wzdychać i.. rzygać mi się już chce najchętniej urwałabym z nią kontakty, serio! wiem że nie wolno mi tak mówić, ale nie wiem co robić :(
-
Koteczku mój pije wodę bardzo chętnie czasem daje mu herbatę miętową, zwykłą zaparzaną niesłodzoną albo te herbatki do zaparzania hippa ale woda jest nr1 u nas kurde, zdołowałam się strasznie tym myśleniem o mamie pójdę drugą kawę zrobić to jakoś ochłonę może
-
Papierowe moja mama ma depresję na milion% i to od lat, pośmierci Ani i babci to już jest dramat, ale co ja mogę zrobić..? nie mam pomysłu:( szczerze mówiąc to jestem zdruzgotana jej zachowaniem, bo to nawet trudno opisać czasami się wydaje, ze wszystko jest ok, ale trzeba straaaasznie uważać co się mówi nie ma mowy, żebym spontanicznie z nią gadała o wszystkim ona nie utrzymuje kontaktów z ludźmi prawie w ogóle, uważa że wszyscy nią pomiatają, że ją wykorzystują, że źle jej życzą, że pieniądze chcą od niej.. no masakra wywołuje u mnie ciągłe poczucie winy, ciągle chciałabym jej ofiarować więcej z siebie, ale widzę, że ona tego nie docenia na wszystkich zjazdach rodzinnych siedzę jak na szpilkach po kilku dniach spędzonych z nią mam takiego doła, że mogłabym się zamknąć w łazience albo ciec i chce mi się wyć mój mąż też wpada w doła po kilku dniach z nią byłam już u psychologa w tej sprawie powiedział mi że mam chronić siebie w pierwszej kolejności dzwonić do mamy często, ale trzymać ją na dystans no i powinna się leczyć, a to w ogóle nie wykonalne jest 1- nie ma kasy na to, ode mnie nie weźmie 2-uważa, że z nią wszytko ok, tylko inni są źli i chcą z niej zrobić wariatkę jejku długo mogłabym o tym pisać.. czuje się taka bezradna czasem tak bym chciała mieć takie piękne rodzinne święta.. kurde..aaa do dupy, szkoda słów
-
Koteczku czyli nic tylko się cieszyć zostaje :)
-
jak sie nawróciła?:) Prezencik ja tych cyferek bym nie rozgryzła :D ale mój mądry mąż to uczynił oczywiście :D a potem wysłaliśmy linka do jego siostry-tej fajnej :D i powiedziałam jej, że Tom rozgryzł, czyli weszłam jej na ambicję, no i też rozgryzła ;) ile razy użyłam słowa: rozgryźć? za dużo :D
-
masz rację koteczek, dzieci nie chcą jeść wszystkiego dlatego ja zaczynam od mało wyrazistych smaków, żeby Bartosz sie potem nie zniechęcił :) też nie idzie i tak super, bo czasem muszę się namęczyć żeby coś zjadł z teściową gadałam wczoraj i mnie pochwaliła :D że tak ładnie mi z Bartkiem wszystko idzie :) no i właśnie apropos rozmów wczorajszych (urodzinowych itd) to znowu mam doła, ale nie chciałabym marudzić, a z drugiej strony chciałam sie wygadać:( bo wszyscy do mnie wczoraj zadzwonili, albo wysłali smsa, albo życzenia na n-k abo jeszcze inaczej tylko nie moja mama.. no i obawiam się, że znowu się o coś obraziła, albo co.. no płakać mi sie chce co ja mam z tą moją mamą:( już nie wiem co mam robić z nią :( za niecały miesiąc ma przyjechać do nas, a nic nie gada na ten temat, całkiem możliwe że w ostatniej chwili powie że nie przyjedzie, bo MY SOBIE NIE ŻYCZYMY- to jej stały tekst :o pewnie do niej zadzwonię w weekend ale ręce mi opadają i wątpię, że zapomniała, myślę, że o coś jej znowu chodzi.. nie musicie odpowiadać na to biadolenie tak tylko chciałam się wywnętrznić, coby się poczuć lepiej
-
