bes
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bes
-
oo Jutrzenka, to super że się wyspałaś :) czyli Gabrysia nie rozpaczała za smoczkiem dzisiaj?? a ja dzisiaj piekę ciasto! :D wiem, wiem, że jestem na diecie ale robię wyjątek :D przychodzi do mnie jutro koleżanka!! wiecie co to znaczy?? że może będę miała wreszcie jakąś koleżankę tutaj :D przychodzi z małą córeczką 1,5 roku, no i koniecznie ciasto chcę upiec myślę o drożdżowym z owocami i kruszonką, takim które dzieciakom można ewentualnie dać do spróbowania mam jakiś przepis, ale poszukam jeszcze w necie jeśli macie jakiś łatwy to podajcie, chętnie skorzystam ciasta to ja jeszcze nigdy nie piekłam sama :D więc mam nadzieję, że umiem :D
-
cześć Kobitki! Żabciu gratuluję tych wspaniałych nowin :) i podobnie jak Baderka myślę, że warto zabierać męża na wszystkie badania USG, nawet te dowcipne, bo oglądając maluszka są takie wrażenia, że nikt nie zwraca uwagi na to którędy badanie się odbywa :) ja nie miałam dowcipnego w ogóle.. ale to mi nie przeszkadza tak sądzić :) w 11 tyg miałam pierwsze USG i dzidziuś był już taki śliczny!! ja się popłakałam, a małż siedział oczarowany :) w gabinecie był taki duży ekran na ścianie, tuż naprzeciw łóżka, że nie musiałam się wysilać i w bok patrzeć, tylko jak w kinie.. jejjku jakie to piękne było, w życiu nie zapomnę :) hehe łzy mi właśnie poleciały.. :D Baderko Twoje dziewczyny się pochorowały znowu? czy na kontrolę idziesz? Laryska współczuję Ci tego wstania wczesnego, Klempie nie współczuję, bo Ona z własnej woli wstała:P no i fajnie, że będziesz miała cesarkę, ominie Cię w cholerę bólu.. bo po porodzie to i tak boli i tak, nieważne po jakim, a przynajmniej w czasie nie będzie Cię boleć ;) heheh pięknie zareklamowałam poród naturalny :D Siniorita myślę, że jak weźmiesz Mateuszka na parę minut na balkon, nawet ze 2-3 razy dziennie, to nic mu się nie stanie, a będzie mu się lepiej oddychać w tym katarze :) ja bym spróbowała u nas pół nocki było męczące, tak gdzieś do 1, bo Bartuś się budził z płaczem trochę, później już spał ładnie i zjadł raz o 4:30 :) dziś chyba go już w ogóle nie będę karmiła w nocy.. aaa no i wyjaśnienie budzenia pojawiło się rano :) mamy nowy trzeci zębulek:) zapomniałam o kimś?
-
-----Mamy w Anglii-pogaduchy o tym i owym D
bes odpisał lollibelly na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
skuuls, dobre z tymi majstrami :D my też mieliśmy kilku takich wyszkolonych, którzy cieknący prysznic naprawiali lało się po suficie, kapało, wiadro podstawiałam a przychodził taki, odkręcał wodę na 15 sekund i mówił, że nie ma żadnego wycieku, wszystko suche :D i że mamy obserwować, bo to pewnie się dzieje przez to że wychodzimy mokrzy z prysznica i kapie z nas woda :D hhehehe toż to chlustać by ta woda ze mnie musiała, żeby piętro niżej kapać do pokoju :D -
-----Mamy w Anglii-pogaduchy o tym i owym D
bes odpisał lollibelly na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Agnieszka, ja też mam czasami takie odczucie odnośnie tej rutyny.. no i jakiejś samotności tutaj.. znajomych to ja w Polsce wszystkich zostawiłam, nawet jak tutaj kogoś miałam to po przeprowadzce też już nie mam.. wiecie, brakuje mi najbardziej takiej odrobiny przerwy od Bartka żeby jakaś babcia przyszła na 2 godz chociaż raz na miesiąc, żebyśmy z małżem mogli gdzieś wyjść, czy na zakupy.. czy na randkę ;) a tak to zawsze w trójkę, zawsze.. ubóstwiam mojego Bartoliniego.. ale jakbym miała szansę zatęsknić za nim czasem to na pewno byłabym lepszą mamą :) ale też nie jestem pewna czy w Pl by to było możliwe ostatnio bylismy w święta no i owszem było a tititit Bartuniu i dziubdzianie przez ileś minut dopóki nie zacżął marudzić.. jak chcieliśmy wyść do sklepu to okazywało się, że jedna musi się uczyć, druga sprzątać, trzecia bigos gotować... i na dom pełen ludzi nie było go z kim zostawić :D no i łaził z nami.. aż się rozchorował, to już nie łaził.. i my już też nie :o ohh no to też się z rozpędu wyżaliłam :D -
koteczku trzymaj się, nic Majeczce nie będzie :) załatwisz sprawy z Michasiem i już bedziecie wszyscy razem:) kurcze, jak ja Was dziewczyny podziwiam! wszystkie! macie tyle obowiązków, pracujecie, studiujecie, macie po 2 dzieci, albo inne obowiązki.. ja siedzę w ciepełku na dupie, z jednym moim Bartoszkiem, który jest tak naprawdę wymarzonym dzieckiem (no dla mnie przynajmniej;) ) i marudzę, że mi ciężko.. chyba powinnam się stuknąć w głowę, i to porządnie, jakimś ciężkim przedmiotem najlepiej..
