Najważniejsze jest dobranie ODPOWIEDNIEGO szamponu do danego rodzaju łupieżu. Nic nie da stosowanie szamponu do suchego łupieżu, jeśli ma się tłusty. Jeśli komuś już nie pomaga Nizoral, to niech sięgnie po Selsun Blue, bo na Niz. się już uodpornił, a Sel. ma po prostu inny skład. Po 4 latach walki z łupiezem (domowy sposób: żółtko, olej i cytryna, szampony: Healing, L\'Oreal, Denorex -śmierdziel jakich mało, płyn od dermatologa - nieporozumienie, łupież spadał jak snieg, srodek na ciemieniuchę u dzieci, włoski preparat dwuskładnikowy - nie pamiętam nazwy, Hasceral - maść na b. suchą skórę, z mocznikiem, Nizoral - podziałal, ale na krótko, a po ponownym użyciu brak efektu - może coś jeszcze, ale teraz nie pamiętam), mój mąż użył Selsunu i to był strzał dziesiątkę, bo zmienił się składnik zwalczający przyczynę łupieżu. Od pół roku ZERO łupka, co za ulga, bo ma garniturową pracę.
\"Wybawiciel\" występuje w 2 wersjach: do tłustego i suchego łupieżu.
Pozdrawiam wszystkich \"walczących\".