Ory
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ory
-
Majeczko, nie rób nam tego, plissssssss z doła szybko sie wygrzebuj, nosek wystawiaj, na słoneczko (te chociaż w wyobrażni), absolutnie zabraniam sie hibernować i dołować. Pomyśl o plaży, o przystojnych mężczyznach wachlujących Cię piórami i o wszystkich słodkich owocach które Ci podaja na półmiskach. A Ty sobie tylko leżysz i odpoczywasz delektując się słońcem. Miej w nosie swojego doła, pokaż mu ze jesteś dzielną dziewczynką i sama sobie wiążesz sandałki. Nie wolno Ci nie pisać !!! Na doła najlepsze są maluskie, malusienieczkie zakupeczki, albo troszke wieksze zakupki, a jak dół duży to zakupy i kropka. Podesłać Ci złota rybkę ? Spełni Twoje każde życzenie, tylko mnie tu nie dołuj !!!! Ty ostojo topikowa !!! NIe daj się !!!
-
Oj celem informacji :-) tak, tak najchetniej to bym przykopała mojemu M z cała mocą malućkich moich nużeniek,oczywiscie sprawa operacji to wynik sterydów i dzieciątko nabawiło się ha ha ha ha ha osteooporozy, no to ja z moją wagą i nie kaleczeniem swojego podniebienia niczym co ma zwiazek z nabiałem (z jednym wyjątkami oczywiście :-)) mam kości jak ten wół, pominąwszy otoczenie tłuszczowe na które słusznie zapracowałam, a ten herubinek złoty, chucherko, pyk myk i ma nówkę sztukę kosteczkę. Chłop jak chce to potrafi. Oczywiście rola pielęgniarki bardzo mnie wkurwia, bo to marudne jest jak cholera i lezy tylko z pilotem w łapce oglądając od M jak Miłość do jakiegoś durnego teleturnieju. Ale jest jedna rzecz która mnie cieszy, z racji jego łóżkowego uwiezienia mogę podreptać do kuchni, naklnąć sie do bólu, nachlać jak cholera i nic nie zauważy..he he he he he. Poza tym dziewuszki wracam na łono Wasze, bo mi tez tęskno za Wami, a za tydzień będę miała osobisty w domciu komputerek, mój ci on będzie i tylko mój, bo mi pracę na weekend dają do domeczku co bym z driniem w łapce mogła pomagać innym i sobie a nie tracić dwóch godzin na dojazd, wiec wiecie szcześliwa jestem, bo i poklikać czas znajdę. Łatwiej z domku niż z pracy, bo tu wszyscy mi na łapki patrzą. O co biega z tymi magicznymi tabletkami, chcecie powiedzieć że jest jakis cudowny specyfik który pozwoli mi z paszteta znowu być człowiekiem ? Acha zmieniłam kolor włosów juz nie jestem wdowa czarnomordzikowa, tylko ruda suka o kolorach zmiennych jak mój nastrój, bo w zależności od spłukiwania sie farby raz jestem ciemna ruda, a raz ruda ruda w kolorze pomarańczy. Czy to dobrze nie umiem powiedzieć sama nie widzę za dobrze kolorów wiec zdaję sie na łaskę i niełaskę oceny obcych ludzi a Ci bywają fałszywi. Poza tym wcale nie cieszą mnie idące świeta, bo to ani kaski nie mam, ani firgury. Bo ja teraz jedyna pracujaca w rodzinie jestem :-) ten mój to na rente sie wybiera a z tego kokosów raczej mieć nie bedzie, nawet na waciki mi nie starcza, pominę kwestię reszty. Myslałam ze schudnę bo to i problemy i wogóle , ale niestety mój organizm działa przeciw proporcjonalnie, czyli generalnie tyć nawet z powietrza potrafi co mnie czasami zadziwia. Widać taki mój los. No dobra piszcie co z Pimach będę się sukcesywnie cofać do tyłu, ale tyle tego sie nazbierało ze nie zdążę szybko...A co Was tak jakosik mało ?
