Bella84
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Bella84
-
Ja niestety nie pomoge tez nie badalam tej wit d, ale skoro tyle z was bada to moze i ja sie skusze? Kurcze mam stresa ze nie bede umiala sobie tego zastrzyku z gonalu dzisiaj zrobic :( buuu w instrukvji jest napisane ze moze byc pecherzyk powietrza i wogole:(
-
Justka , tes pct powinien byc w dni plodne gdy posiadasz juz plodny sluz, tak aby mozna bylo. Zobaczyc zachowanie plemnikow w nim, wiadomo ze w dni nieplodne to od razu umieraja, natomiast w plodne powinny sie ruszac i zyc :) wiec ktorykolwiek z dni najbardziejplodnyvh bedzie ok :)ale lepiej w czesniej udaj sie do lekarza by okreslil ile czasu po powinnas przyjsc, za pozno zle za szybko tez zle, ja bylam 8 h po, niby 5 h po to tez jest ok:)
-
justka, ja niestety albo i stety narazie hsg nie miałam więc się nie wypowiem, ogólnie nic o tym badaniu nie wiem poza tym że bolesne i że sprawdza się drożność..więc może inne koleżanki Ci bardziej pomogą...co do testu na wrogość śluzu to ja miałam test PCT - test po stosunku, czyli u nas np było tak: o 12 w nocy przytulanko, o 8 rano test PCT, koszt mały w stosunku do wszystkich innych badań - 50 zł, wynik tego samego dnia. na wyniku jest napisane, ile plemników w polu widzenia, ile porusza się ruchem postępowym, ile w miejscu, a ile jest nieruchomych, u nas w polu widzenia 50-70 w polu widzenia (norma>30), poruszających się zarówno postępowym ruchem jak i w miejscu 0%, i 100% nieruchomych; lekarz powiedział że ważne że są w polu widzenia, a więc jakoś przetrwały, tyle że się nier***awe :P a więc może to oznaczać wrogi śluz; ale lekarz mówi że też nie ma co w 100% temu zawierzać gdyż nie jest to "pewniak", zdarza się że pacjentki z takimi wynikami jak mój po 2 tyg przychodzą w ciąży...jest to jedynie jakaś sugestia....:) u mnie iui w tym cyklu wynika z tego że mojego m nie ma a nie chcę tracić cyklu (jestem z tych niecierpliwych) zresztą z uciekającymi jajkami nie ma co czekać:P no i podejrzenie wrogiego śluzu więc czemu by nie spróbować..no i będą jaja jak zajdę w ciążę gdy mojego m nie ma:D jak sobie ktoś policzy to padnie podejrzenie że to nie jego:P tylko my wiemy co i jak :D
-
to trzymam kciuki by lekarz w tych 99% się mylił a ten 1% był szczęśliwy :)
-
Olga chyba się gubię...wcześniej pisałaś że nie ma już pęcherzyka w usg...a teraz że beta rośnie? może za wczesnie na usg było i dlatego nei widać?
