Bella84
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Bella84
-
Migdału gratulacje!! kochana jesteś dla nas przykładem że warto wierzyć...co więcej pomimo że w amg i liczbie pęcherzyków antralnych się różnimy to dopatruję się podobieństwa przy FSH, moje fsh w styczniu wynosiło ok 30, wówczas lekarz odradził ivf, chociaż moja liczba pęcherzyków po 6 w każdym jajniku, niby przeczy temu fsh, i co się stało..od 3 tygodni biorę DHEA firmy eliot w dawce 3x25mg, podobnie jak Ty i moje fsh w tym cyklu wynosi 9,14 !!, nie wiem czy to za sprawa tego leku czy jak, dodatkowo miałam ładny poziom estradiolu na początku cyklu, i teraz mając dzisiaj 8 dc zauważam już że śluzu mam coraz więcej, (a nie używam oleju z wiesiołka czy siemienia lnianego) więc powiem szczerze, że zaczynam wierzyć że to DHEA coś tutaj jednak działa..tym bardziej , że czytałam że w niektórych klinikach przypadki takie jak my (niskie amh, wysokie fsh) właśnie zanim podejdą do ivf dostają dhea+wit D i to zwiększa znacząco statystyki powodzeń niż u przypadków które nie przyjmują tych suplementów :) Powiedz mi Migdałku w jakiej dawce bierzesz wit D3? ja biorę falvit gdzie mam zespół witamin w tym wit D , ale to chyba nie to samo? jeszcze raz serdecznie gratuluję oby więcej takich wieści na forum, strasznie podnoszą na duchu:D normalnie aż skacze z radości czytając że Ci się udało :) prawie jakbym sama zaszła :D
-
hej Aga, a skąd wiesz że masz niską rezerwę? jakie masz amh? bo fsh masz super, nie wiem czy dhea ma wpływ na spadek fsh, ale słyszałam że ogólnie pozytywnie wpływa na kobiety starające się z niską rezerwą...ja dopiero skończyłam 1 opakowanie (30 tab a biorę 3x1 dziennie) i w sumie żadnych skutków narazie nei widzę poza tym, że jakieś syfki nagle mi wyłażą;/no i fsh ogólnie spadło mi z prawie 29 do 9,14 ale nei wiem czy to tak poprostu taki cykl czy może coś to dhea zrobiło..lekarz twierdzi że na efekty trzeba kilka miesięcy czekać...ja się leczę w gamecie w gdyni ponieważ z trójmiasta jestem, ale w mazowieckim podobno novum jest super :)
-
Dziewcyzny, byc może się powtarzam, ale czy któraś z Was o tym czytała: http://www.artvimed.pl/content/view/132/70/ tak więc jak? dhea+wit D+ivf w protokole krótkim i mamy 50% szans aż na powodzenie?:D
-
Mersinko, miło mi Ciebie poznać, a w ramach przypomnienia mogłabyś napisać jakie miałaś wyniki i jaką metodą się udało zaciążyć? :) swoją drogą dziewczyny dzisiiaj czytałam o tym dhea co przyjmuję 3x po 1 tab dziennie, i wiele źródeł podaje że właśnie niby się zaleca w przypadku niskiej rezerwy - niskie amh i wysokie fsh...i może skutkowac obniżeniem fsh i też niby obserwuje się zwiększenie liczby ciąż wśród kobiet przyjmujących, czy coś wam wiadomo na ten temat? czy któraś z Was przyjmuje?
