pyrlandia

o kurczę, widzę, że ten Primax to już wyższa szkoła jazdy :) Niestety nic o nim nie wiem (z autopsji albo z dośw. znajomych) bo skupiam się na preparatach tylko DOWŁOŚNYCH ;)

Pamiętaj żeby zdawać regularne raporty ;) Bo pzryda się. Tym bardziej że nie można jechać przez lata na tych samych tabsach, jak już wiele osób na tym forum mówiło. Więc jak zjadę z 2 lub 3 skrzypovity to zacznę szukać czegoś nowego (no chyba że np. już za parę dni po skrzypovicie zaczną mi wypadac kłaki to się wcześniej przerzucę ;) ) Dobranoc...

też stosuję coś w stylu takiej maseczki tylko zamiast nafty stosuję oliwę/olej i dodaję wit.A. A dziś się przerzuciłam z \"wyciągu ze skrzypu +witaminy i mikroelementy\" na \"skrzypovitę\" bo tamtego nigdzie nie mogłam dostać... Zobaczymy jak będzie. tez ma dobre recenzje.

a tak w ogóle to słyszałam, że efekty tego skrzypu to są widoczne dopiero po 2,3 m-cach (po niektórych preparatach skrzypowych dopiero po pół roku) a ja dopiero biorę równy miesiąc więc jeszcze mam nadzieję że moje włosy zepną dupę ;) i zaczną tak zamiesiąc szybciej rosnąc :D

ja tam bym nosiła rozpuszczone... albo jakoś lekko spięte ale tak żeby część wystawała. Może zacznij chodzić w rozpuszczonych??? Bo potem jak obetniesz to pewnie będziesz żałowała że miałaś przez cały czas związane i \"marnowałaś\" je w ten sposób... Ja generalnie przez dłuuugie lata miałam krótkie, no maksymalnie do ramion, więc teraz nadszedł czas na odmianę. Tym bardziej, że, jak już wspominałam, na ślub chciałabym mieć długie. A ślub dopiero wiosną 2007 więc mam wieeelką nadzieję, że coś zdołam wyhodować na mojej głowie!!! Ale na razie to używam tego co zwykle. A jako odżywki używam najlepszej rzeczy na rynku dla moich włosów: balsamu Mrs Potter\'s z aloesem. 400ml butla kosztuje 6zł z hakiem a efekt superowy więc polecam. Choć w celach bardziej dogłębnej pielęgnacji włosów (żeby szybciej rosły:) ) używam tych innych bajerów czyli skrzypu, odżywki włąsnej produkcji i maseczki regenerującej Dove. No i ani nie suszę włosów ani nie używam pianek i innych chemikaliów w tym stylu.

czyżby minęła moda na zapuszczanie włosów...??

Ja nadal \"stały zestaw\" czyli biorę \"Wyciąg ze Skrzypu Polnego +Witaminy i Minerały\", mniej więcej co 3 mycia nakłądam maseczkę własnej produkcji (na razie tylko 2 razy bo to trochę pracochłonne.. i jeszcze ten ręcznik co 10 min.zmieniać na ciepły....) no i maseczkę Dove regenerujacą czasem sobie pacnę. Na pewno mniej mi wypadają i są bardziej błyszczące po tej na razie trzytygodniowej kuracji, a urosły mi w tym czasie 1.5 cm czyli nie tak źle ale i nie rewelacja. No ale mam nadzieję że jakieś znaczące efekty pojawią się dopiero po trochę dłuższym czasie... zobaczymy.

no więc u mnie nie sprawdza się żadna z tych tez: po pierwsze mam 24 lata więc okres dojrzewania już mi się skończył :) a po drugie nie byłam jeszcze w ciąży. Ale kto wie, może po ciąży mi się znów skręcą????

aha, i jakby któraś z Was spotkała gdzieś (w necie lub w REALNYM sklepie) tę odżywkę Henna Treatment Wax po okazyjnej cenie to niech puści cynka :) Po wszędzie już za 20 złotych przynajmniej... Ale skoczyła ta cena, w początkach tego forum było za ok 15 zł...

cześć dziewczyny (i chłopaki) !!! ja sobie właśnie nałożyłam po raz drugi odżywkę oliwno-cytrynowo-witaminowo-żółtkową ... szczypie mne skóra głowy... mam nadzieję że jak za godzinę zmyję to nie będę miała jakichś zaczerwienień... :( A swoją drogą mi jest b. trudno wytrzymać godzinę z ręcznikiem na łbie :) Pozdrowionka!

