ilonek

Wiola narobiłaś apetytu :) Brzuchatka no właśnie nie powinno być owulacji stąd mój niepokój związany z pobolewaniem. Wczoraj przejrzałam ok 40 stron na allegro, mam kilka typów, dzisiaj po powrocie męża z pracy lecę dalej :) A to dopiero dywan, jeszcze naklejki na ścianę i inne d**erele.

Wiola moja obecnie 12 letnia siostra jest potwierdzeniem Twojej teorii, że dzieci karmione za wcześnie mogą potem inne jedzenie odrzucić. Wiem, że mama po 3 miesiącu zaczęła jej podawać papki i początkowo chętnie jadła. Potem nic innego niż mleko nie chciała wziąć do ust.

Fionek cudowne zdjęcia, Marcelka jest stworzona do pozowania :) Ewinkaa wszystko co do tej pory czytałam na temat rozszerzania diety powiela schemat mm po 4 miesiącu, kp po 6. Co więcej lekarze zachęcali moje koleżanki karmiące piersią do wcześniejszego rozszerzania diety, ale wiesz ja mieszkam na zadupiu, to może tu królują jakieś stare poglądy :) Może podeślesz jakiś fajny link na temat drugiego sposobu, o którym piszesz? Zbliżamy się do 4 miesiąca zaczęłam myśleć o wprowadzaniu nowych smaków. Do tej pory mała wypiła łyżeczkę soku z marchewki i dosypałam odrobinę kleiku kukurydzianego do mleka.

MamaK pomyślę nad tym dywanem, a jutro będę dalej oglądać bo już nie mam siły.

Nomadic mam taki album dziennik mojego dziecka, który wypełniam i tam są takie kieszonki na skarby. Schowałam wszystkie wydruki z usg, pierwsze body, opaskę ze szpitala, pępuszek i właśnie te bransoletki :)

http://allegro.pl/dywan-dla-dziecka-california-160x230-mega-promocja-i4610237603.html Kręci mnie ten słoń... Asik safari aktualne :)

http://allegro.pl/dywanik-afryka-200x300-3e-miekki-i-gruby-akryl-i4619472815.html zakochałam się w tym dywanie, tylko czemu jest taki drogi :(

Nomadic Pola też madwie takie bransoletki, moje siostrzenice jej zrobiły i jeden dzień nosiła, ale zdjęłam bo bałam się, że zje :) Już naprawdę uciekam bo znowu nic nie kupię :)

Jeszcze coś skrobnę. Moja teściowa ma manię przegrzewania. Wpadła do mnie na kawę i już się zbierała. Postanowiłam ją kawałek odprowadzić, bo i tak wybierałam się z małą na spacer.No i się zaczęło :) Chciałam Polę ubrać lekko, żeby jej było wygodnie i wpakować w kombinezon. Założyłam body z krótkim, leginsy, skarpety i cienką bluzkę. No a teściowa do mnie nie wydurniaj się jest zimno, załóż jeszcze dresy, załóż bluzę. No a że ja nie byłam jeszcze na podwórku myślę sobie może faktycznie jakiś ziąb ona szła to wie i ją tak ubrałam i wpakowałam w ten kombinezon ( ledwo się zmieściła). Wyszłyśmy przed blok a teściowa zakryła małą kocem pod samą szyję i jeszcze zawiesiła na budzie pieluchę flanelową. A tu na podwórku dość ciepło słońce świeci, Pola ubrana, że nie może się ruszać z tym kocem i pieluchą. Jak zniknęła za rogiem uciekłam do domu bo mi było szkoda dziecka :) MamaK jak teściowa?

Kasia czekałam, aż się odezwiesz :) Pola, tak jak Zuzia ma trzy miesiące i trzy tyg, myślę, że tydzień nie zrobi żadnej różnicy tym bardziej, że "zjadane" przez nią porcję są raczej symboliczne. Też nie jestem zwolenniczką takiej sterylności, chociaż ostatnio jak była rozmowa o wyparzaniu butelek sama zaczęłam po każdym karmieniu zalewać wrzątkiem. W sumie to moment a wiem, ze jest czysta. Mieszkamy w bloku i mamy psa, mała ma z nim kontakt, ale na szczęście nic się nie dzieje, a leżą na tej samej kanapie :) Mam taką koleżankę, która na tym punkcie ma bzika. Wszystko z czym dziecko miało kontakt wyparzała wręcz obsesyjnie. A mała jak zaczęła raczkować dobrała się do szafki z butami i wylizała do czysta podeszwy :) MamaK mam sporo ciuszków z coccodrillo, z nowej kolekcji tylko kilka, bo większość kupiłam z wyprzedaży. Wolę mieć mniej, ale porządne niż takie jak kupiłam na wyprawkę. Multum ubrań,części nawet nie założyłam, a część powyciągała się po pierwszym praniu. Pola nie budzi się w nocy na jedzenie, a w dzień je co 3 godz. Ostatnio zauważyłam, że za mało jej tych 130 ml, które robię, więc zaczęłam robić więcej. Od dwóch dni robię 170 ml i zjada tyle na ile ma ochotę. Raz jest to 150, raz 170. Ale karmię już tylko 5 razy. Spadam na allegro szukać dywanu i żyrandola dla małej.