-
Olga choćbym nie wiem jak chciała Ciebie kochana podnieść na duchu to nie znajduję słów :( może pojedź do rodziny i pospędzaj trochę czasu wśród ludzi -najlepiej takich co dzieci nie mają :)
-
jak dobry lekarz t słuchaj lekarza..wie co robi..chyba...też mam wątpliwości co do decyzji mojego o gonalu i że iui bez hsg..no ale coż...:|
-
dziewczyny, właśnie byłam u lekarza..mam nieco wątpliwości;/ w tym cyklu podchodzę do iui, lekarz przedstawił mi 3 mozliwości: iui naturalne, z clo lub ganadotropinami, powiedział że najlepsze ale też najdroższe są gonadotropiny+ryzyko ciąży mnogiej ...powiedziałam że finanse w tym przypadku mają mniejsze znaczenie i co by wybrał nie zważając na aspekt finansowy..powiedział że gonal no i został gonal..ogólnie byłam sama bo mój m w morzu i podchodzę z jego mrozakami (mimo że 2 dni przerwy tylko były od stosunku poprzedniego to jego wyniki i tak są ponadprzeciętne - tylko ja jestem skrzywiona;/) ogólnie meritum sprawy..nie wiem czy dobrze zrobiłam z tym gonalem..zapędziełam się bo już chcę by się udało a teraz mam obawy..niby mam małą dawkę 37,5 czy mimo to mogę mieć niepożadane skutki uboczne? na piersi? lekarz zapewniał że niby nie...no ale...wątpliwość w mojej głowie jest...dodam że dzisiaj jest mój pierwszy dzień cyklu (idealnie-zawsze 3 godziny po zrobieniu testu ciążowego i w dzień wizyty u gina) wykonał mi usg - 1 jajnik-4 pęcherzyki z potencjałem do wzrostu, 2gi jajnik - 5 pęcherzyków, więc chyba niezły wynik jak na 1szy dzień cyklu? kurcze najgorsze że z rozpędu wykupiłam ten gonal (340 zł!!!) bo mam brać od poniedziałku a jutro nei mam czasu wyskoczyć do apteki;/
-
Olga strasznie mi przykro :( wiem ze to trudne ale spojrz na to tak ze skoro sie raz udalo to masz tez wieksze szanse ze znowu sie uda..
-
To tylko potwierdza co pisalam wczesniej, ze nie mozna calkowicie temu amh zawierzac:p zreszta lekarze na to badanie przynajmniej jesli tylko ten wynik jest slaby patrza z duuuza rezerwa... Sam fakt ze refunddowane ivf jesli jest nieplodnosc idiopatyczna dopiero refunduja po 2 latach staran a nie po roku jak w pozostalych przyczynach nieplodnosci:) ale moze ja sie tylko tak pocieszam :p
-
Jagodzianka to trzymam kciuki:) mi narazie lekarz w gamecie twierdzi ze mam nie zwracac uwagi na wyniki tylko sie starac, wg niego usg wyglada ok , owulka jest w kazdym cyklu wiec staram sie narazie bez ivf, juz za chwile konczy mi sie cykl a w nowym inseminacja z mrozakami, tylko nie wiem czy z symulacja czy nie , ale to juz lekarzowi pozostawie do decyzji:p swoja droga na forach roznych przybywa dziewczyn z niskim amh, zastanawia mnie wiec rzetelnosc tego badania... Nagle tyle kobiet ma obnizona rezerwe? Moze wczesniej tyle tez mialo ale zachodzily bo nie badaly sie i nie bylo tego niepotrzebnego stresu... Na przykladzie tego forum chociazby ile kobiet z niskim, wrecz nieoznaczalnym amh zaszlo...
-
Jagodzianka, jak Twoja wizyta w sprawie KD? już po? już zaczynasz przygotowania? ciekawi mnie ta opcja..wiadomo narazie jej nie rozważam...ale jeśli mi ze 2 ivf na własnych jajeczkach nei wyjdą to napewno będzie to opcja i super że taka istnieje :P
-
Hej dziewczyny pijna pogoda:) wstawac :p kurcze mam na 7 ustawione mierzenie temperatury i jak sie obudzilam juz to teraz przez to slonce chyba nie zasne :) pytanko mam z innej beczki, jakiego kremu pod oczy uzywacie:) ja do tej pory clinique all about eyes a chce zmienic :) moze polecacie cos? Na wizazu patrzylam sobie ale jakos jak poszlam do sephory to pani powiedziala ze te o ktorych mowie to nie dla mnie a dla 40tek, niestety na kremach nie jest napisane dla jakiego wieku:(
-