hej :) Biorę skrzyp tak od półtora tygodnia i widzę jakby włosy mi mniej wypadały! Nie wiem czy to przez to ale możliwe że tak! Na razie maseczkę żółtkowo-cytronowo..etc nałożyłam sobie tylko raz więc zobaczymy co będzie po następnej aplikacji... Ale skrzyp polecam!

właśnie zajrzałam na to forum o pielęgnacji cery i piszą tam o przemywaniu skóry twarzy moczem więc może być całkiem zabawnie :D:D:D heh

hej:) no więc forum a zapuszczaniu włosów jest pod linkiem http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2207313 ale oczywiście to nie jedyne na ten temat... A jeśli chodzi o pielegnację cery to możesz zajrzeć na http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=1481545 - ja tam jeszcze nie zaglądałam, tylko luknęłam na sekundkę żeby Ci (Wam) podać linka. Trzymajcie się, pomyślcie jak podbudujecie swoje ego przez to że pokonacie ten paskudny nałóg, który ubezwłasnowalnia człowieka! Pozdrowienia!

Jedna z tych koleżanek przestała palić. Fakt, trochę przytyła. Ale przyytła też... w biuście! Normalnie o wiele większe się jej zrobiły :D Ona używałą tych plasterków ale, że są drogie, jakieś sobie znalazła sposobiki... Kroiła je na połowę albo po dniu przyklejała znów na papierek i było na nast dzień... Nie pamiętam, ale mogę się dowiedzieć :) Poza tym: znajdzcie sobie jakąś fajną rzecz do robienia, np: zacznijcie dbać o włosy, ale tak NAPRAWDĘ. Np jest tu fajne forum o zapuszczaniu włosów - zarąbiste! Przepisy na maseczki, łykanie skrzypu, cuda niewidy :) Naprawdę fajna rzecz:) trzymam za Was mocno kciuki!!!!

Cześć! Najpierw chciałam Wam powiedzieć że naprawdę bardzo się cieszę z tego że rzucacie palenie :):):) Ja nigdy nie paliłam (raz się zaciągnęłam na balu maturalnym;) ) ale bardzo mi przykro jak widzę że moi znajomi palą i sami psują sobie w ten sposób zdrowie. Inną sprawą jest to że denerwuje mnie że większość ludzi (nawet moich znajomych) jak pali to nie przejmuje się tymi, którzy nie palą, chociaż np w danej grupie większość nie pali. Po prostu myślą że mają prawo i gdzieś mają to że oprócz siebie trują też innych. Żal mi palaczy. Jestem w stanie po głosie rozpoznać osoby które palą (które palą już dość długo) a co dopiero po wyglądzie/zapachu. Śpiewam w chórze. Niestety ostatnio mocno powiększyła się rzesza palaczy chórzystów i naprawdę jest to przykre i denerwujące że zawładnął nimi papieros. Potrafią w przerwie koncertu (10 min na złapanie oddechu) iść na fajkę i śmierdzieć potem innym chórzystom. Jak jedziemy autokarem gdzieśtam, to potafią co 2h wciskać kity kierowcy że muszą na siku bo muszą zapalić (przez to podróż wydłuża się niesamowicie..).... Mogłabym wymieniać godzinami...

aha! no i niech odezwą się forumowiczki które rozpoczęły akcję \"zapuszczanie\" dobrych kilka miesięcy temu, założycielki tego forum :) Jak zapuszczanie? Czy te specyfiki wymieniane na forum zadziałały? Hmm?

monameryka ------> przeciętnie rosną chyba tak 1.5, 2cm na miesiąc więc oblicz sobie ile cm brakuje Ci do pasa i ile m-cy to wyjdzie.. Oczywiscie jeśli uda Ci się znaleźć jakiś cudowny środek na porost włosów (do czego dążą wszystkie uczestniczki tego forum:) ) to mniej czasu...

