Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ory

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Ory

  1. ABS, kochana trzymaj sie nie daj się. Biedulko Ty nasza, daj spokój i się nie męcz, parę dni zwolnienia możesz wziąć nie na ciążę tylko choćby na bół gardła, a najlepiej na zatrucie, wtedy nikt się w pracy nie dowie o przyczynie zwolnienia, poza tym pamiętaj że możesz poprosić lekarza żeby nie wpisywał kodu ciąży na zwolnieniu. Lekarze zdają sobie sprawę, że przyszłe mamusie przed pracodawcą chcą informację tę zachować jak najdłużej w tajemnicy. Bardzo mi się podobały imiona jakie wybraliście....Kurczaki żeby Ci już te mdłości przeszły....Buziaczki...
  2. Witojcie babuleńki kochane, w stolicy wieje dmucha zawierucha, pada śnieg a i tak plucha :-) Wiosny kurde nie widać, ani słoneczka, ani nawet przebiśniega, tylko wszyscy harczą, prychają i psikają. Do dupy z taką pogodą, czekam i czekam na słoneczko bo mnie handra zżera i odchudzać sie nie chce, chociaż postanowienie do zgubienia kilosków niby jest, ale jakieś takie zagrzebane w ciepłym sweterku, a ja tak juz bym chciała na rowerek i w las. Nic mi nie porawi humorku, tylko słoneczko i kropka. Nawet moja córka jak rano wstała to aż zaczęła marudzić że znowu zima wróciła, szlag by to trafił. Najgorsze że nic się nie chce, nawet wstać z łóżka, więc na tę intencję spóźniłam się całe pół godziny do klienta, a co mi tam. Na forum faktycznie cisza jak makiem zasiał, Szczęśliwa schudła i uciekła, Majka nie pisze elaboratów, kurde pisać mi tu ....Zanim usiądę w te cholerne papiery jeszcze powiem Wam wszystkim ładnie dzieńdobry, chociaż bardziej mam ochotę powiedzieć dobranoc :-) Idę po kawusię może coś pomoże...Kupiłam buty na wiosnę, takie cichobiegi, ale tak mnie tną w piętę, że dzisiaj chamy zawiozłam do takich sprytnych panów co za 10 pln mają je doprowadzić do skutecznej miękkości, bo jak nie to zmuszona będę wpieprzyc je do kosza.... Słuchajcie panienki, nie wydziwiajcie tylko piszcie nawet o dupie maryni. Normalnie jutro piątek tak sie ciszę, nareszcie weekend. Smutne to że człowiek żyje od piątku do piątku. Acha musze zagrać w lotto może wygram te miliony bo moja maszynka do kręcenia pieniążków się zepsuła, jaka szkoda.....Teraz musze jakoś pogodzić sie z wiecznym debecie na koncie...a tyle mam planów zakupowych...he he he he he he kochane pieniążki przyjdźcie do mnie proszę.... Jutro mam zamiar iść do fryzjera i zrobić coś ze swoją szopą na głowie, włosy odrosły mi prawie do ramion i nie wyglądam zachęcająco, tudno się je układa i wogółe gęba jakaś taka przy duża, bo te małpy rosną mi w poprzek, tego Bozia mi nie poskąpiła ilości włosów nie tylko na głowie :-( mówcie do mnie Stefan.....