prezencik ja te jogurty mam ze sklepu akurat, nie z tej farmy ekologicznej, wiec może Ty też znajdziesz w swoim sklepie podobne:) a z tym zębem to możliwe jest? przecie on młody taki.. to ja już w ogóle cukru mu nie dam, bo się będę bała, że mu spróchnieją :D no to fajnie, że na basen musisz chodzić:) a powiedz kiedy chodzisz? jak mąż wraca z pracy? a o której wraca? bo tak sobie myślę, że jak mój wraca z pracy ok 16-17 to już nie ma mowy, żebym od niego mogła oczekiwać jakiegoś wyjścia.. ale może go zmuszę w takim razie kiedyś :)
-
http://zuig.el.pcz.czest.pl/poptom/jasnowidz.htm
-
hej ho!:) Folik zaopatrz się w podpaski to może nie będą potrzebne, ja zrobiłam zapas na pół roku, bo była promocja a pare dni później okazało się, że nie musiałam ;) a 35dc to obiecująco brzmi.. jeśli podejrzewasz że to może być 11 d lut to może i testa kup, mnie wyszedł 12-go dnia pozytywny :) jejku trzyam za Ciebie kciuki z całej mocy!! :) wczoraj napisałam posta wieczorem i widzę, że go nie ma! chyba że ślepa jestem,a le chyba nie jestem, czary czy co..? Bartoszowi coś w nocy doskwierało, nie mógł spać od 4, nakarmiłam o 4:30 i nie mógł dalej usnąć, płakolił i płakolił, i teraz też nie mógł usnąć i śniadania nie chciał.. nie wiem co mu :( może coś go boli, no ale nie wygląda też na obolałego.. hmm gratuluję Tośkowi, że już się zdecydował na te przewroty :) a Kazik to nie wiem czy mi się podoba, nie mam zdania :) Koteczku trochę się szczerze mówiąc dziwię, że lekarz zaleca danonki, to tak jakby zalecał..hmm..cukierki?:D no i trzymaj sie tam dzisiaj ze swoimi dwoma maluchami:) Prezencik a czemu mąż CI basenu nie daruje? :)
-
Siniorita to bardzo ładnie z ich strony :) a jakie to mleko było? może też mi się poszczęści i kupię bez miarki :D
-
Gosiaczek piękne to jest, wzruszyłam się :) u nas takie reklamy lecą, nie pamiętam czego, chyba jakiejś telefoni komórkowej wisienka kojarzysz?? i teraz już będę wiedzieć skąd pomysł ściągnęli, bo się zachwycałam tymi reklamami :)
-
Siniorita nie spotkałam się z takim sposobem pomocy :o Bartosz miał zniekształconą głowę okropnie, ale to przez kleszcze:( miał takie straszne jaaajooo, ale u się naprawiło na szczęście uf uf :) czasami trudno jest oceniać, bo wiemy że czasem przy porodzie sekundy się liczą, może czasem nie ma wyjścia i trzeba użyć drastycznych metod ja pewnie w Polsce miałabym cesarkę, a tutaj miałam kleszcze.. nie wiem co byłoby lepsze, może więc to naciskanie to też jakoś uzasadnione jest..chociaż jakoś nie mam przekonania..
-
aaaa no i prezent dostałam od męża :D karnety do salonu piękności :D ciekawe czy je dostałam, żeby moja uroda trwała wiecznie, czy dlatego że dostrzegł u mnie oznaki starzenia się..:D mam nadzieję, że jednak to pierwsze ;) i blender zamówiłam jednak:) a niech stracę, bo jak ten Bartek tak mało teraz waży to nie będę się nad nim znęcać tym widelcem, to może będzie więcej jadł tzn tak naprawdę to chyba chodzi mi o to, że bez blendera mam jednak ograniczone pole manewru, bo mogę mu dać tylko rzeczy które zgniotę, albo słoiczki:) a czasem bym chciała zaszaleć :)
-
dzięki Gosiaczku:) Koteczku fajny budyń, też taki zrobię :) Prezencik, Bartosz też olał gryzaka za pierwszym razem, dopiero za drugim albo trzecim się zakochał, to pewnie Antoś też łatwy nie jest ;)
-
jejku Prezencik jaka Ty mądra jesteś :) ja wszystko myślę tak samo jak Ty, tylko Ty to ładniej umiesz powiedziec :D