Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

bes

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez bes

  1. Laryska ja się całkowicie przyznaję, że mam czasem wątpliwości i strach mnie oblatuje.. ale staram się ufać mojej położnej jak już bedzie po wszystkim to się okaże czy dobrze na tym wyszłam :) Animonda masz już 12 tydzień, wow! ale ten czas leci :)
  2. masz rację koteczek, zawsze się znajdą jakieś wady :)
  3. dzień dobry :) u mnie bez zmian, położna przychodzi ok 10-11, ciekawe co powie.. Laryska położne tutaj mają więcej uprawnień niż te w Polsce i są bardzo dobrze wyspecjalizowane ginekolog interweniuje tylko w sporadycznych przypadkach bo po prostu nie ma takiej potrzeby na początku też mi było dziwnie, że nie chodzi się do ginekologa, ale przyzwyczaiłam się i mi to nie przeszkadza ja bym tak się nie kierowała w jedną stronę z tą oceną opieki nad ciężarną, bo w Pl też różowo nie jest (jak widzimy na przykładzie dziewczyn, które urodziły) mnie się podoba, że nie jestem traktowana jak chora i z każdej drobnostki nie robi się tutaj strasznego schorzenia i nie kładzie się kobiety do szpitala :) jesłi jest jakieś zagrożenie to są robione dodatkowe badania jedyne co mi tu przeszkadza to fakt, że ciążę uznają dopiero gdzieś od 12 tyg po pierwszy USG i do tej pory olewają babkę faktycznie ale to wynika z wielu czynników, np. religii (chociażby to, że do 18 czy 20 (nie pamiętam) tygodnia można się zdecydować na aborcję) a chwalę sobie, że jest większa swoboda i prawo do decydowania o sobie ciężarnej, Ty decydujesz czy chcesz rodzić w szpitalu czy w domu, w jakiej pozycji, czy chcesz mieć w pokoju ciemno czy widno, czy chcesz słuchac muzyki, czy chcesz mieć kogoś ze sobą, czy chcesz nacięcie (nacinanie też jest bardziej przemyślane tutaj, bo jest wiele przypadków, gdy to naprawdę nie jest konieczne) i nikt nie ma prawa Ci powiedzieć \"nie\" bo akurat lekarzowi to niewygodne zobaczę jakie będę miała wrażenia po porodzie, ale na razie to ja naprawdę nie mam powodu narzekać :) a to że jestem przeterminowana to przecież nie ich wina :) pogoda dziś u nas okropna, leje od rana, dobrze że to położna przychodzi a nie ja musze iść, bo nawet nie mam już ciuchów na taką pogodę :D
  4. no i jeszcze podłogę umyłam na dobranoc :D uciekam teraz do łóżka, bo już padam na twarz miłej nocki dziewczynki :)
  5. koteczek fajnie, że masz takie dobre nowiny pewnie kamień spadł Ci z serca :)
  6. aaa jeszcze o ruchy pytasz nie muszę liczyć położna powiedziała mi, że w czasie jednego ciągu aktywności powinnam czuć przynajmniej 10 ruchów no ja czuję sporo więcej więc się nie martwię tym i na każdej wizycie pyta czy jest aktywny i słucha serca Wy musicie liczyć ruchy dokładnie?
  7. Larysa jestem dopiero 4 dni po terminie czyli w połowie 41 tygodnia nie jest jeszcze tak źle :) ale czemu myślisz, że tu nieodpowiedzialnie traktują ciężarne? uważasz, że już powinnam być na wywołaniu? Urq też chyba jakoś 10 dni po terminie wywoływali no tutaj też 10 dni po wywołują.. a ten masaż szyjki robią tydzień po terminie ja mam mieć jutro bo moja położna nie miała wolnych terminów
  8. jestem babki :) byłam na dłuuuugim spacerze, polatałam po schodach i nic się nadal nie dzieje chciałabym, żeby coś ruszyło dzisiaj, bo nie chcę tej połoznej jutro tzn nie chcę tego masażu, chyba się nie zdecyduję będę jeszcze dzisiaj sprzątać trochę niby przed wizytą tej babki, a może to też coś pomoże, bo się trochę zmęczę prezencik Ty słusznie mówisz, że się nie starałaś i jak dziecko bedzie gotowe to wyjdzie tylko że Twoje wyszło w stosownym czasie, a ja już jestem przeterminowana i naprawdę mnie to zaczyna niepokoić, bo baaardzo nie chcę wywoływania :( a odnośnie tempki liiduchna- jeśli nie skoczyła to może jeszcze nie było owulki a poza tym ona nie musi skoczyć drastycznie wystarczy o 2 kreski ja miałam normalnie 36,4 i skakała mi do 36,6-36,7 więc możnaby nawet nie zauważyć różnicy a Ty jakie masz różnice w tempkach?