-
hej Gerwazy, estradiol mam podany w 2 wynikach w 2 różnych jednostkach: 266 pmol/l (norma dla fazy folikularnej to 46-607 i 2gi mam 72,864 pg/ml (norma 12,6-165,7 dla fazy folikularnej). Badanie robiłam w poniedziałek a okres dostałam w sobotę ok 22 (plamienie) więc powiedzmy 2/3 dzień cyklu tj kazał lekarz...wg norm w sumie się mieści...ale szczerze się nie znam bo wiem że za niski estradiol wiąże się z wysokim fsh i może oznaczać menopauzę a teraz mam wyniki absolutnie inne niż poprzednio..więc nie wiem co lekarz mi powie..może to efekt brania tego dheas? nie wiem...w sumie jedyne czego się trzymam to tego jak powiedział że mam 12 pęcherzyków w jajnikach a więc jak zdrowa kobieta i nie ma mowy o tak wysokim fsh jak mi wyszło...dlatego też kazał powtórzyć...on powiedział że najbardziej ufa temu co widzi w usg bo tam ma obraz moich jajników, macicy i tych pęcherzyków i to jest dla niego namacalne....sama już nie wiem..ale lekarz ten ma świetne opinie, masa kobiet poleca, moja koleżanka z amh 0,2 i wysokim fsh zaszła właśnie u niego w ciążę po 6 miesiącach...mój onkolog mi go polecał, mój endokrynolog no i nawet koleżanka mamy która starała się dłuugo chyba z 5 lat, miała niedrożne jajowody i masę innych rzeczy..coś z jajeczkami też...zaszła w ciążę u niego...wiec kurcze ufam mu bardzo..jestem bardzo ciekawa co powie..staram się cierpliwie czekać na wizytę za tydzień;/ jak w tym cyklu nie wyjdzie to już odpuszczam naturalne staranka i poproszę o stymulację..max 3 razy pewnie i potem jak nie wyjdzie to już chyba ivf...no ale zobaczymy
-
wiecie z tym lekarzem jest tak , że w poprzednim cyklu mówił że jak się nie uda to w kolejnym (czyli moim obecnym) monitoring...więc chyba nie mam co lecieć do niego teraz;/ bo i tak już na stymulację za późno..a on chciał naturalnie teraz i monitoring owu zrobić+ewentualnie jakiś zastrzyk na pęknięcie....no mam nadzieję że to jest "TEN" cykl..i że naturalnie się uda...:) jeśli nie to już każdy kolejny stymulacja...dodam, że od 2 tygodni biorę dheas niby poprawia jakość jajeczek..ciekawe czy to mogło miec jakiś wpływ na fsh..pewnie nie...:P
-
najgorsze że w 1 szy dzień ten najmocniejszy zawsze mi jakimś bokiem uleci noż kurde mol :[
-
co do miesiączki to ja mam tak: 1szy dzień potop, 2gi dzień takie średnie krwawienie, 3ci niby małe..ale bywa jednak też średnie no i później to tak troche krw trochę brudu...w sumie 6 dni trwa...
-
hej, odebrałam z drugiego laboraorium wynik fsh :) ->zrobiłam tak dla pewności w 2 róznych jako, że ten ostatni wynik to taka porażka..i drugi wynik wyszedł 9,13:) a więc mam 2 wyniki: 9,41 i 9,13..w sumie zbliżone no i zawsze nie jest to 28 jak poprzednio :D do lekarza mam wizyte za tydzień w czwartek ponieważ robię monitoring owulacji, co do testów owulacyjnych to ja używam firmy AMIL, robie od 10 dnia cyklu i w sumie zawsze wyjdzie mi po drodze pozytywny :) ostatnio wyszedł pozytywny na dzień przed owulacją no i w samą owulację też, niby jak wychodzi pozytywny to owulacja jest na następny dzień lub może być 2 dni później, dlatego optymalnie byłyby wtedy się zblizyć w dzień testu pozytywnego i dzień później..przynajmniej tak podaje ulotka i ovufriend...:) ugh odebrałam tez inne wyniki robiłam ponownie tsh..stoi w miejscu 2,03, ft4: 1,07, i anty TG: 13,6..więc wyniki chyba ok..no i prolaktynę mam 12:) spadła z 33 ostatnich po moim przyjacielu dostinexie hehe, jestem strasznie ciekawa co mi lekarz powie na moje fsh :) wiem że nie jest idealne bo wynik 9-10 świadczy o obniżonej rezerwie dalej..ale zawsze jest bliżej 9 i jest to wynik który mi aż tak tragicznie na ewentualną stymulację nie rokuje tragedią :) więc się pocieszam :)
-
Wiem że lepiej jakby FSH było poniżej 9, bo wynik 9-10 to dalej niska rezerwa...ale w zestawieniu z FSH powyżej 28, to jest to baaaardzo pozytywny wynik :) widac jednak ta liczba moich pęcherzyków coś tam jednak dobrze mówiła, że nie może być tragicznie :P
-
Kochane, ale się dzisiaj podbudowałaam, że aż muszę się pochwalić :D powtórzyłam badania hormonalne fsh,estradiol, lh i..... :D:D (2dc) fsh - 9,41 mlU/lm (poprzedni cykl 28,72!!!) estradiol 266,9 pmol/l (poprzedni cykl <5) lh-6,64 mlU/ml jestem w kompletnym szoku, może to wiele nie znaczy, ale nawet sobie nie wyobrażacie jak ja się podbudowałam patrząc na mooje fsh ...:D normalnie taka radość że szok..bo otwierając wyniki, po moich ostatnich bliskich 30!! spodziewałam się teraz nawet 40.... a tu nagle ok 9 :D zaczynam kochać poniedziałki :D:D
-
Bezik ja też biorę 1/4 co tydzień, 1 tab to strasznie duuuża dawka, jaki masz poziom prolaktyny że aż taką Ci lekarz dał?