-
ups spadam do domku...mam nadzieję że nie wystraszyłam Was...bo ja taki potworek teraz jestem :-) do jutrzenki panienki
-
puk puk cichutko ;-) boję się głośniej bo jak zaraz joby mnie dopadną to nie będę wiedziała gdzie się podziać..jestem na chwilkę chwilunię ale mam cichuteńką nadzieję że już regularnie..prostuje drogi swego jeśtestwa (chciałam mądrze, ale mi chyba nie wyszło) więc stwierdziłam że mogę sobie cicho cichutenko zastukać. Proszę nie linczujcie mnie od razu, obiecuję solenną poprawę :-) od razu widzę że przystąpiłyście do dietowania :-) a ja ostatnio tak jakoś tylko na polankę mam ochotę..a nie mam kurde z kim, a tupie za mną jakiś dobry alkohol bo to przeca w dobie świńskiej grypy odkażać się należy...W domu urządziłam szpital polowy, poznosiłam łóżka na parter i latam jako siostra nie jedokrotnie przełożona do M i z powrotem. A co tam ,napiszę Wam bo tak sie za Wami natęskniłam że hej. Mój M miał operację, otrzymał od losu nowe biodro i pół nowej nogi, ale niestety wiążę się to z faktem zalegania przez M łóżka po całości i stwierdzenia faktu że co prawda biodro miał zmieniane ale jakimś dziwnym trafem i łapki mu zachorzały, czyli jak wydmucha nosek to od wyrzucenia smarków jest żona, czyli jak wypije herbatkę to od odstawienia na stół również jest żona. Chłop jak choruje to całokształtem mówię Wam babinki, a ten mój herubinek synuś jakoś tak sie napatrzył że od tatusia nawyki przejmuje...no i wczoraj moja cierpliwość do Robocopa się wyczerpała jak nie gruchnęłam swoistego rodzaju wiązanką łaciny to i psy pouciekały po kątach. A co kurczaki, czuje sie teraz jak prawdziwa pani domu :-) Myszki moje złote i wybaczcie nadgryzionej zębem czasu Ory milczenie długie
-
Pimach ty mu szybko w fotoszopie dodę wstaw i swoją buzię, ale się chłopak napali...znam ja takich niby 20 latków, a potem w realu to obwisły brzuch i białe skarpetki w mokasynach, albo waga przepiórcza i pełno pryszczy na gębie....
-
LOLA !!!! Ja Ciebie do porządku przywołuję, co za chichy śmichy z poważnej zacnej matrony ORY.... jaki węgiel..nie kumam bo mój mózg już za stary na myślenie :-) he he he he he dwudziestolatków się zachciewa, toć to szok !!!! Ja tam bym schrupała 30 latka, już nie taki szybki a może i coś umie ;-) Szczęśliwa, a jakiej weny Ci brakuje ? Ty mnie tu pisz jaka laska chuda jesteś bo urwałam sie i nie wiem jak ta Twoja dietka... Przy oakzji aleście mnie nastawiły do świata, nie dośc że zaraz ściągam gacie, to jeszcze ustawiam się moim tyłem do sąsiada, bo on taki męski jest, tylko nie wiem na jakim stole to będziemy robić bo płot wysoki nas dzieli, a głową muru nie przebiję ...
-
Szczęsliwa, dlaczego ????? Co sie stało ???? Nie kochasz nas ????