  3. W dniu w którym zacznę traktować na serio siebie samego, skretynieję ze szczęścia."
  4. Ale z tą praca jest do dupy, nadal nie mam asystentki, żadna nie chce, a te co chcą to pensyjkę by chciały że ho ho ho...i tak męczę sie sama jak ten palec, nie mogąc własciwie złapać powoli tchu, oczy wypatrzyłam, palce mi powykręcało od klawiatury, dupsko mi urosło z braku ruchu, skóra wyschła od przerzucania papierów i żadnej rekompensaty, normalnie zadnej ani premii ani nawet uśmiechu, bo rudy ciemny blondyn ostatnio nie jest w humorze i tylko mnie biduleńkę prześladuje, normalnie kicha na całego. Mówiła mi mamusia zawsze że co rude to złośliwe i miała kobiecina rację, oj miała. Musze szefa przefarbować to i może mu charakterek zmienię, jakby tak go zrobić platynowym blondyne to prawie byłby jak Rubik ale prawie robi wielką różnicę, wiec może jednak na bruneta go zrobię ? Nie odpada Stalone też z niego nie będzie bo chudy jak patyk, Angelina Joe też mi nie wyjdzie a to oznacza że nadal musze się męczyć z rudym ciemnym blondynem...
  5. "Pracować bez nagrody - niemiła to praca; Wtedy miła, gdy idzie w ślad za pracą płaca."
  6. Myszyńko ilove !!!!!!!!!! co to za deprechy...Motto dnia , moje osobiste na dzisiaj : Lubię prace. Praca mnie fascynuje. Potrafię godzinami siedzieć i przyglądać się jej.
  7. Na począteczek buziateczek dla panieneczek ciażowych i nie ciażowych, odchudzających sie i tych mniej odchudzających się. 1. Kiciakocia, mój M do 25 nie wylizie na bank, nie ma co z dziećmi zrobić, więc na razie muszę zrezygnować, przykra sprawa :-( nie mogę zostawićszpitala, dzieci i inwentarza zwierzęcego na jednej biednej maluskiej główeńce teściowej bo by mnie zagryzła, zjadła i pokroiła w plasterki. 2. Podeślijcie link do tej naszej ex Prezes, bo jak wchodzę na fort boyard to nie moge znaleźć odcinka, a oponki ze wrodzonej złośliwości chętniusio pooglądam, a cieszyc się będę jak dziecko. Ot paskudna i wredna ta moja dusza, ale zważywszy na pisane teksty o odchudzaniu z przyjemnością popatrzę że nie tylko ja mam kłopoty z nadmiarem ...he he he he he. Dodatkowo przepraszam że piszę mało, ale póki co uwiązana jestem pomiędzy szpitalem, domem i pracą, co nie jest łatwe do pogodzenia, w pracy staram sie zrobić możliwie jak najwięcej, żeby wcześniej wychodzić ganm do M a potem w ciufcię i do domu, na ogoł ląduję kole 22 wiec nie ma mowy o pisaniu, bo jeszcze pranie itd itp... Serum ..pobij tego konowała a nie idź z draniem na układy, ja też mam przesyt służby zdrowia, bo tak mnie wkurzyli że o Jesoooooo, ale o tym kiedy indziej... A wogóle to proszę o solidny opierdziel bo zarzuciłam w kąt dietę i czuję się jak balon, a przecież idzie wiosna..i mogłaby przyjść bo brak słońca poważnie daje się we znaki. No to czekam na linko prezesowej i idę po kawkę bo zasypiam .... Kocham Was panieneczki z okieneczka, wybaczcie starej Ory gderanie na ekranie
  8. Tak gwoli poprawienia nastroju ..to ja jestem piękna.... Wy jestescie piękne, i wogóle świat jest piękny... Fasolkowe dziewusie ABS wstawaj szkoda dnia ;-) a WSZYSTKIM POZOSTAŁYM BUZIOLE !!!!!
  9. ale wieje, normalnie aż mi serducho fiksuje, powoli moje organy zaczynają się sypać, pewnie przez to otłuszczenie :-( fitness mi nie pomoże, zresztą bajecznie bym wyglądała w takim obcisłym kostiumiku do Aerobiku, musze sobie sprawić, jak bym sie położyła na brzuchu to nóżkami do ziemi nie dostanę, za żadne skarby świata, i tu przypomina mi się Joga i moja przyjaciółka która waży 120 kg i miała zrobić jakąś figurę polegająca na tym że leżąc na plecach miała przyciągnąć oba kolana do brody, ale nie mogła bo przeszkadzało to i tamto. Trener, bezduszny cham, podszedł wziął jej nóżkę w swoje łapki i dawaj zaczyna cisnąć na tak zwany zapych, moja przyjaciółka zaczyna charczeć, dyszeć, a on się pyta ...co się dzieje Pani xxxxxx, a ona ledwo wydusza charcząc....cyc mnie dusi..