-
ja mam 111 pg, amh powtarzałam...pierwsze badanie w grudniu i wynik 0,88, drugie badanie w styczniu - wynik 0,51 ;/, fsh 28 i powtarzam jak tylko okres dostanę (powinnam dziś lub jutro) więc badanie w poniedziałek..Justka ja Ci powiem że nastawiałam się po czechu na in vitro potem zmieniłam na śliwińskiego-fajny lekarz i wogóle, ale on po moim usg powiedział że wygląda ok, że powtórzyć fsh i nie ma wskazań do ivf, a zresztą z takim fsh to mam znikome szanse na powodzenie z ivf....troszkę mnie to wybiło ze wszytskiego bo np Czech mi rozpisał że z ivf moje szanse to 30-40 % (nie wspomniał o wpływie wysokiego fsh na stymulację) i teraz już sama nie wiem...bo w sumie tak w rzeczywistości i tak dopiero podczas stymulacji widzą jak kobieta reaguje.....fsh mam plan zrobić w 2 niezależnych klinikach - lux med jak ostatnio +gameta i zobaczę co wyjdzie w badaniu z tego samego dnia w obu....amh mnie tak nie rozwaliło jak właśnie to fsh wystrzelone, chociaż niby fsh jest charakterystyczne tylko i wyłącznie dla tego konkretnego cyklu w którym jest badane, niemniej taki wynik jest niepokojący....ogólnie szperam po różnych forach o takich anomaliach jak ja: wysokie fsh/niskie amh/wysoka inhibina/afc w normie i powiem Wam że kurcze niewiele tego...ale np na wielu anglojęzycznych opracowaniach piszą że afc jest najbardziej prognostyczne..i potem człowiek głupieje bo mamy parametry :fsh,amh, afc,estradiol, progesteron, lh i z tych wsyztskich amh i fsh mam marne areszte super ...no i ciąży brak pomimo owulacji i strzelania w owulację...;/ za 2 tygodnie mam monitoring owu..ciekawe ile teraz będę miała tych pęcherzyków...
-
a ja dzisiaj zrobiłam test ciążowy..i mimo że mówiłam sobie by się nie nakręcać to było to silniejsze..w związku z tym wynik negatywny dobił mnie kolejny raz...:( nie wiem ile razy muszę zrobić test by nie podchodzić do tego z nadzieją dalej....Dziewczyny a co Wy myślicie o tym liczeniu pęcherzyków antralnych? co myślicie o moim przypadku, niskie amh, wysokie fsh, inhibina za to 111 i 12 pęcherzyków?
-
dół :( wchodzę na fb a tu kolejna koleżanka dodane zdjęcie z dzidziusiem...dzień w dzień mam wrażenie, że albo dodaje nowa dzidziusia albo brzuszek.. tak jakby to spotykało wszytskie w koło..wszystkie poza mną....:(
-
Justka ja też byłam u Czecha raz ale:) w sumie nie mam nic do niego ale zmieniłam na Śliwińskiego.....w sumie dlatego że ma endokrynologa no i godziny przyjmowania mi bardziej odpowiadają...z tego co kojarzę idziesz długim protokołem...jak pytałam Śliwińskiego o różnice to mówił, że faktycznie przy niskiej rezerwie z reguły idzie się krótkim, tyle że przy długim protokole i wyciszaniu jajników pęcherzyki rosną równomiernie...natomiast bez wyciszania i w krótkim jest to bardziej chaotyczne i nierówne..więc może ten długi jest skuteczniejszy :) oby tak było w Twoim przypadku :) trzymam kciuki :) z jednym się gubię tylko, bo leczyłaś się w invicta a ivf robisz w gamecie u Czecha?