-
Lola, kurcze pominęłam taką ważną informację ...w dużym pokoju na stole...opisz to latanie z gołym tyłkiem dokładnie :-) ja też chcę i wszystko jedno mi gdzie, byleby tylko teściowa nie wlazła jak ja będę latać z tym gołym tyłkiem bo z nią w dużym pokoju na stole to tak nie bardzo sie widzę ;-)
-
Buziaczki oczywista oczywistość dla wszystkich już mamusiek topikowych i tych co za chwilkę nimi będą, ABS odezwij sie słoneczko, jak sie czujesz, kurczaki napiszcie coś o swoich choćby porodach..wiem, wiem nie macie czasu :-(
-
swoją drogą ..tylko pomyślałam o bieganiu i już się spociłam ...może wystaczy jak będę pisać i schudnę, coś mniej wiecej takiego jak program SITA do nauki jezyków, śpisz a mózgownica sama sie uczy, może to samo da się zrobić z odchudzaniem nakładasz coś na oczy i uszy, wyobrażasz sobie jak ciężko ćwiczysz i..chudniesz jak talalalala czemu jeszcze nikt nie opracował takiego ? Byłaby pierwszą klientką, mogę być nawet szczurkiem doświadczalnym, no może bardziej świnką ...
-
Tak, Majeczko znam ryzyko z tymi robalami, ale narazie tak pięknie mi grają :-) poza tym terarium jest zamknięte na cztery spusty no i jest kot, który bardzo usilnie poluje na te karakany przez szybkę, pewnie jak by się zaczęły rozłazić to niewiele czasu miałyby na ucieczkę. Zresztą i tak przed wyjazdem nad morze muszę puścić je na wolność bo nie znam drugiej osoby która z sercem opiekowałaby sie robalami. Wygląd mają nie ciekawy, może dlatego je tak lubię są tak "piękne" jak ja ;-) Męski punkt widzenia świata odbiega od moich przemyśleń, jakoś brakuje chłopom polotu, a tak niewiele trzeba. Nie o to chodzi że wymagam codziennego uwielbienia, kwiatów i prezentów, ale jakiejś kurde kreatywności, miłego słowa , chęci działania o dzikim seksie nie wspomnę. Jak ja mam jakiś pomysł to albo słyszę: nie da się, albo zaraz, albo daj spokój kobieto. Zaakceptowałam robienie szafy z każdego mebla w domu, wiem juz że buty najlepiej rzucić na podłogę niż schowac na półkę, wiem też że talerz odniesie ale woda kole go w łapki, i okey, ale kurde żeby jeszcze miłego słowa nie usłyszeć ? Ostatnio namiętnie wieczorami grywamy z dzieciakami w tysiąca, jak wiecie mój umysł o IQ pantofelka nie może spamiętać ilości kart w talii, pominę też fakt że trefle mylę z pikami, a karo z serduszkami czerwonymi jakoś one tam sie nazywają. Moje wyniki nie zależą od mojego myślenia tylko od przypadku. M nie może tego zaakceptować i w trakcie gry zaczyna mnie pouczać, komentować, ironizować. Cała przyjemnośc grania oczywiście ulatuje. Ciekawi mnie czy gdyby koło niego siedziała blondynka o nogach do szyi w krótkiej spódniczce i z porządnym dekoltem, to też by ją pouczał czy dałby spokój bo jego myśli krążyłyby wokół odmiennych tematów niż karty. No i właśnie któregoś wieczora grając w karty doszłam do wniosku że on we mnie nie widzi juz kobiety. Ciało sie rozjechało to i myśli nie moga krążyć wokół innych tematów niż gra. No i moje kochane stąd mój pomysł na odchudzanie. Właśnie