  10. kurde ucina mi cokolwieg chcę napisać...coś kafeteryjka nie chodzi jak należy ?????
  11. ja takich \"motywacji\" mam całą szafę...i jakoś nie mogę się zmobilizować he he he he he he... Idę po kawusię bo mi się oczka zamykają, a słonka jak ni ma tak ni ma..myślę nad prezentem z okazji dnia teściowej ...moze nakładke wibrującą Durex z karteczką zaspokojona kobieta jest zawsze uśmiechnięta.... Pewnie skończy sięna tulipanku i kropka....Szwagierka ma dzisiaj też imieniny, kupiłam jej krem na zmarchy..he he he złośliwa jestem.... Acha łykałam cały miesiąc tę formaline za 100 pln i gówno, ani mi nie wessało, ani nie odessało ani nawet nie pogoniło na kibelek, tańsza już herbata z senesem a i przynajmniej kilo spada od wypróżnień.....Nie kupię już więcej tego badziewia rozejrzę się za innym...... A może moim talentem danym od niebios jest właśnie tycie, może jako gruba baba w życiu dokonam jakiegoś heroicznego czynu ? Heroicznie wmieszczę sie w kostium kąpielowy XS i z heroiczną odwagą pokażę się w nim na plaży ? Kto wie, kto wie do jakich rzeczy moja otyłość się przysłuży.. Dobra idę po tą kawe bo mnie Morfeusz goni, a robota stoi....
  12. Serum...zapach niemowlecia i za mną chodzi..uwielbiam małe dzieci, niemowlaczki i noworodki takie bezbronne i pachnące. Teraz mój synuś też pachnie ale już nie oliwką dla dzieci ...był na studniówce swojej dziewczyny a mojej synowej :-), oglądałam zdjecia i serce mnie kłuło że on już taki dorosły...a córcia też już kobitka że ho ho, przydałoby się jeszcze maleństwo w domu, ale i wiek nie ten i ryzyko ogromne ze względu na chorobę M..Teraz mam duzego dzidziusia :-) Strasznie bym chiała siedzieć w domku, nie pracować , pielić, porządkować, gotować, prać ..nie chodzić do tego biura, nie brać udziału w tym wyścigu szczurów, starzeję się. Widzicie mój zawód jest bezsensowny, nikomu nic dobrego nie czyni, papierki, papierki i jeszcze raz papierki...O gdybym była nauczycielką, albo pielęgniarką, albo lekarzem (za wysokie progi) to zawody z sensem niosą coś dla ludzi...a moje papierki ? Komu to potrzebne i na co ? Kto wymyślił tak bezsensowny zawód i dlaczego akurat ja musiałam tak trafić, wcale nie z własnego wyboru, tylko z potrzeby chwili, z wymogów życia...wiec przerzucam, liczę i sensu w tym nie widzę...A dom, dom i dzieci to zupełnie co innego...ależ melancholia mnie dzisiaj ogarnęła...Okłamałam Prezesa i o 4 spadam....Dzisiaj imieninki mojej córeczki, muszę coś na prędce przygotować...prezent dostała już rano...może lepiej sie poczuje, cały czas bierze jeszcze antybiotyk.