-
Ja rowniez polecam badanie pecherzykow antralnych, ja mam niskie amh, baaaardzo wysokie fsh, a pecherzyki w normie- w obecnym cyklu bylo ich 12!! Bez zadnych wspomagaczy i wg lekarza to jest wazniejsze niz amh czy fsh, oczywiscie mam jakies watpliwosci, ale faktem jest ze jego stwierdzenie pozytywnie podzialalo na moja psychike:) wogole mam dzisiaj 25 dc, i nie bola mnie piersi a zwykle bola mnie zaaaawsze, tak strasznie boje sie nakrecac ale to dziala samoistnie, do tego ovufriend zaznaczyl mi prawdopodob ciazy na 54% dzisiaj , i jak tu sie nie nakrecac :)
-
Justka a do kogo do gamety idziesz?
-
Heja dziewczyny:) no nareszcie juz myslalam ze forum umarlo:p faktycznie w 3 city pogoda rewelacyjna, piekny weekend i dzisiaj tez, oby tak dalej:)Justka ja tez mam 2,02 tsh i jakos mi sie specjalnie tym endokrynolog nie przejal :) fakt powiedzial ze lepiej jakbym miala ok 1, 5 ale niby ten moj wynik miesci sie w normie wiec pytanie czy jest sens zbijac do idealu? Zaczelam lykac dheas3x1 tab dziennie, alez to drogie!!! Za opakowanie 30 tab zaplacilam 50 zl:/ masakra, wiec miesiecznie 150 zl, niby biosteron tanszy ale nie bylo akurat:( Jagodzianka a Ty tez masz tyle pecherzykow? Mi lekarz jak zobaczyl fsh to faktycznie mial mine slaba, ale po tym usg wogole powiedzial ze juz mam o fsh zapomniec bo to niemozliwe by miec fsh 28 i wyprodukowac tyle pecherzykow :)
-
Chyba cos nie dzialalo, ja nie mialam ostatnio guzika do odpowiedzi wogole... Ale juz dziala :)
-
hej kobietki, melduję, że wróciłam z gamety od dr Śliwińskiego - szeroko polecany, ginekolog, endokrynolog i jeszcze kilka innych...pierw spojrzał w amh..tu powiedział że nie mam co się tak tym wynikiem przejmować....bo młode badanie daje wielokrotnie odmienne wyniki itd..ale oczywiście coś jest nie tak gdy taki wynik...chociaż by się nie przywiązywał...następnie spojrzał w fsh..powiedział że do ivf mogę tylko gdy fsh spadnie bo tam się podaje między innymi fsh by pobudzić jajnik...i zwykle takim pobudzaniem doprowadzają do fsh ok 14 czy coś..natomiast jak ja już mam 28 to mi takie pobudzanie nic nie da bo jajnik i tak z dużym prawdopodobieństwem nie zareaguje na stymulację więc to nie ma sensu..ogólnie wyniki mam słabe ale powiedział że z kolei moja inhibina b=111 tu totalnie nie pasuje,+od 5 miesięcy jak robię testy owulacyjne, monitoruje owu, miałam badanie progesteronu w 2 fazie..też usg po owu..to w każdym z 5 cykli miałam owulację, cykle regularne....na początku tego cyklu:6 dc byłam też w gamecie u innego lekarza-powiedział że na ten moment 1 jajnik niemy - nie posiada pęcherzyków, ,2gi ma ich mało....dzisiaj w 18 dc byłam w tej gamecie u Śliwińskiego i wiecie co? jaki mój szok był jak powiedział: na 1 jajniku 5 pęcherzyków antralnych, na 2 jajniku-6 pęcherzyków antralnych, plus do tego wszytskiego ciałko żółte - a więc było wcześniej przynajmniej 12 pęcherzyków w obu jajnikach i była owulacja...powiedział że endometrium mam idealne i że obraz usg i liczba pęcherzyków to wszystko co widzi to w ogóle nie ma zastrzeżeń że wszystko jest ok i on sam już nie rozumie nic..z 1 strony badania wykonane pokazują niską rezerwę wygasanie pracy jajników..z 2 strony mam 12 