nie jestem przekonana do tej cebuli... Może ijest skuteczna ale zapach przez dwa miesiące...? Pozostaję przy moim zestawie. Dziś podcięłam końcówki i zaaplikowałam sobie odżywkę oliwno-żółtkowo-cytrynowo-witaminową. Po podcięciu są w trochę lepszym stanie. Jeśli chodzi o odżywkę to jedyną różnicą jest to że poparzyłam się w rękę wkładając ręcznik do piekarnika!!! chłechłechłe :P :)

elo elo! z tymi kręconymi włosami to różnie bywa więc, drogie forumowiczki, miejcie się na baczności... Jeszcze rok temu miałam superloczki, no naprawdę sprężynki, i ni stąd ni zowąd mi się rozprostowały :((( Teraz mam tak z 20% tego co było rok temu... Loki były moją chlubą, wszyscy mi ich zazdrościli, facetom się podobały a tu KUPA :( No ale cóż... postanowiłam że żadnej trwałej ani wałków sobie nie będę robić bo to już nie to samo... uaaa uaaa :...( Ale moje włosy były naprawdę pokopane, tylko ja znałam je dobrze. Poza tym że lewa strona kręciła mi się bardziej niż prawa, to jeszcze musiałam myć głowę zawsze wieczorem bo jak mi schły w nocy to najładniej się prezentowały :D Używałam pianki do kręconych włosów Wella i takiego kremu Superskręt ;) Welli. No ale czasy te minęły :((( Nie wiecie może co mogło spowodować to że przestały mi się kręcić włosy??? Dieta? Tryb życia?

przy czym przewiduję jeszcze lekką modyfikację: dodam jeszcze do maseczki witaminy A, a ręcznik, zgodnie ze wskazówką jednek z moich przedmówczyń, podgrzeję (w piekarniku.....?)

do sany (post z 21:30): dzięki za info dot. dawkowania. zdecydowałam że będę brać częściej 2 dziennie ale czasem 1. Dwie kapsułki skrzypu dziennie ZAWSZE może by źle na mnie podziałały bo ja generalnie mam dietę dość skąpą w witaminy i taki szok może by jakoś źle na mnie wpłynął. Na przykład: 2 dni temu miałam bez powodu krwotok z nosa, długo nie mogłam zatamować (z 8 chusteczek poszło). To chyba dlatego że witamina A (wchodząca w skład tego co zażywam czyli WYCIĄGU ZE SKRZYPU POLNEGO + WITAMINY I MIKROELEMENTY) zmniejsza krzepliwość krwi i w ogóle cośtam jeszcze z krwią robi. No i postanowiłam że urozmaicę swoją dietę, poza tym idę dziś podciąć końcówki, zamierzam używać maseczki którą poleca Black Rose i kupiłam sobie maseczkę regenerującą Dove. Zobaczymym co z tego wyniknie...

buahaha teorio, skąd ja to znam! też obcinam włosy a potem pluję sobie w brodę że to uczyniłam... Ale teraz kuchnia muszę zapuścić do ślub się zbliża (małymi krokami na razie) i czas mieć dłuższe :) A z tym dawkowaniem - chodziło mi o to że czy jak się zdecyduję na branie dwóch dziennie przez całe opakowanie (czyli przez 25dni) to czy może się okazać że się przewitaminizowałam i cośtam złego się będzie ze mną działo? A czy jak się zdecyduję na branie 1 dziennie przez całe opakowanie (czyli przez 50 dni) to czy to nie będzie za mało i czy kupa czasem nie wyjdzie z mojej kuracji... Pozdrawiam!

Aaa no i podzielę się z Wami moją osobisto-włosową tragedią... Jeszcze rok temu miałam na głowie naturalne sprężynki, wszyscy mi ich zazdrościli bo to naprawdę rzadkość. Niesety loki przepadły jak kamień w wodę - teraz są falowane - 20% tego co rok temu :( To straszne ale jakoś muszę się z tym pogodzić :(

Hej! Tak reklamujecie ten skrzyp, że wczoraj kupiłam sobie \\\"Wyciąg ze skrzypu polnego + witaminy i mikroelementy\\\" firmy Aflofarm (50 kapsułek 13 zł). Generalnie nie wiem czy powinnam brać 1 czy 2 kapsułki dziennie (\\\"instrukcja obsługi\\\" mówi tylko że 1-2). Czy jak wezmę 2 i się okaże że jest to dla mnie za dużo i np. zaczną mi wypoadać włosy? Czy jak wezmę 1 i się okaże że to za mało to zmarnuję 13 zeta bo nie będzie żadnych efektów? Jak to jest?