-
dzięki Papierowe!!:) zrobię go na pewno :) szkoda, ze na małża urodziny nie zrobiłam w styczniu.. ale to nic zrobię Bartusiowi:) oby mi się tylko udał :D
-
a ja myślę, ze to idealny czas na odstawianie używek ;) czyli smoka i cyca, no nie wszystko na raz, ale czas dobry bo potem nam się dzieci za bardzo kumate zrobią i dopiero będą cierpiec i my z nimi Lady jestem pełna zachwytu chcę ten tort umieć zrobię Bartkowi na roczek on go może nie bedzie jadł, ale my zjemy papierowe proszę, zapodaj ten przepis jeszcze raz, bo tamtego nie zapisałam a takie piękne te Wasze świnki no i proszę łopatologicznie jak te świnie się robi?? :)
-
a teraz pod krzesło wlazł i nie umie wyjść :D aaa i w te klocki to też fajna zabawa, to z tatą się tak najczęściej bawią :) coś jeszcze miałam ahaaa ktoś pytał kiedyś o kremy, chyba Prezencik ja używam ostanio tego co Jutrzenka albo Gosiaczek (sorry nie pamiętam) z eveline, mam 3 różne i dobre są, wydaje mi sie że lepiej wyglądam, ale trzeba systematycznie używać i nie żałowac kremu
-
Jutrzenka dobrze powiedziałaś mamie:) zapamiętam tę sentencję i też użyję w odpowiednim momencie :) Urq też se zapamiętaj!:) w szukanie po domu to ja nie wiem czy to jest zabawa, Bartek zawsze za mną lezie, ZAWSZE więc to chyba nie zabawa tylko myśli, że my przywiązani czy co?:D kupiliśmy przedwczoraj bramkę do kuchni, bo już miałam dość jak mi się pałęta pod nogami i cały czas w stresie byłam ostatnio mi nóż spadł na podłogę a Bartosz się tam bawił.. no aż mi się słabo zrobiło no ale bramka już jest i mały waruje stale koło niej jak jestem w kuchni :D on chyba nie wie że to ja jestem w więzieniu, nie on :D
-
oo Prezencik miałam właśnie pytać o smoka, już wczoraj miałam pytać to dobrze, że Antoni sobie poradził, brawo! jakąś lecytynę chyba muszę zacząć brać :D :D :D a z tym gadaniem to nie wiem, jeśli Cię to uspokoi to idź po radę, ale mnie się wydaje, że jeszcze jest czas..