zjadłam kanapeczki razowego pieczywka z cieniutko posmarowanym pasztetem oraz pomidorki z cebulką zalane jogurtem naturalnym. To mój pierwszy posiłek, potem ugotuję sobie kapuste z pomidorkami zjem nektarynkę i na dzisiaj starczy. Może uda mi się pojechać kawałek na rowerku ? No dziewczyny, koniec opieprzania, czas na odchudzanie, bo potem przyjdzie jesień i znowu nabiorę kształtów, bo zimno ponuro i wietrznie a to sprzyja podżeraniu. Koniec ! Dalej w kolejce i truchcikiem raz, dwa, raz, dwa halo Majka prowadzi proszę raz, dwa , raz, dwa MAJKA !!!!! Nie skręcaj na polankę !!!! Biegniemy na około obok domku Baby Jagi bez odpoczynku, nie ma siadania i picia na polanie, czas nagli jeszcze jakieś letnie kiecki w sierpniu trza włożyć, a i wyprzedaży dużo więc do dzieła...raz dwa raz dwa raz dwa...uffff ale sie zmęczyłam, paluszki mnie bolą :-)
-
Kurczaki, Majeczko to mnie zmartwiłaś, jak można żyć bez polanki, krasnali i Cichego ? Ja tam na polanę skaczę jak tylko mi źle, chociaż ostatnio olali mnie krasnale i rozmawiam tylko z sierotką Marysią :-) Wogóle to jakaś taka nerwowa się zrobiłam, juz wiem że na opiekunkę chorych to się nie nadaję, i guzik z mojego postanowienia zmiany zawodu. Kurde szkoda że medycyny mi się nie chciało studiować leczyłabym prostatę :-) A co do depresji co nas nie zabije to nas wzmocni...generalnie jak mi źle to puszczam sobie film o Oświęcimiu i napewno juz wiem że może być jeszcze gorzej. To mi zawsze otwiera oczy. Bo tak naprawdę to moje żle to pikuś w porównaniu z prawdziwym źle. Więc defacto czuję się szczęśliwa, troszkę mnie zastanawia czy nie powinnam udać się do psychiatry bo ostatnio dziwne zachowania prezentuję, ratuję każdego ślimaka który wylezie na drogę, w domu mam świerszcze w terarium (25 sztuk) i każdemu ponadawałam imiona, chociaż są nie do rozpoznania i wmówiłam mężowi że naśladują jak śpiewam.( nie wspomnę że wieczorami rozmawiam z nimi) M patrzy na mnie z taką troszkę nutką zdziwienia, nie wspomnę o teściowej która jak zobaczyła moje świerszcze to zrobiła oczy wielkości denka od butelki,a jak usłyszała moje przemowy to... Tak wiec pełna idylla i melancholia dopóki nie muszę wcielić sie w rolę mężczyzny, złapać młotek lub kosiarę i alleluja i do przodu. Jutro mam zamiar zrobić sobie wieczór z koncertem świerszczy z drinusiem w łapce. Co do diety, tak- mam mocne postanowienie i...narazie trzeci dzień trzymam sie ale bez wariacji, bo każda moja wariacka dieta kończy sie fiaskiem i paroma kilogramami do przodu. Loluś, a co ty miałas na myśli z tą płycizną bo jakosik nie załapałam . Idę po kafkę może któraś jeszcze coś skrobnie :-(
-
