Ziółeczko- teraz uśmiecham się do Ciebie :D
Nie idzie mi robota... byle do 16 i spadam do domeczku :P
Całkieminna- co to za garnuszek? jakaś nie kumata jestem ;)
No fajne kwiatki :O
i jeszcze pierwsza wpadłam na tą twoją relację. Coś w tym musi być. Za dużo zbiegów okoliczności.
No nic... wychodzę zaraz z pracy, a potem do dentysty.
Ale też by mnie to gnębiło...