wróżka125
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez wróżka125
-
czeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee Cari
-
amfa ,ale masz zaplon :D no mowilam o myszce :D
-
wow ogonek :D amfa ja spoko w dzień sie nie bzykam :P
-
no wiesz trzymac mychę :P:P:P:P schowaj sie chociaz :D
-
amfa jestes chyba najwieksza zboczulinka na tym forum :P:P:P:P tubka puskaj te kable :D
-
kasia nie musisz trzymać monitora :D
-
amfa wlamuj sie do kompa tubki i ściągnij namiary pana J :D
-
pan J. :P koniec świata rzucila kompa :( masz tubka szczescie ,ze ja zaraz też spadam :)
-
jest pycha;)
-
no oczywiscie filet pokrojony w kosteczke :)
-
filet z kurczaka smazony z sosem sojowym pora kukurydza ananas z puszki sol pieprz majonez
-
hehehehehehhehehe co ci powiedziec to szybka firma :D
-
a ja ,a ja zrobię ................. salatkę z kurczaka :D
-
makowca :P :D z 50 kg maki :D
-
:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P :P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P :P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P :P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P :P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P :P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P :P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P :P:P:P:P:P:P:P:P:P:P :P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P :P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P
-
to ma sie rozumieć :D
-
tomialabycmojastronka
-
o ty Amfo wstretna to wy specjalnie czekalyscie w ukryciu :(:(:( :D:D
-
teraz juz dośc :D
-
Byly zawody kto wymysli najzwinniejsze kłamstwo i do scislego finalu zakwalifikowali sie : amerykanin , anglik i rosjanin. Zaczyna Amerykanin: -U nas na Alasce raz byl taki mroz ze pewien dzentelmen wystawil wrzaca herbate za okno i ona od razu zamienila sie w lod. Na to Anglik: -A u nas pewien dzentelmen z Londynu mial takie wilgotne mieszkanie ze w piwnicy plywaly rybki. Na to Rosjanin: -A u nas to pewien dzentelmien z Moskwy....... Komisja: -Dziekujemy Panu, wygral Pan !!!
-
U pani Kowalskej zadzwonił dzwonek do drzwi. Nie spodziewała się nikogo więc zdziwiona poszła tworzyć. W drzwiach stoi nieznajomy facet i od razu pyta: - Ma pani narządy płciowe? Oburzona Kowalska zatrzasęła typkowi drzwi przed nosem. Następnego dnia ten sam facet nachodzi ją i ponownie pyta: - Ma pani narządy płciowe? Kowalska, tak jak poprzednio, zatrzasnęła szybko drzwi. Ponieważ facet naszedł ją już dwa razy zaczęła się obawiać i wieczorem opowiedziała o całym zajściu mężowi. Pan Kowlaski, gdy tylko się o tym dowiedział, uniósł się straszliwie i zaczął kląć na brak moralności w dzisiejszym społeczeństwie. Postanowił również policzyć się z natrętem. Następnego dnia został w domu na cały dzień oczekując na dzwonek do drzwi. Wreszcie nadeszła oczekiwana chwila: ktoś zadzwonił do drzwi. Kowalski ustawił się szybko za drzwiami a jego żona otworzyła. No i znów w drzwiach stał ów nieznajomy z natrętnym pytaniem: - MA pani narządy płciowe? Kobieta zebrała się w sobie i wykrzyczała: - Oczywiście że mam!! A dlaczego pan ciągle o to pyta??!! - W takim razie niech pani poprosi męża aby ich używał a nie tych mojej żony!
-
buhaHAHAHAHAHAHAHAHAHAAH Idą Polak, Niemiec i Rusek przez las. Nagle spotykają diabła: - Jeżeli chcecie przejść przez las musicie wykonać cztery próby: 1. Wypić flaszkę wódki, 2. Przejścć po linie, 3. Podać łapę niedżwiedziowi, 4. Przelecieć Indiankę. Pierwszy idzie Niemiec, wypił flaszkę wódki, ale spadł z liny. Drugi poszedł Rusek, wypił wódkę, przeszedł po linie, wszedł do jaskini i nie wyszedł. Przyszła kolej na Polaka, wypił flaszke i poprosił o następną, następnie przeszedł po linie, wszedł do jaskini nie ma go 30 minut, 1 godzinę, 2, 3 godziny. Nagle wychodzi cały poszarpany i pyta się: - Gdzie jest ta Indianka której miałem podać rękę?
-
Był sobie facet, który dbał o swoje ciało. Pewnego razu stanął przed lustrem, rozebrał sie i zaczął sie podziwiać. Ze zdziwieniem stwierdził jednak, iż wszystko jest pięknie opalone oprócz jego członka! Nie podobało mu się to, więc postanowił coś z tym zrobić. Poszedł na plażę, rozebrał się i zasypał całe swe ciało, zostawiając członka sterczącego na zewnątrz. Przez plażę przechodziły dwie staruszki. Jedna opierała się na lasce. Przechodząc obok zasypanego faceta ujrzała coś wystającego. Końcem laski zaczęła przesuwać to w jedną, to w drugą stronę. - Życie nie jest sprawiedliwe - powiedziała do drugiej. - Czemu tak mówisz? - spytała tamta zdziwiona. - Gdy miałam 20 lat byłam tego ciekawa, gdy miałam 30 lat bardzo to lubiłam, w wieku 40 lat już sama o to prosiłam, gdy miałam lat 50 już za to płaciłam, w wieku 60 lat zaczęłam się o to modlić, a gdy miałam 70 to już o tym zapomniałam. Teraz, kiedy mam 80 lat, te rzeczy rosną na dziko, a ja nawet nie mogę przykucnąć...