ja też w tym cyklu miałam podany overtille w dniu gdy pęcherzyk miał 23 mm, ale następnego dnia miałam PCT i wyszło że 0% *****iwych plemników :( więc chyba mam wrogi śluz no nic...w marcu iui...jeszcze nie wiem czy z czy bez stymulacji, wiem tylko że z mrozaczkami..bo ni echcę tracić cyklu przy tej mojej rezerwie...a w kwietniu już lekarz wspominał o lekkiej stymulacji...:)
-
Olga super że napisałaś, idealny moment dla mnie bo właśnie siedziałam w domu i łapałam doła...jestem po naukach z "planowania rodziny" przed ślubem, w sumie zakończyło się na 1 spotkaniu bo o wykresach to już wiem i tak wszystko i nie ma co mnie uczyć, ale pogadałam z babką o tych wykresach o okresie i jakoś tak wyszło że mówiłam jej że kiedyś miałam 3 dni mega obfite a nieraz 4 i końcówka plamienie a teraz z 2 dni takie w miare i reszta plamienie a ona że ma podobnie..tyle że ona ma 53 lata !! :( no i się zdołowałam bo ona jeszcze podkreślała się uśmiechając że mamy podobnie...i tak już siedzę w domu przed kompem, mój m wyjechał w morze..szukam nadziei na forach..a tu nagle Twój post...gratuluję z całego serca, i dziękuję że wlewasz w nas promyk nadzieii :)
-
Zuzia dziękuję za odpowiedź, uspokoiłas mnie że iui eliminuje wrogi śluz..wiadomo że u mnie może się nie powieść, ponieważ mam też problemy z rezerwa jajnikową, podobnie jak Ty, ale spróbuję...dziewczyny wiem że takie rzeczy lekarz doradza, ale mam taką sytuację, mój m wyjechał w morze i nie będzie go na 1 cykl (potem wraca na 2) w związku z tym by nie tracić już cykli zamroziłam jego nasienie :P i w marcu podchodzę na mrozaczkach do iui, zastanawiam się czy na cyklu naturalnym czy może poprosić o stymulację? jak myślicie? Zuzia jeszcze odpowiadając na Twoje pytanie, w czwartek gdy miałam pany overtille wieczorem, to rano tego samego dnia miałam usg i pęcherzyk miał 23 mm..przy czym jak zrobiłam test owulacyjny to wyszedł pozytywny, tego samego dnia śluz płodny był, a następnego dnia rano już go nie było...temperatury tego dnia nie mierzyłam, ale normalnie mierzę i wyglądało to ak że w sobotę już miałam skok , w czwartek rano temparatura była 36, 43; natomiast w sobotę już 36,77 i potem rosła, dziś np 36,99....więc owulka musiała być chyba w piątek ewentualnie zaraz po overtille...ciężko powiedzieć przez to że w piątek jej nie mierzyłam :( Pocieszające jest jedynie, że w każdym z ostatnich 6 cykli jak mierzę to mam skoki i cykl 2 fazowy, +2 razu monitoringiem potwierdzone
-
PCT to test po stosunku, też na wrogość śluzu...
-
tzn?, po dniu z overtille byłam w gamecie a babka pobrała mi śluz z plemnikami
-
Jagodzianko, wyniki PCT mam z cyklu gdzie fsh wyniosło 9,13 i lekarz powiedział że to fsh jest ok, pęcherzyk miałam w czwartek rano 23 mm, następnie o 19 miałam podany overtille, o 24 przytulanko, a o 8 rano PCT test, i zastanawia mnie jedno, przed testem PCT zauważyłam że już nie mam śluzu płodnego, a babka która pobierała próbkę powiedziała że strasznie mało tego...gdzie dzień wcześniej miałam śluz płodny rozciągliwy..i zastanawia mnie teraz czy możliwe jest że po podaniu overtille od razu mi pękł pęcherzyk, a tym samym rano gdy miała PCT było już po owulacji i dlatego śluz był jaki był...podobno po overtille pęcherzyk pęka do 24 h czy nieraz 48, ale też przecież może pęknąć wcześniej, a przy niskiej rezerwie dodatkowo życie komórki jajowej jest bardzo krótkie....lekarz w czwartek powiedział że owulację będę miała w piątek, ale może ten zastrzyk przyspieszył drastycznie wszystko? kurcze nie wiem..mam mimo wszytsko czekać i 15 marca testuję...jak wynik będzie negatywny to w marcu podchodzę do iui z nasienia mrożonego..zastanawiam się też czy poddać się jakiejś lekkiej stymulacji...co myślicie o tym pct? możliwe że po overtille od razu owulka była i stąd takki wynik testu? i jeszcze jedno..czy inseminacja eliminuje całkowicie przeszkodę wrogiego śluzu?