  13. Hej moje laseczki.....ABS i wszystkim gorące dzieńdoberek..... Kiciakocia...Łódź oczywiście bez zmian chyba ze mój M pozostanie w szpitalu, wtedy muszę załatwić coś z dziećmi, ale jestem dobrej myśli no bo już tupią za mną ploteczki z Wami, balanga, transparenty i wogółe uściskam Was wreszcie....Wiem też że napewno trzymasz rękę na pulsie..mam nadzieję że do wyjazdu u mnie wszystko sie poukłada...taka tam cicha i skromna nadzieja........ Serum kochana takie to już są te chłopy za łapkę potrzymać, herbatkę przynieść, a może ogórkowej bym zjadł itp.itd. W chwili paskudnego marudzenia mojego M, ze zmęczenia i złości wyrzuciłam mojemu, że może by zadzwonił do tej swojej lafiryndy i ona by poskakała trochę zwalniając mnie z obowiązków....twarz zrobiła mu się purpurowa, bo oczywiscie wywaliłam to na forum publicznym...ale przeżył a mi przeszło....czasami jestem paskudnie złośliwa no ale cóż..siła charakteru w końcu skorpion ze mnie... Kochane spadam w papierki...moze i ja kawke sobie trzasnę...Majeczko kurdelebele gdzie Ty sie podziałas, no i Szczęśliwa już chuda :-) Lola jakoś ucichła.......Pimach sie nie odzywa o Desperado i innych nie wspomnę i nie wypominam...
  14. ABS, słoneczko wiem że Ci ciężko :-( ale na pocieszenie ja już dawno zauważyłam że to co nieplanowane i zaskakujace w sumie okazuje się wielkim szczęściem..będzie dobrze...praca też się znajdzie, co nas nie zabije to nas wzmocni.....głowa do góry...a synuś jedynak też nie byłoby dobrze...a już najfajniejsze jest to że w tym roku na plaży będziesz najpiękniejszą mamusią pod słońcem....pomyśl nie ma już tych wszystkich obrzydliwych sukienek ciążowych w kratkę tylko spokojnie można wskoczyć w legginsy i lużną koszulkę, są pampersy ...a nie tetra i płatki mydlane Brojla, i zupki można kupić w słoiczku....ech przypomniało mi się...mój synuś w obrzydliwym zielonym wózku ze smyka w śpioszkach potworkach w kółeczka z uczuleniem na mleko Bebilon ....i w tetrowych wiecznie gumiastych pieluchach bo pampersy to tylko na spacer...kurde drogie były jak pies....a moja córcia po 10 lat si ę urodziłą i poprostu lux malina.......sorki na wspomnienia mnie wzięło, ech ja też bym chciała takie małe jeszcze jedno.. Abs trzymaj się... No i pamiętaj że te Twoje terażniejsze przemyślenia i zmartwienia to też troszkę wina hormonków ....naprawdę bedzie dobrze, za parę tygodni już troszkę minie.... Niech żyją wszystkie forumowe Mamusie ilove kochanieńskie, dzielne dziewczynki!!!!
  15. Rozmawia dwóch facetów: - Jak pieszczotliwie zwracasz sie do żony? - Mówię do niej:kochanie, skarbie,słoneczko.A ty? - Ja nazywam ja flanelka. - Dlaczego flanelką? - Bo to zdrobnienie od szmaty.
  16. Hej laseczki !!!! Wszystkie doły to pierdoły !!!! Zajadam mojego doła ciasteczkiem pod słodkim tytułem palmier cały cukrowany i taki wypieczony, a przed chwilką opierdoliłam tatarka z cebulką i z dużą iloscią maggi..No dieta cud !!! Nie wspomnę że popijam to wszystko colką i nie wiem jak moja wątroba to wytrzymuje :-) kiedyś w kinie leciał film \"Wielkie Żarcie\" i oni tam wszyscy postanowili popełnić samobójstwo poprzez przeżarcie, więc ja czynię chyba to samo....wcale a wcale nie jestem głodna, moje łapki same tak pchają te przeróżne świństwa mi do ust, na owocki i warzywka nie moge patrzeć...w dupie tez mam wiosnę ...zamiast ochoczego wiosennego zrywu mam przesilenie wiosenne, albo raczej zimowe....Ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, widocznie ja musze już pozostać otłuszczona...wola Boża i skrzypce.... Na koniec motto dnia dla wszystkich ludzi pracy : Czym się różni szef od wibratora??? Wibrator nigdy nie będzie prawdziwym chujem.