-
Urq to może potrząśnij małżem, niech zrobi z tym wreszcie porządek, przecież on chyba sobie zdaje sprawę z sytuacji, co? Laryska widziałam już wczoraj tę kurtkę tylko zapomniałam napisać, ze fajna ja mam też fajną, kupiłam ze 2 czy 3 lata temu przecenioną z bergsona, kurde! najlepsza kurtka jaką miałam w życiu! oczywiście na nartach nie byłam ani raz, normalnie w niej chodzę zimą :) i nawet ciążę w niej przechodziłam, bo jak już się nie mieściłam, to było na tyle ciepło, że polar mi wystarczył Jutrzenka, to Ty cały czas w błogiej nieświadomości żyłaś z tym smoczkiem? ale jajka :D no nie dziwię się, że się z lekka "zdenerwowałaś" :)
-
się poplułam jak przeczytałam, że Urq rąk nie wyparza! :D :D to Ty jesteś na 200% wyrodna :D
-
no Siniorita to ja wyrodna jestem :) oprócz spacerów (bo jak raz nie wyjdę, to na drugi dzień już choćby się waliło i paliło idę) i danonków (wiadomo czemu;) ) ale Noemi i Staś rozgarnięci już :) fajnie :) Bartek nic nie mówi świadomie ciągle gada tata, tzn ciągle gada coś tam, ale najczęściej tata aa no i dopiero niedawno zaczął się bawić ze mną w chowanego :D tzn on chowa buzię gdzieś (np w zasłonę, albo w skarpetkę, albo jakąś inną szmatę jaką znajdzie), a ja mówię: gdzie jest Bartuś? chyba się gdzieś zapodział? i on wtedy zrywa tą szmatę z twarzy z promieniującym uśmiechem muszę oczywiście wykrzyknąć wtedy: oo jest Bartuś! :D no i tak z 10 minut potrafi :D Urq weź teściowej powiedz do słuchu! a drugi dzień wolnego też wzięłaś?? dziś z moja koleżanką gadałam i mi opowiadała jak jej mama z babcią karmią potajemnie małego bułkami i pączkami, bo są przekonane święcie, że od tego się rośnie :D i oczywiście się wypierają, a ona wie bo czuć pączkiem i rączki słodkie od lukru :D ło jaką bym jazdę zrobiła :D
-
-----Mamy w Anglii-pogaduchy o tym i owym D
bes odpisał lollibelly na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
dobry wieczór:) to ja chyba ostatnia, ale przesyłam milion buziaków dla Haneczki!:) Aga UK fajniutkie te butki, ja tez się właśnie ostatnio nad butami zastanawiałam Bartek w domu w samych rajtkach zasuwa, ewentualnie w skarpetach na rajtki, a na dwór mieliśmy takie kożuchowe z mothercare coś takiego: http://www.mothercare.com/Over-the-Hedge-Snugg-Boots/dp/B002NR219G/sr=1-42/qid=1265149508/ref=sr_1_42/276-1954692-1798448?_encoding=UTF8&m=A2LBKNDJ2KZUGQ&n=44523031&mcb=core a Ty szukasz bucików do chodzenia po domu czy na dwór? a to w ogóle konieczne, żeby mieć buciki w domu? czy malutkie stopki się nie męczą niepotrzebnie? Podczytująca jaką kawę pijesz? się muszę zaopatrzyć :) aaaa no i to ciasto nieszczęsne :D upiękę, upiekę... tylko Ty jeszcze o tym nie wiesz, że to moje pierwsze w życiu będzie :D :D :D to może ciastka jakie kupię na wszelki wypadek :D :D odnośnie benefitów-- żałuję, ale w tym to nic nie moge pomóc, nie znam się kompletnie :D ewag, najgorsze są ze 3 pierwsze miesiące z maluchem, wytrzymałaś już miesiąc to teraz już szybko minie :) mnie się poszczęściło, bo Bartek nie płakał, ani nie marudził, ale na cycu wisiał gooodziiinaaami nie wiem czy coś możesz poradzić żeby mu poprawić nastrój, oprócz upewnienia się, że te podstawowe jego potrzeby są zaspokojone no i na implancie tez się nie znam :( kurcze do niczego jestem, na niczym się nie znam :D zadajcie jakieś pytanie, na które znam odp, to mi się może samoocena poprawi :D -
ooo poszłyście już :( to chyba nie będę sama do siebie gadać i też pójdę spać zaraz miałam coś tam do powiedzenia, ale se zapomniałam
-
no to ja idę chleb robić, bo się kończy
-