pęcherzyków, owulację w każdym cyklu, cykle regularne, i z wywiadu nic nie wskazuje na pogorszenie rezerwy - żadnych operacji, w rodzinie menopauza po 50, nie paliłam nigdy...lekarz sam nie wiedział co mi powiedzieć, +to że de facto staraliśmy się tylko 4 cykle i powiedział że niepotrzebnie robiłam w ogóle te badania, że on by ich zabronił mi na samym początku bo to tylko podkopało mój stan emocjonalny, a takie rzeczy robi się po roku starań, generalnie u mnie się nic kupy nie trzyma, usg jedno, inhibina jedno, wiek jedno, a fsh i amh drugie...widocznie jestem jakimś wybrykiem...oczywiście napomknęłam o dheas i wpływie na jajeczka..potwierdził i powiedział że mogę brać 3x po 1 dziennie, ale że efekty są dopiero po 3-4 msc brania...ale dla mojego spokoju mogę brać....in vitro narazie mamy więc odwleczone...powiedział że fsh jest charakterystyczne tylko i wyłącznie dla danego cyklu..(swoją drogą powiedział ze miał pacjentkę z fsh 40, ivf wkluczone a po 2 msc przyszła w ciązy..naturalnej!!!)mam powtórzyć fsh,lh i estradiol w 2-3 dc, brać dostinex na prolaktyne dla spokoju i w kolejnym cyklu mogę przyjść na monitoring w 12 dc i w razie czego dadzą mi też zastrzyk na pęknięcie pęcherzyka....i to narazie tak ma wyglądać....i co ja mam teraz kurcze myśleć...czemu mam amh raz 0,88 raz 0,51 fsh kosmiczne 29 prawie a w usg wszytsko cacy pięknie???czy któraś z was tak miała? że 12 lub więcej pęcherzyków a te badania takie właśnie nijakie?
-
Ja jeszcze niczego nie probowalam :p
-
No wlasnie to jest ciekawe z tym wyciszaniem, bo nasze jajniki przeciez sa juz wyciszone ... Chyba powinno sie ****ardziej pobudzac? A moze takie wyciszenie w 1 cyklu powoduje wiecej jajek w drugim?
-
Taida, widze ze mialas wahania fsh raz 10 raz 30 raz 7 , czy lekarz wyjasnil ska takie skoki i co to oznacza? Czy to znaczy ze kazdy cykl jest inny i fsh w kazdym moze byc skrajnie wysokie lub odwrotnie skrajnie niskie?
-
Gerwazy..to mnie zagięłaś...i to jest właśnie powód dla którego zapisałam się też do Śliwińskiego....mimo, że Czech ma super opinie..to zawsze warto się poprzeć też opinią drugiego lekarza i dowiedzieć się czegoś nowego ;/ na szczęście wizyty mam prawie po sobie, bo w sobotę dr czech jeszcze raz, a w poniedziałek Śliwiński , martwi mnie jedynie to że jeśli będę musiała mieć hsg w tym cyklu to ivf będzie bez udziału mojego m, na czym mi cholernie bardzo zależy bo przy nim zupelnie inaczej się czuję jak odbieram wyniki i słyszę cokolwiek przykrego od lekarza lub ogólnie chodzę na badania...jakoś z nim mi lepiej o wiele :( a niestety wyjeżdża 5go marca i dupa co ja mam teraz zrobić;/ tylko co mi da hsg tak naprawdę? jeśli będą niedrożne to oni chyba już ich nie udrożnią? Justka a czemu do dr Czecha akurat chcesz? skąd ten wybór? wogóle czy to ma znaczenie że np Czech ma specjalizację z ginekologii i niepłodności a z endokrynologii nie ? czy efekt w tym przypadku może być słabszy i gorzej dobrane leczenie niż w przypadku lekarza z dodatkową endokrynologią? co do terminów powiem Ci że słaaaabo bo obaj byli teraz na 2 tyg urlopie i właśnie wrócili, pacjentek np Śliwiński ma poumawianych tyle że wizyta co 10 min!! co można zrobić w 10 min? chyba wejść i wyjść ;/