  17. Szkoda słów, bakcyle i inne pierdoły postanowiły tabunami zaatakować życie moich kochanych istotek plus położyć psychę mojego szacownego M, wiec musiałam zadać sobie trud pozbierać swoje głupawe myśli i porozstawiać po kątach całe to towarzystwo wraz z ich czynnikami chorobowymi. Oczywiście jak zwykle w takich sytuacjach moja psycha siadła a mówiąc dosadniej pierdolnęła z hukiem rozypała się po kątach i się potłukła , czego szacownej rodzinie pokazać nie mogłam, bo to by dopiero była domowo szpitalna jęcząca masa. Więc z przyklejonym sztucznym uśmiechem do tego co nazywają moją twarzą, która niestety w lusterku już się nie mieści, zakasałam rękawy, wzięłam zwolnienie na opiekę równieź nad inwentarzem zwierzęcym i dawaj ratować kogo sie da i jak się da. A to zupka, a to pierogi a to zawież, a to opierdoł pana doktora a to pociesz a to pomasuj...a to...ech szkoda gadać i opowiadać. Przyklejony uśmiech został mi do dziś, tylko jakby bardziej złośliwy, acha no i odkryłam że ja ze stresu to jednak tyję...tak, tak, tak sie pocieszałamw Sfinksie i innych kochanych Fast Foodach pomiędzy domem a szpitalem że znowu przybyło mi troszkę, troszeńkę co oczywiście nie pozostaje bez wpływu na tę moją potłuczoną psychę... Zauważyłam ze nie moge przebywać z ludźmi w pociągu jak mam depresję, bo normalnie rodzą się we mnie mordercze instynkty, facet koło mnie 40 minut jechał i pierdział ukryte i ciche bąki. Zaczęłam wachlować się chusteczką, otwierać okno a on nic....DRAMAT !!! Mówię WAM DRAMAT !!!...Zabiłabym go bez krztyny wyrzutów sumienia, dusiłabym i kroiłabym a potem posoliłabym z tym swoim oczywiście uśmiechem na własnej twarzy.
  18. GRATULACJE !!! ABS MAMUŚKO !!!!!!!!! Jesooo ale sie probiło...dziewusie chudną a ja tyję...niedługo dobiję do 100 ale co mi tam i tak jestem piękna i ładnie tańczę :-) Nie było mnie ani w pracy ani przy kompie a i w domu jakoś tak raczej się snułam....ale Witam moje kochanieńkie, nadganiam zaległości w pracy ale oczywiście musze Was poczytać !!!
  19. Hejka tu Ory alkoholiczka :-( właściwie to po tym niedzielnym piciu piwka dopiero dzisiaj dobrze się czuję, a i M zaczął łaskawie ze mna rozmawiać, bo w niedzielę to pojechałam po całości po teściowej szwagierce i wogóle wszystkich którzy napatoczyli mi sie pod rękę. Dobrze że język mi się plątał i rozglądałam się za moimi terrorystami bo przynajmniej nie każde słowo z mojego bełkotu było zrozumiane...tak czy siak M obraził sie śmiertelnie, a dzisiaj sie dowiem jak się obraziła tesciowa bo idziemy do niej na kolację :-( brrrrrr znowu będe najgrubsza i najgorsza, napewno wysłucham litanii na temat picia przez kobiety zbyt dużej ilości alkoholu i wogóle, ale po niedzielnym moim wystąpieniu powinnam położyć uszy po sobie i zamknać usta na kłódkę, albo od razu wpaść i poprosić o trzy szybkie. Zresztą co mi tam przywykłam do roli chłopa siewcy....ale żebyście wiedziały jak ja gotowałam...mhm...a jak sprzątałam mhm...a jak potem pierdzielnęłam tym wszystkim na środku pokoju i do muzyki Abby tańcowałam z mopem mhm...a potem to już tylko ta rozmowa z teściową była i ze szwagierką, a tak się dobrze bawiłam mhm....w końcu się wytańczyłam, chociaż to nie sylwester a mop nie kawał faceta, no ale skoro i tak dla mnie całe to męskie nasienie jest do dupy to i tak mi bylo dobrze...po czym o 16.30 zaległam w łóżeczku i obudziłam się rano do pracy z kacem gigantem. Kochane jutro może skrobnę więcej, musze nadgonić w pracy pracę, ale obiecuję będę z Wami piszcie bo kurczaki nie ma co czytać, a jeśli chodzi o Walentynki to ja tak jak Majeczka skupię się na gadającym serduszku, na więcej mnie nie stać ...he he he he he chyba że na flaszkę i coca colkę...a no i riki tiki tak...