  9. ja też mam tak, że nie umiem się załatwić w obcym miejscu :(
  10. czytałam gdzieś, że jest naprawdę znikomy procent kobiet, które faktycznie nie mogą wytworzyć pokarmu (jakieś 1,5 %)... więc to się może zdarzyć, ale na pewno nie tak często jak się o tym słyszy
  11. czesc Kobity! czesc Prezencik!! jejku jaka dzielna byłaś podziwiam Cię za te walkę o karmienie, będziesz moją idolką! :) tyle razy się słyszy, że ktoś nie ma pokarmu, ale ja też w to nie wierzę, bo natura nas tak skonstruowała, że skoro nasze ciało umie urodzić dziecko to umie też je wykarmić, bo inaczej by umarło.. warto o to zawalczyć! ja się boję coraz bardziej tak chciałabym, żeby już było po wszystkim no ale cisza wciąż, żadnych objawów chyba nie mam coś mnie pobolewało w nocy ale zasnęłam i nic się nie wydarzyło
  12. o wszystkie śpią :) no to ja też idę dobranoc :)
  13. ooo wzdęcie też by pasowało :D
  14. u mnie nic się nie dzieje, kompletnie nic wróciliśmy ze spaceru, zjadłam sobie i chyba pójdę do wanny może ja nie jestem w ciąży a to tylko tłuszcz? :D
  15. no ja mam w sumie cały czas je, ale nie utrudniają mi życia.. mogę nawet nie zwracać na nie uwagi, więc to zupełnie nie to.. czas na spacer, bo piękna pogoda się zrobiła lody kręcone zjadłabym oj zjadła :)
  16. kurka wodna to może moje też coś znaczą.. no ale raczej mi łez nie wyciskają i siedzieć mogę, wiec chyba nie..
  17. dzień dobry :) witaj liiduchna :) jednodniowa przerwa w staraniach na pewno nie zaszkodzi, a może nawet pomóc, bo plemniczki nabiorą mocy ;) a co do śluzu to myślę, że tak czasem bywa, chyba nie zawsze musi identycznie wyglądać, a może ten białkowaty jeszcze Ci się zrobi? :) u mnie cisza.. mam takie stałe pobolewania w podbrzuszu, ale niezbyt mocne, więc to nie to.. wracam do łóżka ;)
  18. prezencik biedactwo, żeby ich szlag trafił z tym gronkowcem :( i dsangi też się pechowo trafiło.. kurcze czemu ciągle musi się coś dziać :( Urq na szczęście Staś zdrowy chociaż teraz możesz się odprężyć trochę po tych mękach przez które przeszłaś w szpitalu u mnie bez zmian jutro 25-ty czyli mój osobiście wyliczony termin jak minie to się już wkurzę :D
  19. Asanna dzięki!! :D równa babka z Ciebie :D ja się kłócę z moim często, ale to trzeba by tak na noże chyba, żeby poród się wywołał :D wszyscy mnie bombardują smsami czy już urodziłam, ło matko! muszę się jakoś w weekend zmobilizować, bo mi telefon rozniesie :D
  20. Koteczek ciekawe czy po ciąży wrócisz do mięska czy już CI tak zostanie :)
  21. miłej kawki Animonda! :) ja sie odmeldowuję, bo Tom za chwilę będzie i pewnie nie będę już miała czasu pisać no ale jak się zdecyduję rodzić to na pewno Wam powiem :)
  22. ja mogę patrzeć na mięso i nawet je jeść :) rozmrażałam tę rybę w piekarniku i trochę mi się upiekła :D ale to nic, wyjęłam ją, przyprawiłam i dopiekę chyba można tak zrobić nie? :D
  23. deisy a lekarz wie, że tak się źle czujesz? może by Ci coś zamienił z tymi lekami..
  24. damy radę Laryska :) masz jeszcze kilka dni, działaj a pewnie Ci się uda Ty masz dużo więcej obowiązków niż ja więc masz bardziej wyczerpujący dzień i na pewno nie przenosisz :)
  25. hihi anecia widzę, że wszystkie mamy jakieś przygody z dobrymi radami :D
×