jejku, aż nie wiem co pisać.. mam nadzieję, że wszystko się dobrze skończy! Baderko trzymaj się tam!! kurde :( Prezencik, ja jeszcze karmię Bartka w nocy, no i nie wiem jak to długo potrwa, ale myslę, że w tym tyg już skończę dzisiaj nakarmiłam go o 3 i potem o 5:30 o tej 5 to mogłam se odpuścić niby, ale musiałabym już wstać, bo nie zasnąłby już.. no i to mnie trochę załamuje, bo pewnie będzie wstawał o tej porze.. po cycu to jeszcze zasypiał do 6:30-7
-
:(
-
słusznie Laryska, napisz do Baderki, już wczoraj podejrzane mi się wydało, że się nie pojawiła aaaa no i sprytnie się ustawiłaś z nowym pomocnikiem ;) Bartek już kilka raz dostał ogórka kiszonego, lubi :)
-
Lady dobre :D a jak się u Noemi to zapalenie uszu objawiało, tyko gorączka i katar? w ogóle już jakiś czas temu miałam napisać i ciągle zapominam że Bartosz też ma czerwone policzki jak Prezencik pisała o Tośku małż kiedyś mówił, że to ze zmęczenia, bo często wieczorem, ale teraz to już nie jesteśmy pewni czasem 1 jest bardziej czerwony niż drugi i od jakiegoś czasu ma coś na rączce wcześniej miał takie krostki czerwone, na przedramieniu teraz u tak jakby to wysycha i taki zaschnięty chropowaty placek się zrobił wygląda w sumie jakby się goiło ale nie wiem co to mogło być trochę to wiążę z tym kawałkiem mandarynki, który mu dałam, no ale nie wiem..
-
śpi :) Siniorita i Jutrzenka, nie zazroszczę Wam przygód z mandatami i policją :D ja nie jeżdzę, ale kiedyś jechaliśmy z małżem zawieźć alkohol do restauracji przed weselem i policja nas zatrzymała niby nic, alkohol sobie można wieźć tyle tylko, że małż nie miał prawa jazdy ze sobą :D to były jaja w ogóle, bo przyjechaliśmy wtedy na 3 tyg do Pl (potem się z tego zrobiły 4) i małż nie miał ze sobą prawa jazdy, bo wymieniał w tym czasie na brytyjskie i nie zdążyli mu odesłać przed naszym wyjazdem do Pl na weselisko :D powiedział policjantom, że zostawił w domu i w końcu kazali nam wrócić po prawko.. hehe gdyby oni wiedzieli gdzie ten dom był :D nie wiem co to są paluszki junior, czemu Prezencik dajesz Tośkowi badziewie?:P mój nie lubi chrupek kukurydzianych, za to wcina chętnie chlebki typu wasa czy waza, jak to się tam pisze ;)
-
urq weź no powiedz teściowej do słuchu, nie bądź taka uprzejma i miła, bo Ci na głowę wejdzie! ja też byłam cicho, ale w czasie ostatniego pobytu się miarka przebrała, a miałam podobne jazdy tzn jazdy miałam głównie takie, że za mało Bartkowi jeść daję i że na podłogę go kładę aaaa no i jak płakał, bo chory był to też mi z rąk go wyrywała i gadała, że ona go uspokoi :D ale ja wtedy powiedziałam stanowczo "nie ma mowy", ależ była zaskoczona! :D dobrze, że Staś tych klusek nie chciał jeść, to może jej to coś dało do myślenia.. chociaż wątpię a z tym urlopem to moim zdaniem mogłaś coś powiedzieć, tego to ja bym nie odpuściła, bo to już chamówa była w moim odczuciu ups Bartosz ziewa i oczy trze chyba się muszę ulotnić na kilka chwil ale wrócę :)
-
hej:) jak jestem na dole to kiepsko mi pisać, bo mały na mnie włazi i przyciska i za kabel ciągnie i nie umiem się go pozbyć :) więc witam i zmykam ogarnąć chatę,a potem na górę gadać z Wami zapomniałam wysłać tego posta wcześniej :D bo już jestem na górze heh
-
trzymaj się Koteczku!!!
-
ja bym może spróbowała ten brokuł z czymś smaczniejszym wymieszać, tzn z czymś co Igorek bardziej lubi, z ziemniakami z sosem np ;) i też myślę Laryska, żebyś się nie zniechęcała, Bartek też nie wszystko lubi od pierwszego razu:) mój łobuz śpi, dziś nie karmię go wcześniej niż o 3 :) zawarliśmy umowę z małżem on wstaje do małego do 2, ja od 2 jeśli będzie się budził to za bardzo męczące dla mnie tak wstawać całą noc, zwłaszcza że w dzień i tak się nie prześpię