-
dziewczyny, właśnie odebrałam wyniki testu po stosunku, no i tragedia, chyba mam przeciwciała plemnikowe, ponieważ wynik mam taki: w polu widzenia 50-70 plemników (norma >30), w tym poruszających się ruchem postępowym 0%, poruszających się w miejscu 0%, nieruchomych 100% :((( a wyniki nasienia mojego m były rewelacyjne ponad normę....i co teraz?;/ to znaczy że naturalnie nie mam szans?;/
-
hej dziewczyny :) właśnie wróciłam z wizyty u mojego gina, mam ładny pęcherzyk 23 mm :) powiedział że mam po 4 pęcherzyki w każdym jajniku..kurcze to chyba mało :( ale on mówi że to ok...pewnie tak pociesza..powiedział że z tym fsh może być albo tak że był to 1 skok, albo tak że co jakiś czas moje jajniki gorzej pracują, pęcherzyki mam słabsze i wtedy potrzeba więcej tego fsh...więc ten cykl mam napewno lepszy..plan działania mamy taki, że dał mi zastrzyk overtille (dziś mój 12 dc) mam go wziąść między 18-20 potem bzykanko między 23-1 i godzinę leżeć...rano jadę sprawdzić jak zachowują się plemniki w moim śluzie potem tez bzykanko..obojętne kiedy..a wy jak myślicie? kiedy najlepiej? któraś z was brała overtille? ile czasu po nim jest pęknięcie z reguły?...od kwietnia jak się nie uda włącza mi lekką stymulację tylko muszę się pojawić w 2-3 dc na badanka, w przyszłym tygodniu mój m wypływa i w marcu myślę o inseminacji z nasienia mrożonego, już badania zrobiliśmy i jeszcze depozyt, lekarz mówi że ma wyniki ponad przeciętne więc faktycznie można takie mrozić :)
-
http://www.centerforhumanreprod.com/starzej%C4%85ce_si%C4%99_jajniki_801.html
-
Jagodzianko, istenie wiele donosów na temat tego , że dhea wpływa korzystnie na jajniki - odmładza je i np klinika arvimed w krakowie stosuje kurację z dhea i wit D przed ivf, podobno taka kombinacja korzystnie wpływa na skuteczność leczenia (zwiększone statystyki zachodzenia w ciążę) wiele kobiet jak poczytasz na forach ang, odnotowuje spadek fsh po dhea, nie wiem czy u mnie właśnie ten lek się przyłożył..ale po 2 tyg brania (choć niby na efekt trzeba 3-4 miesiące) fsh z prawie 29 mam 9,14...dlatego narazie biorę chociaż moge odnotowac skutek uboczny - wyskakują mi syfki i to takie straszne że już miewam myśli by odstawić;/ zobaczymy..narazie mam wykupione 2 opakowania więc już je wezmę , max 3 -4 miesiące mam zamiar brać, dłużej nie bo też gdzieś czytałam że nie powinno się...dhea to w sumie nic innego jak testosteron który u facetów powoduje wypadanie włosów, trądzik...;/ no ale skoro może mieć zbawienny wpływ na jajniki to warto chyba spróbować...skoro jesteśmy tak zapalone na in vitro to myślę że to dhea dużo więcej nam nei namiesza:) no i jest bez recepty..a to dziwne bo to w końcu hormony, co więcej w ulotce mam by nie przekraczać dawki 25 mg dziennie a lekarz zapisał mi 3x 1 tab czyli 75 mg dziennie...no ale coż...ufam mu, świetne opinie ma, moja koleżanka z niskim amh u niego zaszła więc się poddaję jego opini w 100%...
-
Justka co do Twojego pytania moje dhea to wynik 270 gdzie norma to jakieś 340, ale lekarz w gamecie widział moje wyniki...więc chyba nie widział wskazań to dhea skoro mi zapisał w dawce 3x25 mg (co ciekawe na ulotce jest, że zalecana dawka to 1x25 mg)...