  20. No to grzanki spaliłam, ciekawe jak tam wyjdzie jajecznica...czemu Was nie ma HEEELP...o.....i samolot zakręcił i kogurtwysiadł, terroryści się obrazili , buraczki okey, teściowa wpadła..i zapytała dlaczego mam takie duże oczy.....
  21. Mycha..a moze korepetycje ???Blondyn 25 lat dobrze zbudowany...i masaż i jajecznica i terroryści i krasnale...kurczaki....działam ale lecę dalej ...ten samolot...kurdelelbele ..daję radę..przecież jestem piękna...
  22. Mycha, Tijka cała rodzinka wstała a ja udaję że jestem prawie trzeżwa.. prawie robi wielką różnicę.działam..samolot i szczotka poszły w odstawkę..Bożeooooooo..daj mi przeżyć ten dzień..jestem pijana a udaję że trzeżwa..to się dzisiaj skończy żle..krasnale cały czas są wokół mnie....i dziewczyny chuj z krasnalami, generalnie dużo mam przyjaciół :-) normal nnie zwidy, duchy..i jajecznica..i wołowinka..i herbatkę mam zrobić....no ale matka jest tylko jedna....
  23. umieram...........ale dalej lecę..i to jest pozytywne..w radiu lek na hemoroidy, wołowinka się piecze , M wstał i wogóle mnie nie zauważa...a mnie się marzy kurna chata...halooooo kogut choć do mnie ..już będę miła.....
  24. dobra, jestem stateczną Matką Polką i zrobię dziecioom jajecznice...samolot zawracaj do kuchniiiiiiiiiiiii...ale będzie jazda...........szczotka ty mnie nie podrywaj......a gwiazdy dalej tańczą na lodzie..psssykkkkkkkkkk.. i mam znowu pełnego Leszka obok siebie..samolot wylądował..i jest 9.00
  25. no i chuj, ale za to jak ja ładnie tańczę...wybiła 08.40....wołowinka prima sort nawet na surowo...teściowa kończy 60 lat...i ha ha ha co z tego że chuda wiek ją zapewne dobije...pomimo że business women...jaki businnes taka women...nie stać na botoks ..to ja spokojnie mogę pić dalej ..a złośliwa będę dzisiaj że hej..kogut ..jeżeli znasz bajkę o wężu to spierd...aj bo mi psujesz wenę twórczą...pssyk i otworzyłam puszeczkę...zmysły już nie wyostrzone, samolot którym leciałam porwali terroryści i właśnie teraz będą mnie wykorzystywać ..poproszę żeby to było fajne riki tiki tak....jestem jak kotka w czasie rui..a przede mną jedynie buraczki, wołowina na dziko, teściowa i ta cholerna strasznie chuda szczotka na końcówce..nie ma rady .idę na polanę.tą w lesie..może zadzonię do przyjaciółki..i tak mam przerąbane ..... o ...samolot zrobił zwrot i leci prosto do mojego łóżeczka...huj z wołowina, huj z buraczkami, jajecznicy nie bedzie..ta pani piła dziś i jest wstawiona
×