A widzisz, jesteś kolejną osobą, która prowadzi podwójne życie ale źle się z tym czuje.
Powiem wam jedno, jakkolwiek związek z drugim człowiekiem daje dużo szczęscia, radości, realizuje nasze potrzeby, na drugim biegunie jest chęć szerszej akceptacji, szczerości, zawierzenia i bezpieczeństwa. To wszystko i do tego dodawszy uczucia zazdrości i chęci posiadania na wyłączność drugiej osoby (wtedy to nie jest prawdziwa miłość ale ludzka, emocjonalna, zaborcza i egoistyczna), co jest charakterystyczne dla większości ludzi, to powoduje przemieszanie się szeregu uczuć i emocji. Człowiek się zmienia ale nie każdy chce ponosic tego koszt. Moja rada jest prosta. Albo zawczasu trzeba oddalić pokusę (bo to jest pokusa, której możemy ulec lub nie, wcześniej zastopować) albo wchodzić w to z pełną świadomością, że to jest na jakiś czas 2,3 lata, dla poznania i doświadczenia i nie żałować.