bes

czesc Babki :) Anecia te programy o porodach są gdzieś od 7 rano do 12 ale pewnie chodzi Ci o ten program "amazing births" on był ok 9 i dzisiaj już go nie ma :( pewnie było tylko kilka odcinków i pechowo się już skończyły Lolly uwielbiam Cię czytać :) powodzenia z futrem i resztą ;) dziewczyny możecie mi przypomnieć jak nazywa się ta bakteria niebezpieczna przy porodzie? dzisiaj mam wizytę u położnej, poprosiłabym o ten wymaz, może zrobiłaby mi chociaż jakoś wątpię, bo ona nie jest chętna wysyłać mnie na dodatkowe badania już prosiłam o USG i o dodatkowe badanie na cukier i nic nie wskórałam, ale chyba zapytać warto odnośnie jedzonka to w sumie się mało znam, ale też bym się skłaniała odłożyć słodkie owoce na później :) byłam nianią przez jakiś czas i opiekowałam się chłopcem, u którego rodzice wykształcili fajne nawyki jedzeniowe jak miał około roku to największy smakołyk dla niego to był burak :) ciekawe jak Lucilla i Smart..

może napisz Jej prezencik, że my tu wszystkie tak myślimy, że powinna żądać cesarki już to mi się nie mieści w głowie, że tak ją tam trzymają bez sensu

ja też sobie myślę, ze powinni już jej zrobić cesarkę to za długo trwa może gdyby zażądała to by zrobili

to może jakoś bardziej stanowczo spróbuj powiedzieć że to Wasza wspólna decyzja z mężem że nic się nie stanie jak zobaczy dziecko trochę później żeby uszanowała Twoją potrzebę oswojenia się z sytuacją mamy się często obrażają w takiej sytuacji moja coś tam marudziła, ale wie że nie ma wyboru, bo bez mojej pomocy nie przyjedzie teściowa była urażona, ale chyba Jej przeszło i potem normalnie do tego podeszła

no ja mówię wprost, że te pierwsze dni są dla nas, że chcemy się oswoić z sytuacją i to są chwile dla nas, a później niech przyjeżdzają :)

Prezencik a Ty to może serio rodzisz już? :) wczoraj byłaś cała obolała, dzisiaj masz skurcze.. ale jajka może razem z Urq urodzicie :)

cześć budziłam się w nocy i myślałam o Urq, kurde! jak długo to może trwać :(

śliczna :)

post mi gdzies zniknął! no właśnie koteczek Ona ma jeszcze dużo czasu ja nawet nie wiedziałam kiedy mój przelazł z prawej strony na lewą, dopiero położna mi powiedziała po macanku ;) a do góry nogami (sprawdziłam w notatkach ) odwrócił się w 29 tygodniu :)

ja myślę, że Ona ma jeszcze sporo czasu żeby się obrócić, więc nie ma co się jeszcze tym stresować ja nawet nie wiedziałam kiedy mój przelazł z prawej strony na lewą :)

koteczek tak naprawdę to każda z nas ma niewiadomą przed sobą :) przecież nie znamy przyszłości, nie możemy wiedzieć jak się wszystko potoczy, czy będą komplikacje czy nie.. co innego jak jest zaplanowana cesarka, wiesz czego się spodziewać mniej więcej najgorzej jak się męczysz niewiadomo ile godzin, a potem się okazuje, że wszystko na nic i i tak musisz mieć cc .. tak jak Nina miała

u nas znieczulenie podają gdzieś od 3-4 cm, przy czym jak jest wywołanie oksytocyną to chyba nie zwlekają z tym bo ból się wtedy bardzo szybko potęguje i odczuwa się go jako bardziej bolesny, chociaż podobno wcale nie jest po prostu kobieta nie ma czasu się z nim oswoić no a o tej wodzie to czytałam, że baaardzo pomaga no i w moich programach porodowych to też se babki chwalą

prezencik ja się nastawiam strasznie na ten poród w wodzie, a wtedy nie dają znieczulenia no ale sama nie wiem ja sobie nie umiem tego bólu wyobrazić tak realnie jak będzie okropnie to wylezę z tej wody i będę się drzeć żeby mi dali znieczulenie najbardziej się boję, że poród będzie trwał długo łudzę się, że ta herbata z liści malin i wiesiołek będą skuteczne..

Urq biedaczka.. kurcze, Ona psychicznie już musi być wykończona.. może dadzą Jej znieczulenie od razu skoro podają oksytocynę, bo to chyba częste, prawda? Lady w szoku jestem, że to obkurczanie to aż tak bolesne jest.. masakra, człowiek się cieszy że to już po wszystkim a tu jeszcze takie bóle trzeba znosić.. no ale czego się nie zrobi dla maleństwa :) Baderka czeeeść :)

czy któraś z Was miała od Niej wiadomość rano? bo sobie pomyślałam, że mogła zacząć rodzić samoistnie w nocy i może już dawno jest po wszystkim..

czyżbym zaczynała panikować?? :D eeee :D a jakieś wieści od Urq są?

u nas w poczatkowej fazie porodu proponują paracetamol.. ciekawe czy to coś działa ja ogólnie baaardzo rzadko coś biorę przeciwbólowego, więc może jak się na początku przy tych słabszych skurczach weźmie ze 2 paracetamole to może można jeszcze się przespać np. albo jakos odpocząć..

ja miałam na myśli ból krocza po porodzie czy to tak boli później, że trzeba brać coś czy da się wytrzymać i czy boli wtedy jak się ruszamy czy stale.. kurcze nie umiem sobie wyobrazić niektórych rzeczy a środki przeciwbolowe szkodzą dziecku przy karmieniu? moja koleżanka po cesarce brała coś i karmiła, a może to jakieś specjalne środki no ale skoro w ciąży można brać bezpiecznie paracetamol to chyba karmiąc też

nie, chyba nie działa na czkawkę, tylko że akurat się w garnku gotowało to poszłam se zjeść :D

aaa i jeszcze jedno Lady a bierzesz teraz jakieś przeciwbólowe środki? a po porodzie brałaś? no ja nie wiem, czy to się bierze coś czy nie.. pewnie się głupio pytam :o

no to dobra prezencik nie rodź jeszcze, umyj se te nogi i dopiero ;) lady z tą kurczącą macicą to tez słyszałam, że kiepsko jest.. oby się szybko skurczyła :) a jak miałaś nacinanie poprzednio to bolało Cię mniej? tzn jak siadałaś na krześle czy takie tam

Animonda serio pomagają mi :) jestem w pełni świadoma, że boli jak cholera ale wiem, że mam się tego nie bać, bo tak ma być i wszystko jest ok :)

a nacinali Cię?? a teraz jak to wygląda?? boli Cię wszystko i nie możesz chodzić, czy możesz? :) wiesz ja jestem zielona i nie wiem jak to wygląda "po" więc pytam moja mama mnie wczoraj znowu zdołowała stwierdziła, że cwaniakuję i że kobieta po porodzie nie jest w stanie iść od domu, a tym bardziej się dzieckiem zajmować i że zgłupiałam, że chce iść szybko do domu i takie tam.. że nie będę mogła wykąpać dziecka a ni nic przy nim zrobić tekst o pomocy męża w ogóle do mamy nie dociera.. :o

sarcia masz rację, szkoda że nie znamy żadnego zaklęcia jednego dla staraczek na szybkie zachodzenie :) drugiego ze sposobem na szybko poród ;) Prezencik dobrze, że mąż w domu, bo może Ty rodzisz :D

frugo super wyprawa i super zdjęcia :)