Dziewczynki kochane Pimach i Tijka co ja czytam, wy się na poważnie dietujecie ? Sałatkę wyprubuję może i mi upadnie na głowę i wreszcie zrobię coś ze swoją grubą dupą, ale do tego potrzebuję Waszego samozaparcia, tak sie zastanawiam co tak cichutko na forum, czyżby wszystkie się urlopowały ? Pimach, aleś staremu wygarnęła, z chłopem po dobroci to się nie da. Mój ze względu na swoje choróbsko zacząl wykorzystywac moją dobroć do granic możliwości, do tego stopnia że jak paierek lezy na ziemi to się nie schyli i nie wyrzuci bo go plecki bolą, a mnie to nic nie może boleć...Zastanawiam się czy moje nerwy wytrzymają tę opiekę, bo jak po puszeczkę z piwkiem to nie ma problemu zeby się nachylić. Sprawdziłam, złośliwie wszystkie puszeczki poustawiałam na najniższej półce w szafce i...no prosze nie uwierzycie do tej puszeczki to nawet nie miaukną że plecki go bolą. Ostatnio zapieprzałam w upał 30 stopni z kosiarką bo trawa na podwórku wyrosła do kolan i zaczynały mi się dzieci w niej gubić, więc rozumiecie zachrzaniam z tą kosiara, a mój biedaczek w fotelu przed domkiem z zimnym piwem w łapce i tak: Kochanie czy możesz mi podac paczkę papierosów jest w kuchni, Kochanie czy możesz mi przynieść lżejsza koszulkę bo mi gorąco, Kochanie a czy mogłabyś opróżnić te popielniczki bo się wysypuję pety. No pomimo obecności teściowej nie wytrzymałam, wybuchłam...ludzie co ja wykrzykiwałam, od leni, od kretynów, od obiboków, aż mnie zalewało. No bo to juz jest jawny wyzysk człowieka przez człowieka !!! Ja ze spoconym ryjem latam z tą kosiara, która zacina mi się na każdej górce, a ten siedzi i co chwilę ma jakies wymagania jakby z bólami nie mógł wytrzymać godzinkę. Wogóle to teraz jestem baba od wszystkiego, od roboty łapy mi urosły jak bochny chleba, policzki czerwone od słońca jak u Pani Rumcajsowej, a cyc rozrósł się na boki. Trochę mnie to dziwi bo od wysiłku fizycznego to mi brzuch powinien spaść a nie cyc rosnąć i to z boku pod pachami. Pudzian przy mnie to chucherko. Kiedyś pisałam ze zapisze się do klubu feministek i coraz bardziej przekonuję się do tej myśli. Jak człowiek da palec to chłop zeźre całą rękę razem z łokciem. {love]
-
muszę spadać wybaczcie, ale już teraz powinnam pisac w miare regularnie, a jak mi się zamysł uda to ...jeszcze regularniej...tylko czy moje kobitki mi wybaczą dłuuuugiiii post i wstrzemięźliwość ?
-
Majeczko te zmiany y i z to trzeba kliknąć jednocześnie lewy shift i lewy CTRL i już....Boże kochana pisz mi szybciutko cichutko jak układy Pimach z M, a wogóle jak sie czują te nasze przyszle mamuśki, jak nasza królowa ABS ? I wogóle, bo zanim cofnę się i poczytam to znowu 6 miechów upłynie :-( żorawinowej nie pijam, ale brzuch od piwa niedługo zasłoni mi cały świat :-( narazie pociłam sie okrutnie w te szalone upały, jeżdźę na rowerku, wiec ze trzy kiloski do tyłu ale co to się ma do wieczności...30 kg do zrzucenia taki bagaż doświadczeń to ho ho ho, mąż mi ostatnio powiedział że jestem podobna do poseł Wróbel, a ponieważ nie wiedziałam o kogo chodzi to się cieszyłam, dzisiaj w necie zobaczyłam i chyba mu wpierdolę chociaż prawdę powiedział niestety....
-
Nie ma Was? A może sie na mnie gniewacie ? Tak chciałam zamienić słóweńko z którąś z Was..a tu klapa na całej linii, musze już lecieć zajrzę jutro...proszę nnie boczcie sie na Ory :-) kochanieńkie dajcie mi szansę HELP !!!!!!!!!
