betti25

dzieki za slowa otuchy:) to naprawde wiele dla mnie znaczy:) zastanawiam sie czy dziewczyny w mojej sytuacji tak to przezywaly bo jakos brakuje mi optymizmu;(

dzieki za wsparcie:) wlasnie planuje wizyte u mojej gin. i poprosze o badania bo jak bylam ostatnio to jescze tak na luzie zaczynalam o tym myslec a teraz musze po prostu zaczac cos robic chociaz po to zeby sie troche uspokoic:)

odzywam sie ponownie:( minelo juz sporo czasu a tu nadal nic:( nie wiem juz co robic? czy zaczac jakies specjalistyczne badania? moze sa jakies nowe osoby ktore cos mi podpowiedza?

na razie bez powodzenia:( ale jestem dobrej mysli. Chociaz nachodza mnie takie ciezkie dni zwlaszcza jak patrze na te wszystkie mlode mamuski to normalnie serce mi sie kraje tak bardzo chcialabym miec takiego swojego szkraba:) a latka leca...

wiem ze sa przerozne sytuacje wynikajace nie tylko z usuniecia jajnika. przegladam czasami rozne tematy i jestem momentami przerazona problemami, jakie nas dotykaja:( zdecyduje sie chyba na szczegolowe badania, zeby sie upewnic ze nie ma innych przeszkod. znowu zalapalam jakiegos dola...

dziewczyny normalnie dodałyscie mi skrzydeł:):) widze ze nawet z jednym jajnikiem mozna miec dzidzie i to nawet nie jedno! dzieki... dzieki... dzieki...

Hellka wielkie dzieki:) rozumiem ze nie robilas jakis specjalistycznych badan zeby zajsc w ciaze? my z mezem staramy sie od ok. 8 m-cy wiem ze to jeszcze nie jest problem ale troche czuje sie winna:( maz ma swietne podejscie do dzieci i sam nie moze sie doczekac potomka a to mi niestety nie pomaga. Oczywiscie ja tez bardzo pragne dziecka ale staram sie tak o tym nie myslec i troche mnie zalamuje tym ciaglym wracaniem do tematu:( ale teraz włączam na luz i dzieki wam dziewczyny za wszystkie naprawdę cenne i pocieszające rady:) tobie hellka zycze powodzenia bo rozwiązanie juz tuz tuz:)

dzieki dziewczyny! chyba zeczywiscie trochę niepotrzebnie sie nakrecamy problemami, których po prostu nie ma:) o wielu sprawach nie mialam pojecia a czytajac kafe rzeczywiscie sie zastanawiam co jest nie tak? w kazdym razie chcialam wiedziec czy sa takie przypadki jak moje i czy zakonczyly sie powodzeniem! wiec postaram sie nie nakrecac tylko myslec pozytywnie a wlasciwie moze lepiej wogóle nie myslec...;) pozdrawiam pa!

moze ktoras z was zna jeszcze takie przypadki...?

zastanawiam sie czy powinnam poprosic swoją gin. o jakies szczegolowe badania. ona na razie nie widzi problemu a ja po prostu wymyslam sobie choroby co by moglo byc jeszcze nie tak? jeszcze raz dzieki za nadzieje:) przynajmniej wiem ze mam jeszcze szanse zostac mamusią;)

dzieki dziewczyny! naprade dodalyście mi wiary że może sie udać:) dużo juz w zyciu przeszlam i chyba z góry ogarnia mnie pesymizm:(

dzieki za słowa otuchy:) to dla mnie naprawdę duże wsparcie:)

czesc dziewczyny! Moze któraś z was zna ten problem? Zadnej nie życze z własnego doświadczenia ale gdyby jednak... Miałam usunięty jajnik operacyjnie 5 lat temu to długa historia ale teraz staramy sie z mężem o dziecko. Gin. oczywiscie mówi ze to możliwe ale ja trace nadzieje i nie wiem co mam robic? szczegółowych badań nie robiłam ale zaczynam sie nad tym zastanawiać. Dziewczyny jak znacie takie przypadki to prosze napiszcie bo ja nie wiem czy to naprawdę złudne nadzieje:(

dzieki za fotki, na pewno skorzystam:) fajnie ze jest osoba ktora moze podzielic sie swoimi doswiadczeniami;)

dzieki za radę:) pomyslę nad tym ale chyba z fioletem to bedzie juz za dużo bo ta sala sama w sobie jest już dość strojna. Jesli moglabys mi przeslac dekoracje z balonami o których wyczytalam wczesniej to tez bym byla wdzieczna:) beataolk@poczta.fm