Dzikidzik jak byłam w ciąży zamawiałam przez allegro, a teraz nie kupuję bo ściąga.

Mała tak wywija, że ciężko jej zrobić zdjęcie, ciągle rozmazane. Opaski nie ściąga ręką, ale tak głową rusza, że zaraz się zsuwa. Nie zakładam jej nic z kapturem bo gotowa się udusić.

Ewinkaa brak włosków Stasiowi nie przeszkadza. Przystojniak z niego :) Milenka śliczna, Asik a ona tak na co dzień w opaskach czy tylko do zdjęcia? Bo jak zakładam swojej opaskę to za chwilę ma na oczach. Kubuś ma słodkie oczka :)

Pola od godziny śpi, sprawdzałam żyje :)

Wysłałam Polę na pocztę. Wczoraj mała wypiła jakieś 70 ml zwykłej przegotowanej wody, dzisiaj w ogóle nie chce do tej pory 10 ml.

Ewinkaa mi też nie przeszkadzają karmiące mamy, ale sama pewnie bym się zakryła po sam nos i karmiła w wc. Taki dzikus ze mnie :) Asik zaraz zobaczę co tam mam nowego i wyślę.

Agata no właśnie tak, że dwie łyżeczki marchewki a potem mleko. I na początku nie można mieszać, kilka dni sama marchew, potem np brokuł. Potem już można mieszać jak się przetestuje. Jak się wprowadza kaszkę jeszcze nie wiem.

Odnośnie rozszerzania diety napiszę co radziła mi moja koleżanka, mama 8 miesięcznej dziewczynki. Nowy pokarm najlepiej wprowadzać ok południa, bo wieczorem jak rozboli brzuszek to nocka z głowy. Powiedzmy, że karmienie wypada ok 12, zaczynamy 15 minut przed. Sadzamy dziecko na leżaku, zabezpieczamy ubranie i podajemy jedzenie. Pierwszego dnia łyżeczkę, dwie i codziennie coraz więcej. Potem karmimy normalnie mlekiem do syta. Jak dziecko na raz zacznie zjadać cały słoiczek po karmieniu warzywami nie trzeba dokarmiać mlekiem. Na moją taki sposób podziała, ale już sobie wyobrażam głodną Milenkę czekającą aż mama poda marchew łyżeczką :)

Co do mleka po 6 miesiącu zostaniemy na HIPP, fajnie się sprawdza, więc nie będziemy zmieniać.

Martyna niestety nie jestem ekspertem od karmienia piersią :) Wydaje mi się, że gość może mieć rację. Kruszynka to wielka ulga, że z Miłoszkiem lepiej. Asik Milenka je za dwóch :) U nas teraz jakieś 700 - 850 ml na dobę. Co do smoczka to tylko przy usypianiu, poza tym nie chce. Agata od poniedziałku codziennie podaję sok z marchewki, zaczynałam od ilości mikroskopijnych. Teraz daję trochę więcej. Ale co z tego jak ona i tak wszystko wypluwa. W niedzielę spróbuję podać jedną łyżeczkę ugotowanej na parze startej marchewki.

Asik też chodzisz na takie wizyty?

Mama3 na szczęście nie zaglądała do szafek :) Zerknęła do jednego pokoju, do drugiego i tyle :) Ja też już uciekam :) Miłego dnia.

Asik już się przyzwyczaiłam, że tak ma i w dzień tylko króciutkie drzemki :)

Gościu nie dąsaj się tylko loguj i normalnie pisz :) Nikt Cię specjalnie nie zignorował. Nie rozumiem skąd atak na Flavię, wydaję się fajną dziewczyną.

Samba po porodzie przychodziła do domu położna ( u mnie była chyba ze 3 razy ), a teraz przyszła pielęgniarka środowiskowa, ale to chyba tylko jedna wizyta.