-
Hej laseczki, po strasznie długiej nieobecności witam moje słodkie na chwilkę :-) wpadłam wrzucić parę civików, albo jak kto woli życiorysów i posiedzieć nad pieprzonym listem motywacyjnym. kto wymyślił takie bzdury ? Czy ktoś wogole to czyta, pozycja w CV -zainteresowania- miałam ochote napisac że w normie, ale potem wpisałam co mi ślina na język przyniesła. O depresji pisać nie będe bo poprostu szkoda tematu. Dzięki za pamięć Majeczko i Lolciu i wogóle ..... dla zrelaksowania i poprawy nastroju kliknijcie http://www.100lat.pl/PoprawNastroj dodało mi to otuchy... poza tym u mnie tez parę razy był armagedon, zalało troszkę domeczek ale obyło się bez straży pożarnej, a szkoda bo jakiś przystojny strażak bardzo by mi się przydał latający przed oknami mojego domku lub po mieszkanku, zawsze oko można do czegoś przytulić. A za mundurem to ..no wiecie ....acha jeżeli chodzi o moje odchudzania to właściwie jestem w punkcie wyjścia czyli bez zmian, kupiłam sobie pieprzone alli po którym męczy mnie sraczka dynamit, i dalej nic, powoli na rukolę nie mogę partrzeć ale niedługo bryknę z dzieciakami nad morze (niestety polskie) to może latając po lasach co nieco zgubię...a na zakończenie wierszyk roku : Najpierw Bóg stworzył mężczyznę w Rajskim swym Ogrodzie pomyślał, \"Muszę stworzyć, coś, co w życiu tobie pomoże\" Tak powstał projekt wielki, piękniejszy od bursztyna. Przed oczyma mężczyzny pojawiła się dziewczyna. Dwie piękne nogi, długie i aksamitne delikatne i gładkie, można rzec wybitne. Przepiękne bioderka o kształcie pożądanym, by mężczyzna wiedział, że jest przez Boga wybranym.. Dwie cudne piersi, pełne i soczyste, tworzące w myślach mężczyzny, marzenia nieczyste. Ukochane ręce, idealne do przytulania, i dwie kochające dłonie, do głaskania i całowania. Pęk długich i jasnych włosów, do ramion sięgających I para oczu, zawsze czułych i wielbiących. Stworzył to Bóg dla mężczyzny, by serce jego śpiewało. Dodał jeszcze usta ... i wszystko się zjebało ... >
-
a skoro temat odchudzania, to ja aktualnie mam 97 kg....to pewnie ze stresu, bo jak cierpię to pocieszam sie żarciem, a ostatnio nawet piciem sie pocieszyłam wody ognistej, a i z nowości to mam przemoc w rodzinie, bo chłop mnie normalnie trzasną w ryjek z otwartej łapki tak że lodówkę przestawiłam, mi się nic nie stało ale w lodówce prawie nówka sztuka drzwiczki sie wzieły i wgniotły, ma sie tą masę krytyczną ciała. Rowerek wyjełam i nawet dwa razy byłam po chleb, jakieś 200 metrów jechałam, tylko siodełko mi ginie w obszernych pośladkach i jakiś taki dyskomfort odczuwam. No a steperek oddałam przyjaciółce bo żal mi go taki nieużywany stal i sie kurzył. Teraz motywację to mam jedynie do szklanki z drinkiem i już godziny odmierzam do końca jutrzejszego dnia. Zacznę weekend majowy od kaca.
-
No nie !!! A mnie tu nie było, jak to sie wszystko odbywało. Pimach serduszko Ty moje, trzymaj się cieplutko a jak tylko będziesz miała cynk o\"\"szkoleniu\" w W-wie to pisz mi na NK co i gdzie, już ja sobie wejściówkę załatwię jako \"szkoleniowiec\" i tej pindusi takie szkolenie zorganizuję że na zawsze ode chce się jej obcych chłopów bałamucić. Dziewczątka, ja mam teraz tak rzadki dostęp do kompa że aż wstyd, chyba sobie koperty i znaczki kupię i słać będę listy do Was takie zwykłe, pisane. Szkoda gadać. Zero szacunku dla mnie starszej osoby, ale to na dłuższe wypociny. Póki co Pimach kochana, nie daj się. Musze się cofnąć o parę stron i wczuć w temat, bo nie kumam od czego sie zaczęło. Dobrze że zajrzałam dzisiaj na NK, Do2Do wysłała mi info. KOchana dzięki serdeczne, bo tak to bym nic nie wiedziała. O i już musze zmykać, ale pamiętajcie Ilove do bólu. ABS mam na nadzieję że chociaż u Ciebie wszystko Okey ? Zawsze wiedziałam że męskie nasienie to świńskie nasienie, że jak sie tylko spuści z oczu to hulaj dusza piekła nie ma, oni zawsze myslą tylko czubaszkiem, hormony im mózg zżerają, a te pindy naokoło zamiast mieć świadomość zajęty nie tykaj to specjalnie tak działają, żeby innej kobicie krzywdę zrobić. Co za los i czasy nadeszły kurdele bele bele.
-
Abstrakcjonistko !!!! Pisz co u Ciebie, jak się czujesz i wogóle...
-
Majeczko, słoneczko !!! Bez Was to było smutno i żałośnie !!! Oj jak żałośnie !!! No mateczki ciężarne odzywać się, bo ciotka Ory nic nie wie w temacie Waszych pociech !!! A przy okazji Szczęśliwa jak tam ? udała się dietka ? Muszę się cofnąć i poczytać co u Was, ależ mam braki :-(
-
muszę zacząć od odczytania prawie pół setki stron które zapisałyście :-) od dawien dawna nie wiem co u Was słychać...u mnie bryndza, albo jak kto woli hujnia z pleśnią, nawet nie dół ino wykopalisko głębokie, czarna dziura depresyjna pomimo wiosny. Wobec powyższego daruję Wam moje wypociny i opowieści dziwnej treści, bo szkoda stron zapisywać. Zresztą przymróżonym okiem patrząc, mąż ten sam, niezmiennie niestety, tak samo upierdliwy i marudny z odwiecznymi słowami na ustach \"nie da się\" albo \"nic z tego nie będzie\", niestety nie zmienił się stan mojego konta ani zasobność tkanki tłuszczowej pomimo poznania kolejnych cudnych diet i wzmożonej aktywności ruchowej. Nie zmienił się też charakter mojej teściowej :-(...A problemy jak to bywa na świecie zamiast maleć piętrzą się w górę, choć zawsze trzeba mieć na uwadze że może być jeszcze gorzej. Trudniejszy mam do Was dostep i pewnie będę troszkę żadziej do Was zaglądać :-( ale mam nadzieję że póżniej wszystko się poukłada i zajrzymy na polankę :-) Muszę wejść na NK obejrzeć sławetne spotkanie, do którego tak namawiałam, a które opuścić musiałam :-( W święta latałam dogadzając gościom, a mi do dzisiaj nie dogodził nikt, nawet nie wypiłam drinusia, ani winka, ani piweńka ...ale za to polatałam z dzieciakami po lesie, szukając zajączka wielkanocnego, one szukały zajączka a ja jakiegoś Banderasa przystojnego....niestety oprócz grasujących starszych pań z pudelkami imć innymi jamnikami, oraz moimi kundlami nie było na kim zawiesić oka....tak też ze zwieszoną smutną głową powróciłam jak syn marnotrawny na łono rodziny, żeby dalej donosić im schabiki w galarecie, chrzanik i jajeczka. Wczoraj zaległam w łóżeczku pożegnawszy szacowną rodzinkę z uśmiechem na ustach i odetchnęłam z ulgą.....ale drinusia nie mogłam sobie zrobić bo mi wszystko wypili :-( oczywiście to nic straconego, przecież niedługo piątek więc spokojnie nadrobię zaległości. Kochanieńkie całuje wszystkie mocniutko, w szczególności nasze mamusie kochane i spadam Was poczytać...Acha no i zapomniałam dodać że nie zmieniło się również to że się odchudzam, oczywiście od jutra he he he he
-
Emma, o kurde faktycznie 13 i piatek, no to z moim szczęściem napewno mnie pierdolnie, zawczasu wiec napiję się już dziś he he he he he he he he....Mam z rudym ciemnym blondynem zebranko w biurze, na samą myśl już mnie wzdryga, ale po drodze od klienta do biura mam taką fajną knajpeczkę, wstąpię na grzane winko i dopiero na zebranko i jak im chuchnę to samym oddechem zabiję, lewym biustem tez mogę, wkońcu duże mam. WIęc rudy ciemny blondynie nie wkurzaj mnie dzisiaj. Delfin IQ ma 110 jak tylko 54 więc mogę pierdolnąć.....